Marsz dla Życia odbędzie się w czasie, gdy Parlament kontynuuje obrady nad ustawą o zdrowiu reprodukcyjnym, która rozszerzyłaby dostęp do aborcji i finansowania publicznego. Ustawa przeszła wąsko pierwsze czytanie w maju 2025 r., a następnie przejdzie przez przesłuchania w komisjach i debaty przed ostatecznym głosowaniem.
Litwa jest jednym z niewielu krajów UE, w których aborcja jest legalna, ale w dużej mierze nieuregulowana; pod okupacją i rządami sowieckimi procedura ta była ściśle kontrolowana przez państwo. Po odzyskaniu niepodległości kraj nadal opierał się na przepisach aborcyjnych z czasów sowieckich. Proponowana ustawa o zdrowiu reprodukcyjnym sformalizowałaby i rozszerzyła dostęp, przekształcając aborcję z dekretu ministerialnego w pełnoprawne ustawodawstwo.
Wniosek
Simonas Streikus, główny organizator wydarzenia Zygis už gyvybę (Marsz dla Życia) w Wilnie poinformował, że wydarzenie miało na celu podkreślenie trwałego znaczenia ludzkiego życia. "Są wartości, które nigdy się nie zmieniają. Najważniejszą z nich jest ludzkie życie, podstawa naszego człowieczeństwa. Aby pozostać prawdziwie ludzkimi, musimy szanować życie z szacunkiem, miłością, odpowiedzialnością i ochroną. Dlatego właśnie maszerujemy, aby społeczeństwo dostrzegło i zapamiętało tę prawdę" - powiedział.
Marsz dla Życia wyruszy z Biblioteki Narodowej im. Martynasa Mažvydasa o godzinie 13:00, przejdzie aleją Gedimino i zakończy się na Placu Katedralnym w Wilnie przemówieniami, muzyką i atrakcjami dla rodzin. Organizatorzy twierdzą, że zakończenie w tym miejscu jest celowe, zwracając uwagę na jego znaczenie jako obywatelskiego i duchowego centrum stolicy. Kończąc w tym miejscu, mają nadzieję połączyć obronę życia z szerszą historyczną tożsamością Litwy, na skrzyżowaniu dróg, gdzie wiara, polityka i kultura od dawna się zbiegają.
Ramūnas Aušrotas, orędownik wileńskiego Marszu dla Życia, który pracuje jako profesor bioetyki na Litewskim Uniwersytecie Nauk o Zdrowiu, powiedział: "We współczesnej bioetyce istnieje niepokojąca niespójność, ponieważ gdy nienarodzone dziecko jest chciane, wszystkie zasoby medyczne są mobilizowane w celu ochrony jego życia. Kiedy dziecko nie jest chciane, nagle zmieniają się zasady i zezwala się na przerwanie ciąży. Niektórzy nazywają to kompromisem społecznym; w rzeczywistości odzwierciedla to niespójność etyczną. Życie ludzkie nie może być cenione i negowane w tym samym czasie".
Nowe prawo
Proponowana ustawa zezwalałaby na aborcję na żądanie do 12 tygodnia ciąży i do 22 tygodnia w przypadku gwałtu, kazirodztwa lub konieczności medycznej. Ustawa rozszerzyłaby również dostęp do aborcji, czyniąc ją zarówno chirurgiczną, jak i medyczną, szeroko dostępną, w tym poprzez konsultacje telezdrowia, jednocześnie wymagając, aby procedury były w pełni finansowane przez podatników, co uczyniłoby aborcję usługą gwarantowaną przez państwo.
"Widziałem cud życia w jego początkach i godność jego naturalnego końca" - powiedział Richard Cervin, lekarz rodzinny z ponad 30-letnim doświadczeniem na Litwie. "Jeśli nie możemy bronić bezbronnych, kogo powinniśmy bronić? Ochrona życia nienarodzonych nie jest kwestią polityczną czy ideologiczną, ale po prostu bardzo ludzką.
Suma sił
Zbliżający się Marsz dla Życia jest organizowany przez koalicję grup społeczeństwa obywatelskiego i świeckich organizacji katolickich, odzwierciedlając szeroką bazę wsparcia. Chociaż marsz jest częściowo zakorzeniony w uczestnictwie katolików, sam w sobie ma charakter świecki i jest otwarty dla uczestników wszystkich religii lub bezwyznaniowych.
Organizatorzy spodziewają się, że w wydarzeniu wezmą udział rodziny, studenci, pracownicy służby zdrowia i młodzi działacze społeczni, podkreślając jego szeroki zasięg. "Świętość życia wykracza poza granice religijne, nie musisz wierzyć w Boga, aby wiedzieć, że zabijanie bezbronnych jest złe" - powiedziała Diana Karvelienė, dyrektor ds. komunikacji wydarzenia. Podkreśliła, że inicjatywa jest ostatecznie inicjatywą nadziei, wyrażającą solidarność z matkami, których siła często pozostaje niezauważona, oraz z ojcami, których wsparcie jest niezbędne zarówno dla matek, jak i dzieci.
W miarę zbliżania się marszu 4 października, jest on postrzegany nie tylko jako pokojowy marsz publiczny przeciwko oczekującym przepisom, ale także jako potwierdzenie moralnego kompasu Litwy. Dla uczestników debata na temat praw reprodukcyjnych to nie tylko kwestia polityczna, ale także kwestia tożsamości narodowej, która rodzi pytanie o to, jakie społeczeństwo Litwa zdecyduje się zbudować dla przyszłych pokoleń.
Lukrecija Kozlovskytė, artystka i była członkini zarządu Ateitininkai, litewskiej katolickiej organizacji młodzieżowej, zapytana o powód swojego udziału w Marszu, odpowiedziała: "Nie mogę stać bezczynnie, gdy zabijane są niewinne osoby. Dla mnie byłoby to jak przyglądanie się morderstwu na ulicy i nie robienie niczego.
Niezależnie od wyniku głosowania w litewskim parlamencie, wileński Marsz dla Życia ma stać się punktem zwrotnym w krajowej debacie publicznej na temat godności człowieka, roli państwa w jej ochronie oraz determinacji obywateli, by bronić swoich przekonań. Dla uczestników wydarzenie to jest aktem solidarności w obronie nienarodzonych, a jednocześnie zachętą dla matek i ojców do świętego zadania, jakim jest założenie rodziny. Ostatecznie mają nadzieję, że ich obecność będzie świadczyć o jednej fundamentalnej prawdzie: że życie, w całej swojej kruchości, jest zawsze warte obrony.
Założyciel "Catholicism Coffee".