Rodzina

Will Robertson, uczący się Bożego planu poprzez baseball

Will Robertson, lewy obrońca Toronto Blue Jays, obecnie w Chicago White SoxW swoim życiu ma jasne priorytety: wiarę i rodzinę. Jego żona Morgan i jej najmłodsza córka, Jonnie, podróżują z nim od miasta do miasta, aby oglądać jego grę. "Żyjemy razem z nim marzeniami" - powiedziała - i poznajemy Boży plan.

OSV / Omnes-15 lipiec 2025-Czas czytania: 6 minuty
Baseballista Will Robertson z żoną Morgan i córką Jonnie.

Lewy rozgrywający Toronto Blue Jays Will Robertson z żoną Morgan i córką Jonnie w Citizens Bank Park w Filadelfii 13 czerwca 2025 roku. Był to debiut Robertsona w głównej lidze (PhotoOSV News / dzięki uprzejmości Dennisa Kennedy'ego).

Lewy obrońca Will Robertson (Lewy obrońca), gra w domu, dokądkolwiek się udaje. Jego pochodząca z Loose Creek (Missouri) żona, Morgan, i młoda córka, Jonnie, podróżują z nim, aby oglądać jego grę w baseball i spełniać jego marzenia. Z Toronto Blue Jays, a teraz z Chicago White Sox, mówi, że "wiara i rodzina są najważniejsze".

11 czerwca, po grze w niższej lidze baseballu, Will został powołany do Toronto Blue Jays. Ale prawie miesiąc później Toronto wymieniło go na jego ulubioną drużynę Papież Leon XIVChicago White Sox, zgodnie z raportem kanadyjskiego serwisu informacyjnego Sportsnet z 10 lipca.

Will ukończył Immaculate Conception School w Loose Creek, Fatima High School w Westfalii w stanie Missouri oraz Creighton University w Omaha w stanie Nebraska.

Został wybrany przez Toronto Blue Jays w czwartej rundzie draftu MLB 2019. Przez ostatnie dwa sezony grał w Buffalo Bisons, drużynie Triple-A należącej do Toronto Blue Jays. Otrzymał telefon "do wielkich", gdy Blue Jays grali w St. Louis z Cardinals.

Debiut w dużych ligach 

"Nie grałem w meczu, ale byłem w aktywnym składzie", powiedział pod koniec czerwca w wywiadzie dla "The Catholic Missourian", diecezjalnego medium w Jefferson City. "To była wyjątkowa chwila być na Busch Stadium.

"Byłem na wielu meczach w Busch" - powiedział. "Ale doświadczanie tego z trybun przeciwnika to zupełnie inne uczucie.

Will Robertson zadebiutował w głównej lidze dwa dni później przeciwko Philadelphia Phillies i zdobył swoje pierwsze trafienie w mniej niż przyjaznych warunkach Citizens Bank Park.

Dumni katolicy w środkowym Missouri

Żona i córka Willa znajdowały się na trybunach w Filadelfii, gdy ten wszedł na boisko. "Kiedy zaczęliśmy jeździć na długie dystanse, powiedzieliśmy sobie: 'Nieważne gdzie, zabieramy naszą rodzinę ze sobą do tych wspaniałych miejsc, do których nigdy nie dotarlibyśmy bez baseballu'" - powiedział Morgan.

"Postanowiliśmy skupić się na rodzinie" - powiedziała. "Więc dom to nie tylko miejsce dla nas. To miejsce, w którym jesteśmy, gdy jesteśmy razem". "Jesteśmy bardzo dumni z tego, że jesteśmy katolikami z Central Missouri" - dodał Will, który powiedział, że jego wiara jest najważniejsza: "Bez niej nie byłoby mnie tutaj". 

Para dorastała w dużej katolickiej rodzinie. "Morgan i ja byliśmy wychowywani bardzo tradycyjnie przez naszych rodziców" - powiedział Will. "W małych niemieckich miasteczkach w środkowym Missouri".

"A ponieważ oboje pochodzimy z bardzo dużych rodzin - dziadków, ciotek i wujków, którzy dorastali w kościele - wszyscy odegrali rolę w naszym wychowaniu przez lata" - powiedział.

