TribuneDaniel Arasa

Omnes et omnia

Słowo konwergencja określa niektóre z priorytetów OmnesCharakterystyczny wymiar projektu polegający na łączeniu różnych platform. Ale wskazuje też na jego intencje i cele. 

29 styczeń 2021 r.-Czas czytania: 3 minuty

Konwergencja. W ciągu ostatnich kilku dekad słowo to stało się powszechne w newsroomach, biurach komunikacji korporacyjnej, agencjach reklamowych, działach komunikacji wewnętrznej instytucji publicznych itp. Konwergencja rozumiana jest jako zbieg treści informacyjnych dzięki możliwościom interakcji, jakie oferują technologie cyfrowe, integrujące na jednej platformie różne języki i kanały, takie jak m.in. głos, wideo, grafika, dane, rzeczywistość wirtualna i rozszerzona.

Moglibyśmy poświęcić całe strony na obronę i uzasadnienie znaczenia lub celowości, w świecie chaosu informacyjnego, konwergencji. Mało jest kontrargumentów i jeszcze mniej zwolenników.

Chociaż konwergencja technologiczna jest z pewnością pozytywnym instrumentem, nie jest ona wystarczająca. Liczy się przede wszystkim treść, przekaz, to co zbieżne.

Tak, niech żyje konwergencja, ale po co i dla kogo?

Jeśli chodzi o to, po co, to wspomnieliśmy już, że ilość informacji jest tak wielka, kanałów tak wiele, źródeł tak rozbieżnych, tempo informacji tak intensywne, że niemal niezbędne są platformy, które ujednolicają ten zalew treści, ułatwiając porządkowanie, hierarchizację, dyskryminację i - co jeszcze ważniejsze - proponowanie kluczy interpretacyjnych w obliczu tsunami informacji.

Plub kogo jest ściśle związany z za co. Tempo życia, pracy i mobilności gwałtownie przyspieszyło. Nie jest to chyba zgodne z jakością życia, do której, na tysiąc różnych sposobów, dążą współczesne społeczeństwa. Ale ta dyskusja wykracza poza zakres tych wierszy. Tu zaczynamy od rzeczywistości: obywatele, czytelnicy, a prawie nikt z nas, nie jest w stanie śledzić wielu źródeł informacji. Ujednolicenie, bez standaryzacji, jest jedynym sposobem na ułatwienie inteligentnego i efektywnego dostępu do strumienia komunikacji. Multiplatforma taka jak np. Omnes to dobra wiadomość, bo jest to jeszcze jeden instrument w zadaniu ułatwienia czytelnikom sortowania różnych źródeł, nie zawsze wiarygodnych.

Ze względu na swoje uwarunkowania techniczne, nowy portal Omnes jest idealnym narzędziem, aby nie tylko dotrzeć do wszystkich (omnes), ale także mówić o wszystkim (omnia) z otwartością wartości chrześcijańskich, które inspirują projekt. Z pewnością sama nazwa nie wystarczy, ale Omnes musi w każdym numerze swojego pisma i w każdym artykule swojego portalu pokazywać to uniwersalne spojrzenie. Musi oferować informacje, które są rygorystyczne i atrakcyjne; krytyczne i konstruktywne; głębokie i przystępne; pluralistyczne i pełne szacunku, ale stanowcze w swoich niezbywalnych wartościach. Oczywiście w tym ideale in- formacyjnym założony jest profesjonalizm, ale co do tego nie ma wątpliwości ten, kto zna tło historyczne Omnes (czasopismo "Palabra") i jego zespół redakcyjny. Ponadto kolejną gwarancją tego są nowe inkorporacje zawodowe. A jeśli to wszystko (konwergencja, mentalność, twarde wartości, profesjonalizm) jest aktualne w dziedzinie informacji ogólnej, to tym bardziej jest aktualne w dziedzinie informacji religijnej, która dotyka spraw kluczowych dla życia milionów wiernych, takich jak wiara, praktyka religijna, dialog międzyreligijny, trendy społeczne i kulturowe czy życie instytucji i osobistości Kościoła.

Jednak poza konwergencją cyfrową czy technologiczną uważam, że liczy się inny rodzaj konwergencji, który nazwałbym eklezjalnym (nie kościelnym). Proszę nie

Jestem ze świętym z Hippony: "in necessariis unitas, in dubiis libertas, in omnibus caritas" (w tym, co istotne jedność, w tym, co wątpliwe wolność, we wszystkim dobroczynność lub miłość).

W dobie zauważalnych podziałów w Kościele katolickim, szczególnie widocznych w sferze portali społecznościowych, wszystko, co oferuje dialog i przemyślane poglądy, staje się wybawieniem. Na stronie Omnes Zakładam, że wszystko będzie omawiane, także to, co złe w Kościele, ale zawsze w sposób konstruktywny, proaktywny. Nie chodzi o to, by zaprzeczać rzeczywistości faktów, skandali czy walki o władzę, ale by umieścić te realia w kontekście i nadać im znaczenie, aby zrozumieć, że ludzkie perypetie Kościoła są częścią Bożej Opatrzności.

Mamy nadzieję, że Omnes Jej misją jest budowanie mostów, które łączą lub przynajmniej umożliwiają dialog między przeciwnymi i odległymi brzegami. Powinna pomagać w oddzieleniu tego, co ważne, od tego, co przypadkowe, od tego, co chwilowe; przekazywać pogodę ducha, a jednocześnie wstrząsać sumieniami, aby katolicy wraz z resztą współobywateli mogli przyczynić się do poprawy społeczeństwa. Jestem jednym z tych, którzy uważają, że najlepszym sposobem na osiągnięcie tego pozytywnego wkładu jest kształcenie umysłów i przemiana serc. Omnes skutecznym środkiem do tego celu. Z pewnością nie jest i nie będzie jedynym, ale zmierza w tym kierunku.

Przewiduję, że Omnes stanie się i będzie od początku tym miejscem spotkań, które jest proponowane. Życzę czytelnikowi, użytkownikowi lub współpracownikowi dobrych doświadczeń.

AutorDaniel Arasa

Watykan

Postępowanie o stwierdzenie nieważności małżeństwa a dobro rodziny

29 stycznia Papież Franciszek wygłosił tradycyjne Przemówienie do Roty Rzymskiej z okazji inauguracji Roku Sądowego tego trybunału. Ojciec Święty chciał kontynuować linię swojego poprzedniego przemówienia, w którym skupił się na potrzebie wiary, która oświetla związek małżeński i jak brak wiary może wpłynąć na małżeństwo.

Ricardo Bazán-29 styczeń 2021 r.-Czas czytania: 4 minuty

29 stycznia papież Franciszek wygłosił tradycyjne Przemówienie do Roty Rzymskiej z okazji inauguracji Roku Sądowniczego Roty Rzymskiej. Przy tej okazji Ojciec Święty chciał kontynuować to samo, co w swoim ostatnim przemówieniudotyczący potrzeba wiary, aby oświetlić związek małżeński i jak jej brak może wpłynąć na małżeństwo; a także zwrócenie uwagi na podstawowe aspekty związku małżeńskiego, które nie ograniczają się do małżonków, ale także do dzieci.

Postępowanie w sprawie inwalidztwa

Przed kontynuowaniem tego komentarza przydałoby się trochę kontekstu, ponieważ papież odnosi się do pracy sądowej wykonywanej przez sędziów, audytorów, adwokatów i współpracowników tego sądu.Sąd Apelacyjny, którego jedną z głównych funkcji jest rozpatrywanie spraw o nieważność małżeństwa w całym Kościele, czyli jako sąd apelacyjny. 

Przy okazji dwóch synodów biskupów na temat rodziny, jednego nadzwyczajnego (październik 2014) i drugiego zwyczajnego (październik 2015), Franciszek z zadowoleniem przyjął niektóre sugestie ojców synodalnych, w tym "potrzeba uczynić je bardziej dostępnymi i sprawnymiProcedury rozpoznawania spraw dotyczących nieważności, możliwie całkowicie bezpłatnie, będą". Tym samym w dniu 8 grudnia 2015 r. weszło w życie motu proprio "...".Mitis Iudex Dominus IesusAdhortacja Apostolska "O procesach o stwierdzenie nieważności małżeństwa dla Kościoła łacińskiego". Podobnie w wyniku obu synodów mamy Adhortację Apostolską "...".Amoris Letitia". 

Dobro rodziny

W związku z tym papież zachęca sędziów do uwzględnienia, że. bonum familiae (majątek rodzinny) nie może być zawarta w rozdziale lub podstawie nieważności, ale wykracza poza nie, ponieważ dobro rodziny "jest zawsze i w każdym przypadku błogosławionym owocem przymierza małżeńskiego.Rodzina nie może zostać wygaszona in toto przez stwierdzenie nieważności, ponieważ bycie rodziną nie może być uznane za dobro zawieszone, gdyż jest owocem boskiego planu, przynajmniej w odniesieniu do wygenerowanego potomstwa.".

Pojawia się zatem problem: co dzieje się z dziećmi z małżeństwa, które zostało uznane za nieważne (tzn. nigdy nie istniało)? Co zrobić, gdy jeden z małżonków nie przyjmuje wyroku stwierdzającego nieważność małżeństwa? Jeszcze przed wydaniem wyroku możemy spotkać sytuacje małżeńskie, w których jeden z małżonków zostaje porzucony przez drugiego małżonka, który wchodzi w nowy związek: "...co zrobić, gdy jeden z małżonków nie przyjmuje wyroku stwierdzającego nieważność małżeństwa?Jak wytłumaczyć dzieciom, że - na przykład - ich matka, porzucona przez ojca i często niechętna nawiązaniu kolejnej więzi małżeńskiej, przyjmuje z nimi niedzielną Eucharystię, podczas gdy ojciec, konkubent lub oczekujący na stwierdzenie nieważności małżeństwa, nie może uczestniczyć w stole eucharystycznym?".

Odróżnianie prawa od duszpasterstwa

Papież Franciszek porusza realne, trudne sytuacje, które są bardzo trudne do rozwiązania. Należy rozróżnić stronę prawną i duszpasterską.Trybunał Sprawiedliwości nie powinien jednak pomijać konsekwencji wyroku stwierdzającego nieważność małżeństwa. W tym celu należy odnieść się do Amoris LetitiaW n. 241 przedstawia pewne kryteria, które należy wziąć pod uwagę, z których podkreśla troskę o stronę słabszą, taką jak małżonek wykorzystany lub porzucony, lub małe dzieci; natomiast w n. 242 radzi, aby "...stroną najbardziej narażoną na niebezpieczeństwo jest małżonek, który został wykorzystany lub porzucony, lub małe dzieci".szczególne rozeznanie jest niezbędne dla towarzyszenia duszpasterskiego rozdzielonych, rozwiedzionych, porzuconych. Należy szczególnie przyjąć i docenić ból tych, którzy doznali niesprawiedliwej separacji, rozwodu lub porzucenia, albo którzy zostali zmuszeni do zerwania konkubinatu z powodu znęcania się nad nimi przez współmałżonka.". 

To znaczy, problem nie kończy się wraz z wyrokiem, ale teraz do nas będzie należało towarzyszenie tym ludziom, którzy są najbardziej dotknięci. Z tego powodu Franciszek zwraca się także do biskupów i ich współpracowników, zachęcając ich do pójścia po tej samej linii: "...należy zachęcać biskupów i współpracowników biskupów do tego samego.Bardziej niż kiedykolwiek pilne jest, aby współpracownicy biskupa, w szczególności wikariusz sądowy, pełnomocnicy ds. duszpasterstwa rodzin, a przede wszystkim proboszczowie, podjęli wysiłek, aby wykonywać tę diakonię ochrony, opieki i towarzyszenia opuszczonemu małżonkowi i ewentualnie dzieciom, które cierpią z powodu decyzji, jakkolwiek słusznych i uzasadnionych, o nieważności małżeństwa.".

Gratyfikacja i zwięzłość

Wreszcie celem było. aby wzmocnić dwie idee obecny w reformie papieża Franciszka dotyczącej procesów o stwierdzenie nieważności małżeństwa: wolne rozprawy i krótsze postępowanie przed biskupem.

Z jednej strony wskazuje, że gdy pozew spełnia wszystkie wymogi przewidziane przez prawo i musi być rozpoznany w najkrótszym procesie, należy to uczynić, a nie unikać tego, ponieważ byłoby to ze szkodą finansową dla adwokatów lub sądu; ponadto biskup jest i musi pełnić funkcję sędziego tego procesu, który polega na nadzwyczajnym procesie i dla przyczyn oczywistych i o szybkim dowodzie.

W przedmowa m.p. "Mitis Iudex Dominus Iesus"Papież Franciszek jasno wyraża swoją troskę o aby wierni mogli poznać rzeczywistą sytuację swojego małżeństwa poprzez bardziej zwinne i dostępne procesyZasada nierozerwalności małżeństwa, prawo do odwołania się od wyroku nieważności, a także potrzeba moralnej pewności ze strony sędziego, aby stwierdzić nieważność małżeństwa.

Wydaje się jednak, że reforma ta nie jest jeszcze zakończona i Ojciec Święty widzi potrzebę wyjaśnienia niektórych punktów a przede wszystkim nie tracić z oczu troski duszpasterskiej, z jaką wszyscy - biskupi, kapłani, sędziowie, współpracownicy itd. muszą działać w obliczu sakramentu małżeństwa i rodziny.

Przyjaciele nieba

29 styczeń 2021 r.-Czas czytania: 2 minuty

"Wiadomość, która porusza się po internecie i sieci, dociera do nas w teraźniejszości, ale pozostanie na przyszłość, oświetlając życie ludzi, którzy być może jeszcze się nie urodzili". Tymi słowami, pełnymi wiary w przyszłość i w specjalistów od informacji, Monsignor D. Juan del Río zachęcał do realizacji projektu Omnesktóre poznał z pierwszej ręki w październiku ubiegłego roku.

Z tego powodu, gdy niemal w tym samym czasie, gdy religijny portal informacyjny ujrzał światło dzienne, dotarła do nas wiadomość o jego odejściu do nieba, zespół w Omnes pamiętał te słowa, o których informowaliśmy również w październiku ubiegłego roku w magazynie drukowanym i które można przeczytać tutaj.

Omnes rodzi się z jeszcze jednym przyjacielem w niebie, a w tym przypadku jest to ktoś, kto zna z pierwszej ręki aspiracje, wyzwania i problemy, z jakimi nieuchronnie spotyka się projekt tego rodzaju.

Ten dziwny okres, w którym żyjemy, stawia nas twarzą w twarz z życiem i śmiercią, z marnością i wiecznością, z tym, co ulotne i tym, co trwałe. Dlatego też, gdy ponownie czytamy wersy na początku tego artykułu, każdy z nas, kto poświęca się szlachetnemu i niebezpiecznemu zawodowi informowania, musi pamiętać o tym, jakie światło chcemy pozostawić dla tych przyszłych ludzi, którzy, choćby przez przypadek, poznają nasze słowa. Jeśli tak, niech oświetlają drogę do tego, kim jest Słowo.

Być współodkupicielem z Chrystusem przez nasze dzieło, którym są słowa. Aby - jak powiedział papież Franciszek w. Przesłanie na Dzień Komunikacji Społecznej w ubiegłym roku,"Dzięki działaniu Ducha Świętego każda historia, nawet najbardziej zapomniana, nawet ta, która wydaje się być napisana najbardziej krzywymi liniami, może stać się natchniona, może odrodzić się jako arcydzieło, stając się dodatkiem do Ewangelii".. Zadanie dla wszystkich komunikatorów, ale tym bardziej oczywiste, jeśli - jak w przypadku OmnesCelem pisma jest dostarczanie informacji o Kościele i życiu współczesnych katolików.

W ostatnim liście pasterskim biskupa Del Río, w którym opisał m.in. Fratelli Tutti, zwrócił się do wojskowych, prosząc ich, by poprzez "uprawę życzliwości" byli mostem, a nie okopem, że "ułatwia poszukiwanie konsensusu, otwiera drogi i unika wysadzania mostów porozumienia. Są ludzie, którzy to robią i stają się światłem pośród ciemności. W czasach, gdy informacja - także w wielu przypadkach informacja religijna - stała się polem bitwy, słowa te stają się co najmniej oświeconym przewodnikiem dla naszych zawodowych i osobistych przedsięwzięć.

Wraz z Don Juanem w niebie rozpoczynamy tę długą i, miejmy nadzieję, owocną podróż, która będzie również naszą drogą do świętości.

Niedawno słyszałem, że "Szczęście to przyjaciele nieba". i jest to prawda. Życie chrześcijanina, życie każdego człowieka, jest ukierunkowane na miłość bez granic, na prawdziwe "...".caritasMiłość w istocie boska, w której uczestniczą ci, którzy już cieszą się ponadczasową obecnością.

Rzeczywistość jest taka, że Niebo zapełnia się tak wieloma przyjaciółmi, że nie możemy sobie pozwolić na niewykorzystanie wszystkich środków, ludzkich i boskich, aby się tam dostać.

AutorMaria José Atienza

Dyrektor Omnes. Absolwentka komunikacji z ponad 15-letnim doświadczeniem w komunikacji kościelnej. Współpracowała z takimi mediami jak COPE i RNE.

Edukacja

Jak wygląda klasa religii w LOMLOE?

Pomimo społecznego odrzucenia, ustawa LOMLOE lub Celaá została zatwierdzona w Kongresie Deputowanych. Teraz dopiero okaże się, jak w nowych ramach regulacyjnych zostaną potraktowane klasy religii. 

Javier Segura-28 styczeń 2021 r.-Czas czytania: 3 minuty

Wreszcie, LOMLOE, pomimo społecznego odrzucenia, jakie wywołał, został zatwierdzony w Kongresie Deputowanych. Obecnie czeka nas proces jego stosowania. Jest to równie ważne, jeśli nie ważniejsze, jak samo zatwierdzenie ustawy.

Ale idąc krok po kroku, najpierw trzeba zobaczyć, jak temat Religii został pozostawiony w tych nowych ramach prawnych stworzonych przez LOMLOE. W rzeczywistości są to ramy, które już znamy, ponieważ jest to praktycznie ta sama sytuacja, z którą mieliśmy do czynienia w LOE.

Podsumowując, można wskazać na następujące aspekty:

  1. Przedmiot Religia nie będzie miał podmiotu lustrzanego.. Jest to długa, nierozstrzygnięta walka. Przez te lata demokracji znaleziono różne rozwiązania, aby poradzić sobie z tymi uczniami, którzy nie wybrali przedmiotu Religia. Ci uczniowie uczyli się Etyki, Nauki o religii, Wartości... Ale w innych przypadkach zrobiono tak, że uczniowie, którzy nie uczęszczają na religię, nie mają żadnego przedmiotu o treści programowej. W przypadku LOMLOE przeważyła linia, że "nie można zmuszać niektórych uczniów do zdawania jakiegoś przedmiotu ze względu na prawo innych do jego zdawania" i rząd opowiedział się za pozostawieniem Religii bez przedmiotu lustrzanego. Uczniowie ci będą musieli otrzymać odpowiednią opiekę edukacyjną, która będzie musiała być uregulowana przez każdą wspólnotę autonomiczną.
  • Przedmiot Religia będzie podlegał ocenieale ich ocena nie będzie wliczana do średniej, gdy zapisy są zgodne. W praktyce ma to swoje główne konsekwencje na maturze, czyli tam, gdzie głównie wchodzą w konkurencję z innymi przedmiotami i urozmaicałyby zapis. Fakt, że ich ocena nie wlicza się do średniej na dyplomie i w dostępie do uczelni, znacznie wpływa na wybór przedmiotu. Uczniowie w ramach matury koncentrują swoje wysiłki na osiągnięciu najlepszych ocen w zakresie dostępu do szkolnictwa wyższego. W tych warunkach uczniowie raczej nie wezmą przedmiotu, który będzie wymagał dodatkowego wysiłku i który nie pomoże im w poprawieniu średniej, a wybiorą inne, które to umożliwią.
  • Proponuje się studium religii bezwyznaniowej.. Nie sprecyzowano, czy będzie to ewentualna alternatywa dla konfesyjnej klasy Religii, czy będzie to przedmiot obowiązkowy dla wszystkich uczniów w danym roku, czy będzie to przedmiot fakultatywny na jednym z poziomów, a nawet czy będzie włączony do innych obszarów. Będziemy musieli poczekać na rozwój Dekretów Królewskich i ich zastosowanie przez Regionalne Ministerstwa Edukacji Wspólnot Autonomicznych, aby zobaczyć, jak ta możliwość zostanie zrealizowana.

Jak powiedzieliśmy na początku, to podejście jest bardzo podobne do tego, z czym mieliśmy już do czynienia w przypadku LOE, z tymi samymi wadami i niedogodnościami. Jak zawsze, najlepszym atutem, jaki mamy w takich przypadkach, jest profesjonalizm i dobra praca nauczycieli, którzy będą wiedzieli, jak motywować uczniów mimo przeszkód stawianych przez administrację.

Podsumowując, zwracamy uwagę na. Harmonogram wdrażania LOMLOE, która będzie miała miejsce od roku akademickiego 2022-2023. W tym roku akademickim jego przepisy i program nauczania wejdą w życie w pierwszej, trzeciej i piątej klasie szkoły podstawowej; w pierwszej i trzeciej klasie obowiązkowego gimnazjum oraz w pierwszej klasie matury. W roku akademickim 2023-24 zakończone zostanie wdrażanie nowych ram programowych LOMLOE.

Tak więc w bieżącym roku akademickim 2020-2021 i następnym 2021-2022, mimo wejścia w życie niektórych kwestii organizacyjnych LOMLOE, nie zmienią się ani programy studiów, ani dotychczasowa sytuacja regulowana przez LOMCE. Te dwa lata akademickie będą właśnie czasem tworzenia nowych programów nauczania dla poszczególnych przedmiotów.

W najbliższym roku zostanie również opracowany nowy program nauczania przedmiotu Religia. Ale, jak powiedział Michael Ende w The Neverending StoryTo już inna historia do opowiedzenia w innym czasie.

fot. Ben Mullins/unsplash

Więcej

Co będziemy robić w Omnes? Dziennikarstwo

Omnes rodzi się z myślą o kontynuowaniu drogi rozpoczętej ponad pięć dekad temu: uprawiania dziennikarstwa. Z najlepszymi kompetencjami zawodowymi, jakie możemy, jak zawsze. Z wiadomościami, z uzasadnieniami i argumentami, z nadzieją, z dialogiem.

28 styczeń 2021 r.-Czas czytania: 2 minuty

Podobnie jak gratulacje tradycyjnie wysyłane rodzicom po narodzinach dziecka, pojawienie się nowego medium jest często witane gratulacjami. Wydarzenie to wzmacnia prawo obywateli "do wolności poglądów i wypowiedzi"Jest to zapisane w Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka i w naszej Konstytucji.

Narodziny tego cyfrowego portalu informacji religijnej i kulturalnej, Omnesi jego wersji drukowanej, to mile widziana wiadomość. Jak wyjaśnił jej dyrektor, "Wyznacza ekscytujący moment, pierwszy krok wielkiego projektu (...), a jednocześnie zakłada wspaniałą trajektorię czasopisma Palabra"Wersja drukowana kontynuuje swoją numerację.

Światowe media w ostatnich latach naznaczone są fenomenem cyfrowym. Przerabia się zabytkowe gazety, nie rezygnując z papieru, od którego tak wielu z nas jest uzależnionych. W rzeczywistości jednak sieć stała się praktycznie jednym wielkim forum, z wieloma platformami, w którym każda osoba jest zarówno nadawcą, jak i odbiorcą informacji, nowy, fałszywys included.

W tych dniach widziałem The Postfilm, w którym New York Times y Washington Post walka o wyłączność i walka o władzę nad raportem Pentagonu na temat wojny w Wietnamie, który, jak to często bywa, mocodawcy chcieli zatuszować.

Niektórzy pytają: Co zamierzasz robić w Omnes? Dziennikarstwo, a więc. Z najlepszymi kompetencjami zawodowymi, jakie możemy, jak zawsze. Z wiadomościami, z uzasadnieniami i argumentami, z nadzieją, z dialogiem. Będziesz mówił o papieżu... Oczywiście. Informacji religijnych nie można zrozumieć bez Wikariusza Chrystusa.

Przypominam w związku z tym m.in. Credoi jego wyjaśnienie w Kompendium z Katechizm Kościoła Katolickiego. Punkty od 147 do 193, dotyczące Kościoła katolickiego. Punkt 182 określa misję papieża. Następnie odwołuje się do biskupów, życia konsekrowanego, świeckich... Duch Święty wieje tam, gdzie chce... Obiecuję, że wkrótce wypowiem się na temat influencerzy. Wszyscy możemy być w ekscytującym zadaniu budowania cywilizacji miłości.

Ostatnia pigułka, dotycząca władzy. 19 marca 2013 r., podczas Mszy św. rozpoczynającej pontyfikat, papież Franciszek powiedział: "Nie zapominajmy nigdy, że prawdziwa władza to służba, i że nawet papież, aby sprawować władzę, musi coraz bardziej wchodzić w tę służbę, która ma swoje świetlane zwieńczenie w krzyżu; musi nastawić oczy na pokorną, konkretną, bogatą w wiarę służbę św. Józefa i tak jak on otworzyć ramiona, aby strzec całego Ludu Bożego i przyjąć z czułością i delikatnością całą ludzkość, zwłaszcza najuboższych, najsłabszych, najmniejszych; to, co Mateusz opisuje w sądzie ostatecznym o miłosierdziu": głodnych, spragnionych, obcych, nagich, chorych, uwięzionych (por. Mt 25,31-46). Tylko ten, kto służy z miłością, wie, jak być opiekunem".

AutorRafał Górnik

Dziennikarz i pisarz. Absolwentka nauk informacyjnych na Uniwersytecie Navarry. Reżyserował i współpracował w mediach specjalizujących się w ekonomii, polityce, społeczeństwie i religii. Jest laureatem nagrody dziennikarskiej Ángel Herrera Oria 2020.

Kino

Śmierć w Salisbury

4 marca 2018 roku Siergiej Skripal, były rosyjski wojskowy i podwójny agent brytyjskich służb wywiadowczych, oraz jego córka Julia Skripal zostali otruci w mieście Salisbury w Anglii środkiem nerwowym Novichok.

Jaime Sebastian-28 styczeń 2021 r.-Czas czytania: 2 minuty

Tytuł oryginału: The Salisbury Poisonings 

Rok: 2020

Czas trwania: 4 odcinki po 45 min.

Kraj: Zjednoczone Królestwo

Reżyser: Saul Dibb

W Wikipedii możemy znaleźć te dwa hasła: 1) otrucie Siergieja i Julii Skripalów oraz 2) otrucie w Amesbury z 2018 roku. Wpisy te obejmują wydarzenia, które w serialu Śmierć w Salisbury(The Salisbury Poisonings) rozwija się dość wiarygodnie.

4 marca 2018 roku Siergiej Skripal, były rosyjski wojskowy i podwójny agent brytyjskich służb wywiadowczych, oraz jego córka Julia Skripal zostali otruci w mieście Salisbury w Anglii środkiem nerwowym Novichok. Novichok odnosi się do rodziny środków nerwowych, które zostały opracowane w Związku Radzieckim w latach 70. i 80. Niektóre źródła opisują je jako najbardziej zabójcze, jakie kiedykolwiek powstały.

Teraz, kiedy przeżywamy pandemię COVID, jesteśmy bardzo świadomi kwestii zdrowia publicznego. Serial BBC przybliża nam to, co mogło być katastrofą zdrowotną, a na szczęście nią nie było.

Scenarzyści przeprowadzili obszerne badania i wywiady, aby opowiedzieć tę historię. Historia zaczyna się na ławce w parku w Salisbury, gdzie znaleziono nieprzytomnych Siergieja i Julię. Wyglądało to na przedawkowanie narkotyków, przypadek często spotykany przez policję, ale badania wykazały, że nie było śladu środków odurzających.

