Artykuły

Teologia, nauka i Magisterium

Joseph Ratzinger poświęcił swoją myśl pogodzeniu wiary i rozumu, podkreślając, że wiara chrześcijańska nie powinna sprzeciwiać się rozumowi ani mu się podporządkowywać, ale powinna prowadzić dialog z nauką, filozofią i Magisterium. Jego teologia broni konkretnej prawdy - Jezusa Chrystusa - jako historycznego i doświadczalnego fundamentu wiary, we wspólnocie, która ją przyjmuje, interpretuje i przekazuje.

Reynaldo Jesús-13 czerwiec 2025-Czas czytania: 5 minuty
Joseph Ratzinger

Niemożliwe jest, aby w pismach kardynała Josepha Ratzinger Nie znajdujemy żadnego odniesienia, a przynajmniej nie zbliża się ono do kwestii konfliktu między "wiarą a rozumem"; nieustanne poszukiwanie harmonii między tymi dwoma elementami naznaczyło całe doświadczenie refleksji nad Bogiem, tym, co robi, czym jest i co oznacza.

Aby umieścić to w kontekście, ostatnio na moim wydziale teologicznym jeden z przedmiotów teologicznych został ożywiony wokół niektórych pism Josepha Ratzingera. Muszę przyznać, że napełniło mnie to entuzjazmem i potraktowałem to jako wyzwanie, aby nieco bardziej zagłębić się w myśl i osobę niemieckiego teologa XX wieku.

Tak więc, z pomocą pracy Kościół i teologia naukowazawarte w Teoria zasad teologicznych (Barcelona, 2005, s. 388-399), rozpoczął się szczególny szlak, droga do prawdy z ręki jednego z najbardziej ikonicznych kaznodziejów na temat Prawdy - wielkimi literami - i jej znaczenia w życiu chrześcijańskim. Dla Ratzingera "wiara nigdy i pod żadnym pozorem nie może sprzeciwiać się rozumowi, ale nie może też być mu podporządkowana"; rozróżnienie, które stanowi centralną oś, na której opiera się cały tematyczny rozwój jego linii. W przeciwieństwie do powyższego, wielokrotnie podkreślał ścisłą jedność i związek, jaki powinien istnieć między wiarą a rozumem, bez zamiaru promowania redukcji tej rzeczywistości do metod nowoczesności.

Teologia, nauka i Magisterio

We fragmencie, który nas interesuje, znajdujemy krótkie ćwiczenie, które powinno skłonić nas do zastanowienia się nad miejscem Kościoła i teologii w świecie, który w coraz większym stopniu opiera się na rozumie, a nie na kryteriach wiary. teologiathe nauka i Magisterio. Jednocześnie odkrywa w swoich listach teologię zdolną do uznania ograniczeń nauki, ale mimo to wyraźne przekonanie, że nie należy rezygnować z dialogu z nauką, i robi krok w kierunku uznania znaczenia wiary, która nie sprowadza się do prostego przylgnięcia bez treści, prostej bliskości lub przyjęcia idei i pojęć, które nie łączą doświadczenia życia ze Zmartwychwstałym.

Bez uszczerbku dla powyższego, zastanawiające jest, że wiele komentarzy na temat interpretacji Pisma Świętego lub że definicja elementów doktrynalnych zależy w dużej mierze od interwencji Kościoła, zwłaszcza tych, którzy odgrywają ważną rolę w interpretacji Pisma Świętego. praca docendi w rzeczywistości kościelnej.

To napięcie nie jest czymś nowym, nie jest rzeczywistością, z którą Kościół czasów nowożytnych musiał się zmierzyć, od średniowiecza znamy wiele przypadków, w których interwencja Kościoła, w osobie jego pasterzy (biskupów), była konieczna, pomimo faktu, że ogólnym kryterium jest to, że była konieczna, pod karą uzasadnienia autonomii nauk (na gruncie logiki i metody), odrzuca się ogólne stanowisko całego ciała kolegialnego, jakim jest Magisterium (Papieska Komisja Biblijna), Interpretacja biblijna w Kościele1993, n. 32. 3b).

Autonomia nauki

Co jednak oznacza owa autonomia nauki? Sam Ratzinger w innym swoim komentarzu teologicznym kwestionuje ideę całkowitej autonomii nauki, wskazując, że nauka jest generalnie naznaczona wcześniejszymi interesami i wartościami, w rzeczywistości same wnioski, które każdy z nich oferuje w różnych dziedzinach, są uwarunkowane danymi, które już istnieją. Jest to tzw. neomarksistowska krytyka który wskazał na ścisły związek między nauką a władzą.