Miłość do sportu w życiu rodzinnym

Obaj spotkali się po raz pierwszy w przedszkolu. Lekcja brzmiała: "Naucz swoje dzieci, aby były miłe dla innych dzieci" - powiedział. "Czasami twoja ukochana z przedszkola może być twoją żoną!

Will ma "około 18 kuzynów ze strony taty i około 12 ze strony mamy".

"Wszyscy uprawiamy sport" - powiedział. "Baseball i ogólnie sport są zdecydowanie zakorzenione w naszym życiu. rodziny". 

Wierzy, że jego pierwszy "home run" (uwaga: zagranie, w którym pałkarz uderza piłkę i okrąża wszystkie bazy (pierwszą, drugą, trzecią i domową), aby zdobyć bieg) miał miejsce podczas rodzinnej gry w wiffle ball na podwórku dziadków. "Dorastając z grupą kuzynów, graliśmy dużo w wiffle ball" - wspomina. "Nawet na boisku za kościołem w Loose Creek. To była zdecydowanie rodzinna sprawa. Tam wszystko się zaczęło". Wszyscy grali dla zabawy.

Will Robertson, katolik pochodzący z Loose Creek w stanie Missouri i lewoskrzydłowy Toronto Blue Jays, zadebiutował w głównej lidze 13 czerwca 2025 r. na boisku w Filadelfii przeciwko Phillies. 10 lipca został sprzedany do Chicago White Sox (zdjęcie OSV News / dzięki uprzejmości Dennisa Kennedy'ego).

Baseball i edukacja

Dopiero podczas gry w baseball w szkole średniej zaczął myśleć, że może to pomóc mu w dalszej edukacji i być może przekształcić ją w karierę. Jego matka i ojciec byli w pobliżu, by go zachęcać. "Dorastając, rodzice zawsze są nad tobą" - powiedział. "To oni pomagają ci osiągnąć twoje cele".

Will jest przekonany, że dzieci uczą się cennych lekcji i nawiązują przyjaźnie na całe życie podczas wspólnego uprawiania sportu. "Wciąż mam wiele kontaktów z dziećmi, z którymi grałem w piłkę od czasu, gdy miałem 10 lat.

Robertson uczęszczał do Creighton na stypendium baseballowe, ucząc się radzić sobie z wyzwaniami związanymi z pogodzeniem szkoły, wiary i amerykańskiego hobby. "Po raz pierwszy musisz stanąć na własnych nogach" - mówi. "Duża część dojrzałości pochodzi z samodzielnego wychodzenia z domu i samodzielnego rozwiązywania problemów".

Później doznał poważnych obrażeń po rozpoczęciu profesjonalnej kariery baseballowej. "To było zdecydowanie niepowodzenie i nie byłem pewien, co przyniesie przyszłość" - wspomina. Postanowił jednak zaufać Bogu i pracować dalej.

"Bóg ma plan

Morgan powiedziała, że siła psychiczna i emocjonalna jej męża jest jedną z rzeczy, które ją do niego przyciągnęły. "Baseball nie jest dla mięczaków", zauważyła, grając w softball i koszykówkę. "Dopóki nie zaczęłam podróżować z Willem, tak naprawdę nie rozumiałam skali tego, co robi każdego dnia".

"Baseball to sport, w którym wiele się nie udaje i jest to gra mentalna" - kontynuował. "Przez większość czasu zostajesz znokautowany. Musisz tam wyjść i sobie z tym poradzić. Ciężko mi na to patrzeć, a co dopiero przez to przechodzić. Ale Will zawsze schodzi z boiska z podniesioną głową".

Przypomniała sobie coś, co ojciec Willa często jej powtarza: "Bóg ma plan". "Myślę, że Will traktuje to poważnie" - powiedziała. "To uczyniło go facetem, jakim jest. Jak silny jest psychicznie. Dlatego z nim jestem".

Posiadanie córki pomogło Willowi wzmocnić ideę, że Bóg ma plan i jest on znacznie większy niż obecna chwila. "W niektóre dni możesz trafić 5 na 5 lub nie trafić 5 na 5" - powiedział. "Musisz po prostu dawać z siebie wszystko i skupiać się na tym, co naprawdę ważne".