Serial śledzi historię w sposób chronologiczny i artykułuje ją poprzez policyjne śledztwo. Kluczową postacią jest dyrektor zdrowia publicznego Wiltshire, Tracy Daszkiewicz. Musi zarządzać reakcją na kryzys zdrowotny, którego nikt nie mógł się spodziewać. Z naszej obecnej sytuacji łatwo jest jej empatyzować.

Kolejną postacią przewijającą się przez cały serial jest policjant, który udał się do domu osób dotkniętych chorobą i który również został zarażony. Ona i inni kluczowi bohaterowie są przedstawieni w kontekście historii ich rodzin. Żona policjanta musi sobie radzić z sytuacją mając dwie małe córki.

Ale chyba najciekawszą postacią jest Dawn Sturgess, matka z klasy robotniczej zmagająca się ze swoimi nałogami. Zostaje zarażona w przypadkowy sposób. W pewnym sensie serial jest hołdem dla historii tej postaci, historii zapomnianej na horyzoncie konfliktu geopolitycznego, który to wszystko wywołało.

Aktorzy (MyAnna Buring, Anne-Marie Duff i Rafe Spall) odgrywają rolę do perfekcji.

Mimo że historia może być znajoma, seria jest rozrywkowa, a tempo nie zwalnia. Na końcu serii znajdują się prawdziwe wizerunki głównych bohaterów opowieści. Aktorzy są bardziej "przystojni", ale po to jest kino.

AutorJaime Sebastian

Kino

Jak powstają wielkie seriale

Jaime Sebastian-28 styczeń 2021 r.-Czas czytania: < 1 minuta

Kiedy widzimy reklamę samochodu stajemy się świadomi strategii marketingowych. Mają tendencję do mówienia o stylu życia, gotowym projekcie, wygodzie, krótko mówiąc - wizerunku. To są ważne aspekty, ale w jakiś sposób peryferyjne, nie kluczowe. Nieważne jak piękny jest samochód, jeśli nie ma dobrego silnika i dobrej mechaniki, w końcu ulegnie awarii.

Neil Landau, w tej książce, jest jak ten, który opowiada o samochodzie, ale otwierając maskę. Pokazuje nam silnik i mechanikę serii. Często skupiamy się na aktorach, muzyce, zdjęciach itp. ale autor idzie w stronę silnika serialu, scenariusza i jego rozwoju. Nie brakuje mu doświadczenia. Przez wiele lat pracował jako producent i scenarzysta, a także wykładał na UCLA. Był konsultantem wykonawczym ds. scenariuszy w Sony Pictures Television i Columbia Pictures.

Do jego filmów animowanych należą "Przygody Tadeo Jonesa", za które otrzymał nagrodę hiszpańskiej Akademii "Goya" za najlepszy scenariusz adaptowany, "Tadeo Jones i tajemnica króla Midasa" (obecnie pracuje nad trzecią częścią sagi), "Złap flagę" dla Paramount oraz "Owce i wilki" dla Wizart Animation. Napisał bestsellerowe 101 Things I Learned in Film School, które było pierwszą książką sponsorowaną przez National Association of Television Program Executives (NATPE).

AutorJaime Sebastian

Więcej

Wspólnota ewangelizująca i prowokująca

28 styczeń 2021 r.-Czas czytania: 2 minuty

Nasze społeczeństwo wymaga, abyśmy byli wydajni. Kiedy więc słyszymy ewangeliczne wezwanie do przynoszenia obfitych owoców, myślimy, że chodzi o bycie produktywnym. I mylimy życie wspólnotowe z pracą zespołową, oczekując bezbłędnych wyników. Potem, gdy wyniki nie są takie, jakich się spodziewaliśmy, pojawia się zniechęcenie.

Jednak Jezus przyszedł, by mówić nam o czymś innym, o swoim życiu w Trójcy Świętej, wspólnocie miłości. Ważne jest, aby być skutecznym, ale nie zapominając, że kluczem jest traktowanie siebie nawzajem z uczuciem. Wspólnotę buduje się przez więzi osobiste, przez nawiązywanie więzi, krótko mówiąc, przez pielęgnowanie komunii.

"Zobacz jak się kochają" to hasło przewodnie Ewangelii, w które świat ma uwierzyć. Pierwsza wspólnota chrześcijańska cieszyła się sympatią ludzi, dlatego była tak atrakcyjna. Oczywiście były cuda i głoszenie kerygmatu było niezbędne, ale na pewno wyzwaniem dla ludzi był sposób, w jaki odnosili się do siebie.

Wszyscy boimy się samotności. Lęk, który w głębi duszy wyraża nostalgię, jaką odczuwamy wobec Boga, naszego Ojca, jedynego, który gasi nasze pragnienie czułości. Wspólnota jest balsamem na ten wewnętrzny niepokój. Nieskończona czułość Boga do każdego z nas ucieleśnia się w konkretnych obliczach naszej bliskiej wspólnoty. Dzięki szczerym kontaktom braci, często wpisanym w drobne szczegóły, czujemy się kochani przez Boga, ale przede wszystkim zdolni do miłości i odpowiedzi na nasze powołanie. Czasem, obsesyjnie dbając o wizerunek, o bycie sprawnym i wydajnym, zapominamy o tym, co ważne: o miłości.

Kościół daje nam wiele okazji do życia we wspólnocie: rodzina, parafia, szkoła, wspólnota zakonna, grupa apostolska czy zespół zaangażowany w działania społeczne. Ważne jest, abyśmy przynosili wiele owoców, aby grupa funkcjonowała, ale to będzie nam dane dodatkowo. Potrzebujemy dzielić życie z ludźmi, dzięki którym czujemy się kochani, szanowani, doceniani i otoczeni opieką. A jednocześnie, aby się prawdziwie nawrócić i uwolnić z więzów naszego egoizmu, nie możemy być sami w podejmowaniu daremnych wysiłków. Oczywiście nie wszystko jest sielanką. Żyjąc razem stajemy się świadomi swoich ograniczeń. Relacje to ciągłe wyzwanie, które sprawia, że wychodzimy ze swoich zmartwień, by otworzyć się na problemy innych. Są one, krótko mówiąc, przestrzenią do nawrócenia.

Czasami wspólnota jest jak pustynia, na którą Jezus był prowadzony przez Ducha, aby być kuszonym. Rzeczywiście, tarcie występuje. Chrześcijanie nie są bezpieczni od obmawiania, osądzania i obmawiania. Są one trucizną życia wspólnotowego. Skandalizowani, możemy się wycofać i pomyśleć, że lepiej jest nam w pojedynkę. Ale bez innych niewiele możemy zrobić. Wspólnota jest szkołą, w której Pan uczy nas miłości.

Życie chrześcijańskie wymaga rachunku sumienia, pełnej przejrzystości, abyśmy nie oszukiwali samych siebie. Podobnie jest z życiem wspólnotowym, ale nagroda jest ogromna. Uczestniczymy, mimo naszych wad i słabości, w życiu Trójcy Świętej. Jesteśmy echem wieczności, nawet jeśli nie jesteśmy doskonali.

Wtedy chcemy być razem, celebrować nasze radości, wspierać się w smutkach, dzielić się tym, co mamy i czym jesteśmy. A ludzie zauważają coś wyjątkowego. To przyciąga uwagę. Chcą uczestniczyć w tej uczcie, jaką jest wiara. Wspólnota staje się więc czymś prowokacyjnym, prawdziwym ewangelizatorem, ponieważ żyje Ewangelią i przekazuje ją dalej.

AutorAntoni Vadell

Biskup pomocniczy Barcelony i wikariusz generalny. W swojej posłudze kapłańskiej łączył pracę parafialną z duszpasterstwem katechetycznym i wychowawczym. W Konferencji Episkopatu Tarragony jest przewodniczącym Międzydiecezjalnego Sekretariatu Katechezy, a w Konferencji Episkopatu Hiszpanii członkiem Komisji Episkopatu ds. Ewangelizacji, Katechezy i Katechumenatu.

Śmierć nie jest końcem

28 styczeń 2021 r.-Czas czytania: 2 minuty

W dniach, w których miało się odbyć doroczne zgromadzenie delegatów ds. mediów z całej Hiszpanii, przełożone z powodu wybuchu pandemii, dotarła do nas smutna wiadomość o śmierci arcybiskupa wojskowego i przewodniczącego Komisji Episkopatu ds. mediów Konferencji Episkopatu Hiszpanii.Juan del Río.

Informacja o przyjęciu go do szpitala z powodu koronawirusa dotarła do nas na kilka dni przed świętem patrona dziennikarzy, św. Franciszka Salezego, i wszyscy, którzy dzielą to podwójne powołanie do komunikacji i Ewangelii, mogli modlić się za niego podczas różnych Eucharystii zorganizowanych z tej okazji w różnych diecezjach.

W wielkich dniach komunikacji kościelnej w Hiszpanii odszedł jeden z największych w komunikacji katolickiej. Tej trudnej misji duszpasterskiej poświęcił całe swoje życie kapłańskie, 46 lat. Ci z nas, którzy byli świadkami jego apostolskiej i dziennikarskiej gorliwości z pierwszej ręki, nie mają wątpliwości: był pasjonatem Ewangelii i wykorzystania mediów do jej przekazywania.

W wywiadzie udzielonym podczas konfrontacji do programu Ostatnie pytania TVE, stwierdził, że chociaż w tym czasie pandemii mężczyźni i kobiety w mediach muszą prowadzić narrację o sytuacjach bólu i choroby, konieczne jest, abyśmy wyszli do społeczeństwa i do mediów. "opowiedzieć prawdziwe historie o cudach, o nadziei, o dobrej nowinie, które pośród pandemii mają miejsce".

Kiedy to piszę, mój pierwszy artykuł w tym nowym komunikacyjnym przedsięwzięciu, jakim jest OmnesNie mogę przestać myśleć o tym proroczym zdaniu. I faktem jest, że obok historii choroby i bólu, którą musimy opowiedzieć o śmierci biskupa Del Río, nie mamy innego wyboru, jak tylko cieszyć się z dobrej, pełnej nadziei wiadomości o ponownym uruchomieniu środka komunikacji, w którym będą opowiadane wszystkie te codzienne cuda, które dzieją się wokół nas także w czasie Covid.

W tym samym wywiadzie arcybiskup mówił o znaczeniu komunikacji dla zapewnienia społeczeństwu "nadal wzrastajcie w wolności i prawdzie, inaczej zdominuje nas kultura kłamstwa".

Nikt nie może uważać się za poinformowanego tylko przez to, co otrzymuje od grup medialnych. Whatsappgdzie krążą plotki i pogłoski. fałszywe wiadomości. Profesjonalne media zaangażowane w prawdę to jedyny sposób, by uchronić nas przed wirusem dezinformacji, który tak niszczy nasze relacje. Dlatego te nowe media to taka dobra wiadomość.

Tutaj będziemy opowiadać historie radości i łez, zwycięstw i porażek w obliczu wirusa, śmierci i zmartwychwstania... Historię Boga wplecioną w konkretne życie każdego mężczyzny i każdej kobiety. Dziś śmierć nie jest końcem, jak śpiewa hymn poległych w siłach zbrojnych, ale początkiem historii. Dziękuję, Juan, za zachęcanie nas do przekazywania dobrej nowiny i za to, że byłeś Dobrą Nowiną dla wszystkich.

AutorAntonio Moreno

Dziennikarz. Absolwent Nauk o Komunikacji oraz licencjat z Nauk o Religii. Pracuje w diecezjalnej delegaturze ds. mediów w Maladze. Jego liczne "wątki" na Twitterze dotyczące wiary i życia codziennego cieszą się dużą popularnością.

Firmy gościnneMons. Luis Ángel de las Heras, CMF.

Życie konsekrowane - przypowieść o braterstwie w zranionym świecie

W 25. rocznicę Światowego Dnia Życia Konsekrowanego abp Luis Ángel de las Heras przypomina nam, że ci, którzy przyjęli ten sposób życia, trwają i muszą trwać jako prorocza przypowieść o łasce.

28 styczeń 2021 r.-Czas czytania: 3 minuty

Pierwszy Światowy Dzień Życia Konsekrowanego obchodzony był 2 lutego 1997 roku, ustanowiony przez św. Jana Pawła II w celu "pomóc całemu Kościołowi, aby coraz wyżej cenił świadectwo tych, którzy postanowili ściśle naśladować Chrystusa, praktykując rady ewangeliczne". Papież chciał również, aby Dzień ten był dla osób konsekrowanych okazją do odnowienia postanowień i rozpalenia na nowo uczuć, które powinny inspirować ich poświęcenie się Panu.

Cele

Święty Jan Paweł II postawił sobie trzy cele. Pierwszym z nich było uwielbienie i podziękowanie Panu za wielki dar życia konsekrowanego, które ubogaca i raduje wspólnotę chrześcijańską charyzmatami i owocami życia poświęconego sprawie Królestwa. Drugim jest promowanie wśród ludu Bożego wiedzy i uznania dla życia konsekrowanego. I po trzecie - zaprosić osoby konsekrowane do wspólnego świętowania cudów, które Pan w nich działa.

W dniu 2 lutego 2021 roku obchodzimy 25 rocznicę tego dnia. Aby uczcić ten srebrny jubileusz hasło wybrane w Hiszpanii odzwierciedla aktualne wydarzenia i ewangeliczne apele papieża Franciszka: "Życie konsekrowane, przypowieść o braterstwie w zranionym świecie".

To hasło jest jednym z proroczych imion życia konsekrowanego w obecnym czasie historii. Z tymi samymi problemami, nadziejami i wyzwaniami, co reszta członków ludu Bożego i naszego społeczeństwa, życie konsekrowane trwa i musi trwać jako prorocza przypowieść o łasce.

Nosiciele światła

Odrzucając wszelką defetystyczną perspektywę, osoby konsekrowane, przyobleczone w Jezusa Chrystusa, są nosicielami Jego światła, jak to potwierdził Benedykt XVI na kilka dni przed swoją rezygnacją: "Nie przyłączajcie się do proroków biedy, którzy wieszczą koniec lub bezsens życia konsekrowanego w dzisiejszym Kościele; raczej przyobleczcie się w Jezusa Chrystusa i nieście ramiona światła - jak zachęca św. Paweł (por. Rm 13:11-14) - czuwanie i czuwanie". Słowa te przytoczył papież Franciszek w. List apostolski na Rok Życia Konsekrowanego (2014). 

Osoby konsekrowane stają się coraz mniej liczne i starsze, ale zawsze przepojone miłością Boga i Ewangelią Jezusa, świadkowie i prorocy radości i nadziei, które płyną ze spotkania z Panem. Zjednoczeni razem, z Nim w centrum, są w stanie płynąć do innych brzegów, gdzie są potrzebni. Ich życie i ich misja poświęcają ich do realizacji szczególnego projektu, który zakłada pójście, zobaczenie i zamieszkanie tam, gdzie Chrystus stawia centrum, to znaczy na peryferiach, ponieważ Królestwo Boże ma za swoją stolicę brzegi tego świata.

Podczas pandemii

Niektóre z tych brzegów to, w ostatnich miesiącach, pandemia COVID-19 i jej skutki. Na peryferiach bólu, niepewności, depresji, niepewności i śmierci, osoby konsekrowane zaangażowały się po bratersku, okazując się ekspertami w dziedzinie Ewangelii i człowieczeństwa, zwłaszcza wobec najbardziej bezbronnych. 

Jego przypowieść o braterstwie w zranionym świecie zabłysła jak światło spokoju i nadziei w tej humanitarnej sytuacji kryzysowej. W domach starców, gdzie wirus zebrał swoje żniwo; w szpitalach u boku lub jako część personelu medycznego; żyjąc z nieletnimi bez rodzin, osobami uzależnionymi, niepełnosprawnymi lub chorymi psychicznie; przyjmując bezdomnych i ofiary nadużyć, prostytucji i handlu ludźmi; odpowiadając na wyzwania edukacji; towarzysząc i pocieszając w samotności; udając się w każdy rejon potrzeby; modląc się z nadzieją.

Jak stwierdzili biskupi CLCEC w orędziu na 25. Światowy Dzień 2 lutego br. antena satelitarna konsekrowanych staje się olejem i winem na rany świata, opatrunkiem i domem zdrowia Boga. Dziękujmy Bogu za nich i z nimi, tkając samarytańskie więzi do wewnątrz i na zewnątrz, bliscy naśladowcy Jezusa Chrystusa, Dobrego Samarytanina.

AutorMons. Luis Ángel de las Heras, CMF.

Biskup León i przewodniczący Komisji Episkopatu ds. życia konsekrowanego.

Hiszpania

Odszedł arcybiskup Juan del Río, arcybiskup archidiecezji wojskowej

Hiszpański arcybiskup wojskowy i przewodniczący Komisji Episkopatu ds. Środków Społecznego Przekazu, zmarł dziś rano około godziny 11 w Centralnym Szpitalu Obronnym "Gómez Ulla" w wyniku choroby wywołanej przez koronawirus COVID-19.

Maria José Atienza-28 styczeń 2021 r.-Czas czytania: 2 minuty

Arcybiskup wojskowy został przyjęty do szpitala w Gómez Ulla w zeszły czwartek i od tego czasu jego stan pogarszał się aż do dzisiejszego fatalnego wyniku - podało arcybiskupstwo wojskowe. Kancelaria Arcybiskupa podziękowała również personelowi medycznemu za wysiłek i profesjonalizm w opiece nad prałatem.

Kapelani wojskowi, zespoły rządowe Arcybiskupstwa i Seminarium "San Juan Pablo II", seminarzyści i pracownicy Kurii łączą się z rodziną w tym czasie żałoby i ofiarują swoje modlitwy za wieczny odpoczynek ich pasterza.

Kilka tygodni temu zwrócił się do zespołu i czytelników Omnes z okazji uruchomienia nowego projektu informacyjnego.

Biografia biskupa Juana del Río

Juan del Río Martín urodził się w Ayamonte (Huelva) 14 października 1947 roku. Uczył się w szkole średniej w Instituto Laboral w rodzinnym mieście oraz filozofii i teologii w Metropolitalnym Seminarium Duchownym i Centrum Studiów Teologicznych w Sewilli (1973). Ukończył studia społeczne na Uniwersytecie w Granadzie (1975) oraz uzyskał licencjat, magisterium i doktorat z teologii na Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie (1979-1984).

Wyświęcony na kapłana 2 lutego 1974 r. w Pilas (Sewilla), podczas swojej długiej posługi pełnił m.in. następujące funkcje.

Formator i wykładowca w Niższym Seminarium Duchownym w Pilasie (1974-79). Proboszcz parafii Sta. María la Mayor de Pilas (1976-79). Wicerektor Metropolitalnego Wyższego Seminarium Duchownego w Sewilli (1984-87). Wykładowca teologii w Centrum Studiów Teologicznych w Sewilli i dyrektor duchowy Bractwa Studentów (1984-2000). Wykładowca religii w szkole średniej "Ramón Carande" w Sewilli (1984-87). Proboszcz parafii Nuestra Señora de Valme i Beato Marcelo Spínola w filmie Dos Hermanas (1987). Delegat diecezjalny ds. duszpasterstwa uniwersyteckiego (1987-2000). Dyrektor Służby Pomocy Religijnej Uniwersytetu w Sewilli oraz dyrektor Biura Informacyjnego Episkopatu Południowej Hiszpanii (1988-2000). Wykładowca w Instytucie Liturgicznym San Isidoro, Sewilla (1993-2000). Wykładowca teologii na Uniwersytecie w Sewilli (1994-2000). Sekretarz Rady Prezbiterialnej Diecezji Sewilskiej (1995-2000).

Mianowany biskupem Asidonii-Jerez 29 czerwca 2000 r., przyjął święcenia w katedrze w Jerez de la Frontera 23 września. 30 czerwca 2008 r. został mianowany arcybiskupem Hiszpanii i administratorem apostolskim Asidonii-Jerez. Został zaprzysiężony na arcybiskupa Castrense 27 września 2008 r. 22 kwietnia 2009 r. został powołany na członka Komitetu Wykonawczego EWG, a 1 czerwca 2009 r. do Centralnej Rady Ordynariatu Wojskowego.

Świat

Ziemia Abrahama, czyli Irak, który chce odwiedzić papież

Podróż apostolska do Iraku, ziemi o tysiącletniej wierze związanej z pamięcią o Abrahamie, proroku chrześcijan, muzułmanów i Żydów, skąpanej po tysiąckroć we krwi i bólu, była przez Papieża gorąco pożądana. 

Rafał Górnik-28 styczeń 2021 r.-Czas czytania: 8 minuty

Wyrażenie Jezusa: "Wszyscy jesteście braćmi"zaczerpnięte z wersetu Ewangelii św. Mateusza (Mt 23,8), zostało wybrane jako oficjalne motto wizyty papieża Franciszka w Iraku, zaplanowanej na 5-8 marca. Te słowa Jezusa, napisane po arabsku, obramowują logo wizyty, odsłonięte przez patriarchat chaldejski w Bagdadzie w połowie stycznia, i odzwierciedlają tło papieskiej wizyty.

W logo, na białym tle, widnieje zdjęcie machającego papieża, obok rysunku mapy Iraku, przeciętego rzekami Tygrys i Eufrat. Wizerunek palmy i białego gołębia obok flag Republiki Iraku i Watykanu, opatrzonych gałązką oliwną, symbolem pokoju, dopełniają symboliki logo, które celowo nawiązuje do tytułu ostatniej encykliki papieża Franciszka "Bracia wszyscy" (Fratelli tutti).

W orędziu na Światowy Dzień Pokoju 1 stycznia br. ojciec święty papież Franciszek przypomniał, że ".Rok 2020 był dla wszystkich trudny, zwłaszcza ze względu na wpływ pandemii i konfliktów."a później konkretnie wymienił Irak: "W tym dniu proszę was o modlitwę, aby w sercach mężczyzn w Iraku, na Bliskim Wschodzie i na całym świecie zagościł pokój, a mury nienawiści i przemocy upadły na zawsze.".

Przy okazji tego przesłania chaldejski katolicki patriarcha Bagdadu i przewodniczący Konferencji Episkopatu Iraku kard. Louis Raphael Sako wyraźnie poprosił: "...biskupów irackich, aby z większą radością przyjęli to przesłanie.Módlcie się o powodzenie wizyty papieża Franciszka w naszym kraju, aby Irak znalazł siłę do bycia nowym narodem, innym niż dotychczas", i żeby "aby mury nienawiści i przemocy upadły na zawsze".

Ponadto patriarcha chaldejski, w przesłaniu skierowanym do "dla chrześcijan i dla wszystkich IrakijczykówWyraził nadzieję, że zapowiedziana wizyta apostolska papieża Franciszka w Iraku będzie dla ochrzczonych Irakijczyków i całego Bliskiego Wschodu opatrznościową okazją do zawarcia "...nowego i trwałego pokoju".pielgrzymka"i a "powrót do naszych najwcześniejszych źródeł"i głosić z większym entuzjazmem zbawienie obiecane w Ewangelii, dla dobra wszystkich - podała agencja informacyjna Fides.

"Ojciec w wierze" przez autonomię

Wyjaśniając kontekst tej podróży apostolskiej, niektórzy obserwatorzy przypominają, że św. Jan Paweł II pragnął odwiedzić Irak w grudniu 1999 r. Wizyta w Ur Chaldejskim miała być pierwszym etapem jego jubileuszowej pielgrzymki na rok 2000. Nie mogła się jednak odbyć, bo prezydent Saddam Husajn postanowił ją odłożyć. "Świadomi swej nierozerwalnej więzi ze starożytnym ludem Przymierza, chrześcijanie uznają w Abrahamie par excellence "ojca w wierze" i chętnie naśladują jego przykład, idąc w jego ślady." - powiedział św. Jan Paweł II na audiencji ogólnej 16 lutego 2000 r. Po pewnych przemyśleniach dodał: ".W imieniu całego Kościoła chciałbym udać się do Ur Chaldejskiego, miejsca, z którego Abraham wyruszył w drogę, aby się pomodlić i zastanowić. Ponieważ nie było to dla mnie możliwe, chciałbym odbyć, przynajmniej duchowo, podobną pielgrzymkę.". A uczynił to kilka tygodni później, w marcu, podczas specjalnej uroczystości w Auli Pawła VI, gdzie na nowo przeżyto najważniejsze momenty doświadczenia wiary Abrahama.

Zachęcanie do wspólnoty chrześcijańskiej

Dwadzieścia lat później odwiedzenie ziemi Abrahama jest jednym z głównych motywów podróży papieża Franciszka, być może najbardziej odległym i merytorycznym, patrząc na całe chrześcijaństwo. Do najbliższych należy z pewnością zachęta do wspólnoty chrześcijańskiej.

Jak powszechnie wiadomo, "w ostatnich latach chrześcijanie i Jazydzi, zwłaszcza z Równiny Niniwy i Mosulu oraz sąsiednich miejscowości, zostali przymusowo przesiedleni do różnych krajów na całym świecie w wyniku aktów terrorystycznych przeprowadzonych w tym czasie przez ISIS (zwanego też Daesh)."Rif 'at Bader, dyrektor Katolickiego Centrum Studiów i Mediów (CCSM).

W związku z tym, "Papież Franciszek przybywa do Iraku przede wszystkim po to, by dodać otuchy wspólnocie chrześcijańskiej w tym kraju, która wytrzymała zawirowania polityczne, w tym zagraniczne wojny czy wewnętrzne spory. Wciąż istnieje jasna i chwalebna obecność chrześcijan, pomimo dramatycznego spadku ich liczby.". "Zachęta dla tych, którzy mimo kolejnych klęsk pozostają niezłomni w ziemi swoich przodków"Bader dodaje, "....zwłaszcza podczas planowanej wizyty w mieście Erbil, gdzie obecnie przebywa spora liczba przymusowo przesiedlonych z Mosulu i wiosek na równinie Niniwy. Jego Świątobliwość odwiedzi również Mosul i gminę Qaraqosh, aby jeszcze bardziej zachęcić przymusowo przesiedlonych mieszkających za granicą do powrotu, jeśli to możliwe, do ziemi swoich przodków i dziadków.".

W Iraku przed 2003 r., czyli rokiem konfliktu, który doprowadził do upadku Saddama Husajna, liczba chrześcijan wynosiła od 1,3 do 1,4 mln. Następnie, w latach 2014-2017, wojna i okupacja Równiny Niniwy przez Daesh zmniejszyły tę liczbę do około 400 tys. osób. Teraz prezydent Barham Sali podkreślił wartość chrześcijan i ich rolę.

W tym samym duchu, premier Mustafa Al-Kazemi zaprosił chrześcijan, którzy uciekli z Iraku z powodu przemocy, do powrotu, aby przyczynić się do odbudowy.

Gest w obliczu wyzwań

Jednak budowanie pokoju, bezpieczeństwa i stabilności pozostaje sprawą otwartą. Dowodem na to jest ostatni atak w Bagdadzie, w wyniku którego zginęły co najmniej 32 osoby, a ponad sto zostało rannych. Ponadto kryzys gospodarczy i bezrobocie, które dotyka ponad 1,5 mln wewnętrznych przesiedleńców, wystawiają na próbę projekty rozwojowe.

Pandemia Covid-19, która również utrudnia wizytę, do tego stopnia, że budzi wątpliwości co do samego papieża, pozostawiła tysiące ofiar. "Papież Franciszek jest człowiekiem otwartym, poszukiwaczem pokoju i braterstwa. Wszyscy w Iraku, zarówno chrześcijanie jak i muzułmanie, cenią go za jego prostotę i bliskość."Patriarcha Louis Raphael Sako powiedział rok temu agencji SIR. "Jego słowa poruszają serca wszystkich, bo są słowami pasterza. Jest człowiekiem, który może przynieść pokój. Wiele milionów muzułmanów śledziło wizytę papieża w Abu Dhabi. Tak będzie również w Iraku.". Nie ulega wątpliwości, że podróż ta stanowi gest zbliżenia do całej ludności Iraku.

