
Maria Wiering, OSV News
Gdy 16 sierpnia mija 100 dni pontyfikatu papieża Leona XIV, eksperci analizują jego słowa i działania w nadziei na określenie jego stylu przywództwa, priorytetów i wizji przyszłości Kościoła.
Ale w przeciwieństwie do papieża Franciszka, którego nowatorskie decyzje dotyczące miejsca zamieszkania i ubioru, wraz z niespodziewanymi rozmowami telefonicznymi, wycieczkami i komentarzami dla dziennikarzy, naznaczyły jego pierwsze miesiące 2013 roku, pontyfikat papieża Leona był spokojniejszy, naznaczony jego refleksyjną i uważną postawą, powiedzieli naukowcy OSV News.
Historyk Joëlle Rollo-Koster, redaktor The Cambridge History of the Papacy, trzytomowego zbioru opublikowanego tego lata przez Cambridge University Press, widzi 69-letniego papieża Leona wykorzystującego pierwsze miesiące jako okres przyjmowania, obserwacji i testowania.
"Był cichy i mniej "głośny" niż Franciszek" - powiedział Rollo-Koster, który wykłada na University of Rhode Island i jest autorem kilku książek o papiestwie.
"Jest mniej argentyński, a bardziej peruwiański... w swoim zachowaniu: spokojny, refleksyjny" - dodał, odnosząc się do dziesięcioleci, które urodzony w USA papież Leon poświęcił posłudze kapłańskiej i biskupiej w południowoamerykańskim kraju przybrzeżnym. "Jest inteligentny. Obserwuje wszystko. Rozmawia ze wszystkimi. I wtedy zobaczymy, jak manifestuje swoją prawdziwą osobowość".
Dążenie do jedności
Jednak od czasu swojego wyboru 8 maja, papież Leon pozycjonuje się jako postać jedności i pokoju oraz orędownik ludzkości w obliczu szybkich zmian technologicznych.
Po raz pierwszy wspomniał o sztucznej inteligencji podczas audiencji z kardynałami 10 maja, dwa dni po wyborze na papieża. Wyjaśniając inspirację dla swojego imienia, powiedział im, że papież Leon XIII w encyklice "Rerum Novarum" z 1891 r. odniósł się do wyzwań rewolucji przemysłowej. "W naszych czasach Kościół oferuje wszystkim skarb swojej doktryny społecznej w odpowiedzi na kolejną rewolucję przemysłową i postępy w dziedzinie sztucznej inteligencji, które stanowią nowe wyzwania dla obrony ludzkiej godności, sprawiedliwości i pracy" - powiedział.
12 maja powtórzył tę troskę podczas swojej pierwszej audiencji dla dziennikarzy, mówiąc, że sztuczna inteligencja ma "ogromny potencjał", ale "niemniej jednak wymaga odpowiedzialności i rozeznania, aby zapewnić, że może być wykorzystywana dla dobra wszystkich, tak aby mogła przynieść korzyści całej ludzkości".
Apele o pokój
W międzyczasie zwrócił uwagę na międzynarodowe kryzysy i wyraził szczególne zaniepokojenie wojną Rosji w Ukrainie i wojną Izraela przeciwko Hamasowi w Strefie Gazy. Przemawiając do prasy 13 sierpnia, opisał wysiłki Stolicy Apostolskiej jako "miękką dyplomację", zawsze zapraszającą, zachęcającą do poszukiwania niestosowania przemocy poprzez dialog i poszukiwanie rozwiązań, ponieważ problemy te nie mogą być rozwiązane przez wojnę.
John Cavadini, dyrektor McGrath Institute for Church Life i profesor teologii na Uniwersytecie Notre Dame, powiedział, że papież Leon zaprezentował się jako "przywódca, któremu można zaufać".
Używanie przez niego tradycyjnych symboli papiestwa, takich jak noszenie papieskiej peleryny znanej jako "mozzetta", kiedy po raz pierwszy pojawił się jako papież, zamieszkanie w papieskich mieszkaniach i szukanie letniego wytchnienia w Castel Gandolfo, wskazuje na cel papieża Leona, by być "przywódcą ze względu na swój urząd, a nie ze względu na osobistą charyzmę" - powiedział Cavadini.
"Myślę, że to wzbudza zaufanie w ludziach i myślę, że jego celem jest wzbudzenie zaufania; zaufania nie tylko do siebie, ale także do urzędu, który sprawuje, do którego oczywiście ma wielki szacunek" - dodał. "Chce być interpretacją urzędu papieskiego, która jest wiarygodna dla wszystkich".
Podczas gdy niektórzy papiescy obserwatorzy sugerowali, że pierwsze miesiące tego pontyfikatu dostarczyły niewiele materiału do oceny, Cavadini powiedział, że papież Leon wydaje się być "bardzo ostrożnym człowiekiem", który zachowuje ostrożność i szanuje swoją rolę jako przedstawiciela czegoś większego niż on sam.
"Nie chcesz, aby osobiste preferencje szybko definiowały stanowisko" - powiedział.