Podróż: wyzwanie życia sakramentalnego

"Cokolwiek dzieje się w baseballu, wciąż mam rodzinę i wiarę" - powiedział. Will dodał, że uczestnictwo w życiu sakramentalnym kościoła może być trudne ze względu na wszystkie podróże i 162-meczowy sezon.

"Czasami masz sobotni mecz o 18:30, a następnie mecz w ciągu dnia w południe i musisz być na stadionie przed 9", powiedział.

Technologia pomaga parze znaleźć najbliższe weekendowe msze, w których mogą uczestniczyć. Jeśli to nie zadziała, para znajduje mszę, która jest transmitowana online i planuje uczestniczyć w niej następnego dnia. Bycie w samochodzie daje im czas na wspólną modlitwę różańcową.

Dawanie świadectwa jako rodzina baseballowa

Morgan powiedział, że nie chcą, aby ludzie, zwłaszcza przyjaciele, z którymi dorastali, traktowali ich inaczej. Jednocześnie Will mocno wierzy, że osoby publiczne muszą dawać dobry przykład.

"Myślę, że masz wyraźną odpowiedzialność wobec następnego pokolenia" - powiedział. "Jako sportowiec jesteś odpowiedzialny za kreowanie pozytywnego wizerunku.

Powiedział, że baseball dał mu wiele: "możliwość poznania wielu niesamowitych ludzi i przeżycia doświadczeń, których nigdy nie byłbym w stanie przeżyć. Trzeba więc oddać to, co się otrzymało.

Dobry partner 

Morgan powiedziała, że jak dotąd najbardziej dumnym momentem w karierze jej męża była nagroda, którą przyznali mu koledzy z drużyny baseballowej w drużynach niższej ligi Blue Jays: za bycie dobrym kolegą z drużyny.

"To wiele o nim mówi" - powiedział. "Pod koniec dnia ludzie zapamiętają twój charakter, to jak traktujesz innych i jak zachowujesz się na boisku".

Will nosi swoją wdzięczność na rękawie. "Nie byłoby mnie tutaj bez moich rodziców, bez Morgana, bez mojego dziadka, a już na pewno nie bez Boga" - powiedział.

Wszystkich ludzi wierzących prosi o modlitwę o zdrowie i bezpieczeństwo na drodze, a także za ludzi w środkowym Missouri, którzy "toczą ciężkie bitwy" z trudnościami i chorobami.

Jedną z rzeczy, którą para uwielbia w domu, jest to, że główny gracz ligi baseballowej jest po prostu Willem dla wszystkich, którzy go znają.

"Jesteśmy normalnymi ludźmi wracającymi do domu".

"Jesteśmy normalnymi ludźmi i to jest to, co kochamy najbardziej: wracać do domu i spędzać czas z rodziną i przyjaciółmi, a także mieć stabilność w naszych parafiach, chodzić do szkoły i do szkoły. masa w naszym kościele w niedziele" - powiedział Will.

Morgan powiedziała, że dobrze jest wiedzieć, że kiedy kariera jej męża dobiegnie końca, będą mieli na co czekać w domu.

Jej mąż zgadza się.

"Mamy kochającą rodzinę, wspaniałą społeczność, wspaniałą parafię" - powiedział. "Więc jeśli najgorszą rzeczą, jaka może nam się przytrafić, jest zakończenie mojej kariery baseballowej, to nasz najgorszy dzień może być tak naprawdę naszym najlepszym.

——————–

Jay Nies jest redaktorem "The Catholic Missourian". Ta historia została pierwotnie opublikowana przezThe Catholic Missourianjest organem medialnym diecezji Jefferson City i jest dystrybuowany w ramach partnerstwa z OSV News.

Niniejszy raport jest tłumaczeniem oryginalnego raportu OSV News, który można obejrzeć tutaj.  tutaj.

———————

  

AutorOSV / Omnes

Biuletyn informacyjny La Brújula Zostaw nam swój e-mail i otrzymuj co tydzień najnowsze wiadomości z katolickim punktem widzenia.