Papież wyraził już zamiar odwiedzenia Iraku 10 czerwca 2019 r., podczas audiencji dla uczestników spotkania Dzieła Pomocy Kościołom Wschodnim. "Nurtująca myśl towarzyszy mi przy myśleniu o Iraku."powiedział,"aby mogła patrzeć w przyszłość poprzez pokojowy i wspólny udział w budowaniu wspólnego dobra wszystkich elementów społeczeństwa, w tym religijnych, a nie powracać do napięć wynikających z nigdy nie wygasłych konfliktów mocarstw regionalnych.".

Wizyta ta, która nie mogła odbyć się w 2020 roku, wydawała się skonkretyzowana, gdy 25 stycznia ubiegłego roku papież Franciszek przyjął w Watykanie prezydenta Barhama Saliha, który spotkał się także z kardynałem sekretarzem stanu Pietro Parolinem i monsignorem Paulem Richardem Gallagherem, sekretarzem Stolicy Apostolskiej ds. relacji z państwami. Podczas spotkania omawiali m.in. takie wyzwania jak "wspieranie stabilności i procesu odbudowy, zachęcanie do dialogu i poszukiwania odpowiednich rozwiązań z korzyścią dla obywateli i z poszanowaniem suwerenności narodowej"Biuro prasowe Watykanu podało w oświadczeniu.

W Mosulu, Ur Chaldejczyków...

Biskup Basil Yaldo, biskup pomocniczy Bagdadu i koordynator generalny wizyty w Iraku, powiedział Asia News, że "...wizyta w Iraku okazała się wielkim sukcesem".wizyta papieża jest potwierdzeniem, że kraj cieszy się większą stabilnością, także dzięki pracy obecnego premiera Mustafy al-Kadhimiego i prezydenta Barhama Saliha, którzy przyczynili się do poprawy wielu krytycznych sytuacji z przeszłości.". W swoich słowach podkreślił zwłaszcza wielką uwagę, jaką głowa państwa okazuje papieżowi Franciszkowi, potwierdzoną "dwiema oficjalnymi wizytami" odbytymi w ciągu niewiele ponad roku. "Wizyta papieża była dla nas marzeniem, a rola koordynatora to dla mnie wielka odpowiedzialność" - kontynuuje bp Yaldo.

Ta wiadomość, "Przekazuje on odwagę wszystkim Irakijczykom, nie tylko chrześcijanom, i jest znakiem głębokiej solidarności, pokoju i braterstwa dla całego narodu.". W odniesieniu do muzułmanów podkreśla, że ".Gdyby to było możliwe, są szczęśliwsi od nas... Cały kraj jest szczęśliwy. Przywódcy muzułmańscy od dawna pytali mnie, kiedy papież przyjedzie, a teraz wreszcie nadszedł ten czas. Jesteśmy małym stadem, ale mamy wielką wartość.".

Odnosząc się do programu wizyty, który w chwili pisania tego tekstu jest jeszcze niekompletny, prałat podkreśla "...konieczność zakończenia wizyty do końca roku.chęć udania się do Mosulu, długo twierdzy Państwa Islamskiego i miejsca najgorszych barbarzyństw dżihadystycznego szaleństwa". "Papież chce pojechać do Mosulu i modlić się za ofiary ISIS i za całą przemoc, która tam się wydarzyła". Jednak "sercem" podróży, dodaje bp Yaldo, "... jest "serce" podróży".będzie wizyta w Ur Chaldejskim, bo dla nas, chrześcijan, muzułmanów i Żydów, Abraham jest prorokiem wszystkich religii. Stanowi on znak jedności dla nas wszystkich, którzy zamieszkują tę ziemię, dla tych z nas, którzy mieszkają w Iraku. Zobaczenie domu Abrahama będzie bardzo silnym symbolem jedności dla wszystkich religii, które go dzielą.".

Wstępny program obejmuje również wizytę w Qaraqosh. We wrześniu 2019 roku magazyn ten informował, że obrazy miasta po przejściu Da'esh były "przerażające. Domy zbombardowane, zniszczone, spalone. Chrześcijańskie świątynie zrównane z ziemią. Ich mieszkańcy uciekali jak mogli, zostawiając wszystko za sobą. Przede wszystkim do Erbilu, stolicy irackiego Kurdystanu, oraz do okolicznych miast.".

Qaraqosh było największym miastem na obszarze zwanym Równiną Niniwy. W większości chrześcijańska, zamieszkana przez 50 tysięcy ludzi, została dosłownie zniszczona. Półtora roku temu domy, szkoły i kościoły powoli zaczynały być odbudowywane, w dużej mierze dzięki skoordynowanej akcji głównych lokalnych kościołów chrześcijańskich, z pomocą kampanii Help Them Return zainicjowanej przez organizację Pomoc Kościołowi w Potrzebie (ACN). Teraz wiele rodzin chce wrócić, chce przestać być uchodźcami i odzyskać swoje życie, pracę, domy, godność. Ale zaufanie musi zostać przywrócone.

Zaufanie, braterstwo

Wizyta papieża będzie "zastrzyk zachętyKardynał Fernando Filoni, obecny Wielki Mistrz Zakonu Rycerskiego Grobu Bożego i były prefekt Dykasterii ds. Ewangelizacji Narodów, której obecnie przewodniczy kardynał Luis Antonio Tagle, napisał w "L'Osservatore Romano", że Irak jest "ziemią zawiasową" między Bliskim Wschodem a Azją Środkowo-Zachodnią. W swoim artykule kardynał Filoni definiuje Irak jako ziemię "zawiasową" pomiędzy Bliskim Wschodem a Azją Środkowo-Zachodnią i zapewnia, że "... Irak jest ziemią "zawiasową" pomiędzy Bliskim Wschodem a Azją Środkowo-Zachodnią.Papież Franciszek przyniesie ze sobą coś nowego. Możliwość współistnienia w oparciu o braterstwo, które chciał podpisać w Abu Dhabi 4 lutego 2019 roku. Nie jest rzeczą oczywistą, że stanie się to po tym wydarzeniu i że przyniesie ono te zasady współżycia, których tak bardzo potrzebuje ziemia Abrahama, dzisiejszy Irak.".

Rzeczywiście, podczas wizyty w Zjednoczonych Emiratach Arabskich papież podpisał z imamem Uniwersytetu Al-Azhar dokument pt.Dokument o braterstwie ludzi na rzecz pokoju i współistnienia na świecie". Dwa miesiące później był w Maroku i podpisał apel z królem alawitów w sprawie Jerozolimy. Czy w Mezopotamii ukaże się nowy dokument, zastanawiają się niektórzy obserwatorzy, inni zaś wskazują bezpośrednio na encyklikę Fratelli tutti, datowaną 3 października ubiegłego roku w Asyżu, w przeddzień święta Poverello.

Dokumenty

List apostolski Spiritus Domini

List apostolski w formie "motu proprioSpiritus Domini Najwyższego Papieża Francisco w sprawie zmiany kan. 230 § 1 z dn. Kodeks Prawa Kanonicznego w sprawie dostępu kobiet do ustanowionej posługi lektoratu i akolitatu. 

David Fernández Alonso-28 styczeń 2021 r.-Czas czytania: 2 minuty

Duch Pana Jezusa, odwieczne źródło życia i misji Kościoła, rozdziela członkom Ludu Bożego dary, dzięki którym każdy na różne sposoby może przyczyniać się do budowania Kościoła i głoszenia Ewangelii. Charyzmaty te, zwane ministerstwa za bycie publicznie uznane i ustanowione przez Kościół, są oddane do dyspozycji wspólnoty i jej misji na trwałych zasadach.

W niektórych przypadkach ten wkład ministerialny ma swoje źródło w konkretnym sakramencie - święceniach. Inne zadania, na przestrzeni dziejów, zostały ustanowione w Kościele i powierzone poprzez niesakramentalny obrzęd liturgiczny wiernym, na mocy szczególnej formy sprawowania kapłaństwa chrzcielnego oraz w pomocy specyficznej posługi biskupów, kapłanów i diakonów.

Zgodnie z czcigodną tradycją, przyjęcie "świeckich posług", które Święty Paweł VI uregulowane w Motu Proprio Ministeria quaedam (17 sierpnia 1972 r.), poprzedzone jako przygotowanie do przyjęcia sakramentu święceń, chociaż takie posługi były udzielane innym odpowiednim męskim członkom wiernych.

Niektóre zgromadzenia Synodu Biskupów zwróciły uwagę na konieczność pogłębienia tego tematu pod względem doktrynalnym, tak aby odpowiadał on naturze tych charyzmatów i potrzebom czasu oraz oferował aktualne wsparcie dla roli ewangelizacji, która dotyczy wspólnoty kościelnej.

Przyjmując te zalecenia, w ostatnich latach nastąpił rozwój doktrynalny, który podkreślił, że niektóre posługi ustanowione przez Kościół mają za podstawę wspólny warunek bycia ochrzczonym i królewskie kapłaństwo otrzymane w sakramencie chrztu; są one zasadniczo różne od posługi święceń otrzymanych w sakramencie święceń. Rzeczywiście, utrwalona praktyka w Kościele łacińskim potwierdziła również, że te świeckie posługi, opierając się na sakramencie chrztu, mogą być powierzone wszystkim odpowiednim członkom wiernych, zarówno mężczyznom, jak i kobietom, jak to już pośrednio przewiduje kanon 230 § 2.

W związku z tym, po zapoznaniu się z opinią kompetentnych dykasterii, postanowiłem przystąpić do modyfikacji kanonu 230 § 1 KPK. Kodeks Prawa Kanonicznego. W związku z tym dekretuję, że kanon 230 § 1 z. Kodeks Prawa Kanonicznego w przyszłości powinny być sformułowane w następujący sposób:

"Osoby świeckie w wieku i warunkach określonych dekretem Konferencji Episkopatu mogą być powołane do stabilnej posługi lektora i akolity, przez przepisany obrzęd liturgiczny; kolacjonowanie tych posług nie uprawnia jednak do wsparcia lub wynagrodzenia ze strony Kościoła"..

Przewiduję również zmianę innych elementów, mających moc prawną, które odnoszą się do tego kanonu.

Rozważania zawarte w niniejszym liście apostolskim w formie Motu Proprio, zarządzam, że będą miały mocną i stałą moc, bez względu na wszystko, co by było przeciwne, nawet jeśli zasługuje na specjalne wyróżnienie, i że zostaną ogłoszone przez publikację w L'Osservatore RomanoKomisja publikuje w oficjalnym komentarzu Parlamentu Europejskiego i Rady, ze skutkiem od tego samego dnia, a następnie publikuje w oficjalnym komentarzu Parlamentu Europejskiego i Rady. Acta Apostolicae Sedis.

Piotra w Rzymie, 10 stycznia 2021 roku, w święto Chrztu Pańskiego, w ósmym roku mojego Pontyfikatu.

Francisco

Książki

Małżeństwo chrześcijańskie: wielka nadzieja

José Miguel Granados poleca książkę "Wielkie oczekiwania", jedną z najlepszych powieści Karola Dickensa.

José Miguel Granados-28 styczeń 2021 r.-Czas czytania: 3 minuty

"Great ExpectationsDuże nadzieje, jedna z najlepszych powieści Dickensa, opowiada historię chłopca, który traci niewinność w swojej zarozumiałej próbie ucieczki od niskiego statusu społecznego. Centralnym tematem jest rozróżnienie między prawdziwymi i fałszywymi obietnicami, które korelatywnie generują, nadzieje rzeczywiste lub zastępcze

Młody Pip, bratanek uczciwego i prostego wiejskiego kowala, daje się wciągnąć - zmylony szeregiem sytuacji, które źle interpretuje - w próżne marzenia o zostaniu dżentelmenem ("...").gentleman"), ktoś ważny na drabinie społecznej. Skłania go do tego atrakcyjna i okrutna Estela, której ekstrawagancka ciotka, wzgardzona i oszalała z powodu porzucenia przez pana młodego w dniu ślubu, utrzymuje stół biesiadny w stanie nienaruszonym, nosi odtąd potarganą suknię ślubną i wygasa z mściwą urazą do mężczyzn. 

wielkie oczekiwania

Podczas swojego zamożnego życia w Londynie, pretensjonalny młodzieniec żyje frywolnie, wypierając się swojego skromnego pochodzenia i wstydząc się swoich bliskich. Z czasem Pip odkrywa tożsamość swojego tajemniczego dobroczyńcy: skazańca, któremu pomagał w dzieciństwie, który traktuje go jak syna, ale do którego młodzieniec czuje teraz głęboką odrazę. Jednak przezwyciężając początkową niechęć, jest w stanie odwzajemnić jego bezinteresowną miłość, pomagając mu w potrzebie. To właśnie wtedy na powierzchnię wychodzi to, co najlepsze w sercu Pipa. 

Po powrocie do wsi, zrujnowany i upokorzony, Pip znajduje współczujące przyjęcie wuja i postanawia rozpocząć nowe życie, teraz oparte na prawdziwym sensie życia, odkrytym po jego głębokiej pomyłce. I to samo spotka Estelę, której fałszywe postrzeganie życia również doprowadziło ją do wielkiego rozczarowania, gdy wyszła za mąż za krzywdziciela. 

Po wielu cierpieniach, spowodowanych osiągnięciem fałszywe oczekiwaniaoboje młodzi ludzie odkrywają, które z nich są najważniejsze cenne zastawy które oferują mam nadzieję, że się nie rozczaruje i ukierunkowują swoje życie według właściwych wyborów, zgodnie z dobrem i miłością bliźniego.

Wreszcie bohater - przemieniony przez bolesne oczyszczenie, które uczyniło go mądrym - dochodzi do afirmacji: "Cierpienie było silniejsze niż wszystkie inne nauki i nauczyło mnie rozumieć, czym było twoje serce. Zostałem zgięty, złamany, ale stałem się - mam nadzieję - lepszym człowiekiem"..

Wszystkie tęsknoty ludzkiego serca zawierają obietnicę, która rodzi nadzieję. Wzajemne przyciąganie się męskości i kobiecości -. eros - stanowi chęć zaszczepienia w piękności (Platon). Na stronie znaczenie małżonków dla ciała ludzkiego (Jan Paweł II), ustanowiona przez Stwórcę, zawiera w sobie dar i powołanie do budowania międzyosobowej komunii pięknej i owocnej miłości między mężczyzną a kobietą. Sakrament małżeństwa chrześcijańskiego doprowadza pierwotny plan do pełni, pokonując złamanie grzechu mocą łaski. 

Na stronie redukcyjne i fałszywe interpretacjeRomantyczna idolatria", za którą opowiadają się niektóre modne ideologie, sprowadza koniec szlachetnego, pierwotnego przyciągania do zwykłej fizyki i chemii egoistycznej i utylitarnej przyjemności, albo do romantycznego bałwochwalstwa swoistej pirotechniki ulotnych emocji. Nieuchronnym skutkiem jest frustracja i pustka egzystencjalna, podziały i konfrontacje, które rujnują jednostki i społeczeństwa. 

Istnieje pilna potrzeba odzyskania autentycznego poczucia ludzka miłość do poddania sięwpisany przez Stwórcę w gramatyka afektywności (Benedykt XVI): miłość wielkoduszna i wierna, uformowana w kuźni cnót ludzkich i chrześcijańskich; miłość, która daje życie i buduje ciepłe domy, ukonstytuowane jako kolebka i szkoła życia ludzkiego; miłość autentyczna i integralna, która odnawia cywilizacje zgodnie z planem Bożym. 

Oto ekscytująca misja chrześcijańskich małżeństw, posłanych jako dobra nowina dla świata: odzyskać radość miłości (Franciszek), że Kościół, jako rodzina rodzin, ma dziś do zaoferowania zdezorientowanej kulturze. To właśnie odważne i święte małżeństwa wniosą do naszego społeczeństwa wielką chrześcijańską nadzieję miłości rodzinnej, o której wszyscy marzą.

AutorJosé Miguel Granados

Uniwersytet San Dámaso

Ameryka Łacińska

Abp Celestino Aós: "Czas budować Amerykę Łacińską o większej solidarności".

Omnes przeprowadza wywiad z abp Celestino Aós, arcybiskupem Santiago de Chile, kreowanym na kardynała przez papieża Franciszka na ostatnim konsystorzu. Odpowiada na pytania dotyczące bieżących spraw w Chile i Ameryce Łacińskiej.

Pablo Aguilera-27 styczeń 2021 r.-Czas czytania: 7 minuty

Celestino Aós, urodzony w Nawarze (Hiszpania) w 1945 roku, w wieku osiemnastu lat wstąpił do nowicjatu Zakonu Braci Mniejszych Kapucynów. W 1968 roku przyjął święcenia kapłańskie. W latach 1980-1981 studiował psychologię na Katolickim Uniwersytecie w Chile i wrócił do ojczyzny. W 1983 roku wrócił do Chile, gdzie mieszka do dziś. Prowadził różnorodną pracę duszpasterską w różnych miastach. Pracował w parafii prowadzonej przez swój zakon, w diecezji Santa María de los Ángeles, gdy w 2014 r. został niespodziewanie mianowany biskupem Copiapó, na północy kraju.

W marcu 2019 roku papież mianował go administratorem apostolskim archidiecezji Santiago de Chile. Dziewięć miesięcy później został mianowany arcybiskupem tego miejsca. W listopadzie ubiegłego roku został przez papieża Franciszka kreowany na kardynała. W trakcie swojej obfitej pracy był uprzejmy odpowiedzieć na te pytania dla naszego magazynu.

Monsignor, jesteś w Chile od prawie 40 lat. Co oznaczało dla twojego życia jako zakonnika kapucyńskiego przeniesienie się z parafii w Los Angeles, aby w 2014 roku zostać biskupem Copiapó, a w kwietniu 2019 roku administratorem apostolskim archidiecezji Santiago i biskupem tegoż w grudniu tego samego roku?

W życiu spotykam Boga niespodzianek; w końcu okazuje się, że On i ja pojawiamy się tam, gdzie najmniej się spodziewałam (oczywiście ufam, że On wie, dokąd prowadzi droga). Franciszka z Asyżu w Los Angeles do biskupa Copiapó, bez żadnych pośrednich etapów jako administrator czy pomocnik. I martwiłam się, jak to będzie z dala od wspólnoty zakonnej, i jak będzie wyglądała pustynia, i jak poznam księży i diakonów i zakonników. Chociaż projekt wysłania kapucynów do Copiapó nie został zrealizowany, zawsze liczyłem na ich bliskość i pomoc. Również prezbiterium, diakoni i zakonnicy oraz ludność przyjęli mnie bardzo dobrze i muszę im podziękować za czułość.... 

W moim umyśle i w moim sercu otwierał się nowy świat: biedni, górnicy, chorzy itd. Jak będę im służyć, czy będę ich kochać? Wygląda na to, że ziemia była twarda, czy to z powodu lat, a ja zabierałem się do tego zadania, kiedy, kolejna niespodzianka: administrator apostolski Santiago. I tu panorama była skomplikowana, a wymiary gigantyczne w porównaniu do tych z Copiapó. Ale przyniosłem to samo wyzwanie: "kochać i służyć". I Bóg miał dla mnie jeszcze jedną niespodziankę: papież mianował mnie kardynałem... W końcu byłem wciąż w tej samej sytuacji: okoliczności się zmieniły, a Santiago i Chile wybuchły gniewem i przemocą, otwierając okna nadziei dzięki partycypacyjnym procesom społecznym, takim jak Zgromadzenie Konstytucyjne. A ja w tym samym: "Kochać i służyć".

Archidiecezja Santiago jest najludniejszą w Chile, liczy prawie 4 mln katolików. Macie trzech biskupów pomocniczych, niecałe 270 księży i około 380 stałych diakonów do obsługi 214 parafii na rozległym terytorium. Wobec takiego nawału pracy duszpasterskiej, jakie są Księdza priorytety duszpasterskie w krótkiej i średniej perspektywie czasowej?

To wszystko. Ale jest jeszcze coś więcej: archidiecezja nie jest moja; kiedy sprawy są tak wielkie i problemy wydają się tak wielkie, że mnie przygniotą, odsyłam go do Dobrego Jezusa: "Najświętsze Serce Jezusa, w Tobie ufam". Mamy szczególny punkt: w domu rekolekcyjnym jest inny biskup pomocniczy, który jest chory, jak na krzyżu, a on modli się i ofiarowuje swój ból za archidiecezję i za Kościół.

Oświadczyłem publicznie, że moim zamiarem jest zawsze stawianie Jezusa Chrystusa w centrum życia i działalności duszpasterskiej, słuchanie Boga w ludziach Kościoła i społeczeństwa, opieka nad kapłanami i diakonami oraz seminarium i towarzyszenie im; że chcę szukać dróg formacji świeckich, mężczyzn i kobiet, ponieważ bycie chrześcijaninem to nie tylko kwestia kilku chwil kultu, ale całe życie; i potrzebujemy świadków, a nie propagandzistów; i chcę być z chorymi, uwięzionymi, ubogimi, z ofiarami niesprawiedliwości i nadużyć.... Pandemia zadbała o ograniczenie moich przestrzeni i zablokowanie stóp. Mam nadzieję, że nie ogranicza mojej przestrzeni i nie zamyka serca, i że każdy się tam zmieści.

Niedobór powołań kapłańskich jest zauważalny w Waszej diecezji i w całym kraju. Prawdopodobnie główną przyczyną jest dyskredytacja katolickiego kapłaństwa z powodu kryzysu związanego z nadużyciami seksualnymi w ostatnich latach. Co można zrobić, aby na nowo zauroczyć młodych katolików tą drogą powołania?

Dwie rzeczy są dla mnie pewne: że sprawa i problem powołań nie jest wyłączną sprawą biskupa, ani księży, zakonników i diakonów. Należy do rodzin, należy do każdego chrześcijanina. Musimy się modlić: "Panie, daj nam świętych kapłanów". I musimy pracować: piękną rzeczą jest dbać o kapłanów, nie deifikować ich, ale też nie znęcać się nad nimi naszą obraźliwą krytyką; pięknym zadaniem jest pomagać kapłanom, których widzimy w trudnościach (tak jak musimy pomagać sobie nawzajem, niezależnie od tego, czy jesteśmy małżeństwem, czy singlem: jeśli ktoś jest w trudnościach, musimy go wspierać, prowadzić, pomagać mu). Po drugie: te pytania nas nurtują i szukamy sposobów; każdy wkład, który możesz nam dać, będzie mile widziany. I trzeba być dobrym promotorem powołania: chrześcijanin, który żyje swoją wiarą ze spokojem i radością, pozostawia po sobie nowe horyzonty, bo nie reklamuje siebie, ale otwiera innych na spotkanie z Jezusem, który w taki czy inny sposób zaprasza do pójścia za Nim.

Przekonani chrześcijanie, święci, ci, którzy wzbudzają zainteresowanie, entuzjazm, radość zbliżenia się do Jezusa i pójścia za Nim w powołaniu, które odkrywamy dla każdego z nas. Duszpasterstwo powołaniowe jest w stanie zaprosić młodych ludzi i towarzyszyć im w rozeznawaniu, ale zawsze z szacunkiem dla decyzji i odpowiedzi, których każdy udziela. Owszem, kwestia głosowania mnie martwi, a czasem nawet boli, ale to ten sam Jezus, który daje mi moje powołanie, który będzie powoływał innych...

W ostatnich latach kilka parafii i kaplic w Santiago i innych miastach i miasteczkach zostało zniszczonych przez akty wandalizmu (podpalenia i zniszczenia), szczególnie w La Araucanía. Jak możemy zareagować na to powtarzające się niszczenie kościołów, które służą wszystkim wiernym, przez tych, którzy okazują prawdziwą pogardę, a może nienawiść do religii katolickiej, a także do innych wspólnot ewangelickich?

Jest w Ewangelii epizod, który mnie oświeca i który naznaczył apostołów: uwierzyli, że Jezus zamierza ich pochwalić, a On ich prawie spoliczkował. Nie chcieli ich przyjąć w tej wiosce Samarytan, ponieważ widzieli, że byli żydowskimi pielgrzymami do Jerozolimy. Straszny grzech w kulturze żydowskiej, zamknąć drzwi, odmówić gościnności obcemu! Apostołowie powiedzieli do Jezusa: "Czy chcesz, abyśmy rozkazali, aby ogień zstąpił z nieba i spalił tych złych ludzi? Ile razy Jezus musiał im powtarzać, że zło jest pokonywane przez dobro, nienawiść przez miłość, przemoc przez pokój! "Czyńcie dobrze tym, którzy was prześladują i oczerniają".

To jest sedno Ewangelii: czynić dobrze wszystkim, kochać wszystkich i zawsze. Będą niszczyć nasze świątynie; to nas bardzo boli, ale nie będą w stanie zniszczyć tej Ewangelii: z Jezusem jestem w stanie kochać także ciebie.

W grudniu Izba Deputowanych uchwaliła dość liberalną ustawę o eutanazji (czeka nas jeszcze głosowanie w Senacie), a teraz ta sama Izba dyskutuje nad projektem ustawy o swobodnej aborcji do 14 tygodnia ciąży. Co zrobią katoliccy duszpasterze w obliczu tej nawały liberalizmu moralnego, która jak lawina dotarła do Chile?

Ani aborcja, ani eutanazja, ani korupcja, ani przemoc, ani pożądliwość itp. nie są sprawami "katolickich biskupów czy pastorów". Są to wartości, które wykraczają poza credo, są to wartości ludzkie. Mówię, że nie należy kraść tego, co należy do drugiego człowieka lub do wszystkich, że nie należy krzywdzić ani zabijać kobiety, starca czy dziecka w łonie matki itd. Nie dlatego, że jestem chrześcijaninem, księdzem czy biskupem. Mówię to, bo jestem człowiekiem, bo jestem człowiekiem i czuję to. Niszczenie człowieka, czy to fizycznie techniką chirurgiczną, czy chemiczną, niszczenie go przez zatruwanie narkotykami, robienie z niego idioty z atrakcjami to nie jest postęp, to nie jest humanizacja; to jest po prostu dehumanizacja.

Dla mnie życie jest święte od zapłodnienia do naturalnej śmierci; i musimy o nie dbać i zapewnić mu możliwość prawidłowego rozwoju; i musimy mu towarzyszyć i pomagać na końcu bez eutanazji, która zawsze jest poszukiwaniem śmierci lub chirurgicznym wcieleniem. Czy będę mógł umrzeć w spokoju, czy będę się bał eutanazji? Przy aborcji i eutanazji życie jest bezwartościowe; ani te "wyrzucone", ani nasze własne (może dziś jesteśmy, a jutro będziemy bezużyteczni, a nie użyteczni).

Biskupi i my wszyscy, którzy tak myślimy, musimy się zjednoczyć, by domagać się poszanowania naszych praw i nie narzucania nam tych okrucieństw. Chcemy zorganizować Chile, w którym każdy z nas ma szacunek, pomoc i godność. Czy godność daje nam utylitarne wartościowanie naszego życia i eliminowanie nas, jeśli niektórym to odpowiada? Czy tego chce Bóg?

Jesteś ósmym kardynałem stworzonym dla Chile, co oznacza nowe obowiązki w Stolicy Apostolskiej. Jak Ksiądz Arcybiskup będzie łączył swoją pracę jako arcybiskup z tymi nowymi obowiązkami?

Prawdopodobnie pojawią się nowe obowiązki. Zresztą papież Franciszek już mianował mnie członkiem Papieskiej Komisji ds. Ameryki Łacińskiej. Pandemia, która pustoszy Chile i cały świat, utrudnia podróżowanie; dziś technologia pozwala nam na prowadzenie spotkań przez zbliżenie itp. Dziękujmy Bogu za te cuda techniki, które mamy do dyspozycji. Ameryka Łacińska to piękny, fascynujący kontynent, pełen cnotliwych ludzi, ale także z wielkimi problemami i wyzwaniami, a także z innymi ludźmi, którzy przyczyniają się do wzrostu przestępczości, korupcji itp.

