Watykan

Leon XIV: "Zniknąć, aby Chrystus mógł pozostać, stać się małym, aby mógł być poznany i uwielbiony".

W swojej pierwszej homilii nowy papież rozpakował trudności dzisiejszego świata, na które odpowiedzią jest osobista relacja z Chrystusem, codzienna droga nawrócenia i świadectwo radosnej wiary.

Maria Candela Temes-9 maja 2025 r.-Czas czytania: 5 minuty
Leon XIV Chrystus
PowiązanePowiązane wiadomościOjciec Leon XIV

Dziś rano o godzinie 11 Kaplica Sykstyńska po raz kolejny była wspaniałym miejscem, w którym zebrali się wszyscy kardynałowie. Nie po to, by wybrać nowego papieża, ale by wraz z nim zainaugurować pontyfikat, odprawiając mszę świętą. przez Kościółprzewodniczył Leon XIV, do wczoraj kardynał Robert Francis Prevost.

Twarze purpuratów wyglądają na znacznie bardziej zrelaksowane niż trzy dni temu, kiedy w Bazylice Świętego Piotra odbyła się msza inaugurująca konklawe. Na kilka minut przed ceremonią rozmawiają między sobą w dobrych nastrojach. Nie noszą już czerwonych szat, symbolizujących krew ofiary i ogień Ducha, ale biały kolor Wielkanocy, zwiastujący zmartwychwstanie.

Między uśmiechem a drżeniem

O godzinie 11.09 wchodzi papież, ubrany w prosty biały ornat i z tą samą uśmiechniętą twarzą co wczoraj, błogosławiąc swoich kolegów z Kolegium Kardynalskiego. Chór Kaplicy Sykstyńskiej śpiewa Psalm 46 (47): "Wykrzykujcie Bogu radosnymi głosami". Radość, która zdominowała atmosferę na Piazza po południu, powtarza się dziś rano, choć jest bardziej uroczysta i mniej entuzjastyczna.

Głos nowego papieża jest mocny, ale wciąż nieco chwiejny. W ciągu ostatnich kilku godzin internet obiegło nagranie, na którym papież śpiewa, z mikrofonem w ręku, "Feliz Navidad" José Feliciano, kiedy był biskupem w Chiclayo. Papież przełyka ślinę i stara się nie dać ponieść emocjom podczas intonowania pieśni liturgicznych i modlitw. 

Nieśmiała obecność kobiet

Wiele mówi się i pisze o nieobecności kobiet w Kaplicy Sykstyńskiej. Być może w odpowiedzi na tę skargę, pierwsze czytanie jest czytane przez zakonnicę z Sióstr Franciszkanek Eucharystii, tego samego zakonu, do którego należy siostra Raffaella Petrini, przewodnicząca Gubernatoratu Watykanu. Drugie czytanie jest również czytane przez osobę świecką.

Wczoraj najbardziej doświadczeni watykaniści przypomnieli, że to właśnie za czasów Prevosta jako prefekta Dykasterii ds. Biskupów, w 2024 r., trzy kobiety weszły w skład komitetu, który wybiera następców apostołów na świecie, i to nie tylko w charakterze doradczym lub reprezentacyjnym, ale z pełnymi prawami.

Uspokojenie nastrojów i pojednanie

Leon XIV rozpoczął homilię w języku angielskim. Wczoraj, gdy pojawił się na Placu Świętego Piotra, przemawiał po włosku, było też kilka słów po hiszpańsku. Być może zgodnie z zaleceniem doradcy i aby nie urazić wrażliwości na początku swojej posługi, dziś rozpoczął w swoim ojczystym języku. 

O profilu nowego papieża napisano już setki stron. Mówi się o jego koncyliacyjnym i umiarkowanym charakterze, który będzie starał się uspokoić nastroje zarówno "postępowców", jak i "konserwatystów". Taki był też ton jego pierwszej homilii jako papieża: odwołanie do dziedzictwa wiary, zachowanego przez Kościół, oraz otwarte spojrzenie na świat i jego rany. Cytował zarówno Pismo Święte, jak i konstytucje dogmatyczne Soboru Watykańskiego II.

Ewangelią Mszy św. był 16. rozdział Ewangelii św. Mateusza, w którym Piotr mówi do Chrystusa: "Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego". Wyznanie wiary, które według słów papieża jest zarówno darem, jak i przyjęciem: "Piotr w swojej odpowiedzi przyjmuje zarówno dar Boży, jak i drogę, którą należy podążać, aby pozwolić się przemienić, nieodłączne wymiary zbawienia, powierzone Kościołowi, aby głosił dla dobra ludzkości". 

Następnie odniósł się do posługi, którą rozpoczyna: "Bóg, w szczególny sposób, powołując mnie przez wasz ślub na następcę pierwszego z Apostołów, powierza mi ten skarb, abym z Jego pomocą był jego wiernym zarządcą dla dobra całego Mistycznego Ciała Kościoła".

Co mówią ludzie?