Porównanie, jakiego dokonuje między innymi religiami, w szczególności między hinduizmem a chrześcijaństwem, jest ciekawe. Kraemer twierdzi, że podczas gdy hinduizmowi brakuje ścisłej ortodoksji i opiera się na wspólnych praktykach religijnych bez potrzeby wspólnego przekonania, chrześcijaństwo z drugiej strony zależy od ortodoksji, wspólnego przekonania, które jest w stanie wyartykułować podstawowe przekonania, takie jak życie, śmierć i zmartwychwstanie; w ten sposób wiedza o prawdzie u chrześcijan jest nie tylko symboliczna, ale realistyczna, jest prawdą historyczną - a z drugiej strony różnorodność między pojęciami prawdy, objawienia i wiedzy religijnej.

Jako chrześcijanin - osobisty komentarz, jeśli pozwolisz - te krótkie wersy, będące swego rodzaju porównaniem i kontrastem, wzbudziły we mnie wewnętrzne uczucie wdzięczności za dar, który niezasłużenie otrzymujemy, mając tę rzeczywistość, która nas przewyższa, która nas obejmuje, nie wyczerpując nas, którą przyjmujemy, nie psując jej, z którą jednoczymy się, nie tracąc naszej osobistej istoty, naszej indywidualności.

Wspólnotowy wymiar wiary

Teraz idziemy o krok dalej, nie możemy pozostać w doświadczeniu wiary przeżywanej w indywidualności, ale musimy wejść w wymiar wspólnotowy, a we wspólnocie jesteśmy w stanie przyjąć szczególny i fundamentalny impuls w życiu chrześcijan: misję, misję, która wynika z pewności, że objawienie chrześcijańskie jest czymś realnym i konkretnym, a nie tylko czymś, co można by nazwać "misją". zestaw pustych pomysłówNie jest to interpretacja rozwodniona pośród innych religii "podobnych" do tej, nie o to chodzi. Jest to projekt, który zrodził się w konkretnym temacie, który miał swoją własną historię, swój własny proces powstawania i instytucjonalizacji.

Chrześcijaństwo próbuje zrozumieć i rozwinąć prawdy objawione w spójnych ramach, koncentrując się na stworzeniu teologii zdolnej do dialogu z rozumem i filozofią, czyniąc ją nierozerwalnie związaną z samą wiarą.

Jednakże, pomimo wielkości chrześcijańskiego doświadczenia wiary, ciekawe jest to, że od tego czasu mówi się o kryzys teologiiInnymi słowy, refleksji. Korzeniem jest manipulowanie Pismem Świętym, wymyślanie szeregu metod historycznych i literackich, redukowanie go w każdym znaczeniu tego słowa.

Objawienie samo w sobie nie zależy całkowicie od tego, co może zawierać Pismo Święte, chociaż odpowiada temu, co oferuje święta księga. Nie jest możliwe uzasadnienie całej treści wiary tym, na co wskazuje Pismo Święte, bez uwzględnienia innych dziedzin Objawienia, a mianowicie Tradycji i Magisterium.

Wiara chrześcijan opiera się na żywej wspólnocie wiary, która jest w stanie nadać sens i kontekst Objawieniu, która je przyjmuje, która się nim dzieli; jest to wspólnota, która nie tylko interpretuje teksty, ale żyje nimi poprzez sakramenty i katechezę, które nie zależą już od woli Kościoła, ale od samej jego natury. 

Na koniec, wracając do idei przedstawionej przez Ratzingera, chciałbym powtórzyć element, który przyciągnął moją uwagę, a mianowicie fakt, że potwierdza się, że Wiara jest "tak" dla konkretnej Prawdy, Prawdy, która domaga się głoszenia i zrozumienia, Prawdy, która jest głoszona, a przynajmniej powinna być, przez chrześcijaństwo, Prawdy, której tożsamość ma konkretne oblicze: Jezusa z Nazaretu.. Jezus, który nie jest symbolicznym elementem wiary, wręcz przeciwnie, jest prawdziwym, autentycznym wydarzeniem historycznym o rzeczywistych implikacjach dla całej ludzkości, dlatego nie można go zamieniać z innymi opisami religii głoszących boskość.

AutorReynaldo Jesús

Biuletyn informacyjny La Brújula Zostaw nam swój e-mail i otrzymuj co tydzień najnowsze wiadomości z katolickim punktem widzenia.