Jak stworzyć lepszą Amerykę Łacińską? Starając się być trochę lepszym sobą... świat trochę się poprawi. Nie tyle chodzi o wymaganie i cenzurowanie, ile o zaangażowanie się w dobro i sprawiedliwość.

Moment, w którym żyjemy w Ameryce Łacińskiej, jest bardzo sprzyjający budowaniu cywilizacji i kultury życia, solidarności, dialogu i zrozumienia; doświadczyliśmy już i nauczyliśmy się, dokąd prowadzą drogi egoizmu, dyskwalifikacji, przemocy i wykorzystywania innych.

Możemy i musimy zbudować piękną, zjednoczoną i wielką Amerykę Łacińską. Czas na wspólną pracę i wspólne budowanie, dbanie o najsłabszych i najbardziej potrzebujących; pośród tylu śmierci i egoizmu, tak pięknie jest ogłaszać i pracować dla życia i miłości!

Więcej

Wreszcie świat wolny od broni jądrowej

27 styczeń 2021 r.-Czas czytania: 3 minuty

22 stycznia 2021 roku to ważna data dla ludzkości. Na stronie Układ o zakazie broni jądrowej (NPT)którą około pięćdziesiąt państw ONZ ratyfikowało w październiku ubiegłego roku, w końcu wchodzi w życie. Jest to pierwsze prawnie wiążące porozumienie zakazujące rozwoju, testowania, produkcji, składowania, przekazywania i używania broni jądrowej. To nie przypadek, że wśród sygnatariuszy nie ma tradycyjnych największych potęg jądrowych, a więc droga do prawdziwego i skutecznego rozbrojenia dopiero się rozpoczęła.

Niemoralny czyn

W listopadzie 2019 roku z pomnika pokoju w Hiroszimie to papież Franciszek potępił bez "odwołaniewykorzystanie energii atomowej w celu prowadzenia wojny, co jest aktem całkowicie "nie do przyjęcia".niemoralny"która zagraża wolności naroduzaprzecza pokojowi i powoduje tak wiele cierpienia.

"Nigdy więcej wojen, hałasu broni, cierpienia.", był okrzyk Papieża, powtarzając, jak to podejście jest ostatecznie "zbrodnią, nie tylko przeciwko człowiekowi i jego godności, ale także przeciwko jakiejkolwiek możliwości przyszłości w naszym wspólnym domu.".

Jedną z pierwszych interwencji papieża na wzór apelu o świat wolny od broni jądrowej było datowane na lipiec 2014 roku przesłanie skierowane do przewodniczącego Konwencji o zakazie stosowania min przeciwpiechotnych, w którym prosił o umieszczenie "świata wolnego od broni jądrowej".óbka ludzka, kobiety i mężczyźni, dziewczęta i chłopcy, w centrum naszych wysiłków na rzecz rozbrojenia."

Kilka miesięcy później, w grudniu, pisząc do przewodniczącego konferencji na temat humanitarnego wpływu broni jądrowej, potępił "...użycie broni jądrowej jako broni masowego rażenia".marnowanie zasobówNa zakończenie wyraził życzenie, aby "UE mogła wykorzystać swoje zasoby związane z bronią jądrową do integralnego rozwoju człowieka, edukacji, zdrowia i walki z ubóstwem". Na zakończenie wyraził życzenie, aby "broń jądrowa powinna być zakazana raz na zawsze".

Apel ponowił w swojej wizycie w ONZ we wrześniu 2015 r., a także w innych orędziach na tę samą konferencję ONZ w 2017, 2019 i 2020 r., w kilku Aniołach Pańskich z okna Placu św. Piotra, w spotkaniach z Korpusem Dyplomatycznym akredytowanym przy Stolicy Apostolskiej, na Plenariach Papieskich Akademii Nauk i Nauk Społecznych oraz w najnowszych Orędziach na Światowy Dzień Pokoju.

Rozbrojenie w Fratelli tutti

Wszystkie te obawy zostały podsumowane w n. 262 ostatniego listu encyklika Fratelli tuttiRaport wyraźnie wyjaśnia - pokazując dokładnie wzajemne powiązania i złożoność wszystkich wydarzeń charakteryzujących obecną epokę - że opcja rozbrojenia jest funkcjonalna dla "...rozbrojenia Stanów Zjednoczonych Ameryki".wyeliminowanie głodu raz na zawsze i rozwój najbiedniejszych krajów, aby ich mieszkańcy nie uciekali się do rozwiązań brutalnych lub podstępnych i nie byli zmuszeni do opuszczenia swoich krajów w poszukiwaniu godniejszego życia.".

Celebrując znaczenie tego dnia, w minioną środę, na zakończenie audiencji generalnej, Ojciec Święty zachęcił państwa do odważnego wejścia na drogę rozbrojenia, przyczyniając się w ten sposób "...do rozwoju procesu rozbrojenia".do wspierania pokoju i wielostronnej współpracy, której tak bardzo potrzebuje dziś ludzkość".

Kilkanaście osobistości Kościoła katolickiego, przewodniczący konferencji biskupich z różnych krajów świata, biskupi ważnych diecezji, a także osoby zakonne i świeckie podpisały wspólną deklarację na tę okazję, zebraną przez międzynarodowy katolicki ruch na rzecz pokoju. Pax Christi, wyrażając zadowolenie z ważnego wstępnego celu osiągniętego przez Narody Zjednoczone i wzywając te rządy, które jeszcze tego nie uczyniły, do podpisania i ratyfikowania Traktatu.

Dar pokoju

"Wierzymy, że Boży dar pokoju działa w celu zniechęcenia do wojny i przezwyciężenia przemocy."Piszą w dokumencie, którego istotnie pierwszym sygnatariuszem jest łaciński patriarcha Jerozolimy, Pierbattista Pizzaballa.

Ze strony Stolicy Apostolskiej, w wywiadzie dla Vatican News, sekretarz ds. relacji z państwami, Paul Richard Gallagherprzyznając, że jest to "kamień fundamentowy"i że przed nami jeszcze długa droga, zaprosiła "unikać form wzajemnego oskarżania się i polaryzacji, które raczej utrudniają dialog niż go wspierają.".

Raczej dlatego, że jako ludzkość mamy zdolność, oprócz wolności i inteligencji, do "...".wiodąca technologia", z "ustalanie granic naszej władzy"oraz zaangażowanie wszystkich wysiłków na rzecz postępu".bardziej humanitarne, społeczne i integralne".

Więcej
Powołania

Święci kapłani: Święty Jan z Avila

Papież Franciszek ustanowił, że wspomnienie św. Jana z Avila zostanie włączone do ogólnego kalendarza rzymskiego 10 maja jako wspomnienie wolne. W Hiszpanii święto Doktora Kościoła było już obchodzone jako wspomnienie obowiązkowe.

Manuel Belda-26 styczeń 2021 r.-Czas czytania: 4 minuty

Twoje życie

Święty Jan z Avila urodził się 6 stycznia 1499 roku w Almodóvar del Campo (Ciudad Real). W wieku 14 lat rozpoczął studia prawnicze na Uniwersytecie w Salamance, które porzucił pod koniec czwartego roku z powodu doświadczenia duchowego nawrócenia, w związku z czym postanowił wrócić do rodzinnego domu.

Z zamiarem zostania księdzem, w 1520 roku rozpoczął studia artystyczne i teologiczne na Uniwersytecie w Alcalá de Henares, a w 1526 roku został wyświęcony. Postanowił wyruszyć jako misjonarz do Ameryki i w tym celu przeniósł się do Sewilli, aby wyruszyć do Nowego Świata. 

Jednak biskup tego miasta, przekonany o wielkich zaletach młodego kapłana, poprosił go o pozostanie w jego służbie. Z powodu źle interpretowanych kazań, w 1531 roku został zadenuncjowany do inkwizycji i uwięziony. Po uniewinnieniu w 1533 r. przeniósł się do Kordoby i został inkardynowany do tej diecezji. Zatroskany o kształcenie kandydatów do kapłaństwa, założył kilka mniejszych i większych kolegiów, które po Soborze Trydenckim stały się seminariami. Założył również Uniwersytet w Baeza (Jaén), który przez wieki był ważnym punktem odniesienia dla kształcenia duchownych i świeckich.

Po głoszeniu kazań w całej Andaluzji i innych regionach Hiszpanii, w 1554 r. przeszedł definitywnie na emeryturę do Montilli (Kordoba). W towarzystwie uczniów i przyjaciół, z Krucyfiksem w rękach, zmarł w tym mieście 10 maja 1569 roku.

Został beatyfikowany przez Leona XIII 6 kwietnia 1894 roku. Mianowany przez Piusa XII 2 lipca 1946 r. patronem hiszpańskiego duchowieństwa świeckiego. Kanonizowany przez św. Pawła VI 31 maja 1970 r. 7 października 2012 roku Benedykt XVI ogłosił świętego Jana z Avila doktorem Kościoła.

Jego pisma

Choć był przede wszystkim wielkim kaznodzieją i kierownikiem duchowym, to jednak w mistrzowski sposób posługiwał się także piórem, by wykładać swoje nauki. Jego główne dzieło nosi tytuł Audi, filiaKatechizm, systematyczny i wyczerpujący traktat o życiu duchowym, stał się klasykiem duchowości. Katechizm lub doktryna chrześcijańskajest pedagogiczną syntezą treści wiary. W Traktat o miłości BogaKościół, wnika głęboko w tajemnicę Wcielonego Słowa i Odkupiciela. Na stronie Traktat o kapłaństwie to kompendium duchowości kapłańskiej. 

Istnieją dwie propozycje reform Pomniki dla Soboru Trydenckiego i Ostrzeżenia dla Rady Toledo. Na stronie Kazania y Rozmowyjak również EpistolarneJego komentarze biblijne - od Listu do Galatów do Pierwszego Listu św. Jana - to systematyczne ekspozycje o niezwykłej głębi biblijnej i wielkiej wartości duszpasterskiej. Jego komentarze biblijne - od Listu do Galatów do Pierwszego Listu św. Jana - to systematyczne ekspozycje o niezwykłej głębi biblijnej i wielkiej wartości duszpasterskiej.

Wpływ eklezjalny jego magisterium

Jan z Avila wywierał wielki wpływ eklezjalny nie tylko poprzez swoje pisma, ale także poprzez swoich uczniów, dużą grupę liczącą prawie sto osób, którą nazwano "szkołą kapłańską Mistrza Avila", którzy rozpowszechniali naukę Mistrza poprzez swoje przepowiadanie i katechezę w całej Hiszpanii. Jego najważniejszym uczniem jest Fray Luis de Granada (†1588), który cytuje go często i obszernie. To on napisał 19 lat po śmierci świętego jego pierwszą biografię: "Vida del Padre Maestro Juan de Ávila" (Madryt 1588).

Św. Jan z Avila był najczęściej konsultowanym kapłanem w XVI-wiecznej Hiszpanii. Prawie wszyscy wielcy hiszpańscy święci Złotego Wieku korzystali z jego rad, a w niektórych przypadkach był ich kierownikiem duchowym. Na przykład św. Teresa od Jezusa, w trudnych czasach, poprosiła go o opinię na temat "Libro de la Vida" (1562). Po przeczytaniu rękopisu napisał do niej list, w którym zatwierdził jej doktrynę i uznał boskie pochodzenie jej niezwykłych zjawisk mistycznych. Ten list bardzo ją pocieszył i po jego otrzymaniu napisała: "Mistrz Avila pisze do mnie obszernie i jest ze wszystkiego zadowolony; mówi tylko, że trzeba niektóre rzeczy bardziej stwierdzić i zmienić słowa innych, co jest łatwe".

Mistrz Avila został zaproszony do udziału w drugiej konwokacji Soboru Trydenckiego (1551) przez arcybiskupa Granady, ale z powodu choroby nie mógł w niej uczestniczyć. Wpływ jego doktryny na ten Sobór podkreślił św. Paweł VI w homilii podczas Mszy św. kanonizacyjnej (31 maja 1970 r.), gdzie powiedział: "Nie mógł osobiście uczestniczyć w Soborze z powodu słabego zdrowia; napisał jednak znany memoriał pt. Reforma państwa kościelnego (1551), którą arcybiskup Granady, Pedro Guerrero, uczynił swoją własną na Soborze Trydenckim, ku ogólnemu aplauzowi. Sobór Trydencki przyjął decyzje, za którymi opowiadał się już dużo wcześniej".

Pisma św. Jana z Avila odcisnęły niezatarte piętno na życiu Kościoła. Z jego najpoczytniejszej książki, Audi, filiaJak powiedział kardynał Astorga, arcybiskup Toledo: "Ta książka nawróciła więcej dusz niż ma listów". 

O kapłaństwie

Jego doktryna dotycząca kapłaństwa została szeroko rozpowszechniona, zarówno bezpośrednio, jak i pośrednio, poprzez cieszący się ogromnym powodzeniem traktat, zatytułowany Instrukcja dla kapłanów, zaczerpnięta z Pisma Świętego, Ojców Świętych i Świętych Doktorów Kościoła. (Burgos 1612), przez kartuskiego mnicha Antonio de Molina (†1619). W tej książce autor nieustannie cytuje dzieła świętego i kopiuje całe ustępy bez wyraźnego cytowania go, a o Mistrzu Avili mówi: "Święty i czcigodny człowiek, człowiek o wielkiej doskonałości i bardzo wysokim duchu, i rzadkiej mądrości, święty i apostolski, który z bardzo wysokim duchem, jaki posiadał, i wielkim światłem, jakim go Duch Święty oświecił, pokazał, jak ważne i konieczne jest, aby kapłani byli bardzo oddani duchowi modlitwy".

Wpływ mistrza Avili widać także u innych autorów duchowych, którzy odnieśli sukces, jak np. jezuita Luis de la Puente (†1624), który w trzecim tomie swojego dzieła O doskonałości chrześcijanina we wszystkich jego stanach (Pampeluna 1616), bierze wiele rzeczy z doktryny świętego. Św. Franciszek Salezy (†1622) również często cytuje ustępy z Audi, filiaw jego Wprowadzenie do życia dewocyjnego. Jest też często cytowany w dziełach św. Alfonsa Liguori (†1787). Wreszcie kolejny przykład tego wpływu znajdujemy w dziełach św. Antoniego Marii Klareta (†1870), który obszernie cytuje Mistrza z Avili. 

AutorManuel Belda

Hiszpania

"Krzyż należy do Chrystusa, poza ideologiami".

Nowenna do Dzieciątka Jezus z Pragi w Aguilar de la Frontera w Kordobie zakończyła się w tym roku w szczególny sposób: wręczeniem małych krzyżyków uczestnikom, którzy w tych tygodniach przeżyli trudne chwile związane z wyburzeniem i wyrzuceniem krzyża, który przewodniczył tzw. "llanito de las Descalzas".

Maria José Atienza-25 styczeń 2021 r.-Czas czytania: 3 minuty

"Chodź za mną". Słowa Ewangelii z trzeciej niedzieli czasu zwykłego wydawały się wybrane na zakończenie nowenny do Dzieciątka Jezus z Pragi pośród kilku trudnych tygodni dla wiernych kordoweńskiego miasteczka Aguilar de la Frontera.

Pomimo smutku, jaki ten atak na ich uczucia religijne sprawił setkom mieszkańców Aguilar. Archikonfraternia Dzieciątka Jezus z Pragi, Wydarzenie, którego promotorem była miejscowa młodzież wraz z proboszczem parafii, D. Pablo Lora, chciało na nowo rozpalić właściwą chrześcijanom miłość do Krzyża.

Dlatego na zakończenie Mszy św. kończącej nowennę do tego patrona, kapłan wręczył obecnym kilka krzyżyków, przypominając słowa Ewangelii czytanej podczas tej Mszy św: "Weź swój krzyż i chodź za Nim".

Ksiądz podkreślił w Omnes że to niepokojące wydarzenie "był po części rewindykacyjny, wielu ludzi uświadomiło sobie potrzebę obrony swojej wiary i swojej historii Zbawienia, czyli tego, co oznacza Krzyż. Broń krzyża, bo jest znakiem naszej wiary i reprezentuje nasze uczucia religijne. Krzyż jest Chrystusa, poza ideologiami.

Oddając te krzyże na zakończenie nowenny do Dzieciątka Jezus z Pragi, jak zaznacza proboszcz "Pamiętamy, że szliśmy za Jezusem od Dzieciątka aż do Jego śmierci i zmartwychwstania, a z Krzyża zaprasza nas również do pójścia za Nim..

The Barefoot Cross

W styczniu ubiegłego roku miasto Aguilar de la Frontera było świadkiem rozbiórki krzyża znajdującego się obok klasztoru karmelitów bosych na polecenie Urzędu Miasta. Krzyż, który - jak przypomniał proboszcz parafii w list do swoich parafian "od ponad trzydziestu lat pozbawiona była jakichkolwiek treści politycznych. Całe pokolenie Aguilarenses wyrosło wokół Krzyża jako znaku miłości i poświęcenia, przebaczenia i miłosierdzia. Wyrażam głęboki żal, że kolejne pokolenia zostaną pozbawione tego cennego symbolu religijnego, który pomaga nam budować lepszy świat"..

Obraz krzyża leżącego na wysypisku śmieci głęboko zranił uczucia mieszkańców Aguilar, którzy w miarę możliwości wynikających ze środków zdrowotnych uczestniczyli w aktach pokuty dokonywanych od tego czasu. W rzeczywistości zarówno parafia, jak i kilka osób prywatnych poprosiło o przejęcie krzyża po jego usunięciu z terenu budowy. Wniosek ten nie został w żadnym momencie uwzględniony.

Arcybractwo Dzieciątka Jezus z Pragi

Jak podano na. diecezja kordobańskaPoczątki tego bractwa sięgają 1920 roku. Cztery dekady po ostatniej procesji grupa młodych ludzi powróciła, aby ożywić tradycję jednego z najważniejszych bractw w Aguilar, z pomocą dużej liczby towarzyszy, głównie dzieci, którzy wzięli udział w procesji.

25 stycznia 2015 r. odbyła się pierwsza procesja tego nowego etapu, zorganizowana przez tę grupę młodych ludzi, po ponownym założeniu bractwa w sierpniu 2014 r., przy wsparciu Zgromadzenia Sióstr Karmelitanek z klasztoru San José i San Roque de Aguilar oraz miejscowych księży. Od tego czasu pojawiło się wielu młodych ludzi, którzy wychwalają Dzieciątko Jezus z Pragi z mocnym zamiarem utrwalenia odzyskania tradycji zakorzenionej w Aguilar de la Frontera.

Więcej

Odczarowanie świata

Odczarowanie i ponowne odczarowanie: wymazując Boga, nowoczesność ustąpiła miejsca fałszywym duchowościom. Jak powiedział Chesterton, kto nie wierzy w Boga, wierzy w cokolwiek. Nadszedł czas, aby na nowo odkryć prawdziwą tajemnicę wiary.

25 styczeń 2021 r.-Czas czytania: < 1 minuta

"Rozczarowanie światem" to słynne wyrażenie socjologa Max Weberktóry zasługuje nawet na stronę w Wikipedii. Współczesny rozum wyrzucił ze świata to, co irracjonalne, magię i bogów. A chrześcijaństwo słusznie szczyci się tym, że przyczyniło się do zdrowego odczarowania, wyraźnie odróżniając Boga od świata.

Siły świata są tylko naturalne, niezmieszane z nadprzyrodzonymi. Nie ma tu miejsca na magię, poszukiwanie dialogu i operowanie siłami okultystycznymi. Chociaż Bóg może działać gdzie chce.

Widać jednak, że dzisiejsza kultura, usunąwszy prawdziwego Boga i szukając naturalnego, materialistycznego (a wcześniej marksistowskiego) wyjaśnienia wszystkiego, poszła za daleko. Dlatego też tylnymi drzwiami wchodzą fałszywe uroki wróżbitów i reinkarnacji oraz czarownic.

Jak już powiedziałem ChestertonKto nie wierzy w Boga, może wierzyć w cokolwiek. Chrześcijańska misja przywrócenia życiu prawdziwego uroku tajemnicy Boga, Jego Słowa, Jego Liturgii, Jego obecności, Jego zbawienia, jest pilna. Nasze życie potrzebuje uroku, ale prawdziwego uroku. 

AutorJuan Luis Lorda

Profesor teologii i dyrektor Katedry Teologii Systematycznej na Uniwersytecie Nawarry. Autor licznych książek z zakresu teologii i życia duchowego.

Więcej
Hiszpania

Rafa Nadal: "Dla mnie najważniejsze jest bycie dobrym człowiekiem".

Fundacja Uniwersytetu San Pablo CEU wręczyła swoje "Nagrody CEU Ángel Herrera" w uznaniu pracy społecznej, dydaktycznej i badawczej osób i organizacji. 

Maria José Atienza-22 styczeń 2021 r.-Czas czytania: < 1 minuta

Dostawa Nagrody CEU Ángel Herrera miało miejsce praktycznie, miało miejsce dziś rano. Nagroda w kategorii. Etyka i wartościTegoroczną nagrodę, ex aequo, otrzymali m.in. Małe Siostry Ubogich i w tenisistce Rafa NadalTenisista chciał skierować kilka słów do zgromadzenia, z którym dzieli nagrodę, dziękując im za pracę. Tenisistka chciała również zaznaczyć, że, "Choć wszystkie nagrody są mile widziane, to szczególnie cieszą, gdy dotyczą nie tylko spraw sportowych, jak w tym przypadku, bo dla mnie najważniejsze jest bycie dobrym człowiekiem..

Ze swojej strony José María Álvarez-Pallete odebrał nagrodę przyznaną Telefónica w kategorii Współpraca biznesowa w sektorze edukacjiDziękując mu za zaangażowanie w odpowiedzialne i odpowiedzialne działania korporacyjne. Z drugiej strony. Nagroda za innowacje edukacyjne w sektorze technologiio w tej edycji powędrowało do LinkedIn.

Fundacja San Pablo CEU University wyróżniła także dwóch swoich najlepszych Absolwentów: w kategorii "Najlepszy Absolwent" oraz "Najlepsza Absolwentka". Junior Alumni, założyciel Adoptuj dziadkaAlberto Cabanes, a w kategorii Senior Alumnitwórca Fundacja StarliteSandra García-Sanjuán. 

Współpraca i kultura

Nagrodzono również m.in. Dom Nazaretański w kategorii Solidarność, współpraca rozwojowa i przedsiębiorczość społeczna za swój projekt "Domy ratunkowe dla dzieci w peruwiańskiej Amazonii". 

Nagroda za pracę dziennikarską w świecie edukacji trafiła do dziennikarza Olga R. Sanmartínza artykuł pt. "Szkoły, które pielęgnują rodziny" oraz Kardynał Raniero Cantalamessa i Fundacja Edades del Hombre udział, w tym roku Nagroda CEU Ángel Herrera za upowszechnianie kultury katolickiej.  

Zasoby

Rok św. Józefa: dobry ojciec

W poprzednim artykule z tej serii, z okazji Roku Świętego Józefa ogłoszonego przez papieża Franciszka, zadaliśmy sobie pytanie, na czym polega wielkość świętego Józefa i doszliśmy do wniosku, że polega ona na fakcie bycia mężem Maryi i ojcem Jezusa. Komentowaliśmy już jego zaślubiny, a teraz przechodzimy do jego ojcostwa.

Alejandro Vázquez-Dodero-21 styczeń 2021-Czas czytania: 3 minuty

Święty patriarcha - jak się go również nazywa - był w pełni świadomy boskiego statusu Jezusa, wiedział bowiem, że jest On synem Bożym, zrodzonym z Maryi za sprawą Ducha Świętego.

Św. Józef miał oczywiście świadomość, że Bóg przyjął ludzką naturę, wybierając na Matkę swoją Małżonkę, która zawsze była dziewicą: przed, w trakcie i po porodzie. 

Daleki od trzymania się z dala od tego Dziecka spłodzonego z Ducha Świętego, przyjąłby je jak dobry ojciec i obdarzyłby je całą swoją czułością i nauką. Miał odwagę przyjąć rolę prawnego ojca Jezusa, gdy tylko anioł objawił mu we śnie (Mt 1,21) boskie pochodzenie Dziecka i Jego zbawczą misję.

Ojcostwo Józefa było więc wyjątkowe, bo on, podobnie jak Jezus i Maryja, wiedział, że jest synem Bożym. Ale to nie przeszkodziło mu być autentycznym ojcem - bardzo ludzkim ojcem - i nauczyć się "fachu" - i korzyści - z bycia ojcem.

Jezus został uznany przez współczesnych za syna Józefa, czyli cieśli. I nie w żaden inny sposób. Znajduje to odzwierciedlenie w świętych Ewangeliach. Innymi słowy, tym, co było istotne dla przyjaciół i sąsiadów Świętej Rodziny, była właśnie ta ojcowsko-filialna relacja, jako najbardziej widoczna cecha tego boskiego Dziecka, syna współobywateli Myriam i Józefa.

Prawdziwy ojciec dla swojego Syna

Z jaką miłością Józef kochałby Jezusa, jeśli nie z pełną miłością, jak prawdziwy ojciec, który poznał, że jest jego synem? 

Możemy więc wyobrazić sobie ból Józefa, gdy usłyszał od anioła we śnie (Mt 2,13), że Herod szuka Dziecka, swojego syna, aby go zabić. I, podobnie, radość z tego, że uchronił go od tego morderstwa, schroniwszy się w Egipcie aż do śmierci tego władcy. Albo pełne rozczarowania poszukiwania zagubionego Dziecka (Łk 2, 44-45), aż do momentu, gdy znaleźli Go z Maryją w świątyni, gdzie nauczali doktorzy prawa. 

W każdym razie, także jako dobry mąż Maryi, szedł z Nią, przeciwstawiając to wszystko, co dostrzegał w Bogu i to, co Ją trapiło. Żona jak żadna inna, na której powierzona mu osoba mogłaby polegać, którą kochałby bezwarunkowo i od której odbierałby tę całkowitą miłość. Żona, której można zaufać, z którą można chodzić, którą można wychowywać i kochać oboje, dobrze zjednoczeni, Syn Boży.

Miłość Józefa do syna byłaby inspirowana różnymi odniesieniami do czułości w Piśmie Świętym (Ps 103, 13; Ps 145, 9), jak wskazuje Ojciec Święty w Patris Corde. Czułość ojca, czyli to, co Józef okaże Jezusowi. Jednocześnie byłby, jak to się mówi, "...".szorstki i twardy"Bo wychowanie jest i radosne, i kosztowne, a tej radości i kosztów nie szczędziłby święty patriarcha.

Pismo Święte (Łk 2,52) podkreśla, że Jezus wzrastał w dostojeństwie i mądrości przed Bogiem i ludźmi. To zasługa św. Józefa, który odpowiedzialnie i sumiennie sprawował swoje ojcostwo i nauczył Dziecko wszystkiego, co było w jego mocy, aby ukształtować Człowieka, który wypełni misję Jednorodzonego Syna Bożego. Wprowadzałby go w doświadczenie życia; formowałby go przecież w wolności i odpowiedzialności.

Wierny instrument

"Małość", jaką odczuwałby prosty cieśla czy rzemieślnik wobec wielkości dzieła, które powierzył mu Bóg - bycia prawnym ojcem swojego Syna, czyli bycia ojcem Boga - spowodowałaby, że powierzyłby się całkowicie Stwórcy, który tak właśnie rozporządził. 

Tylko porzucony w ręce Boga mógł wypełnić swoją misję. Stąd jego postawa wielkodusznego przyjęcia woli Bożej w celu wypełnienia założonego planu; stąd jego uważne słuchanie we śnie tego, co było do niego mówione, aby mógł to jak najwierniej zrealizować.