Amerykański i peruwiański
Amerykanie w szczególności szukają oznak dumy narodowej lub pokrewieństwa w pierwszym papieżu urodzonym w Ameryce. Papież Leo, zagorzały fan Chicago White Sox, podpisał co najmniej jedną piłkę baseballową, otrzymał pizzę w głębokim cieście i pamiątki sportowe z rodzinnego Chicago, w tym od wiceprezydenta USA J.D. Vance'a.
Cavadini mówi, że widzi, iż papież Leon przekazuje tradycyjnie amerykańskie poczucie odpowiedzialności za opiekę nad uciśnionymi, "pomaganie ludziom, którzy potrzebują pomocy".
"Myślę, że jest to bardzo zakorzenione w amerykańskim sposobie myślenia i myślę, że chce się upewnić, że jest postrzegany w ten sposób, w przeciwieństwie do wszelkich ambicji politycznych, które mogą być związane z którąkolwiek z partii" - powiedział. "Wiem, że nie zawsze spełnialiśmy to jako Amerykanie i pod pewnymi względami jest to część mitologii; ale z drugiej strony myślę, że to po prostu głęboka aspiracja Amerykanów do bycia użytecznymi".
Rollo-Koster stwierdził, że dostrzega międzynarodowy charakter papiestwa papieża Leona XIII, naznaczony jego latami pobytu w Peru i Rzymie oraz podróżami po całym świecie podczas pełnienia funkcji przeora generalnego augustianów. Zauważył, że niektóre z przypisywanych mu "amerykańskości", takie jak jego sympatia do drużyn sportowych, wydają się wymuszone.
Jedność z Franciszkiem
Podobnie jak wysiłki zmierzające do zdystansowania go od papieża Franciszka, ponieważ papież Leon podjął różne decyzje dotyczące tego, jak "pełnić" swoją rolę, powiedział. Chociaż obaj różnią się osobowościami, papież Leon wykazał ciągłość z kluczowymi celami papieża Franciszka, w tym promocją integralnej ekologii, którą papież Leon podkreślił nową formą Mszy "w trosce o stworzenie", którą po raz pierwszy odprawił 9 lipca.
"Podążaj śladami Franciszka: troska o duchowość, troska o ubogich, troska o zmarginalizowanych, troska o klasę robotniczą, troska o medycynę" - powiedział. Zauważył, że niektóre z jego decyzji mogą być celową przeciwwagą dla przeciwnych działań administracji Trumpa.
Augustyna, słynnego teologa i filozofa, który był biskupem w Afryce Północnej w V wieku i którego myśl wpłynęła na założenie zakonu augustianów w 1244 roku. Papież Leon, który wstąpił do zakonu po ukończeniu studiów w 1977 r. i przez 12 lat pełnił funkcję jego międzynarodowego przywódcy, często cytuje św.
8 maja, z balkonu Bazyliki Świętego Piotra, papież Leon określił siebie jako "syna świętego Augustyna", a jego pierwsze miesiące jako papieża podkreśliły tę tożsamość, powiedział augustianin ojciec Kevin DePrinzio, wiceprezes ds. misji i posługi na Uniwersytecie Villanova.
Styl przywództwa
"Jego styl przywództwa jest augustiański. To "za" i "z". To tak, jakby powiedzieć: "Jestem z tobą w tej sprawie"" - powiedział ojciec DePrinzio. "Myślę, że jest to bardzo przystępna duchowość, która urzeknie ludzi. Charakteryzuje się gościnnością, przyjaźnią... niespokojnym sercem, wiesz, płonącym sercem, i jest to głęboko ludzka rzecz".
Na poziomie osobistym ojciec DePrinzio powiedział, że postrzega papieża Leo jako introwertyka, który otrzymał łaskę działania jako ekstrawertyk, aby sprostać potrzebom swojej nowej roli. Kapłan spotkał przyszłego papieża Leo podczas swojej formacji u augustianów pod koniec lat 90-tych, a ich drogi nadal się krzyżowały. W zeszłym roku ojciec DePrinzio poprowadził pielgrzymkę studentów Villanova do Rzymu i Watykanu, gdzie ówczesny kardynał Robert Prevost odprawił dla nich mszę w krypcie Bazyliki Świętego Piotra. Szeroko rozpowszechnione zdjęcie pokazuje grupę pozującą z gestem "V" dla Villanova, alma mater papieża Leona.
Pierwszy biograf Augustyna opisał go jako mediatora, a ojciec DePrinzio widzi papieża Leona przyjmującego podobną rolę.
"Ten świat musi wiedzieć, jak prowadzić dialog, więc myślę, że będzie on przykładem" - powiedział. "Trudno będzie zdefiniować go ideologicznie. Jeśli ludzie tego szukają, myślę, że będą bardzo zdezorientowani i nie będą w stanie tego zrobić".
Zamiast tego papież Leon prawdopodobnie będzie nieustannie powracał do tematu, który podkreślił podczas mszy inauguracyjnej: jedności.
"Dla augustianina jedność nie oznacza jednolitości, w której wszyscy wyglądają tak samo" - powiedział ojciec DePrinzio. "Ciekawie będzie zobaczyć, jak to wszystko się potoczy. Ale myślę, że zdecydowanie jest na równi".
Dodał: "Myślę, że tego właśnie potrzebujemy".
