Carol Glatz (Watykan, CNS). Największym ryzykiem w życiu jest zmarnować je, nie starając się podążać za Bożym planem, powiedział w niedzielę papież Leon XIV, ogłaszając dwóch nowych świętych. Są to dwie młode osoby świeckie z XX i XXI wieku.
"Święci Pier Giorgio Frassati i Carlo Acutis są zaproszeniem dla nas wszystkich, zwłaszcza młodych, abyśmy nie marnowali naszego życia, ale kierowali je ku górze. I przekształcić je w arcydzieła".
"Prosta, ale zwycięska formuła ich świętości", powiedział, jest dostępna dla każdego w każdej chwili. "Zachęcają nas słowami: "Nie ja, ale Bóg", jak mawiał Carlo. Pier Giorgio mawiał: "Jeśli masz Boga w centrum wszystkich swoich działań, to dotrzesz do końca"".
Przed kanonizacją pierwszych świętych swojego pontyfikatu papież Leon pozdrowił ponad 80 000 wiernych, którzy wcześnie zebrali się na Placu Świętego Piotra. Chciał podzielić się z nimi swoją radością przed rozpoczęciem uroczystej ceremonii.
"Jest to dzień wielkiej radości", pozdrowienie papieża Leona XIV otwierające uroczystość
"Bracia i siostry, dzisiejszy dzień jest wspaniałym świętem dla całych Włoch, dla całego Kościoła, dla całego świata" - powiedział przed Mszą św.
"Chociaż obchody są bardzo uroczyste, jest to również dzień wielkiej radości, a ja szczególnie chciałem pozdrowić wielu młodych ludzi, którzy przybyli na tę mszę świętą" - powiedział. Pozdrowiłem rodziny przyszłych świętych oraz stowarzyszenia i wspólnoty, do których należeli młodzi ludzie.

Papież Leon prosił wszystkich, aby "poczuli w swoich sercach to, czego doświadczyli Pier Giorgio i Carlo. Tę miłość do Jezusa Chrystusa, zwłaszcza w Eucharystii, ale także w ubogich, w naszych braciach i siostrach".
"Wy wszyscy, my wszyscy, jesteśmy również powołani do bycia świętymi". Powiedział to przed udaniem się na spoczynek, aby przygotować się do Mszy św. i oddać hołd figurze Maryi z Dzieciątkiem Jezus. Oddał również hołd relikwiom zawierającym relikwie dwóch młodych mężczyzn.
"Porzućmy się przygodzie, którą On nam oferuje".
W swojej homilii papież podkreślił wezwanie Jezusa z Ewangelii, "abyśmy bez wahania oddali się przygodzie, którą On nam oferuje, z inteligencją i siłą, którą daje nam Jego Duch".
Że możemy otrzymać w takim stopniu, w jakim pozbędziemy się rzeczy i idei, do których jesteśmy przywiązani, aby słuchać Jego słowa".
To właśnie zrobili ci dwaj nowi święci i do tego powołany jest każdy uczeń Chrystusa, powiedział.
Powiedział, że wiele osób, zwłaszcza w młodym wieku, staje przed swego rodzaju "rozdrożem" w życiu, zastanawiając się, co zrobić ze swoim życiem.
Święci Kościoła są często przedstawiani jako "wielkie postacie". Zapomina się, że dla nich wszystko zaczęło się, gdy będąc jeszcze młodymi, powiedzieli Bogu "tak" i oddali Mu się całkowicie, nie zatrzymując niczego dla siebie" - powiedział papież.
Frassati i Acutis: "zakochani w Jezusie".
"Dziś spoglądamy na świętego Pier Giorgio Frassati i St. Carlo AcutisPowiedział: młody człowiek z początku XX wieku i nastolatek naszych czasów, obaj zakochani w Jezusie i gotowi oddać za Niego wszystko.
Papież Leon poświęcił większość swojej homilii na dzielenie się cytatami z życia obojga i szczegółami z ich życia, od czego papież Franciszek odszedł, woląc skupić się bardziej na czytaniach dnia.
Pier Giorgio: "latarnia morska dla duchowości świeckich".
"Życie Pier Giorgio jest latarnią dla duchowości świeckich" - powiedział papież Leon.
"Dla niego wiara nie była prywatną pobożnością, ale była napędzana mocą Ewangelii i członkostwem w stowarzyszeniach kościelnych" - powiedział.
"Był również hojnie oddany społeczeństwu, wnosił wkład w życie polityczne i z pasją poświęcał się służbie ubogim.

