W świecie, w którym prędkość, patrzenie na siebie i niewidzenie siebie w głębi i gdzie obrazy dominują rytm życia, Obserwatorium Niewidzialnego jawi się jako oaza. Założona przez artystę Javiera Vivera, ta wyjątkowa przestrzeń gromadzi młodych twórców z całej Hiszpanii w tygodniowej koegzystencji, aby ponownie połączyć się ze sztuką, z samym sobą i z niewidzialnym: tym, czego nie widać, ale co przekształca.
Spotykają się tam muzycy, aktorzy, rzeźbiarze, poeci, malarze i filmowcy. Wierzący i niewierzący. Wszyscy poruszeni intuicją, że sztuka może otworzyć okna na tajemnicę. To nie są tygodniowe wakacje ani proste warsztaty techniczne: to doświadczenie. Cisza, refleksje, wspólne posiłki, nocne debaty, ćwiczenia performatywne, modlitwa lub medytacja... Każdy z własnej perspektywy. Ale wszyscy zaproszeni do spojrzenia poza to, co widzialne. Do obserwowania tego, co niewidzialne.
Pośród tej grupy niespokojnych dusz rozmawialiśmy z jedną z uczestniczek, aktorką Maríą Mota. Ta pochodząca z La Manchy aktorka uczyniła scenę swoim domem, spontaniczność swoim znakiem rozpoznawczym, a Boga swoim przewodnikiem.
Wicher z powołaniem
Maria idzie przez życie tak, jakby zawsze miała podniesioną kurtynę. Ma 26 lat i przez prawie połowę swojego życia występowała na scenie. Zaczynała w grupach teatralnych w Ciudad Real, przeplatając aktorstwo z zajęciami z muzyki, tańca i malarstwa. "Zawsze byłam niezłą dupą", mówi z zaraźliwym śmiechem. A w wieku 17 lat, kiedy nadszedł czas, aby zdecydować się na karierę, miał jasność: "Chcę opróżnić się na scenie i wypełnić ludzi, którzy przychodzą z emocjami i historiami, i na chwilę zapomnieć o swoich problemach". "Opróżnianie się, by wypełnić innych, nawet na chwilę, jest jedną z najcenniejszych rzeczy, jakie mogę zaoferować innym, a mój zawód może na to pozwolić. Publiczność i wykonawcy tworzą komunię i jest to akt bezpośredniej miłości. Jesteśmy strzałkami i celami skierowanymi w tym samym kierunku, aby poruszać się i być poruszanym przez bogactwo życia i jego historii".
Kształciła się w William Layton School w Madrycie, a zaraz po jej ukończeniu została wybrana do zagrania córki Goi (Rosario Weiss) w sztuce napisanej przez José Sanchísa Sinisterrę w teatrze Fernána Gómeza. Od tego czasu współpracowała z takimi firmami jak Almagro Comedy Theatre, występowała w National Drama Centre, kręciła filmy krótkometrażowe, seriale, teledyski i prowadziła zajęcia teatralne dla dzieci i osób niepełnosprawnych. Jego energia nie zna granic. "Nie zatrzymuję się. Dziękuję Bogu, ponieważ zawody artystyczne są przerywane, ale wypełniają serce. Moje życie jest stałe i znaczące". To cena marzeń.
Wiara na scenie
Maria nie jest zwykłą aktorką. Niesie swoją wiarę wszędzie tam, gdzie się udaje. "Nie mam nic przeciwko, jeśli ludzie wiedzą, że jestem chrześcijanką. Bóg towarzyszy mi we wszystkich moich projektach i jest to coś ukrytego".
"Są role, które odrzuciłam, ponieważ nie pasują do mojego sposobu postrzegania życia. Zadawanie sobie pytania, jaką aktorką chcę być, wymaga hojności i introspekcji. Nie interesuje mnie trzymanie się tego, co "musi być".
Wie, że w show-biznesie "nie" przeważa nad "tak". Ale jest jasna: "Postacie, które są dla mnie, są już napisane. "Czasy Boga nie są moimi, a zaufanie prowadzi moje codzienne życie, bez strachu i z oczekiwaniem, więc życie jest podniesione do dziesiątej potęgi. Kiedy słyszę słowo dramat lub dramatyczny, natychmiast się uśmiecham. Oznacza to: zdolny do poruszania się i poruszania się żywo, tak właśnie czuję, że powinniśmy iść przez życie.
Od upadłego personelu do opatrzności
María trafiła do Observatorio de lo invisible przez coś, co nazywa "diosidencia". Była to zwykła niedzielna msza w parafii Santa Cristina, w Puerta del Ángel, usłyszała o działalności kulturalnej Javiera Vivera dla artystów, a kilka miesięcy później trafiła do Obserwatorium. "Kiedy poszłam tam po raz pierwszy, bardzo rzadko czułam się jak w domu. Artyści, którzy wierzą w Boga. Wrażliwi ludzie, cisza, która leczy, towarzysze, którzy szukają. To obóz letni, którego sercem jest niebo".