Homilia koncentrowała się wokół pytania Chrystusa: "Co ludzie mówią - pyta Jezus - o Synu Człowieczym? Kim On jest? Wczoraj papież mówił o dialogu, a dziś naucza o rozmowie między Kościołem a światem: "Nie jest to błahe pytanie, wręcz przeciwnie, dotyczy ważnego aspektu naszej posługi: rzeczywistości, w której żyjemy, z jej ograniczeniami i potencjałem, jej pytaniami i przekonaniami".

Następnie opisał "dwie możliwe odpowiedzi na to pytanie, które określają tyle samo postaw". Po pierwsze, odpowiedź "świata, który uważa Jezusa za osobę całkowicie nieistotną, co najwyżej ciekawą postać, która może wzbudzić zdumienie swoim niezwykłym sposobem mówienia i działania". Po drugie, reakcja zwykłych ludzi: "Dla nich Nazarejczyk nie jest szarlatanem, jest uczciwym człowiekiem, odważnym człowiekiem, który mówi dobrze i mówi słuszne rzeczy, podobnie jak inni wielcy prorocy w historii Izraela. Dlatego podążają za nim, przynajmniej na tyle, na ile mogą to zrobić bez zbytniego ryzyka i niedogodności".

"Aktualność tych dwóch postaw jest uderzająca" - powiedział. "Obie ucieleśniają idee, które możemy łatwo znaleźć - być może wyrażone innym językiem, ale identyczne w treści - w ustach wielu mężczyzn i kobiet naszych czasów.

Dzisiejszy świat

Z realistyczną wizją papież przyznał, że "nawet dzisiaj istnieje wiele kontekstów, w których wiara chrześcijańska pozostaje absurdem, czymś dla słabych i nieinteligentnych ludzi, kontekstów, w których preferowane są inne zabezpieczenia niż te, które proponuje, takie jak technologia, pieniądze, sukces, władza lub przyjemność". Odniósł się do trudności w dawaniu świadectwa i głoszeniu Ewangelii w środowisku, "w którym ci, którzy wierzą, są wyśmiewani, utrudniani i pogardzani, a co najwyżej znoszeni i żałowani". 

Konkluzja jest uderzająca: "Jednak właśnie z tego powodu są to miejsca, w których misja jest tym bardziej pilna, ponieważ brak wiary często pociąga za sobą dramaty, takie jak utrata sensu życia, zapomnienie o miłosierdziu, pogwałcenie godności osoby w jej najbardziej dramatycznych formach, kryzys rodziny i wiele innych ran, które przynoszą nie małe cierpienie naszemu społeczeństwu".

To oddalenie od Boga występuje nie tylko poza Kościołem, ale także wśród wielu, którzy nazywają siebie chrześcijanami: "Nie brakuje również kontekstów, w których Jezus, choć doceniany jako człowiek, jest redukowany jedynie do rodzaju charyzmatycznego przywódcy lub nadczłowieka, i to nie tylko wśród niewierzących, ale nawet wśród wielu ochrzczonych ludzi, którzy w ten sposób żyją, w tym kontekście, de facto ateizmem".

Papiestwo jako męczeństwo

Obraz nakreślony przez Leona XIV nie jest zbyt zachęcający. Następnie zwrócił się do swojego poprzednika, aby dać mu nadzieję: "To jest świat, który został nam powierzony i w którym, jak często nauczał papież Franciszek, jesteśmy wezwani do dawania świadectwa radosnej wiary w Jezusa Zbawiciela".

Wyznanie: "Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego" ma fundamentalne znaczenie "przede wszystkim w naszej osobistej relacji z Nim, w naszym zaangażowaniu w codzienną drogę nawrócenia. Ale także, jako Kościół, poprzez wspólne przeżywanie naszej przynależności do Pana i niesienie Dobrej Nowiny wszystkim".

Papież odniósł to nauczanie przede wszystkim do siebie: "Mówię to przede wszystkim w swoim imieniu, jako Następca Piotra, gdy rozpoczynam moją misję biskupa Kościoła w Rzymie, powołanego do przewodniczenia w miłości Kościołowi powszechnemu, zgodnie ze słynnym wyrażeniem świętego Ignacego z Antiochii". 

Odniesienie do tego męczennika nie jest trywialne: został pożarty w stolicy imperium przez jarmarki cyrkowe. W swoich listach mówił o byciu pszenica BogaJego słowa przywołują w bardziej ogólnym sensie niewypowiedziane zobowiązanie dla każdego, kto pełni posługę władzy w Kościele, do zniknięcia, aby Chrystus mógł pozostać, do uczynienia się małym, aby mógł być poznany i uwielbiony, do poświęcenia się do końca, aby nikt nie stracił okazji do poznania i pokochania Go".

Msza Święta zakończyła się odśpiewaniem Regina Coeli i z Oremus pro Pontifice. Papież opuścił Kaplicę Sykstyńską, udzielając błogosławieństwa. Kardynałowie odprowadzili go oklaskami gratulacji, wsparcia i z pewnością także ulgi. 

Więcej
PowiązanePowiązane wiadomościOjciec Leon XIV
Biuletyn informacyjny La Brújula Zostaw nam swój e-mail i otrzymuj co tydzień najnowsze wiadomości z katolickim punktem widzenia.