PodpisyGonzalo Martínez Moreno 

Sens istnienia jako zgodność miłości, prawdy i wolności

Jaki jest sens życia? U Frankla znajduję dwa kardynalne punkty: wolność i miłość. To osiowe połączenie implikuje prawdę, piękno i cnotę. Wszystko krąży wokół tej matrycy.

6 września 2025 r.-Czas czytania: 3 minuty
poczucie istnienia

©Evan Leith, Unsplash

XX wiek był hekatombą kosztem wolności, pod rządami totalitarnych idealizmów, które przysięgały dobrobyt i przyniosły jego antynomię. Po przełomie w wolności nastąpił odwrót w stronę bezpieczeństwa. To szaleństwo i atak na ludzkiego ducha. Jünger, w ZasadzkaWyjaśnia: "ogromna większość nie chce wolności, a nawet się jej boi (...) - wolność to przede wszystkim świadoma zgoda na istnienie i przyjemność, odczuwana jako przeznaczenie, urzeczywistniania go". W świetle Zambrano niebezpieczna wolność jest bardziej godna pochwały niż cicha uległość i służalczość. Frankl wiedział, że wszystko może zostać mu odebrane z wyjątkiem jego indywidualności: ostatecznej świadomości.

Człowiek działa po to, by czuć się kimś - wolnym - a nie po to, by rozpłynąć się w "całości", gdzie godność zostaje odczłowieczona w tłumie. Frankl wierzy w immanentną transcendentalną wolność, w której wola świeci ponad dynamizmem pragnienia. Dlatego wolność jest antidotum na strach, ponieważ to Prawda zapewnia ten etap "świadomej zgody z istnieniem": "Prawda was wyzwoli" (J 8, 31-42). 

Frankl czerpie z egzystencjalizmu Kierkegaarda (indywidualność i skok wiary w obliczu udręki) oraz niemieckiego idealizmu i jego "świadomości konieczności" (Kant i Hegel). Dla Frankla "życie oznacza wzięcie odpowiedzialności za znalezienie właściwej odpowiedzi na pytania, które stawia życie"; człowiek jest "istotą, która zawsze decyduje o tym, czym jest". Jak u Rousseau: "Wolność to zdolność do rozpoczynania od nowa w każdej chwili", a u Ratzingera: "Wolność oznacza akceptację z własnej woli możliwości mojego istnienia". Pojmuje on wolność jako afirmację rzeczywistości; nawet jeśli możliwości są ograniczone lub cierpią, wciąż są możliwościami. "Człowiek nie wymyśla swojego sensu życia, ale go odkrywa".Alétheiajako odsłonięcie prawdy.

Transcendencja

Wszyscy jesteśmy wewnętrznie wezwani do transcendencji. "Amor veritas, amor rei": kto kocha prawdę, kocha rzeczywistość, w której objawia się człowiek. Frankl akceptuje cierpienie, ponieważ nieuniknione nie może zasmucać ducha wolnej duszy. Mesjanistyczny Lenin pytał "Wolność po co?"; wielu podążających ścieżką zniewolenia - w terminologii Hayeka - kulminuje w nieprawości i nędzy, nie wiedząc, że wolność jest jedyną drogą. 

Poszukiwanie sensu przez człowieka Prowadzi do miłości; "miłość wykracza poza fizyczną osobę ukochanej osoby i znajduje swoje najgłębsze znaczenie w duchowej istocie, wewnętrznej jaźni". Bez prawdy nie ma wolności, bez wolności nie ma miłości, ale bez miłości nie ma prawdy, ponieważ miłość jest największą z prawd; a jeśli miłość jest prawdą, a prawda jest miłością, miłość jest wolna. Teraz możemy powiedzieć, że prawda uczyniła nas wolnymi, ponieważ miłość uczyniła nas wolnymi do kochania.

Chesterton, podobnie jak Frankl, odczuwa bezgraniczną wdzięczność za piękno i potwierdza, że "Szaleńcem nie jest człowiek, który stracił rozum. Szaleńcem jest człowiek, który stracił wszystko oprócz rozumu". Niepowodzenia otwierają drogę do uświęcenia: cierpienie jest narzędziem, dzięki któremu ćwiczymy cnotę i uczłowieczamy się. Wbrew absolutnemu rozumowi, w skoku wiary odnajdujemy Łaskę Bożą, wbrew upadkowi moralności. 

Wolność, Prawda i Miłość: triada przeciwko strachowi. To, co efemeryczne, może pogrążyć nas w absurdzie, bo czyż nie jest aporią, że rzeczy rodzą się po to, by umrzeć? Ale Spinoza, w ostatnim scholium swojego Etyka, Twierdził, że to, co wzniosłe, jest równie trudne, co rzadkie, a jego wartość polega na wolności jako zgodności z koniecznością: miłością. Czyż nie jest wzniosłe, że bezwładna materia i życie zbiegają się, a z nicości wyłania się byt, jak wolność z więzienia? Życie, w swojej zmienności, chciało kontemplować siebie, jak uczeń rozpoznający siebie w odbiciu innego. Sensem życia jest przeżywanie go w Prawdzie, ponieważ zostaliśmy stworzeni do życia, wolni w niej. 

I z wdzięczności dla Stwórcy odwzajemniam Jego miłość w poniższym wierszu: Lumen gloriae 

Istotą jest spójność i zgodność, 

odwagę w obliczu apostazji, strachu i nienawiści, 

wolność i miłość, obrona i honor, 

Pochwała za działanie, wstyd za niepokój.  

Nie boję się śmierci, dlatego kocham życie, 

Odkrywam siebie i rozpuszczam się w prawdzie, 

a jeśli jestem jego częścią, to co innego, jak tylko tego nie czuć, 

ponieważ nie możesz temu zaprzeczyć, gdy już to rozcieńczyłeś.  

Jesteśmy skończoną świadomością, zagubioną, 

dusząc nasze najgłębsze pragnienia, 

dla nowego świata, bez zasłon i krzyków, 

która zaczyna się w momencie naszej śmierci.  

A nie ma większego podboju niż miłość, 

niż metafizyka ludzkiej dumy, 

naszej istoty, poza jej zrozumieniem, 

wolności, zrozumienia i serca.

AutorGonzalo Martínez Moreno 

Biuletyn informacyjny La Brújula Zostaw nam swój e-mail i otrzymuj co tydzień najnowsze wiadomości z katolickim punktem widzenia.