Skromny człowiek, w Nowym Testamencie jest ledwie wspomniany: we fragmentach o Narodzeniu Pańskim i w sekwencji odnoszącej się do momentu, gdy Jezus się zgubił i został odnaleziony przez rodziców na kazaniu w świątyni. Co więcej, nie pozostawił po sobie żadnego śladu, bo nie wiemy kiedy i jak umarł.

Nie był bogaty, był po prostu jednym ze swoich; bez wątpienia z silną i zdecydowaną osobowością, aby robić to, co robił, nie bojąc się ani nie przerażając życia, stanowczy w obliczu zadań, które Pan mu powierzał.

Wierny i oddany swojej misji, nigdy nie kwestionowałby woli Bożej, która czasem przychodziła do niego za pośrednictwem aniołów: był posłuszny. I to pomimo kosztownych zmian planów, przerwania więzi przyjaźni, zakorzenienia w różnych miejscach, bo każda zmiana miasta - Betlejem, Egipt, Nazaret... - oznaczałaby odcięcie tego, co było wcześniej i rozpoczęcie wszystkiego od nowa. Ale zawsze z ufnością w Bożą Opatrzność!

Edukacja

Świat w pokoju

Javier Segura opisuje projekt "Świat w pokoju", realizowany w szkole średniej w Berriozar, mający na celu uzdrowienie ran i wytworzenie komunii w samej wspólnocie edukacyjnej.

Javier Segura-20 styczeń 2021-Czas czytania: 3 minuty

Gdy zbliża się 30 stycznia, szkoły często podejmują różne działania, aby przyłączyć się do inicjatywy UNICEF-u, polegającej na promowaniu dnia szkolnego w celu rozwijania kultury niestosowania przemocy i pokoju.

W tym dniu przypada rocznica śmierci Mahatmy Gandhiego (Indie, 1869-1948), pacyfistycznego przywódcy, który bronił i propagował niestosowanie przemocy i pokojowy opór wobec niesprawiedliwości. Jego myśl "nie ma drogi do pokoju: pokój jest drogą" stała się mottem dla różnych działań edukacyjnych mających na celu promowanie wśród uczniów tego pragnienia pokoju i zaangażowania na rzecz sprawiedliwości.

Wierzę, że dzisiaj bardziej niż kiedykolwiek potrzebujemy prawdziwej edukacji na rzecz pokoju i współistnienia. Żyjemy w społeczeństwie napiętym i podzielonym, mniej spójnym niż w poprzednich pokoleniach. Społeczeństwo, które musi na nowo odkryć tę drogę do pokoju, której punktem odniesienia był Gandhi, a której my, chrześcijanie, mamy niezrównany przykład w postaci św. I oczywiście w samym Jezusie Chrystusie.

Aby pracować dogłębnie nad kulturą pokoju, konieczne jest wychowanie mężczyzn i kobiet, którzy są zdolni do życia w pokoju z samym sobą i w pokoju z innymi. Pragnienie, które nie powinno pozostać jedynie gestem gołębi namalowanych na ścianie czy balonów wypuszczonych w niebo. Wszyscy wiemy, że te gesty są w porządku, ale nie są równoznaczne z prawdziwą edukacją pokojową. Nie przynoszą one prawdziwych zmian.

Moje osobiste doświadczenia w tej dziedzinie sięgają roku 2000, kiedy to terrorysta z ETA zamordował Francisco Casanovę w mieście Berriozar w Nawarze. Mało kto wiedział, kiedy tego lata usłyszałam wiadomość, że skończę jako nauczycielka religii w szkole, w której uczyły się jego dzieci.

Doświadczenie znalezienia się w roli nauczyciela religii w szkole dotkniętej śmiercią, w której uczniowie uczyli się w języku baskijskim i hiszpańskim, skłoniło mnie do zaproponowania gronu pedagogicznemu projektu edukacyjnego pod nazwą Świat w pokoju które posłużyłyby do zagojenia ran i wytworzenia komunii w samej wspólnocie edukacyjnej. Nie było to łatwe w tak napiętym środowisku społeczno-politycznym. Ale właśnie dlatego było to szczególnie potrzebne. A jako nauczyciel religii i jako chrześcijanin czułem się powołany do jej propagowania.

Projekt realizowany był przez cały rok szkolny i obejmował uczniów z różnych poziomów edukacyjnych, od szkoły podstawowej do czwartej klasy ESO. Za punkt odniesienia przyjęliśmy rzeźbę autorstwa guipuzkiego rzeźbiarza Manuela Iglesiasa, która symbolizuje pragnienie pokojowego świata. Dolna część odzwierciedlała dom zniszczony przez zamach, w środku kulę świata, w górnej części pięć figur, które symbolizowały pięć kontynentów i które w swoim zagłębieniu rysowały gołębia pokoju.

Każda z tych części rzeźby służyła do pracy nad takimi aspektami jak pokój w domu, rozwiązywanie konfliktów, pokój na świecie, różnorodność kultur, potrzeba sprawiedliwości, pokój jako solidarność i jako dar duchowy. Realizujemy wiele działań angażujących całą szkołę: konferencje, wystawy, olimpiady sportowe, koncerty, wydanie płyty...

Ale być może najbardziej znaczącym aspektem projektu był fakt, że wszyscy młodzi ludzie pracowali razem, aby zebrać fundusze na wzniesienie rzeźby, która służyła jako punkt odniesienia przy drzwiach ich szkoły. Umiejętność pracy z innymi, nadanie im twarzy, usunięcie ideologii... to najlepszy sposób, aby nauczyć się ich szanować i kochać.

Dwadzieścia lat później sześciometrowa rzeźba postawiona przez tych uczniów nadal stoi przed szkołą. Pokryty śniegiem, który łączy go z naturą, skłania mnie do myślenia, że my, wychowawcy, a zwłaszcza nauczyciele religii, mamy wiele do wniesienia na tej drodze do pokoju. Praca cicha, spokojna i owocna.

Jak ten śnieg, który użyźnia ziemię i pozostawia nam ogromny spokój.

Więcej
Hiszpania

Biskup Albacete promuje cotygodniową Mszę św. w intencji zakończenia pandemii

Ángel Fernández Collado, biskup Albacete, włączył propozycję cotygodniowej "Mszy Rogacji" w tej intencji do diecezjalnego planu działania.

Maria José Atienza-20 styczeń 2021-Czas czytania: < 1 minuta

W liście skierowanym do wiernych i upublicznionym dziś, 20 stycznia br, Bp Ángel Fernández Collado pamiętać, że "Jako chrześcijanie, ludzie wiary i nadziei, także teraz możemy i musimy nadal pomagać w tej walce z pandemią, z miłością charytatywną i z tak naturalnym i pokaźnym wśród nas narzędziem, jakim jest modlitwa. Musimy modlić się do Boga, naszego Ojca, aby ta pandemia, która powoduje tyle zła i tyle śmierci, ustała i zniknęła.

W związku z tym do księży została skierowana propozycja, która została ujęta w diecezjalnym planie działania, aby "że w tygodniu lub w niedziele czasu zwykłego może być odprawiana Msza św. "w formie rogali", w zwykłych godzinach w parafii, podając do wiadomości wiernych konkretny dzień tygodnia i godzinę, w której będzie odprawiana, w której główną intencją jest: prosić Pana o zaprzestanie i zniknięcie pandemii Covid-19"..

Obchody będą trwały przez cały rok, z oczywistym wyjątkiem uroczystości i niedziel Adwentu, Wielkiego Postu i Wielkanocy, dni oktawy Wielkanocy, Wspomnienia Wszystkich Wiernych Zmarłych, Środy Popielcowej i odpustów Wielkiego Tygodnia.

W swoim liście biskup Fernández Collado przypomniał nam, że jako chrześcijanie mamy obowiązek działania obywatelskiego, podążając za "odpowiednie środki, których się od nas żąda". a także, "z naszej strony, przy skutecznej i potężnej pomocy wiary w Boga i modlitwy".

Watykan

Doświadczenie wsi, które płynie ze sportu

Papież Franciszek udzielił długiej wywiad dla włoskiego dziennika sportowego "La Gazzetta dello Sport" i z bliska przygląda się związkowi między wiarą duchową a wiarą w piłkę nożną, pokazując, jak konieczne jest przede wszystkim trenowanie serca, aby osiągnąć prawdziwe szczęście.

Giovanni Tridente-15 styczeń 2021 r.-Czas czytania: 3 minuty

"Świecka encyklika" o sporcie. Tak to określili - "życzliwie"- ci, którym się udało. Są to. pierwszy wywiad udzielony przez papieża gazecie sportowej. "La Gazzetta dello Sport"Pierwsze wydanie w nowym roku było poświęcone temu wywiadowi z Ojcem Świętym.

Papież Franciszek, zawsze bliski sportowcom i sprawom sportu, spotkał się w grudniu w swojej rezydencji w Casa Santa Marta z redaktorem i zastępcą redaktora słynnej mediolańskiej gazety - która ma prawie 130-letnią historię i średni dzienny nakład ponad 150 tys. egzemplarzy. odpowiadając na jakieś trzydzieści pytań y podkreślenie niektórych słów kluczowychod lojalności po zaangażowanie, poświęcenie, integrację, ducha zespołu, ascezę i odkupienie.

Szmaciana piłka

Jednak najbardziej autentyczne aspekty, które wyłaniają się z wywiadu przeprowadzonego przez Piera Bergonziego, to z pewnością te, które przywołują wspomnienia z dzieciństwa i młodości Jorge Mario Bergoglio. Przywołuje wspomnienia z dni spędzonych na stadionie z rodziną, kibicując "twój Saint Laurent"do słynnego "szmaciana piłka"że jako biedni ludzie - "skóra była droga" - odgrywali rolę dzieci "bawić się i dokonywać, niemal, cudów grając w placita blisko domu".

Twarda noga

Papież komentuje także inny aspekt, który z pewnością naznaczył jego osobowość: fakt, że zawsze stawiał siebie "...w centrum swojej osobowości".gra w bramce"ponieważ był jednym z tych, którzy w Argentynie byli nazywani ".twarda stopa"czytaj niezręcznie: "Jednak bycie bramkarzem było dla mnie świetną szkołą. Bramkarz musi być gotowy do reagowania na zagrożenia, które mogą nadejść ze wszystkich stron...".

Doświadczenie ludu

W sporcie Papież przedstawił również różne aspekty swojego apostolatu, takie jak koncepcja "członkostwo", "przyznając, że w pojedynkę nie jest tak pięknie żyć, cieszyć się, świętować"i dlatego konieczne jest dzielenie się zabawą z innymi. W tym zakresie nie brakuje odniesień do Fratelli tutti. W pewnym sensie Franciszek mówi też, że "sport jest doświadczeniem ludzi i ich pasji, wyznacza pamięć osobistą i zbiorową."elementy, które wręcz upoważniają do mówienia o "wiara sportowa".

Lepszy świat

Podczas wywiadu odniósł się również do osobistych historii, które charakteryzowały świat sportu i odcisnęły swoje piętno na ludzkich sercach, jako "Sprawiedliwy wśród narodów"Gino Bartali -tak jest rozpoznawany w Yad Vashem w Jerozolimie-, włoski rowerzysta, który w czasie reżimu nazistowskiego, pod pretekstem treningu na rowerze, przewoził z jednego miasta do drugiego dziesiątki fałszywych dokumentów ukrytych w ramie swojego roweru. Dokumenty te posłużyły do pomocy Żydom w ucieczce, a tym samym do uratowania ich przed Holocaustem. Historie sportowe "które nie są celem samym w sobie, ale które próbują zostawić świat trochę lepszym niż go zastali.".

Porządne serce

Tajemnica nie rozproszenia talentu, czy to w życiu sportowym, czy w życiu wiary... i utrzymania wyćwiczonego serca:.uporządkowane serce to serce szczęśliwe, w stanie łaski, gotowe na wyzwania."co automatycznie prowadzi do "szczęście, którym trzeba się dzielić". I w tym Kościół był z pewnością pionierem, z licznymi doświadczeniami w cieniu dzwonnic, takimi jak rzeczywistość oratoriów salezjańskich, które zachęcają każdego młodego człowieka "dawać z siebie to, co najlepsze, wyznaczać sobie cel do osiągnięcia, nie zniechęcać się, współpracować w grupie".

Odkupienie ubogich

Oczywiście Franciszek odniósł się także do ubogich i słabych, którzy są wspaniałym przykładem nie poddawania się w życiu, ale także w życiu duchowym:.człowiek nie umiera, gdy zostaje pokonany: umiera, gdy się poddaje, gdy przestaje walczyć.". A biedni są w tym mistrzami: mimo dowodów obojętności".nadal walczą o obronę swojego życia".

Wszystko to dlatego, że nie wystarczy marzyć o sukcesie, trzeba jeszcze ciężko pracować. Biedni pragną odkupienia: "zaoferuj im książkę, parę butów, piłkę, a są zdolni do niewyobrażalnych czynów.". Prawdziwy głód bowiem, podsumowuje papież Franciszek, "...jest prawdziwym głodem.to najwspanialsza motywacja dla serca: to pokazanie światu, że jest się godnym, to wykorzystanie jedynej szansy, jaka jest nam dana i granie o nią.".

Watykan

Papież Franciszek rozszerza posługę kobiet w liturgii

Przez motu proprio motu Spiritus Dominiopublikowana 10 stycznia 2021 r., papież Franciszek zmodyfikował kan. 230 § 1 Kodeksu Prawa Kanonicznego. Otwiera to możliwość stabilnego sprawowania przez kobiety posługi lektoratu i akolitatu. Są to dwie posługi czy zadania: pierwsza związana jest z posługą Słowa, druga zaś z posługą Ołtarza.

Ricardo Bazán-14 styczeń 2021 r.-Czas czytania: 2 minuty

Pochodzenie duszpasterstwa świeckich

Papież Paweł VI motu proprio ustanowił tzw. duszpasterstwa świeckich. Ministeria quaedam (1972). Zatem zakończyła rozróżnienie między mniejszymi zamówieniami (Osstiariusz, Lektorat, Egzorcyzm i Akolita) i główne zamówienia (Subdiakonat, Diakonat i Prezbiterat), które istniały w Kościele od dawna. Starał się przy tym dostosować do wymogów czasu, co nie oznaczało zerwania czy przekroczenia tradycji przedsoborowej, ale raczej odpowiedź na wyzwania czasu, przy zachowaniu wierności objawionemu depozytowi. Zgodnie z motu proprio Pawła VI, które zostało później podjęte w kanonie 230 § 1 Kodeksu Prawa Kanonicznego, takie posługi były zarezerwowane dla męskich wiernych świeckich.

Rozróżnienie między ministerstwami

W liście papieża Franciszka do kard. Ladaria, prefekta Kongregacji Nauki Wiary, przy okazji motu proprio, które komentujemy, wyjaśniono, że te posługi były zarezerwowane tylko dla mężczyzn, ponieważ święcenia mniejsze stanowiły drogę prowadzącą do święceń większych, a ponieważ sakrament święceń był zarezerwowany dla mężczyzn, dotyczyło to również święceń mniejszych. Jednak, wyraźniejsze rozróżnienie między tym, co dziś znamy jako posługi nieświęte (świeckie), a posługami święconymi, pozwoliłoby zrezygnować z zastrzeżenia tych pierwszych wyłącznie dla mężczyzn.

Wyrażenie kapłaństwa powszechnego

Ale nie jest to tylko kwestia tego rodzaju, jaki zarysowaliśmy powyżej. mamy do czynienia z wykonywaniem lub wyrażaniem wspólnego kapłaństwa wiernych. Zatem prawidłowe i zdrowe stosowanie m.p. Spiritus Domini powinien to uwzględniać, tzn. że Posługi świeckie rodzą się z kapłańskiej i królewskiej kondycji każdego ochrzczonego członka wiernych.natomiast posługi święceń odpowiadają niektórym członkom Kościoła, którzy otrzymali misję -poprzez sakrament - działanie w osobie Chrystusa Głowy.

W ten sposób unika się pewnej klerykalizacji wiernych świeckich, która opiera się na idei, że aby być w Kościele, trzeba sprawować posługę lub zlecenie, gdy "...Kapłaństwo powszechne wiernych i kapłaństwo służebne lub hierarchiczne, choć różne w istocie, a nie tylko w stopniu, są jednak uporządkowane względem siebie, gdyż oba uczestniczą na swój sposób w jednym kapłaństwie Chrystusa." (Lumen gentium, n. 10).

Mężczyźni i kobiety, osoby świeckie

Dlatego też wraz z wejściem w życie motu proprio Spiritus Domini, mężczyźni i kobiety mogą być ustanowieni jako lektorzy i akolici.do sprawowania tej służby odpowiednio Słowa i Ołtarza. Wszystko to Wiąże się z tym stabilność kadencji, publiczne uznanie i mandat od biskupa, że wierni świeccy powinniczy to mężczyzna, czy kobieta, wykonuje tę posługę w służbie Kościoła. Z tego powodu papież Franciszek we wspomnianym liście jeszcze bardziej precyzuje tę normę, wskazując, że. do Konferencji Episkopatu należy ustalenie odpowiednich kryteriów rozeznania i przygotowania kandydatów do posługi lektoratu i akolitatu.jak to już zostało przewidziane w motu proprio Minsteria quaedamUnii Europejskiej, pod warunkiem uzyskania zgody Stolicy Apostolskiej i zgodnie z potrzebami ewangelizacji na jej terenach.

Jedność chrześcijan. "Trwajcie w mojej miłości, a wydacie obfity owoc".

14 styczeń 2021 r.-Czas czytania: 4 minuty

Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan 2021 r.

Od 1908 r. co roku w dniach 18-25 stycznia obchodzony jest Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan. Była to pierwsza inicjatywa ekumeniczna popierana i zachęcana przez Kościół katolicki. 

Na stronie cel Główne założenia niniejszego wniosku są następujące podwójny. Po pierwsze, jest to czas, by poznać i odczuć ból i dramat podziałów w Kościele Chrystusowym.. Podziały te, powstałe w toku historii głównie z powodu grzechu samych chrześcijan, ale także z powodu skomplikowanych procesów historycznych, kulturowych, społecznych i teologicznych, ranią istotę eklezjalną i są zgorszeniem dla świata. 

Z drugiej strony ten tydzień modlitwy, jak sama nazwa wskazuje, to. zaproszenie do modlitwy, do błagania, do proszenia o łaskę jedności dla wszystkich chrześcijan. w pewności, że jest to dar z nieba, jest to działanie Ducha Świętego w nas. Tylko z dynamiki coraz głębszego i szczerego nawrócenia do Boga każdego z wiernych oraz Kościołów i wspólnot chrześcijańskich będziemy mogli przeorientować nasze życie na Jedność, która jest życiem Trójcy Świętej i która z niej wypływa jako łaska dla świata. W ten sposób, dzięki temu dorocznemu wydarzeniu ekumenicznemu, podkreśla się, że inne możliwe inicjatywy ekumeniczne, na płaszczyźnie teologicznej, społecznej i świadectwa, znajdują swój fundament i zachętę w ekumenizmie duchowym.

Co roku materiał do prowadzenia modlitw i kluczy medytacyjnych jest przygotowywany przez grupę chrześcijan z różnych wyznań, zwykle z tego samego regionu lub kraju. W roku 2021 to właśnie Wspólnota Grandchamp podjęła się tego zadania. Wybrane hasło wprowadza nas w Serce Chrystusa, w Jego życie w komunii z Ojcem i w Jego pragnienie komunii z ludźmi, ukierunkowując nas na tzw. "dyskursy pożegnalne" z Ewangelii Jana, rozdziały od 14 do 17. Konkretnie chodzi o cytat z J 15, 5-9, w którym obraz krzewu winnego i gałęzi symbolizuje komunię z Chrystusem jako jedyną drogę do komunii między braćmi i siostrami. "Trwajcie w mojej miłości, a wydacie obfity owoc"..

W tym roku jesteśmy również zaproszeni do poznania ekumenicznego świadectwa Wspólnota Grandchamp. Kobieca wspólnota religijna zrodzona w środku reformacji protestanckiej w środku II wojny światowej. Narodziny doświadczenia życia zakonnego są w historii Reformacji wydarzeniem łaski Ducha Świętego, który w swej kreatywności wciąż rodzi nowe doświadczenia ewangeliczne i odnawia życie wiernych. Od czasu zniesienia przez Lutra ślubów zakonnych w XVI wieku życie zakonne zanikło w protestantyzmie, a jednak w tak przełomowym momencie historii, jakim była pierwsza połowa XX wieku, w odpowiedzi na straszliwy dramat humanitarny drugiej wojny światowej, z silnym piętnem ekumenicznym i kontemplacyjnym, pojawiło się, bardzo harmonijnie ze Wspólnotą z Taizé, doświadczenie inspiracji monastycznej w ramach wspólnot zakonnych Kościoła, To doświadczenie inspiracji monastycznej w Kościołach Reformacji, ratyfikując w ten sposób to, co Sobór Watykański II uznał za elementy eklezjalne obecne poza widzialnymi obrębami Kościoła katolickiego, a które, ponieważ pochodzą od Chrystusa i należą z prawa do Kościoła Chrystusowego, pokazuje, że żyjemy już jednością wśród chrześcijan, nie pełną, ale rzeczywistą i prawdziwą.

Położona w Szwajcarii, nad brzegiem jeziora Neuchâtel, wspólnota Grandchamp rozpoczęła się dzięki małej grupie kobiet, które odczuwały rosnące pragnienie otwarcia dróg duchowości dla siebie i innych poprzez rekolekcje, spotkania modlitewne i formację duchową. Odbywały się one sporadycznie w Grandchamp, ale stały się tak poważne i silne, że niektórzy z nich poczuli się powołani do rozpoczęcia życia wspólnotowego poświęconego głównie modlitwie, pracy i gościnności. 

W 1940 roku pierwsza z tych kobiet osiedliła się w Grandchamp, a niemal natychmiast dołączyła do niej kolejna. W 1944 r. przybyła Geneviève Micheli i prowadziła wspólnotę w jej pierwszych krokach, aż przekazała pałeczkę s. Minke de Ivres, która była odpowiedzialna za wspólnotę przez prawie trzydzieści lat od 1970 r., towarzysząc i wspierając ją w trudnych latach jej dojrzewania i konsolidacji. W pierwszych latach siostry rozwijały swoją regułę życia pod egidą Wspólnoty z Taizé i pod wpływem książki wielkiego teologa protestanckiego Dietricha Bonhoeffera Życie wspólnotowe.

Wspólnota rozrastała się i obecnie liczy ponad pięćdziesiąt sióstr pochodzących z różnych krajów i wyznań chrześcijańskich, mających pewne doświadczenie misyjne lub miłosierdzia w innych częściach świata, zwłaszcza tych najbardziej naznaczonych ubóstwem lub niesprawiedliwością.

W stryszku na siano w dawnym gospodarstwie, które było niegdyś klasztorem w Grandchamp, znajduje się obecna kaplica wspólnoty. Jest to cenna ikona tego życia: obraz Trójcy Świętej z Rublowa w centrum, Słowo zawsze otwarte, duży drewniany krzyż, prosty i ubogi jak życie Chrystusa na tej ziemi, piękny i harmonijny w braterstwie, otwarty na świat, radosny i pełen kolorów. Jego ewangeliczny styl, zainspirowany pierwszymi wspólnotami chrześcijańskimi w Jerozolimie, uczynił to miejsce i tę wspólnotę życia miejscem komunii i jedności, gdzie każdy chrześcijanin może czuć się uznany, przyjęty i bezwarunkowo kochany.

AutorSiostra Carolina Blázquez OSA

Przeorysza klasztoru Nawrócenia, w Sotillo de la Adrada (Ávila). Jest również wykładowcą na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Kaznodziejskiego San Dámaso w Madrycie.

Ekologia integralna

Solidarność - klucz po pandemii. Propozycja Fratelli tutti

Właśnie rozpoczął się rok, w którym chcemy pokonać pandemię i niektóre jej skutki. Niektóre z nich były nawet pozytywne: ujawniły inne elementy głębszego kryzysu, wskazując drogę naprzód. Mamy okazję skupić się na kluczowych elementach, z których część można znaleźć w ostatniej encyklice papieża Franciszka Fratelli tutti.

Jaime Gutiérrez Villanueva-14 styczeń 2021 r.-Czas czytania: 2 minuty

"Tylko uznając godność każdej istoty ludzkiej, możemy doprowadzić do odrodzenia się ogólnoświatowego pragnienia braterstwa". (FT 8). Papież Franciszek przekazał Kościołowi swoje trzecia encyklika zatytułowana Fratelli TuttiWszyscy bracia i siostry". W ośmiu rozdziałach stanowi. kompendium na temat braterstwa i przyjaźni społecznej. Inspiracją był przede wszystkim św. Franciszek z Asyżu i jego świadectwo miłości do wszystkich ludzi, która nie znała granic.

Encyklika z czasów

Fratelli tutti odnosi się do nowości czasów, w których żyjemyOstrzega nas również przed rosnącymi podziałami między ludźmi zubożałymi a zamożnymi. Ostrzega nas również przed konsekwencje globalnej pandemii Przeżywamy (obnażanie fałszywych zabezpieczeń, niezdolność do wspólnego działania, odrzucanie biednych i słabych w imię opłacalności). Z drugiej strony, Covid-19 przyspieszył również wezwanie do powszechnego braterstwa, które z naciskiem kieruje do nas Ewangelia i nauka społeczna Kościoła..

Ojciec Święty mówi nam o marzeniach, które zostały rozbite na kawałki, takich jak braterstwo i równość, i które nie zostały rozszerzone na całą ludzkość. Prawdziwa mądrość musi wiązać się ze spotkaniem z rzeczywistością. Trzeba nadać konkretne oblicze naszym wypowiedziom. 

Jak Dobry Samarytanin

Kiedy czytamy tę encyklikę, wszyscy poczujemy się wyzwani i zdenerwowani. W obliczu tak wielkiego bólu w naszym świecie, w obliczu tak wielu ran, jedynym wyjściem jest być jak dobry samarytanin.. Wszyscy mamy w sobie coś z rannego człowieka na drodze, Dobrego Samarytanina czy tych, którzy przechodzą obok. Chodzi o. zaproponować spotkanie z tymi, którzy zeszli z drogi w sposób rzeczywisty i przyjąć postawę Dobrego Samarytanina.

Jeśli jesteśmy naprawdę świadomi, że wszyscy jesteśmy braćmi i siostrami, to ci, którzy przybywają na naszą ziemię, muszą być witani jako tacy. Musimy mieć serce otwarte na cały świat i papież podkreśla, jak wprowadzić to, co lokalne, w dialog z tym, co uniwersalne.

Klucz do solidarności

Wśród innych cnót, encyklika podkreśla solidarnośćktóry "to myśleć i działać w kategoriach wspólnoty, przedkładać życie wszystkich nad zawłaszczanie dóbr przez niektórych. Jest to również zwalczanie przyczyn strukturalnych ubóstwa, nierówności, braku miejsc pracy, ziemi i mieszkań, odmowy praw socjalnych i pracowniczych. Jest to konfrontacja z destrukcyjnymi skutkami imperium pieniądza. [...] Solidarność, rozumiana w najgłębszym sensie, jest sposobem tworzenia historii.(FT 116). Solidarność jest również jednym z punktów wsparcia, które należy skierować właśnie w tym momencie. 

Papież ostrzega, że triumfuje wyrzucony na śmietnik kapitalizmPraca prekarna i dopłaty. Wolność i równość są zagrożone. Nie oczekujmy wszystkiego od tych, którzy nami rządzą.Zacznijmy od dołu, po kolei, do najdalszych zakątków świata. Marzmy jako jedna ludzkośćKażdy z własnym głosem, wszyscy bracia i siostry. Wielu z nas, którzy uznają siebie za dzieci i nazywają Boga naszym Ojcem, chce być znakiem i narzędziem tego ekscytującego projektu.