Co powiedziałbyś młodej osobie, która zastanawia się nad wyjazdem po raz pierwszy? Że to przerwa w rutynie. Miejsce, w którym można na nowo odkryć siebie poprzez sztukę. Odkryć nowe sposoby wyrażania siebie. Aby iść z otwartym sercem. Niezależnie od tego, czy wierzysz w Boga, czy nie, doświadczysz czegoś transformującego.
I to właśnie w Obserwatorium Istnieje również mistyka ciszy. "Nawet jeśli jest nas stu, jest przestrzeń. By być cicho, by kontemplować, by być. Cisza jest tam bardzo potężna. To tak, jakby coś biło pod spodem i obejmowało cię bez słowa".
Odwaga przeciwko strachowi
Jedną z najbardziej uderzających rzeczy, gdy spotykasz Marię w ciągu zaledwie kilku minut, jest to, że jest kobietą, która się nie boi. "Myślę, że brak strachu tworzy wspaniały stan świadomości. Strach nie powinien cię powstrzymywać. Czasami mówią ci "nie" na castingu i to oczywiście boli, ale to nie znaczy, że nie jesteś wystarczająco dobra. Oznacza to, że nie był to właściwy moment".
Ta pewność siebie pochodzi z daleka. Z jego rodziny, z jego charakteru, ale przede wszystkim z jego relacji z Bogiem. "Nauczyłem się, że trzeba iść powoli. Że jeśli ufasz, to naprawdę ufasz. Że to, co jest dla ciebie, przyjdzie. A w międzyczasie służysz, dajesz i dzielisz się".
W wieku 26 lat María Mota już wie, czego chce. Nie wierzy, że jej celem jest sława dla samego występowania w telewizji. Aspiruje do bycia spójną, do dotykania serc ze sceny, do towarzyszenia procesom twórczym i ludzkim. Być, jak sama mówi, "kimś, kto opróżnia swoją duszę, aby wypełnić dusze innych".
A jeśli ta ścieżka zaprowadzi ją do Invisible Observatory każdego lata, tym lepiej. Ponieważ, jak sama podsumowuje: "To miejsce, które przypomina mi, kim jestem i po co tu jestem".
Obserwatorium 2025
Z tej okazji OI25 zgromadzi ponad 150 artystów w Królewskim Klasztorze El Escorial. Od 21 do 26 lipca będą oni przeżywać to doświadczenie, które proponuje zbiorową eksplorację artystyczną obejmującą muzykę, ciało, słowo, przestrzeń i spojrzenie. Piosenkarz Niño de Elche i teolog Luis Argüello poprowadzą dialog na temat transcendencji człowieka i istnienia Boga. Malarz Antonio López poprowadzi również lekcję mistrzowską na temat ognia i sztuki.
Odbędą się również różne warsztaty prowadzone przez profesjonalistów z różnych cechów artystycznych:
Niño de Elche | Fuego en la boca Eksploracja głosu jako urządzenia relacyjnego, pomiędzy słuchaniem, sztuką dźwięku i cielesną historią śpiewu.
Ignacio Yepes | Al calor de las Cantigas Wokalne i instrumentalne podejście do mistyczno-muzycznego repertuaru Alfonsa X, z kontekstu klasztornego.
Javiera de la Fuente | Canto a lo divino Rytm, ciało i pamięć jako akt ekspresji flamenco, który otwiera się na sacrum.
José Mateos | Pisanie poezji, aby być poezją Czytanie i pisanie jako sposób transformacji i objawienia, w teraźniejszości wiersza.
Kuzynka z Saint Tropez i Raúl Marcos: Trzy drogi mistycyzmu Teatr jako praktyka przepełnienia: pisanie w działaniu poprzez drogi oczyszczające, iluminacyjne i univa.
Miguel Coronado: Idea piękna jako bodźca do malowania Malarstwo jako sposób interpretowania świata z piękna jako początkowego impulsu.
José Castiella : Malarstwo i ponowne oczarowanie Obrazowe zanurzenie w przypadku, materii i mieszance odniesień jako dostęp do zdumienia.
Rosell Meseguer | Od płomienia do fotonu Analogowe i eksperymentalne techniki fotograficzne, od cyjanotypii do druku na metalu lub plastiku.
Matilde Olivera | Subtelności objętości Rzeźbiarska praktyka reliefu jako środek wyrazu niedostrzegalnego.
Alicia Ventura | Praktyki kuratorskie w XXI wieku Krytyczne spojrzenie na nowe terytoria kuratorskie: od muzeum po przestrzeń życiową, od obiektu po gest.