Acutis "znalazł Jezusa w swojej rodzinie".
"Carlo, ze swojej strony, znalazł Jezusa w swojej rodzinie, dzięki swoim rodzicom, Andrei i Antonii, którzy są tu dzisiaj z dwójką rodzeństwa, Francescą i Michele" - powiedział. W międzyczasie tłum bił brawo, a Antonia uśmiechała się nieśmiało do kamery.
Acutis odnalazł również Jezusa w jezuickiej szkole, do której uczęszczał, a "zwłaszcza w sakramentach sprawowanych we wspólnocie parafialnej", powiedział. "Dorastał naturalnie integrując modlitwę, sport, naukę i działalność charytatywną w swoje dni jako dziecko i młody człowiek".
Papież zauważył, że nowi święci "kultywowali swoją miłość do Boga i do braci i sióstr poprzez proste czyny, będące w zasięgu każdego. Takie jak codzienna Msza Święta, modlitwa, a zwłaszcza adoracja eucharystyczna".
Frassati urodził się 6 kwietnia 1901 r. w Turynie i zmarł tam 4 lipca 1925 r. w wieku 24 lat na polio. Acutis urodził się jako syn włoskich rodziców 3 maja 1991 r. w Londynie i zmarł 12 października 2006 r. w Monza we Włoszech w wieku 15 lat na białaczkę.
Choroba nie powstrzymała ich przed miłością
Papież dodał, że "nawet gdy choroba dotknęła ich i skróciła ich młode życie, nawet to nie powstrzymało ich od kochania, ofiarowania się Bogu, błogosławienia Go i modlenia się do Niego za siebie i za wszystkich".
We mszy uczestniczyło kilku członków rodziny i osób bliskich nowym świętym, a także dygnitarze, tacy jak prezydent Włoch Sergio Mattarella.

Rodzina Acutis i cud młodej Kostarykanki
Rodzice świętego Acutisa, Andrea i Antoniaoraz jego rodzeństwo bliźniacze, Michele i Francesca, którzy urodzili się cztery lata po śmierci brata. Razem przynieśli ofiary dla papieża. Michele przeczytał również pierwsze czytanie mszy w języku angielskim.
Valeria Valverde, która odczytała pierwszą modlitwę wiernych, to młoda Kostarykanka, która doznała poważnego urazu głowy podczas pobytu we Włoszech. To właśnie jej niewyjaśnione uzdrowienie było drugim cudem niezbędnym do kanonizacji św.
Frassati, w ruchach świeckich
Frassati działał w Akcji Katolickiej, Stowarzyszeniu św. Wincentego a Paulo, Włoskiej Federacji Uniwersytetów Katolickich i Trzecim Zakonie Dominikańskim.
Lorenzo Zardi, wiceprezes młodzieżowej grupy Włoskiej Akcji Katolickiej, przeczytał drugie czytanie podczas Mszy. Michele Tridente, sekretarz generalny ruchu świeckich, również wręczył papieżowi dary ofiarne.
Przed modlitwą Anioł Pański papież ponownie podziękował wszystkim za przybycie, aby uczcić dwóch nowych świętych Kościoła.

Modlitwa za Ziemię Świętą i Ukrainę: "Bóg chce pokoju!"
Wezwał jednak również wiernych do "nieustannej modlitwy o pokój, zwłaszcza w Ziemi Świętej, w Ukrainie i na wszystkich innych ziemiach skrwawionych przez wojnę".
"Rządzącym powtarzam: słuchajcie głosu sumienia" - powiedział.
"Pozorne zwycięstwa odniesione przy użyciu broni, siejące śmierć i zniszczenie, są w rzeczywistości porażkami i nigdy nie przyniosą pokoju i bezpieczeństwa" - powiedział.
"Bóg nie chce wojny, Bóg chce pokoju", wykrzyknął przy aplauzie. Bóg daje siłę tym, którzy pracują nad porzuceniem cyklu nienawiści i podążają ścieżką dialogu.
——————-
Ta informacja została pierwotnie opublikowana w OSV News. Można ją przeczytać tutaj tutaj.
——————-