Kultura

Nagroda Harambee 2021 stanowi wyraz uznania dla postępu kobiet w nauce

Maria José Atienza-13 styczeń 2021 r.-Czas czytania: 2 minuty

Duni Sawadogo promuje w swoim kraju projekt "Kobiety i nauka" i walczy z handlem podrabianymi lekami, które dotykają zwłaszcza osoby najbardziej narażone.

Na stronie Naukowiec z Wybrzeża Kości Słoniowej, Duni SawadogoW tym roku został on doceniony m.in. Nagroda Harambee na rzecz promocji i równości kobiet afrykańskich.

Sawadogo działa w swoim kraju na rzecz promowania kształcenia kobiet akademickich i naukowców, a także promuje Projekt "Kobiety i nauka". Kolejnym z aspektów, które sprawiły, że zasługuje na to wyróżnienie jest. zwalczanie handlu podrobionymi lekami która dotyka głównie najbardziej bezbronnych, takich jak najbiedniejsze kobiety i dzieci, i która, według dr Sawadogo, generuje więcej pieniędzy niż narkotyki i ma szczególnie niepokojące skutki w Afryce.

Przyznanie nagrody

Nagroda zostanie przyznana, w. gala online w dniu 4 marcaprzez H.R.H. Doña Teresa de Borbón dos Sicilias, Honorowy prezydent Harambee i D. Nicolas Zombré, Dyrektor Zarządzający Grupy Pierre Fabre w Hiszpanii, która sponsoruje tę nagrodę.

Biografia Duni Sawadogo

Duni Sawadogo, Doktorat z farmacji na Uniwersytecie w Abidżanie. y Doktorat z biologii komórki i hematologii z. Uniwersytet Nawarry jest profesorem hematologii biologicznej i starszym pracownikiem naukowym na Wydziale Farmacji Uniwersytetu w Warszawie. Felix Houphouet Boigny Uniwersytet, w Abidżanie. Podczas pandemii dr Sawadogo został powołany do Komitetu Sterującego ds. AIRP (Autorité Ivoirienne de Régulation Pharmaceutique). Organ podobny do Europejskiej Agencji Leków, który zatwierdził szczepionki covid-19.

Podobnie AIRP udostępnia ludności bezpieczne, skuteczne i niedrogie leki, ponieważ w Wybrzeżu Kości Słoniowej, podobnie jak w większości krajów rozwijających się, istnieje duży rynek leków podrabianych i niespełniających norm, które są sprzedawane poza oficjalnym obiegiem dystrybucji. Działa również na rzecz tworzenia i rozwoju przemysłu farmaceutycznego.

Projekt Harambee

Harambee -co w języku suahili oznacza wszyscy razem- to międzynarodowy projekt solidarności z Afryką Subsaharyjską, który współpracuje z projektami edukacyjnymi, zdrowotnymi lub pomocowymi, promowanymi i realizowanymi przez
Sami Afrykanie w swoich własnych krajach. Wszyscy jej wolontariusze pracują solidarnie, nie otrzymując żadnego wynagrodzenia. W 2021 roku Harambee będzie rozwijać projekty w Kamerunie, Kongo, Wybrzeżu Kości Słoniowej, Kenii, Mozambiku, Nigerii, Rwandzie i Ugandzie.

Watykan

Audiencja generalna: Chwalcie Boga zawsze, w dobrych i złych czasach

David Fernández Alonso-13 styczeń 2021 r.-Czas czytania: 2 minuty

Ojciec Święty kontynuuje swoją katechezę o modlitwie, komentując w tę zimną rzymską środę modlitwę uwielbienia. Audiencja odbyła się w Bibliotece Pałacu Apostolskiego, jak to jest obecnie w zwyczaju ze względu na pandemię koronawirusów.

"Jezus chwali Ojca". Papież Franciszek rozpoczął katechezę od podkreślenia przykładu Chrystusa, którego wszyscy musimy naśladować. W całej Ewangelii widzimy, jak Jezus chwali Ojca, bo czuje, że jest synem Najwyższego.. W tym sensie i my musimy naśladować jego życie i chwalić Pana, postawą właściwą dla "...Pana...".prostych, pokornych ludzi, którzy przyjmują Ewangelię". Na stronie dzieci są świadome własnych ograniczeńA w Bogu Ojcu wszyscy uznają się za braci i siostry.

Komu służy pochwała?

Papież stawia pytanie: komu służy pochwała, nam czy Bogu? Bo rzeczywiście, "modlitwa uwielbienia jest dla nas. Katechizm definiuje ją w następujący sposób: "Ma udział w błogosławieństwie czystych serc, które kochają Go w wierze, zanim zobaczą Go w chwale".".

W tym samym duchu Franciszek odnosi się do sytuacji trudnych, do sprzeczności, takich jak te, których wiele osób doświadcza w ostatnich czasach. To właśnie wtedy - radzi Papież - musimy ściślej naśladować Jezusa, ponieważ w tych chwilach trudności Jezus również wychwala Pana. W takich przypadkach, modlitwa uwielbienia oczyszcza duszę, pomaga nam patrzeć daleko.

Przykład San Francisco

Na zakończenie katechezy papież zechciał sięgnąć do nauczania Ojca Świętego Franciszka, który ".Chwali Boga za wszystko, za wszystkie dary stworzenia, a także za śmierć, którą odważnie udaje mu się nazwać "siostrą". Święci pokazują nam, że chwalić można zawsze, w dobrych i złych czasach, bo Bóg jest wiernym Przyjacielem, a Jego miłość nigdy nie zawodzi.".

Powołania

Święci kapłani: Święty Dominik z Guzman

W roku 2021 przypada 800. rocznica śmierci św. Dominika z Guzman, jednego z wielkich świętych kapłanów średniowiecza, człowieka głębokiej modlitwy, który "...był człowiekiem o wielkiej duchowości...".mówił tylko do Boga lub o Bogu". Wraz z nim rozpoczynamy cykl, w którym przyjrzymy się niektórym świętym kapłanom w historii Kościoła.

Manuel Belda-13 styczeń 2021 r.-Czas czytania: 3 minuty

Święty Dominik z Guzmán to jeden z wielkich świętych kapłanów średniowiecza. Urodził się około 1172 roku w Caleruega (Burgos). W wieku czternastu lat udał się na studia sztuk wyzwolonych i Pisma Świętego na Uniwersytecie w Palencii. Tam wykazał się miłosierdziem wobec ubogich, bowiem w okresie strasznego głodu sprzedał swoje książki, by dochód z nich przekazać ubogim. Oznaczało to rozstanie z cennymi kodeksami, pieczołowicie zbieranymi przez lata żmudnych studiów, rezygnację z patrymonium, którego późniejsze odbudowanie byłoby niemal niemożliwe.  

Jego początki w kapłaństwie

Święcenia kapłańskie przyjął w wieku 25 lat, jako członek kapituły kanoników regularnych katedry w Osma (Soria). W 1203 roku towarzyszył swojemu biskupowi, Diego de Acebes, w delikatnej misji zaaranżowania małżeństwa syna króla Kastylii Alfonsa VIII z duńską księżniczką. Wracając z Danii w 1206 r. spotkali we francuskim mieście Montpellier legatów papieskich Pedro de Castelnau i Raula de Fontroide, wysłanych przez papieża w celu stłumienia herezji katarów lub albigensów, i przekonali ich, że aby ich przepowiadanie było skuteczne, muszą dać przykład ewangelicznego ubóstwa i wyrzec się ostentacyjnego luksusu, który sami pokazywali. Biskup i Dominik pozostali na południu Francji, by głosić kazania przeciwko tej herezji.

Zakon kaznodziejski

Biskup Diego wkrótce wrócił do swojej diecezji, aby zwerbować nowych kaznodziejów i zmarł tam w 1207 roku, więc Dominik musiał kontynuować pracę kaznodziejską na własną rękę, ale wkrótce potem dołączyła do niego grupa księży, przyciągnięta jego ewangelicznym ideałem. W 1215 r. założył w Tuluzie swój pierwszy dom zakonny z dwoma pierwszymi uczniami, którzy przyłączyli się do niego przez profesję zakonną, tworząc wspólnotę. W tym samym roku biskup diecezji, Folco, oficjalnie go zatwierdził, co stało się początkiem Zakonu Kaznodziejskiego. Kolejnym krokiem było uzyskanie aprobaty papieskiej, gdyż w tym czasie jedynymi zinstytucjonalizowanymi kaznodziejami byli biskupi. W tym celu towarzyszył biskupowi Folco do Rzymu na IV Sobór Laterański (1215), gdzie spotkał się z papieżem Innocentym III, który zachęcił go do realizacji swojego programu życia zakonnego i duszpasterskiego. W 1216 roku powrócił do Rzymu, gdzie papież Honoriusz III ostatecznie zatwierdził nowy Zakon Kaznodziejski.

W 1218 roku powstały dwa główne klasztory zakonu w Paryżu i Bolonii, gdyż te dwa miasta były głównymi ośrodkami kultury w tamtym czasie. Kapituła Generalna w 1220 roku potwierdziła wybór Dominika na przełożonego generalnego, który u dominikanów nazywany jest "Mistrzem Zakonu", którą to funkcję pełnił do kilku miesięcy przed śmiercią. Ostatni rok swojego życia spędził na zlecenie papieża, organizując w Rzymie dwa klasztory: jeden dla zakonnic - San Sisto, a drugi dla braci - Santa Sabina, który później stał się generalatem zakonu. 

Śmierć i duchowe dziedzictwo

Zmarł 6 sierpnia 1221 roku w Bolonii. Na krótko przed śmiercią powiedział do swoich duchowych dzieci: "Nie płaczcie; po śmierci będę wam bardziej przydatny i przyniosę wam więcej owoców niż wszystko, co zrobiłem w życiu". Został kanonizowany przez Grzegorza IX w 1234 roku. Jego współcześni przedstawiają św. Dominika jako człowieka głębokiej modlitwy, z frazą, która stała się klasykiem: "Mówił tylko do Boga lub o Bogu.

Żadne z jego dzieł nie zachowało się. Z jego korespondencji, która musiała być liczna, zachował się jedynie list w języku łacińskim do madryckich dominikanek. 

Osobista duchowość św. Dominika jest przekazywana poprzez jego charyzmat założycielski Zakonowi Kaznodziejskiemu. Jak pisze George Bernanos: "Gdybyśmy mogli podnieść jedno i czyste spojrzenie na dzieła Boże, ten Zakon ukazałby się nam jako samo miłosierdzie św. Dominika, zrealizowane w przestrzeni i czasie, jakby jego modlitwa stała się widzialna".

Troska o zbawienie dusz

Duchowość ta charakteryzuje się wspólnym celem, który polega na pragnieniu zbawienia dusz. Wymaga to specyficznego celu, głoszenia, który jest podporządkowany poprzedniemu. Kaznodzieja przekazuje innym skarb, który zgromadził w kontemplacji. Na tym polega zasadnicza różnica między Zakonem Kaznodziejskim a wcześniejszymi zakonami, które "mówiły do Boga" i często "o Bogu", ale nie miały orientacji bezpośrednio apostolskiej, natomiast ich specyficznym celem było życie kontemplacyjne. Natomiast w Zakonie Kaznodziejskim cel apostolski jest umieszczony na tym samym poziomie co cel kontemplacyjny. Św. Tomasz z Akwinu podsumowałby później ten fakt sentencją: Contemplata aliis traderedawać innym owoce własnej kontemplacji.

Jeżeli wspólnym celem Zakonu Kaznodziejskiego jest zbawienie dusz, a jego celem szczegółowym - głoszenie kazań, to niezbędnym środkiem do osiągnięcia obu celów jest pilne studiowanie nauk świętych, które zastąpiło pracę fizyczną mnichów w zakonach poprzedzających zakon św. Dominika. Studiowanie jest dominującą pasją tego zakonu. Liturgia określa świętego jako. Doctor Veritatis, Veritas to motto Zakonu Kaznodziejskiego.

Więcej
Rodzina

Założenie rodziny - drugorzędna sprawa dla 3 na 4 młodych ludzi

Zakładanie rodziny wciąż pozostaje daleko w tyle za rozwojem kariery i podróżami dla znacznej większości młodych Hiszpanów - wynika z barometru hiszpańskich rodzin. GAD3przedstawiony dziś przez Obserwacja rodziny.

Rafał Górnik-12 styczeń 2021 r.-Czas czytania: 3 minuty

Zdjęcie: Jessica Rockowitz/Unsplash

Tworzenie rodziny pozostaje "chimera". dla większości młodych ludzi - wynika z barometru. 83 % respondentów poniżej 45 roku życia uważa, że istnieją większe trudności niż w poprzednich pokoleniach. aby to zrobić.   

Odsetek ten jest wysoki. A gdy zapytano tę grupę wiekową o priorytety na najbliższe pięć lat, to w takiej kolejności: rozwijać się zawodowo (89 %), kontynuować naukę (62 %) oraz podróżować i poznawać inne kultury (59 %), wyprzedzając założenie rodziny, które planuje tylko 26,3 procent, czyli co czwarty. 

Dwanaście miesięcy temu odsetek ten wynosił 40 procent, co oznacza spadek o prawie 14 procent - wynika z badań terenowych firmy doradczej. GAD3Pierwszy w sytuacji pandemii.

María José OlestiFundacji, Dyrektor Generalny Fundacji, Dyrektor ds. Obserwacja rodziny, think-tank studiów nad rodziną, stwierdził, że Dane te wyjaśniają częściowo przyczyny głębokiego kryzysu demograficznego dotykającego nasz kraj, co wraz z obecną sytuacją pandemiczną i jej konsekwencjami ekonomicznymi raczej nie ulegnie zmianie w najbliższych latach".". 

Perspektywa młodych ludzi może mieć związek z innym elementem danych barometru: zdecydowana większość respondentów (85 %) twierdzi, że sytuacja gospodarcza w Hiszpanii jest zła. Z drugiej strony, utrata siły nabywczej dotyka połowę hiszpańskich rodzin (50 %), ale szczególnie tych, które straciły pracę (72 %). Pomimo trudności spowodowanych pandemią, większość rodzin (56 %) twierdzi, że udzieliła w tym czasie pomocy rodzinie, znajomym i organizacjom pozarządowym. 

W odpowiedzi na kilka pytań María José Olesti podkreśliła, że "Macierzyństwu nie przypisuje się takiego znaczenia, jakie ma w życiu społecznym, politycznym i zawodowym... Wręcz przeciwnie, kobiety, które chcą być matkami, są karane. Musimy kontynuować pomoc w zakresie polityki społecznej, w której jesteśmy na dole w Europie". 

Pojednanie, niedokończona sprawa

Jedno z pytań w ankiecie dotyczyło tego, jak łatwo jest im pogodzić pracę z życiem osobistym i rodzinnym. 17,8 proc. odpowiedziało "dużo", 43.9 "dość dużo"i 29,4 proc. "mały", procenty dość podobne do tych z poprzedniego roku. Sara Morais, dyrektor ds. badań w GAD3Wskaźnik dzietności w Hiszpanii spada z roku na rok i w 2019 roku wyniósł 1,24. Dwa lata wcześniej, w 2017 roku, wskaźnik ten wynosił 1,3, według oficjalnych danych.

Internet i nieletni

Kolejną z kwestii, która najbardziej dotyczy rodzin, wg. The Family WatchGłówne kwestie w tym obszarze to korzystanie z Internetu, dostęp do gier hazardowych i treści dla dorosłych, takich jak pornografia, oraz style i zachowania dzieci w sieci. 

Pomimo ostatnich działań promowanych zarówno przez branżę gier hazardowych, jak i władze, prawie 9 na 10 gospodarstw domowych nadal uważa, że nieletni mają bardzo łatwy dostęp do gier hazardowych i wideo online.

Z badania wynika, że 8 na 10 gospodarstw domowych uważa, że. "kontrole" co nieletni oglądają w sieci, oraz 78 % ustalenie zasad korzystania i harmonogramów. 65 % respondentów przyznaje, że w miesiącach pandemii miało dostęp do treści dla dorosłych. 

Ważnym działaniem dla 74 % badanych gospodarstw domowych byłoby to, że przy podpisywaniu umowy na linię internetową.Firma doradcza od lat zwraca się do operatorów i partii politycznych o ograniczenie dostępu do niektórych treści (pornografia, gry online itp.)".

 W jego opinii, "Byłby to szybki i łatwy sposób dla rodziców, aby chronić swoje dzieci i uniemożliwić im dostęp do treści, które nie pomagają w ich rozwoju jako ludzi, bez konieczności posiadania dużej wiedzy na temat Internetu. W krajach takich jak Francja i Włochy został on już wdrożony, a Hiszpania powinna pójść w jego ślady, mówią.

Hiszpania

"Dla wielu z tych dzieci Kościół jest ich jedyną rodziną".

Maria José Atienza-12 styczeń 2021 r.-Czas czytania: 2 minuty

Na stronie Misyjny Dzień Dziecka, Kampania, która odbędzie się 17 stycznia, skupia się w tym roku na pracy Kościoła z opuszczonymi, niedożywionymi i oskarżonymi o czary dziećmi w rejonie Yendi w Ghanie.

Na stronie dyrektor OMP Hiszpania, Jose María CalderónW tym roku poświęconym postaci św. Józefa, kampania na rzecz misyjnego dzieciństwa ma swoje ramy w powrocie Świętej Rodziny z Egiptu do Nazaretu, co jest sposobem włączenia dzieci i rodzin w misyjne dzieło katolickiej tożsamości. 

Bp Wincenty Sowa Boi-Nai, Biskup Yendi (Ghana) był pierwszym z gości, który zabrał głos, aby wyjaśnić sytuację dzieci w swojej diecezji.

Biskup wyróżnił cztery rodzaje dzieci, którymi zajmuje się Kościół poprzez projekty promowane z pomocą Papieskich Stowarzyszeń Misyjnych: dzieci maltretowane, dzieci z wadami wrodzonymi: ślepotą, kulawizną..., dzieci porzucone i dzieci "genialne", które potrzebują pomocy, aby móc kontynuować naukę. 

W pierwszej grupie, Bp Wincenty Sowa Boi-Nai, podkreśliła pracę Sióstr św. Gildy, które uczą matki jak uprawiać własne warzywa, hodować kozy i owce oraz przygotowywać pożywne posiłki dla dzieci. 

W przypadku dzieci z problemami wrodzonymi biskup wskazał na brak dostępu do opieki prenatalnej i perinatalnej oraz niebezpieczeństwo niektórych tradycyjnych praktyk pseudomedycznych, które zagrażają ich życiu lub powodują dalsze problemy i deformacje. 

Inną grupą, do której odniosła się również siostra Therese Stan, druga uczestniczka konferencji prasowej, jest duża liczba porzuconych na ulicach dzieci, z których część jest oskarżana o opętanie po tym, jak często cierpi z powodu niewłaściwej opieki zdrowotnej. 

Ta zakonnica, która przygarnęła dzieci oskarżone o czary w Dom Nazaretański przez Yendi'ego, przedstawiła surowość życia wielu z tych dzieci, które w wieku zaledwie kilku lat są porzucane lub zagrożone we własnych środowiskach rodzinnych.

Dom Nazaretański to dla wielu z nich jedyna możliwość zamieszkania i otrzymania niezbędnej opieki medycznej. Dzieło, które - jak zaznacza - dokonuje się dzięki wierze. 

Wspólnym punktem wszystkich, którzy prezentowali tę kampanię, było wskazanie, w jaki sposób Kościół, poprzez instytucje i zgromadzenia działające na tym polujest dla tych dzieci "prawdziwą, a czasem jedyną rodziną, jaką mają".".

W tym roku, podobnie jak w przypadku Światowej Niedzieli Misyjnej, obecność Misyjnego Dnia Dziecka będzie bardzo mocno skoncentrowana na kanałach cyfrowych. Na stronie internetowej https://infanciamisionera.es Można usłyszeć świadectwa misjonarzy i odbiorców pomocy oraz projektów, które mogą być realizowane tylko dzięki hojności wszystkich. Dodatkowo ułatwiono sposób współpracy, poprzez przekazanie darowizny przelewem lub bizum 

Wszystkie materiały dotyczące tej kampanii można pobrać z tej samej strony internetowej, aby dzieci były świadome i mogły uczestniczyć w tym dziele.

Więcej
Hiszpania

Bp Antonio Gómez Cantero, nowy biskup koadiutor Almerii

Maria José Atienza-8 styczeń 2021-Czas czytania: < 1 minuta

Obecny biskup Teruel i Albarracín przyjmuje na siebie rolę pomocy w zarządzaniu diecezją obok MsgrAdolfo González MontesSzef oddziału w Almerii od 2002 roku, który w listopadzie przyszłego roku skończy 75 lat.

Stolica Apostolska podała to do wiadomości publicznej dziś o godz. 12.00, piątek 8 styczeń 2021 r.że Papież Franciszek powołał a Bp Antonio Gómez Cantero biskup koadiutor Almeria.

 Msgr. Gómez Cantero jest obecnie biskupem Teruel i Albarracínktóry dołącza do aktualnych wakatów na mapie Hiszpanii.

Stolica Apostolska odpowiada w ten sposób na prośbę biskupa Almerii, Bp Adolfo Gónzalez MontesDiecezja ma prawo mieć biskupa koadiutora.  

Krótka biografia

Bp Antonio Gómez Cantero urodził się w Quijas (Kantabria) 31 maja 1956 roku. Studiował w niższym seminarium w Carrión de los Condes i w wyższym seminarium w San José de Palencia. Święcenia kapłańskie otrzymał 17 maja 1981 roku. Uzyskał stopień naukowy w zakresie teologii systematyczno-biblijnej w. Institut Catholique de Parisw 1995 roku.

Na stronie 17 listopada 2016 r. Papież Franciszek upublicznia swoje mianowanie na biskupa Teruel i Albarracín. Święcenia biskupie przyjął 21 stycznia 2017 r.

W chwili nominacji biskupiej był wikariuszem generalnym i moderatorem kurii (2008-2017) w diecezja Palenciaktórego był administratorem diecezjalnym od 8 maja 2015 r. do 18 czerwca 2016 r. 

W Konferencji Episkopatu Hiszpanii należy do. Komisja Episkopatu ds. Komunikacji Społecznej od marca 2020 r. oraz Konsylium ds. Hiszpańska Akcja Katolicka od października 2018 r.

Postać biskupa koadiutora

Według. kodeks prawa kanonicznegoBiskup koadiutor staje się natychmiast biskupem diecezji, do której został mianowany, gdy diecezja ta staje się wakująca. Określa też, że ma być mianowany wikariuszem generalnym przez biskupa diecezjalnego.

Czas spojrzeć w przyszłość

8 styczeń 2021-Czas czytania: 2 minuty

Pierwszy numer, w którym nasze pismo nosi nowy masthead Omnes wyznacza ekscytujący moment, pierwszy krok wielkiego projektu... i jednocześnie zakłada stuprocentową trajektorię magazynu Palabra, którego numeracja trwa.

Zwraca uwagę, że. czas spojrzeć w przyszłość, po tym jak w listopadowym numerze podkreśliliśmy ciągłość z historią, która rozpoczęła się we wrześniu 1965 roku.

Stoimy w obliczu nowej definicji multiplatformowego religijnego medium informacyjnego, które będzie miało swoje główne podstawy w czasopiśmie drukowanym i w portalu cyfrowym, omnesmag.com wraz z ich sieciami społecznymi.

Co nowego w Omnes to nie nowa nazwa, ani zaktualizowana strona internetowa; nie chodzi też o likwidację drukowanego magazynu czy zastąpienie go wersją cyfrową. Jest to nowe, całościowe podejście do naszego środowiska.

Zawartość wydania drukowanego i portalu cyfrowego będzie inna, ponieważ kanał cyfrowy pozwoli na większą zwinność i większą uwagę na aspekty spraw bieżących, które wymykają się miesięcznej kadencji, która do tej pory miała charakter ekskluzywny. Linia redakcyjna i orientacja będą zbieżne. w tych dwóch kanałach i zgodne z tym, co do tej pory było słowem.

Wysiłkiem będzie przekazanie kontekstu wraz z danymi, analizy wraz z wydarzeniem, istoty spraw wraz z wiadomościami. Styl informacji również będzie miał cechy definiujące, ponieważ Omnes to nie tylko inicjatywa dziennikarska skupiona na jakiejś jednej dziedzinie, w tym przypadku na informacji religijnej: to pogodny sposób przyjęcia odpowiedzialności we wspólnym zadaniu ewangelizacji.

W rzeczywistości, informować o Kościele, jak chce Omnes jest koniecznością z którym wielu ludzi odczuwających chęć promować chrześcijaństwo "wychodzące na zewnątrz", czyli otwarte, radosne i pozytywnePapież, Kościół i wiara, co umyka podczas czytania tak wielu informacji o papieżu, Kościele i wierze, które podkreślają to, co skandaliczne i niepokojące, lub które są tendencyjne i zniekształcone; i które wychodzą naprzeciw tym, którzy - coraz częściej - są wdzięczni, że mówi się im rzeczy takimi, jakimi są, sięganie, gdy tylko jest to możliwe, do oryginalnych źródeł i słów, bez szukania łatwego echa poprzez zachęcanie do podziałów. Również dlatego zwraca się do wszystkich, aby Omnesw każdej sytuacji, stanie i wieku.

Sporządzenie Omnes wie, że dzieli ten cel ze swoimi abonentami i innymi czytelnikami, zarówno obecnymi, jak i przyszłymi. Idź do Omnes wymaga współpracy wszystkich tych, którzy ją cenią i podzielają. W naszych czasach, Projekty, które posuwają się naprzód, powstają we współpracy: są napędzane przez społeczność ludzi, którzy rozumieją, że są one warte zachodu.. Na kolejnych stronach czytelnicy odkryją różne sposoby uczestnictwa w tej przygodzie: współpracuj, subskrybuj, wnoś wkład, nagłaśniaj, reklamuj, rozpowszechniaj.

Dlatego liczymy na wszystkich.

Witamy w Omnes!

AutorOmnes

Świat

Ludzkie braterstwo oznacza podróż papieża do Abu Dhabi

Zarówno wizyta papieża Franciszka w Zjednoczonych Emiratach Arabskich (ZEA), jak i jego wizyta w Maroku pod koniec marca stanowią głęboką intensyfikację dialogu pokojowego z islamem. Papież odprawił pierwszą w historii publiczną mszę na Półwyspie Arabskim.

Ferran Canet-7 styczeń 2021 r.-Czas czytania: 7 minuty

 Podróże papieża Franciszka, podobnie jak jego poprzedników, odbywają się w zaplanowanych miejscach, ale nie mogłyby być właściwie zrozumiane bez słów Ojca Świętego w samolocie do, a zwłaszcza od dziennikarzy. Podobnie wyglądała wizyta w Zjednoczonych Emiratach Arabskich (ZEA), których głównymi miastami są Abu Dhabi i Dubaj.

W samolocie do domu Papież tak przedstawił dialog: "Ha był a podróż zbyt wiele krótki ale dla ja ha był a świetna doświadczenie. Chcę że każdy podróż być historyczne, a także, że każdy z naszych dni ma pisać historię codzienną. Żadna historia nie jest mała, każda historia jest wielka i godna. I nawet jeśli jest brzydka, to godność jest ukryta i zawsze może się wyłonić"..

Papież Franciszek zwrócił się następnie do Zjednoczonych Emiratów Arabskich: "Mam zob. nowoczesnego kraju, uderzyło mnie miasto. Nawet czystość miasta, zastanawiałam się jak oni podlewają kwiaty na tej pustyni. Jest to kraj nowoczesny, zamieszkuje go wiele narodów i jest to kraj, który patrzy w przyszłość: na przykład w zakresie edukacji dzieci. Wychowują, patrząc w przyszłość. Wtedy uderzył mnie problem wody: szukają w najbliższej przyszłości możliwości pobierania wody z morza i uczynienia jej zdatną do picia, nawet wody z wilgoci i uczynienia jej zdatną do picia. Ciągle szukają nowych rzeczy. Słyszałem też, jak mówili: skończy się nam ropa i przygotowujemy się do tego. Wydawało mi się, że jest to kraj otwarty, a nie zamknięty. Również religijność: jest to islam otwarty, islam dialogu, islam braterski, islam pokoju. Podkreślam powołanie do pokoju, które czułem, że mam, mimo problemów związanych z niektórymi wojnami w okolicy"..

W duchu Vaticanum II

Islam otwarty, dialogu, braterski - powiedział Ojciec Święty. Istotnie, istotny aspekt rozmowy z mediami skupił się na dokumencie o braterstwie ludzi, podpisanym przez papieża Franciszka i wielkiego imama Al-Azharu, Ahmada Al-Tayyeba.
Deklaracja jest zaproszeniem do pojednania i braterstwa między wszystkimi wierzącymi, także między wierzącymi i niewierzącymi oraz między wszystkimi ludźmi dobrej woli. W ten sposób papież skomentował: "Jedno chcę powiedzieć i powtarzam to wyraźnie: z punktu widzenia katolików dokument nie wyszedł ani o milimetr poza Sobór Watykański II. Nic. Dokument powstał w duchu Vaticanum II"..
Ojciec Święty odniósł się także do ewentualnych rozbieżności wśród muzułmanów. "W świecie islamu są różne poglądy, niektóre bardziej radykalne, niektóre nie. Wczoraj w Radzie Mądrych był przynajmniej jeden szyita i dobrze mówił. Będą między nimi spory..., ale to jest proces, procesy muszą dojrzewać, jak kwiaty, jak owoce.

Wewnętrzna historia dokumentu

Papież wyjaśnił, że tekst "był przygotowany z dużo refleksja a także modląc się. Zarówno wielki Imam i jego zespół, jak i ja i mój, tak ciężko modliliśmy się, aby stworzyć ten dokument, który rodzi się z wiary w Boga, który jest Ojcem wszystkich i Ojcem pokoju. Potępia ona wszelkie zniszczenie, wszelki terroryzm, począwszy od pierwszego terroryzmu w historii, jakim był terroryzm Kaina. Jest to dokument, który powstawał przez prawie rok, z powrotem, z modlitwami... pozwolono mu dojrzeć, trochę poufnie, by nie urodzić dziecka przed czasem. Aby była ona dojrzała", zgłosił Andrea Tornielli z samolotu.

Co do innych wrażeń z wizyty, i jej rezultatów, Papież powiedział mediom: "Dla mnie spotkanie z uczonymi islamu było bardzo poruszające, głębokie spotkanie, oni byli z różnych miejsc i różnych kultur. Świadczy to również o otwartości tego kraju na pewien dialog regionalny, uniwersalny i religijny. Potem byłem pod wrażeniem konwencji międzyreligijnej: to było mocne wydarzenie kulturalne. I wspomniałem w wystąpieniu, co państwo zrobiliście tutaj w zeszłym roku w sprawie ochrony dzieci w Internecie. Pornografia dziecięca to dziś "przemysł", który zarabia duże pieniądze i wykorzystuje dzieci. Ten kraj zdał sobie z tego sprawę. Będą też rzeczy negatywne... Ale dziękuję za powitanie.
Podczas papieskiego lotu nie wszystkie pytania były miękką wazeliną. Na przykład ten: "Wielki Imam Al-Tayyib podkreślał kwestię islamofobii, dlaczego więc nie powiedział też czegoś o chrystianofobii, o prześladowaniu chrześcijan?

Taka była odpowiedź papieża: I Mówiłem o tym. Nie w tamtym czasie, ale często o tym mówię. Myślę, że w dokumencie chodziło raczej o jedność i przyjaźń. Ale potępia przemoc, a niektóre grupy, które nazywają się islamskimi - choć mędrcy mówią, że to nie jest islam - prześladują chrześcijan. Pamiętam tego ojca na Lesbos z dziećmi. Miał trzydzieści lat, płakał i powiedział mi: jestem muzułmaninem, moja żona była chrześcijanką, a terroryści z Isis przyszli, zobaczyli jego krzyż, poprosili go o nawrócenie i po jego odmowie podcięli mu gardło na moich oczach. To jest chleb powszedni grup terrorystycznych: the zniszczenie z the osoba. Przez że dokument ha był z mocny potępienie".

Utwierdzanie w wierze

Choć trudno o dokładne dane, szacuje się, że wierni katoliccy liczą około miliona osób pomiędzy Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi, Omanem i Jemenem, które tworzą Wikariat Apostolski Arabii Południowej - wszyscy są imigrantami. Około 80 % jest obrządku łacińskiego, a reszta pochodzi z różnych krajów wschodnich, z ponad stu krajów pochodzenia, z silną obecnością Azji Południowo-Wschodniej.
Na zakończenie Mszy Świętej, w której uczestniczyło ok. 150 tys. osób (w tym kilka tysięcy muzułmanów), Ojciec Święty pozdrowił niektóre władze religijne (patriarchę maronickiego, patriarchę ormiańskiego, biskupów z różnych krajów i obrządków...) oraz cywilne. Pozdrowił też chłopców i dziewczęta, którzy pomagali przy Mszy św. Ostatnią osobą, z którą się przywitał, nie spodziewając się tego, był Eugeniusz, włoski kapucyn, 90 lat, z czego 60 lat spędził w różnych krajach Półwyspu Arabskiego.
Było to powitanie-hołd; uścisk papieża dla jednego z kapłanów, którzy przybyli na początku nowożytnej historii Kościoła w tej części świata. Był to cichy, długi uścisk, trwający ponad minutę, jak zaznaczył patriarcha ormiański, uścisk emocjonalny, w którym papież Franciszek ucałował rękę Eugeniusza, podczas gdy ci, którzy tam byli, zachowali wielkie milczenie.
To spotkanie wydaje mi się dobrym podsumowaniem jednego z dwóch powodów podróży Ojca Świętego do Abu Zabi: utwierdzenia w wierze setek tysięcy katolików, którzy mieszkają w Emiratach, a wraz z nimi kilku milionów mieszkańców całego Półwyspu Arabskiego. Aby pomóc w nadaniu im widoczności.

Rok Tolerancji

Pierwszym powodem wizyty było zaproszenie do udziału w międzyreligijnym spotkaniu na temat pokoju, z okazji "Rok Tole- rancji" promowane przez emiracki rząd w 2019 roku. W spotkaniu uczestniczył także wielki mufti kairskiego meczetu, którego papież Franciszek określił mianem brata i przyjaciela. Na zakończenie spotkania podpisali wspomnianą deklarację, historyczny dokument o braterstwie ludzi.
Papież nie był tylko kolejnym gościem. Świadczy o tym wiele szczegółów ze strony władz cywilnych (od ich zaangażowania w pokrycie potrzeb organizacyjnych po uroczystości powitalne i pożegnalne). I świadczy o tym również radość tak wielu Emiratczyków (policjantów, wojskowych i cywilów zaangażowanych w organizację Mszy). Zjednoczone Emiraty Arabskie są pionierem w dziedzinie koegzystencji religijnej. Od 2007 roku utrzymuje stosunki dyplomatyczne ze Stolicą Apostolską. W 2017 roku utworzyła Ministerstwo Tolerancji, na czele którego stanął szejk Nahyan bin Mubarak Al Nahyan, i ogłosiła obecny Rok Tolerancji.
Wizyta papieża odbywa się na zaproszenie szejka Mohammeda bin Zayeda Al Nahyana, księcia koronnego Abu Dhabi. Oprócz papieża Emiraty zaprosiły Wielkiego Muftiego Al-Azhar, jeden z najwyższych autorytetów w islamie sunnickim, który stoi na czele meczetu i uniwersytetu Al-Azhar w Kairze.
Ojciec Święty przypomniał niedawno: "Niedługo będę miał okazję pojechać do dwóch krajów o większości muzułmańskiej - Maroka i Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Będą to dwie ważne okazje do dalszego wzmacniania dialogu międzyreligijnego i wzajemnego zrozumienia między wiernymi obu religii, w ósmą rocznicę historycznego spotkania św. Franciszka z Asyżu i sułtana al-Malika al-Kāmila"..

Pierwsza publiczna Msza św.

Po raz pierwszy odbyła się publiczna msza, a rząd Abu Dhabi udzielił urlopu tym, którzy mieli w niej uczestniczyć. "My, muzułmanie, uznajemy znaczenie zbliżającej się wizyty papieża Franciszka. Ta podróż to sygnał, że tolerancja, współczucie i dialog umożliwiają zrozumienie i pokój. Papież Franciszek będzie podziwiał piękno pokojowej globalnej wspólnoty, którą tworzą ludzie z około 200 krajów. Łączy się z nami wszystkimi w chwaleniu naszego Stwórcy za to, że uczynił nas jedną jednostką i niweluje nasze różnice uniwersalnymi wartościami, wyjaśnił przed wizytą minister tolerancji.
Ojciec Święty skorzystał z okazji, by przypomnieć o potrzebie prawdziwego życia w szacunku dla różnorodności, przy jednoczesnym uznaniu różnic. A w homilii podczas Mszy Świętej, komentując błogosławieństwa, zachęcał szczególnie katolików do bycia siewcami pokoju. Odnosząc się do relacji z niechrześcijanami, wyjaśnił: I gusta cytat Św. Franciszek, gdy udziela instrukcji swoim braciom, jak mają się prezentować wobec Saracenów i niechrześcijan. Pisze on: "Nie wdawajcie się w spory ani kłótnie, lecz bądźcie poddani każdemu ludzkiemu stworzeniu ze względu na Boga i wyznajcie, że jesteście chrześcijanami"".

Zachęta i podziękowania dla wiernych

Papież odprawił Mszę św. według obrządku łacińskiego, ale bardzo pamiętał o różnorodności i bogactwie Kościoła na tej ziemi. Tę różnorodność dało się odczuć także w używanych językach (angielski, włoski i łacina w wykonaniu Ojca Świętego, a także arabski, francuski, Tagalog, Konaki itd. w modlitwach wiernych).

"Wy tutaj znacie melodię Ewangelii i żyjecie entuzjazmem jej rytmu. Jesteście chórem złożonym z różnych narodów, języków i obrządków. [odnosząc się także do chóru, który śpiewał podczas Eucharystii, a który manifestował różnorodność, o której mówił Papież].Różnorodność, którą Duch Święty kocha i chce coraz bardziej harmonizować, tworzyć symfonię. Ta radosna symfonia wiary jest świadectwem, które dajecie wszystkim i które buduje Kościół", powiedział w homilii.

Chciał też zachęcić wiernych. Wielu jest daleko od swoich rodzin, zmęczonych harmonogramem pracy, daleko od najbliższego kościoła: "Z pewnością, dla ty Nie jest łatwo żyć daleko od domu i być może odczuwać brak najukochańszych osób oraz niepewność co do przyszłości. Ale Pan jest wierny i nie opuszcza swoich. [...] W obliczu próby lub trudnego okresu możemy myśleć, że jesteśmy sami, nawet po tak długim przebywaniu z Panem. Ale w takich chwilach, nawet jeśli nie interweniuje szybko, idzie obok nas i jeśli pójdziemy do przodu, otworzy nam nową drogę. Pan jest bowiem specjalistą od czynienia rzeczy nowych i wie, jak zrobić drogę na pustyni.

Papież miał słowa podziękowania dla wiernych: "Kościół, który wytrwa w słowie Jezusa i w miłości braterskiej, jest miły Bogu i przynosi owoce. Proszę dla was o łaskę zachowania pokoju, jedności, troski o siebie nawzajem, o to piękne braterstwo, które oznacza, że nie ma chrześcijan pierwszej i drugiej kategorii. Jezus, który nazywa was błogosławionymi, daje wam łaskę, abyście szli naprzód, nie tracąc serca, wzrastając we wzajemnej miłości i w miłości do wszystkich".

AutorFerran Canet

Kultura

Szczepionki Covid-19 a etyka

Delegat Stolicy Apostolskiej przy Światowym Stowarzyszeniu Medycznym i członek Papieskiej Akademii Życia, Pablo Requena, omawia moralność stosowania szczepionek Covid-19.

Pablo Requena-4 styczeń 2021 r.-Czas czytania: 4 minuty

Gdyby zapytać cię na ulicy, czy uważasz, że cała sprawa pandemii Covid-19 to prosta sprawa, niewielu odpowiedziałoby twierdząco.

Minął ponad rok od opisania pierwszych przypadków tego, co szybko stało się globalną epidemią, a wiele pytań pozostaje, mimo że znaczna część światowego świata nauki zabrała się do pracy nad nią w sposób, dla którego trudno znaleźć precedensy w historii medycyny i badań naukowych.

Uderzające jest to, że w mediach społecznościowych pojawia się tak wiele dosadnych wypowiedzi na temat cech wirusa, reakcji immunologicznej, którą wywołuje i tego, jak należy postępować w przypadku pandemii. Oprócz tych wszystkich pytań są też takie, które odnoszą się do. etyczne aspekty zakażenia koronawirusem.

Moralność szczepionek

W ostatnich miesiącach wiele napisano o szczepionkach Covid-19 i ich związku z aborcją. Jest to poważna sprawa i dlatego nota opublikowana 21 grudnia przez Kongregacja Nauki Wiary w sprawie moralności stosowania niektórych szczepionek Covid-19. W rzeczywistości to, o czym mówi ta nota, na poziomie teoretycznym, zostało już powiedziane przez tę samą Kongregację w 2008 roku, w numerach 34 i 35 Instrukcji Dignitas personaew postępowaniu z wykorzystanie ludzkiego "materiału biologicznego" nielegalnego pochodzenia. Jednak przypomnienie jej było na czasie, ponieważ wielu katolików nie zna tego tekstu i ma wątpliwości co do moralności stosowania szczepionek Covid-19.

Różne stopnie odpowiedzialności

Nota pisze o czymś, co zostało przypomniane w ostatnich dokumentach Magisterium na temat bioetyki: że Kościół nie ma szczególnych kompetencji w sprawach naukowych, a jedynie oferuje światło dla rozeznania kwestii etycznych. W niniejszej sprawie powstaje pytanie, czy dopuszczalne jest użycie w procesie produkcji lub walidacji szczepionki, do której produkcji wykorzystano linie komórkowe z tkanki płodowej pochodzącej z indukowanych aborcji.

Krótka notatka wyjaśnia, co następuje Dignitas personaektóry w wykorzystaniu linii komórkowych pochodzących z aborcji istnieją różne stopnie odpowiedzialnościJako przykład podaje różną ocenę moralną możliwych działań w obrębie dużej firmy farmaceutycznej, w zależności od tego, czy to menedżerowie proponują jej wykorzystanie w określonych badaniach, czy też specjaliści, którzy nie mają mocy decyzyjnej w kwestii wykorzystywanych materiałów.

Następnie oferuje odpowiedź na problem moralny które niektórzy chrześcijanie zakładają wskazując, że jest to "moralnie dopuszczalne jest stosowanie szczepionek Covid-19, które w swoim procesie badawczym i produkcyjnym wykorzystały linie komórkowe pochodzące z abortowanych płodów."pod warunkiem, że alternatywne szczepionki nie są dostępne. wykonane bez użycia takich linii komórkowych nielegalnego pochodzenia. Warunek ten jest obecnie spełniony w większości przypadków, gdyż potencjalni użytkownicy nie mogą wybrać rodzaju szczepionki, gdyż zależy to od organizacji rządowej.

Czy w złu może istnieć współpraca?

Powód, którym posługuje się dokument w celu uzasadnienia tej odpowiedzi, jest następujący rodzaj współpracy ze złem, który mógłby zostać poniesiony, jest odległy. Kiedy mówi o współpracy w złu (dokument posługuje się kategorią moralną "bierna współpraca materialna"), nie zakłada się, że użycie szczepionki dzisiaj implikuje jakiś związek przyczynowy z aborcją, której dokonano trzydzieści czy czterdzieści lat temu, ale raczej, że wykorzystanie tych linii komórkowych może w pewien sposób promować wykorzystanie materiału zarodkowego lub płodowego w laboratoriach.i usprawiedliwiać lub czynić bardziej tolerancyjnym niszczenie embrionów lub aborcje związane z takim wykorzystaniem.  

Ponadto, wyjaśnia dalej Nota, moralny obowiązek unikania takiej współpracy nie jest wiążący, jeśli istnieje poważna przyczyna, jak w tym przypadku, aby uniknąć rozprzestrzeniania się infekcji ze wszystkimi jej negatywnymi konsekwencjami. Należy zrozumieć, że rozumowanie watykańskiej Kongregacji nie jest typu proporcjonalistycznego, ponieważ wychodzi od rozważenia, że przedmiot dokonywanego aktu, czyli uodpornienie ludności, jest moralnie dobry. Ponadto, jak wyjaśniono również, odpowiedź ta nie legitymizuje ani aborcji, które doprowadziły do powstania tych linii komórkowych, ani ich wykorzystania.

Czy szczepienia są obowiązkowe?

Kolejna kwestia poruszona w nocie dotyczy sprawy obowiązkowych szczepień.. Tutaj ważne jest, aby odróżnienie poziomu prawnego od poziomu etycznego. Pierwszy dotyczy wskazań, jakich władza publiczna wymaga od obywateli. Na razie w krajach, w których zaczęto stosować szczepionkę, nie jest ona wymagana przez prawo: jest po prostu zalecana. Ale w niektórych miejscach lub dla pewnych kategorii podmiotów władza publiczna mogłaby wprowadzić obowiązek szczepień, jeśli uzna to za konieczne dla dobra publicznego. Na poziomie etycznym oczywiste jest, że istnieje pewien moralny obowiązek unikania zarażania innych i, podobnie jak w przypadku innych chorób zakaźnych, najbezpieczniejszym sposobem byłoby szczepienie.. Z tego powodu Nota zauważa, że "moralność szczepień zależy nie tylko od obowiązku ochrony własnego zdrowia, ale także od obowiązek dążenia do osiągnięcia wspólnego dobra".

A co z biednymi krajami?

Ostatnim problemem etycznym o niebagatelnym znaczeniu, o którym nota wspomina, choć bardzo lakonicznie, jest ten, który dotyczy powszechny dostęp do szczepionek. Mówi on o moralnym imperatywie, aby "zapewnienie, że skuteczne, bezpieczne i etycznie akceptowalne szczepionki będą dostępne również dla najbiedniejszych krajów bez ponoszenia przez nie nadmiernych kosztów.". Bardziej rozwinięta prezentacja na ten temat znajduje się w ostatnim "....Nota Komisji Watykańskiej Covid-19 we współpracy z Papieską Akademią dla Życia Szczepionka dla wszystkich. 20 punktów dla sprawiedliwszego i zdrowszego świata" (29.12.2020).

AutorPablo Requena

TribuneJosé María Torralba

Wola jako silnik i wola jako serce

Formacja to nie tylko zajęcie intelektualne, ale proces obejmujący wszystkie wymiary osoby. Zakłada ona pewną równowagę między poszczególnymi władzami ludzkimi oraz dzieło wychowania moralnego i duchowego.

4 styczeń 2021 r.-Czas czytania: 3 minuty

W ostatnich latach często słyszymy o zagrożeniach związanych z wolontariatem w wychowaniu moralnym i duchowym ludzi, zwłaszcza młodych. Jest to ważna kwestia, ponieważ wola jest tym wydziałem, za pomocą którego korzystamy z naszej wolności. Jeśli edukacja polega na uczeniu korzystania z wolności, to pierwszą rzeczą jest dobre wyszkolenie woli.

Na myśl Wilhelma z Ockham często wskazuje się jako źródło deformacji życia moralnego, jaką jest woluntaryzm. W rzeczywistości angielski teolog zaproponował tzw. divine voluntarism, który na potrzeby tego artykułu można streścić w następujący sposób: coś jest albo dobre, albo złe ponieważ Bóg tak mówi, a nie odwrotnie. W tym ujęciu rozum nie jest w stanie wiedzieć, jakie dobro osiąga, postępując zgodnie z prawem moralnym, poza tym, że wie, iż swoją wolą wyraża posłuszeństwo Bogu. Niezależnie jednak od konkretnego historycznego rozwoju teologii moralnej uważam, że to skojarzenie Ockhama z woluntaryzmem raczej zaciemnia niż oświetla aktualne znaczenie nadawane temu duchowemu fenomenowi.

Moim zdaniem pomocne byłoby rozróżnienie między "woluntaryzmem teologicznym" (Ockhama, o tym, dlaczego dany czyn jest dobry lub słuszny), "woluntaryzmem duchowym" (który odnosi się do pewnego sposobu przeżywania wysiłku, aby być lepszym) i "racjonalizmem" lub intelektualizmem moralnym (który uważa, że wystarczy znać dobro, aby je czynić). Racjonalizm wyraźnie przeciwstawia się woluntaryzmowi teologicznemu, ponieważ uważa, że tym, co jest decydujące, jest zdolność ludzkiego rozumu do poznania dobra. Prawo moralne jest wypełnione ponieważ nakazuje co jest dobre i dlaczego posłuszeństwo Bogu jest dobra. Uderzające jest to, że w tym schemacie "woluntaryzm duchowy" bliższy jest intelektualizmowi moralnemu niż stanowisku Ockhama. 

Człowiek woluntarystyczny jest raczej racjonalistą, gdyż to jego rozum kieruje - w sposób despotyczny - wolą. Ma jasność co do tego, co jest dobre i robi to, nawet jeśli nie pociąga go to konkretne dobro. To, czego brakuje, to rozwój zdolności do kochania dobra. Dlatego problemem nie jest inflacja, ale atrofia woli. Woluntarysta potrzebuje więcej woli, ale w sensie, który wyjaśnię poniżej.

Podążając za czcigodną tradycją sięgającą co najmniej do św. Augustyna, można wyróżnić dwa wymiary woli, które będę nazywał wolą "jako motorem" i wolą "jako sercem", przy czym oba są niezbędne dla rozwoju osobowego, ale każdy z nich ma swoją własną funkcję. Gdybyśmy uznali je za dwie skrajności, to mielibyśmy, że gdyby ktoś rozwinął wolę tylko jako motor, to miałby techniczną koncepcję człowieka, skupioną na skuteczności osiągania tego, co sobie wyznacza, nie potrzebując nikogo. Z moralnego punktu widzenia tym, do czego by dążył, jest jego własna doskonałość. Na drugim biegunie, kultywowanie woli jako serca prowadziłoby do zrozumienia osoby jako kogoś wcielonego, zainteresowanego uczynieniem swojego życia owocnym, świadomego, że to, co naprawdę wartościowe, można otrzymać tylko jako darmowy dar od innych lub od Boga. W sferze moralnej celem byłaby miłość.

Rozróżnienie to służy wyjaśnieniu, że problem woluntaryzmu duchowego polega na sprowadzeniu funkcji woli do bycia motorem, czyli zdolnością do wykonywania słusznych działań. Z drugiej strony, ryzykiem rozumienia woli tylko jako serca byłoby popadnięcie w swoisty duchowy ciszę, tak jakby nie było potrzeby podejmowania wysiłku w celu osiągnięcia dobra i moralnego wzrostu. 

Wola jako serce nie ma być rozumiana w sposób "sentymentalny", zmienny czy powierzchowny, lecz jak czyni to Hildebrand np. Serce. Tam odnosi się do serca jako duchowego centrum osoby i organu jej afektywności. Właśnie to, czego potrzebuje woluntarysta, to pielęgnowanie swoich uczuć, aby nie czynił dobra tylko dlatego, że wie że jest to słuszna rzecz do zrobienia, ale dlatego, że ama i identyfikuje się z nim. Jest to możliwe, ponieważ dobro zawsze nosi czyjeś imię: dobrem są działania, które wykonujemy dla innych ludzi lub z nimi. 

Woluntaryzm duchowy prowadzi do zorganizowania własnego życia bez - w ostateczności - potrzeby innych. Z drugiej strony, ci, którzy kultywują wolę jako serce, napotykają na trudności razem z innymi, licząc na ich pomoc. Ufa zwłaszcza Bogu, jak wyjaśnia Torelló w "On nas pierwszy umiłował". Woluntarysta łatwo się zniechęca, bo zdaje sobie sprawę z ograniczeń swojego silnika. Potrzebuje wzrastać w nadziei, która jest cnotą przygotowującą wolę do pełnego przyjęcia Bożego daru, łaski. 

Kluczem do wychowania woli jest to, że osoba odkrywa, iż dobra (przyjaźń, miłość, służba czy sprawiedliwość) wypełniają jej życie i wypełniają jej serce. Oczywiście jest to proces, w którym, zwłaszcza na początku, siła woli (siła napędowa) jest bardzo potrzebna. Samo to jednak nie wystarczy, by nadal czynić dobro, zwłaszcza w miarę upływu czasu. Silniki starzeją się i psują. Z drugiej strony, jeśli osiągnie się afektywną identyfikację z dobrami własnego życia, to zachowanie wierności im będzie wymagało coraz mniejszego wysiłku.

AutorJosé María Torralba

Dyrektor Instytutu Podstawowych Programów Nauczania Uniwersytetu Nawarry

Nauczanie papieża

Święty Józefie, mężne i twórcze serce

W nauczaniu Papieża w tych tygodniach pojawiają się trzy główne tematy: kontynuuje on katechezy o modlitwie, pod jego błogosławieństwem ukazało się ekumeniczne Vademecum dla Kościołów lokalnych oraz napisał list apostolski o św. Józefie. 

Ramiro Pellitero-2 styczeń 2021-Czas czytania: 5 minuty

W tym artykule skupiamy się na karcie Patris corde, z okazji 150. rocznicy ogłoszenia św. Józefa patronem Kościoła powszechnego.

Rozpoczęcie "Roku Świętego Józefa". 

Z listem Patris corde (8 grudnia 2020) Papież wzywa do "Roku Świętego Józefa" do 8 grudnia 2021 roku. Mówi, że jego celem jest "Niech wzrasta miłość do tego wielkiego świętego, abyśmy byli skłonni błagać go o wstawiennictwo i naśladować jego cnoty".

Po drugie, postać św. Józefa przyjmuje rolę przywództwo pandemicznestawiając Francisco nie tylko jako "orędownik, wsparcie i przewodnik". w tych trudnych czasach, ale jako szczególny przedstawiciel i patron tych "zwykli ludzie".którzy zachowywali się bohatersko, choć nienachalnie; pracowali, dawali nadzieję i modlili się, trzymając nas wszystkich w swoich rękach. W wielu przypadkach oddali nawet swoje życie za innych.

"Jezus widział w Józefie czułość Boga". (n. 2), który nauczył go także modlitwy. Również dla nas "Ważne jest, aby spotkać się z Bożym miłosierdziem, zwłaszcza w sakramencie pojednania, mając doświadczenie prawdy i czułości". (tamże). Tam Bóg nas przyjmuje i obejmuje, podtrzymuje i przebacza. 

W podobny sposób jak Maryja, Józef powiedział "be it done". do woli Boga, nawet jeśli objawiała mu się ona tylko w snach. I tak był w stanie "uczyć" posłuszeństwo Jezusowi: "W życiu ukrytym w Nazarecie, pod kierunkiem Józefa, Jezus nauczył się wypełniać wolę Ojca". (n. 3), który przeszedł przez mękę i krzyż (por. J 4,34; Flp 2,8; Hbr 5,8). Papież mówi nawet: "Chciałbym sobie wyobrazić, że Jezus wziął z postawy Józefa przykład do przypowieści o synu marnotrawnym i miłosiernym ojcu (por. Łk 15, 11-32)"..

José "powitany" Wybitnie nadawał się do roli męża Maryi i ojca Jezusa, o którą prosił go Bóg. I to kształtowało jego życie wewnętrzne: "Życie duchowe Józefa nie pokazuje nam drogi, która wyjaśniaale ścieżka, która przyjmuje" (n. 4). 

Mimo, że plany Boga przerosły jego oczekiwania, działał z męstwem, podejmując z "odwaga twórcza". nawet te, które wydawały się sprzeczne, niespodziewane czy wręcz rozczarowujące. Przy takich okazjach Bóg często wydobywa "wydobyć w każdym z nas zasoby, o których istnieniu nawet nie myśleliśmy". (n. 5). 

Kustosz Jezusa i Maryi, Kościoła i potrzebujących

Konkretnie, José "Wiedziałem, jak przekształcić problem w szansę, zawsze stawiając na pierwszym miejscu zaufanie do Opatrzności".. W ten sposób mógł strzec i służyć Jezusowi i Maryi (por. Homilia na początku posługi Piotrowej19-III-2013). I to jest teraz kustosz KościołaMacierzyństwo Kościoła przejawia się w macierzyństwie Maryi. 

Konsekwentnie, jak wyraził to sam Jezus (por. 25, 40), Józef nadal troszczy się o najbardziej potrzebujących, ponieważ w nich nadal widzi "Dziecko", którym jest Jezus i Maryja, która (jako matka miłosierdzia i małżonka Chrystusa) również się z nimi utożsamia. "Dlatego św. Józef jest przywoływany jako opiekun nędzarzy, potrzebujących, wygnanych, strapionych, ubogich, umierających". (Patris corde, n. 5). "Od Józefa -proponuje papież. "Musimy nauczyć się tej samej troski i odpowiedzialności: kochać Dziecko i Jego Matkę; kochać sakramenty i miłość; kochać Kościół i ubogich. W każdej z tych rzeczywistości jest zawsze Dziecko i Jego Matka". (tamże).

Model i pracodawca pracowników

Od czasu, gdy Leon XIII (por. enc. Rerum novarum, 1891), Kościół proponuje św. Józefa jako wzór pracownika i patrona robotników. Kontemplując postać św. Józefa, wskazuje Franciszek w swoim liście, możemy lepiej zrozumieć sens pracy, która nadaje godność, oraz ważne miejsce pracy w planie zbawienia. Z drugiej strony dziś wszyscy powinniśmy zastanowić się nad ojcostwem.

 "Praca" -pisał papież "staje się okazją do spełnienia nie tylko dla siebie, ale przede wszystkim dla tego pierwotnego jądra społeczeństwa, jakim jest rodzina". (Patris corde, n. 6). 

A odnosząc się do obecnej sytuacji, zaznacza: "Kryzys naszych czasów, który jest kryzysem ekonomicznym, społecznym, kulturowym i duchowym, może stanowić dla wszystkich wezwanie do ponownego odkrycia sensu, znaczenia i konieczności pracy, aby dać początek nowej 'normalności', w której nikt nie jest wykluczony. Praca św. Józefa przypomina nam, że sam Bóg stwarzając człowieka nie pogardził pracą. Strata pracy, która dotyka tak wielu braci i sióstr, a która w ostatnim czasie wzrosła z powodu pandemii Covid-19, powinna być wezwaniem do rewizji naszych priorytetów". (ibid.).  

Co to znaczy być rodzicem? 

W ostatniej części listu papież zatrzymuje się nad tym, że Józef wiedział, jak być ojcem "w cieniu (powołując się na książkę Jana Dobraczyńskiego, Cień Ojca, 1977, Palabra, Madryt 2015). 

Dziś, uważa Franciszek, wszędzie potrzebujemy ojców. W naszym społeczeństwie dzieci często wydają się być pozbawione ojca. I Kościół również potrzebuje ojców, zarówno w sensie dosłownym, dobrych ojców rodziny, jak i w sensie szerszym, duchowych ojców innych (por. 1 Kor 4, 15; Ga 4, 19). ¿Ale co to znaczy być ojcem? Papież wyjaśnia w sugestywny sposób: "Bycie rodzicem oznacza wprowadzenie dziecka w doświadczenie życia, w rzeczywistość. Nie po to, by go trzymać, nie po to, by go więzić, nie po to, by go posiadać, ale po to, by mógł wybierać, być wolnym, wyjść". (n. 7). I uważa, że słowo "castísimo"która wraz z Józefem wyraża tradycję chrześcijańską, wyraża, że "logika wolności". które każdy rodzic musi mieć, aby kochać w prawdziwie wolny sposób. 

Od "samopoświęcenia" do daru z siebie

Franciszek zauważa, wprowadzając zdecydowaną refleksję, że to wszystko nie byłoby uznane przez św. Józefa za "ofiara z siebie".Może to rodzić pewną frustrację; ale raczej z większą dojrzałością, jako dar z siebie, jako owoc zaufania do Boga. Dlatego milczenie św. Józefa nie rodzi skarg, ale gesty zaufania. I tak jest. Dzisiejszy język, typowy dla kultury, w której zawodzi perspektywa chrześcijańska, nie widzi już ofiary jako daru z siebie, lecz jedynie jako kosztowną drogę, nie odkrywa jej związku z życiem i radością. Jednocześnie potrzebuje rodziców, którzy hojnie oddają się edukacji swoich dzieci.

"Świat -podkreśla-. "potrzeby ojców, odrzućcie mistrzów, to znaczy: odrzućcie tych, którzy chcą wykorzystać posiadanie drugiego do wypełnienia własnej pustki; odrzućcie tych, którzy mylą autorytet z autorytaryzmem, służbę ze służalczością, konfrontację z uciskiem, dobroczynność z pomocą, siłę z destrukcją". (tamże). 

Franciszek zaprasza nas do wyjścia poza tę (czysto ludzką) logikę ofiary i do ponownego odkrycia dar z siebieDroga do szczęścia i samorealizacji, z całym jej pięknem i radością, jest drogą do szczęścia i samorealizacji. Potrzebna jest zmiana logiki, ponieważ "logika miłości jest zawsze logiką wolności". (tamże). 

W obecnej chwili wychowawczej ta propozycja Papieża, jako owoc kontemplacji św. Józefa, jest potężnym źródłem światła: odrzucić logikę posiadania i zamienić ją na logikę miłości, która polega na dawaniu siebie. W przypadku rodziców - w służbie opieki, wychowania i prawdziwej wolności dzieci powierzonych im przez Boga.

Kultura

Borges widzi Boga aż do końca

Po pierwszej odsłonie, w której zaczęliśmy badać obecność Boga w poezji Jorge Luisa Borgesa, kontynuujemy w tym drugim artykule aż do konkluzji, że "pozostawia on otwarte drzwi dla Boga, w którym mogłaby leżeć istota jego życia".

Antonio Barnés-2 styczeń 2021-Czas czytania: 4 minuty

Kontynuujemy trop koncepcji Boga u argentyńskiego poety Jorge Luisa Borgesa. W zbiorze wierszy, W chwale cieniaWydobywamy niektóre wersety z "Fragmentów apokryficznej ewangelii": 

12. Błogosławieni czystego serca, bo oni widzą Boga.

15. Niech zapali się światło lampy, choć nikt tego nie widzi. Bóg to zobaczy.

32. Bóg jest bardziej hojny niż ludzie i zmierzy ich inną miarą.

49. Szczęśliwi są ci, którzy zachowują w pamięci słowa Wergiliusza lub Chrystusa, bo one dadzą światło ich dniom.

W tych fragmentach Borges przeprowadza swoistą mimikrę niektórych ewangelicznych zwrotów, a 32 mogłoby być odmianą "miarą, którą mierzysz, będziesz mierzony", ale stwierdzenie, że Bóg jest hojniejszy od ludzi i zmierzy ich inną miarą, jest myślą wyraźnie chrześcijańską i biblijną: Boże miłosierdzie, Boża miłość i Boża inteligencja znacznie przekraczają nasze oczekiwania.

Na stronie Oko tygrysów (1972) czytamy fragment wiersza "Religio medici, 1643": 

Broń mnie, Panie (wołacz nie implikuje Nikt. To tylko jedno słowo w tym ćwiczeniu, które niechęć wyrzeźbi.

Od czasu do czasu Borges chce dać do zrozumienia, że jest agnostykiem, że wątpi, że ignoruje to, co to słowo właściwie oznacza. Panale w innych przypadkach jest używany bez żadnego przypisu.

Na stronie The Deep Rose (1975) znajduje się wiersz bardzo znacząco zatytułowany "De que nada se sabe" (O którym nic nie wiadomo):

Być może ludzkie przeznaczenie
o krótkich radościach i długich smutkach
jest narzędziem Innego. Ignorujemy to;
podawanie imienia Boga nie pomaga nam.

Pisze "to nam nie pomaga", ale u Borgesa przez całe życie jest pogodne poszukiwanie bez napastliwości. Pojawia się zapytanie, spekulacja na temat sensu, czasu, wieczności, śmierci, życia.

Na stronie Żelazna moneta (1976) czytamy w wierszu zatytułowanym "Koniec":

Boże, czy może, czy nikt, proszę Cię

jego niewyczerpany obraz, a nie zapomnienie.

Wątpi, ale nie zaprzecza, wątpi, ale szuka: "Proszę o / jego niewyczerpany obraz, nie o zapomnienie". Tutaj nie chce zapomnienia. Tutaj prosi o niepamiętanie. Być może Spinoza nauczył go zapomnienia, a być może jego własny umysł, jego własne lektury i jego własna wolność myśli każą mu myśleć, że to wszystko nie może skończyć się zapomnieniem.

W wierszu "Einar Tambarskelver" czytamy:  

Odyn lub czerwony Thor lub biały Chrystus...
Imiona i ich bogowie mają niewielkie znaczenie;
nie ma innego obowiązku niż bycie odważnym

Ta myśl znów ma stoicki posmak: nie wiem, kim jest, ale go szukam.

"W Islandii świt", kolejny wiersz, czytamy:

To jest ta zacieniona szyba, w którą patrzysz
Boże, on nie ma twarzy.

Bóg nie ma twarzy, Bóg filozofów z pewnością nie ma twarzy. Bóg Starego Testamentu też nie ma twarzy, choć czasem przedstawia się w postawach antropomorficznych. Jedyną twarzą, jaką naprawdę ma Bóg, jest Chrystus, widzialny obraz niewidzialnego Boga. Ale filozoficzne zaplecze Borgesa raczej przeważa. 

W "Some Coins" znajduje się krótki wiersz inspirowany wersem z Księgi Rodzaju:

GENESIS, IX, 13

Łuk Pana przecina sferę

i błogosławi nas. W wielkim czystym łuku

to błogosławieństwa przyszłości,

ale jest też moja miłość, która czeka.

Jest to wiersz inspirowany Księgą Rodzaju, a więc w pełni zgodny z tekstem biblijnym, a Borges glosuje go dlatego, że w pewien sposób przepisuje również fascynującą go księgę: Biblię. 

Jest taki wiersz poświęcony Baruchowi Spinozie.

Ktoś buduje Boga w półświetle.
Człowiek rodzi Boga. [...] 

Czarownik nalega i rzeźbi
Bóg z delikatną geometrią;
z jego choroby, z jego nicości,
kontynuuje wznoszenie Boga za pomocą słowa.

Możemy uznać ten wiersz Borgesa za dość szczery w tym sensie, że opisuje on prawdopodobnie to, co robi Spinoza czy wielu filozofów: konstruuje Boga na swoją miarę, na swoją racjonalną miarę, na swoją geometryczną miarę, a być może - idąc za Borgesem z być może - nie jest to prawdziwy Bóg.

Kolejny wiersz: "Na wersję I King".

Droga jest fatalna jak strzała
ale w szczelinach jest Bóg, który się czai.

Jeszcze raz podkreśla siłę przeznaczenia, ale w tym pęknięciu "jest Bóg". 

W "Nie jesteście inni":

Nie ma litości w Faerie
a noc Boga jest nieskończona.

Ta sama idea nieskończonego rozpuszczenia, którą widzieliśmy na początku naszej podróży po poezji Borgesa. 

Na stronie Rysunek -w 1981 roku, gdy zbliżamy się do końca jego życia, czytamy ciekawy wiersz dedykowany aniołowi o wielu biblijnych rezonansach:

Panie, aby pod koniec moich dni na ziemi
Nie zhańbiłem Anioła.

Wydaje się, że jest on aniołem raju, aniołem, który wypędza Adama i Ewę, a kończy wiersz tą autentyczną modlitwą: "Panie, u kresu moich dni na ziemi, niech nie zhańbię Anioła". W innym wierszu z tego samego zbioru wierszy Rysunek zatytułowany "Biegać czy być" czytamy: 

Może po drugiej stronie śmierci

Będę wiedział, czy byłem słowem, czy kimś.

Ten tekst wydaje nam się decydujący: "słowo lub ktoś". Jak duży wpływ miał tak naprawdę nominalizm Occama na filozofię nowożytną i współczesną? Być może jest to banał, ale być może dlatego, że jest to banał, jest on prawdziwy. "Gdybym był słowem lub kimś": cała ta diatryba uniwersaliów. Ale Borges mówi "być może" po drugiej stronie śmierci będę wiedział, czy byłem słowem, słowem wzdęcie (flatus vocis) lub kogoś. Bo jeśli istnieje Bóg i Bóg jest po drugiej stronie, a ja jestem w Jego umyśle nie jako plik w pamięci komputera, ale jestem w Jego umyśle jako istota Mu droga, to odzyskam pełną tożsamość. 

The Conjurers (1985), jego ostatni zbiór wierszy, czytamy w wierszu zatytułowanym "La tarde": 

to może być tak, że nasze krótkie życie

jest ulotnym odbiciem boskości.

Wydaje się, że pod koniec życia poszukiwanie przez Borgesa sensu, poszukiwanie Boga, staje się coraz bardziej akcentowane. A w jednym ze swoich ostatnich wierszy zatytułowanym "Góngora" pisze:

Takie podroby

wygnali Boga, który jest Trzy i jest Jeden,

mojego przebudzonego serca. [...]

Kto mi powie, czy w tajnym archiwum

Boga są litery mojego imienia?

Chcę wrócić do wspólnych spraw:

Woda, chleb, dzbanek, róże?

Wraca do wcześniejszej myśli o tym, czy jestem słowem, czy kimś: kto mi powie, czy litery mojego imienia znajdują się w tajnym archiwum Boga? Do końca życia Borges, wychodząc od agnostycyzmu wywołanego wykształceniem ojca, lekturami, pozostawia otwarte drzwi dla Boga, w którym może leżeć istota jego życia. 

AutorAntonio Barnés

Watykan

Światowy Dzień Pokoju: Prorocy i świadkowie "kultury troski".

Nowy horyzont pokoju dla ludzkości jest odkrywany poprzez "kulturę troski", która troszcząc się o najsłabszych i bezbronnych, uświadamia nam, że należymy do tej samej rodziny ludzkiej. Papież Franciszek wyjaśnia to w Orędziu na Światowy Dzień Pokoju, który obchodzony jest 1 stycznia.

Giovanni Tridente-1 styczeń 2021 r.-Czas czytania: 4 minuty

Wykorzenić kulturę obojętności, odrzucenia i konfrontacji, a tym samym budować społeczeństwo oparte na relacjach braterskich, dające pierwszeństwo trosce o innych i o stworzenie, poprzez powszechny protagonizm kobiet. To właśnie z tym pragnieniem - z pewnością nie nowym - rodzi się refleksja papieża Franciszka na początku tego roku 2021 do głów państw, szefów organizacji międzynarodowych, przywódców duchowych i wiernych różnych religii oraz do wszystkich ludzi dobrej woli.

Okazją jest Orędzie na obchody Światowego Dnia Pokoju, który od 54 lat obchodzony jest 1 stycznia na mocy intuicji Świętego Poprzednika, papieża Pawła VI, mając za temat "...".Kultura opieki jako droga do pokoju". 

Kultura opieki

Papież rozwija tę kulturę w siedmiu punktach, zaczynając od modelu "Bóg Stwórcaprzypominając, jak w wielu tradycjach religijnych istnieją narracje, w których widać, że ludzkiemu stworzeniu powierzono szczególne powołanie "...w trosce". Z szeregiem odniesień historycznych, pierwszą kwintesencją tego "historycznego" przykładu jest "Projekt Boga dla ludzkości"Komentarz Papieża jest osadzony w Księdze Rodzaju, która opowiada o zleceniu Adamowi uprawiania i strzeżenia ogrodu Eden, zarówno po to, by uczynić ziemię produktywną, jak i po to, by ją chronić, zachowując jej zdolność do podtrzymywania życia.

Podobnie Pismo Święte przedstawia Boga jako "...".model opieki"Prorocy podkreślają również znaczenie pojedynczego człowieka i harmonii stworzenia, począwszy od najbiedniejszych z biednych.

To podejście Ojca - wyjaśnia papież Franciszek - przejawiło się także w posłudze Jezusa, który ze współczuciem "Przychodził do chorych na ciele i duchu i uzdrawiał ich; przebaczał grzesznikom i dawał im nowe życie."On poszedł aż do ekstremalnej ofiary na Krzyżu, uzdrawiając nas przez uwolnienie z niewoli grzechu i śmierci.

Dziś zatem to wyznawcy - chrześcijanie - powinni pokazać to przylgnięcie do "...".kultura opiekipodobnie jak trzon pierwszego pokolenia, praktykując hojność, aby żaden z nich nie był w potrzebie, czyniąc wspólnotę "...".dom gościnny, otwarty na wszystkie sytuacje ludzkie, gotowy do opieki nad najsłabszymi".

Nauka społeczna Kościoła

Aby oświetlić tę drogę "miłosierdzia duchowego i cielesnego"Ojciec Święty proponuje niektóre zasady nauki społecznej Kościoła, cenne dziedzictwo".z którego należy wyodrębnić "gramatyka"opiekipromocja godności osoby ludzkiej - "promocja godności osoby ludzkiej" - "promocja godności osoby ludzkiej".celem samym w sobie, a nie tylko instrumentem, który można docenić jedynie za jego użyteczność.solidarność z biednymi i bezbronnymi - co jest postrzegane jako "..."; solidarność z biednymi i bezbronnymi - co jest postrzegane jako "...".nie jako statystyka, czy środek do wykorzystania, a następnie wyrzucenia, gdy nie jest już przydatny, ale jako nasz bliźni, nasz towarzysz podróżytroska o dobro wspólne, z uwzględnieniem "..."; orazjej skutki dla całej rodziny ludzkiej, mając na uwadze konsekwencje dla obecnego i przyszłych pokoleń"i ochronę stworzenia, jak to obficie wyjaśnia encyklikaLaudato si'.

Ten "kompas" zasad Papież proponuje wszystkim odpowiedzialnym za narody, za świat gospodarki i nauki, za komunikację i edukację, aby nadać nowy kierunek procesowi globalizacji, jako czemuś, co stanowi wyzwanie dla nas wszystkich razem".by stać się prorokami i świadkami kultury troski, by pokonać tak wiele różnic społecznych". Papież mówi następnie, że jest przekonany, że to wszystko będzie możliwe "...".tylko z silną i szeroką rolą kobiet, w rodzinie i we wszystkich sferach społecznych, politycznych i instytucjonalnych.".

W dokumencie tym pojawia się nowy apel o zaprzestanie inwestowania w broń i inne wydatki wojskowe oraz o przeznaczenie tych środków na światowy fundusz na rzecz ostatecznej likwidacji głodu, przyczyniając się tym samym do rozwoju krajów najuboższych, do czego wzywano już w październiku ubiegłego roku podczas Światowego Dnia Żywności.

Zadanie dla rodziny

Cały ten proces inkulturacji nie może obejść się bez wychowania, które według papieża musi być koniecznie promowane w rodzinie - która "...jest jedynym sposobem promowania wychowania w rodzinie".rodzina musi być w stanie wypełnić to istotne i niezbędne zadanie."we współpracy ze szkołami, uczelniami, ale także podmiotami komunikacji społecznej, ".wezwani do przekazania systemu wartości"poszanowanie wszystkich narodów, wszystkich tradycji i wynikających z nich praw podstawowych, nie zapominając o roli Kościoła w świecie".

Wszystkie te aspekty, zebrane razem i realizowane w sposób całościowy i współzależny, mogą rzeczywiście przynieść postęp wszystkim ludom".w kierunku nowego horyzontu miłości i pokoju, braterstwa i solidarności, wzajemnego wsparcia i przyjęcia".

Przykład Józefa

Robiąc krok wstecz, odniesienia do takiego podejścia do opieki pojawiają się także w ostatnim liście apostolskim Patris Cordektórym papież Franciszek zainaugurował 8 grudnia Rok Świętego Józefa, którego przykład wypowiada piękne słowa dla każdego chrześcijanina do naśladowania.

W tym kontekście, odnosząc się do męża Maryi, papież podkreśla jego "odwaga twórcza"Ukazuje się to przy wszystkich tych okazjach, kiedy rodzina z Nazaretu napotykała na trudności, od braku noclegu przed porodem po ucieczkę do Egiptu. Przy wszystkich tych okazjach, kiedy Józef - jak Bóg czyni to z każdym ze swoich dzieci - ożywiony pragnieniem "opieki" (nad żoną, nad dzieckiem) zachowuje te skarby, które Pan mu powierzył, ukazuje prawdziwe znaczenie odpowiedzialności i zarządzania.

Precedensy

Jeśli weźmie się pod uwagę poprzednie siedem lat pontyfikatu i przesłania zaproponowane przez papieża Franciszka na ten szczególny Światowy Dzień, który trwa już pięćdziesiąt lat, to w tematach, które są podkreślane - jako całość - poza aktualnością ludzkiego fenomenu w jego historycznym kontekście, pojawia się wspólny wątek: aspekty związane właśnie z opieką.

W pierwszych dwóch latach, 2014 i 2015, "braterstwo" było faktycznie kluczowym tematem refleksji papieża na początku każdego roku kalendarzowego. Następnie o potrzebie przezwyciężenia obojętności, pokonania przemocy, zadbania o migrantów i uchodźców, także poprzez dobrą politykę, a także dialog, pojednanie i ekologiczne nawrócenie, w ubiegłym roku.

Watykan

Papież wyjaśnia modlitwę dziękczynną

Ojciec Święty Franciszek odbył ostatnią w tym roku audiencję generalną, w której kontynuował m.in. katecheza o modlitwie.

David Fernández Alonso-30 Grudzień 2020 r.-Czas czytania: 2 minuty

Przy tej okazji papież skupił się na. modlitwa dziękczynnawykorzystując fragment, w którym Jezus uzdrawia dziesięciu trędowatych, ale tylko jeden wraca, aby podziękować i pochwalić Boga za otrzymaną łaskę.

Eucharystia, dziękczynienie

"Dla nas, chrześcijan, -mówi Francisco- dziękczynienie dało nazwę najistotniejszemu sakramentowi, jaki istnieje: Eucharystii.". Idąc dalej tym tropem, papież wyjaśnia, że greckie słowo Eucharystia to znaczy, dziękczynienie. Następnie rozwija serię rozważań na temat wdzięczności, począwszy od pierwszy powód, dla którego jesteśmy dłużnikami: dar życia.

Aby rozrzedzić serce przed przyjściem Zbawiciela

Spotkanie i obcowanie z Jezusem prowadzi do większego poczucia wdzięczności. "To "dziękuję", którym chrześcijanin dzieli się ze wszystkimi, przedłuża się w spotkaniu z Jezusem. Ewangelie świadczą, że przejście Jezusa często rodzi radość i uwielbienie Boga u tych, którzy Go spotkali.". W rzeczywistości, historie świąteczne są przeniknięte ludźmi z tym serce rozszerzone przez przyjście Zbawiciela: "I my również zostaliśmy powołani do uczestnictwa w tym ogromnym uniesieniu.".

Radość, owoc modlitwy

Papież zachęca nas do pielęgnowania tego spotkania z Jezusem, która prowadzi nas do prawdziwej radości i głęboki. "Starajmy się być zawsze w radości ze spotkania z Jezusem. Kultywujemy radość. Ale diabeł, zwodziwszy nas, zawsze pozostawia nas smutnymi i samotnymi. Jeśli jesteśmy w Chrystusie, żaden grzech i żadne zagrożenie nie może nigdy przeszkodzić nam w kontynuowaniu naszej podróży z radością, razem z tak wieloma współtowarzyszami podróży.".

Wreszcie, Ojciec Święty zachęca nas, abyśmy nigdy nie przestawali dziękować. "Jeśli jesteśmy nosicielami wdzięczności, świat też staje się lepszy, może tylko trochę, ale wystarczy dać mu odrobinę nadziei. Wszystko jest zjednoczone i połączone, i każdy może zrobić swoją część, gdzie jest. Droga do szczęścia to ta, którą opisał św. Paweł na końcu jednego ze swoich listów: "...".Módl się nieustannie. We wszystkim dziękujcie, Tego bowiem chce od was Bóg w Chrystusie Jezusie. Nie gasić Ducha"."

Świat

Lizbona otrzyma symbole ŚDM 27 stycznia

Maria José Atienza-29 Grudzień 2020 r.-Czas czytania: 3 minuty


Krzyż pielgrzymkowy i ikona Matki Bożej "Salus Populi Romani" mają dotrzeć do stolicy Portugalii za miesiąc. 27 stycznia zostaną oni powitani przez Lokalny Komitet Organizacyjny (LOC) i diecezje portugalskie w katedrze w Lizbonie.

Pojawienie się symboli ŚDM to szczególnie ważny moment w kalendarzu kolejnych Światowych Dni Młodzieży, które odbędą się w Lizbonie w 2023 roku.

Powitanie symboli

Na uroczystości przyjęcia Krzyża i Ikony w katedrze w Lizbonie będą mogli być obecni tylko przedstawiciele poszczególnych diecezji oraz członkowie Lokalnego Komitetu Organizacyjnego. Symbole te zostały przekazane delegacji portugalskiej 22 listopada, w Niedzielę Chrystusa Króla, podczas uroczystości, której w Watykanie przewodniczył papież Franciszek.

Po przybyciu do Lizbony i oficjalnym powitaniu rozpoczną tradycyjną pielgrzymkę przez portugalskie i niektóre hiszpańskie diecezje i wspólnoty.

Od momentu wyboru Lizbony jako kolejnego miejsca ŚDM, portugalskie diecezje promują różne działania związane z przygotowaniem, modlitwą i wolontariatem w ramach przygotowań do tego światowego wydarzenia.

XXVIII Światowy Dzień Młodzieży

Będzie to 28. edycja Światowych Dni Młodzieży i po raz pierwszy odbędzie się ona w kraju portugalskim. ŚDM o charakterze zasadniczo maryjnym, na ziemi objawień Matki Bożej w Fatimie, a którego wybrany temat spotkania to. "Maryja powstała i odeszła bez zwłoki". (Łk 1,39), który przedstawia Maryję jako kobietę miłosierdzia i misjonarkę.

W istocie, logo tych ŚDM ma krzyż jako centralny element. Przecina go droga, na której objawia się Duch Święty, a Maryja jest zawsze obecna poprzez Różaniec, modlitwę, o której odmawianie wyraźnie prosiła w swoich objawieniach pastuszkom w Fatimie. Kolory (zielony, czerwony i żółty) przywołują na myśl flagę Portugalii.

Krzyż pielgrzymkowy 

Mierzący 3,8 m wysokości krzyż pielgrzymkowy, zbudowany na Rok Święty w 1983 r., został powierzony przez Jana Pawła II młodym ludziom w Niedzielę Palmową następnego roku, by nieśli go po całym świecie. Od tego czasu krzyż pielgrzymkowy, wykonany z drewna, rozpoczął pielgrzymkę, która zaprowadziła go już na pięć kontynentów i do prawie 90 krajów. Stało się to prawdziwym znakiem wiary. 

Przemierzył kilka narodów pieszo, łodzią, a nawet przy użyciu nietypowych środków, takich jak sanie, dźwigi i traktory. Przemierzał dżungle, odwiedzał kościoły, poprawczaki, więzienia, szkoły, uniwersytety, szpitale, zabytki i centra handlowe. Podczas swoich podróży napotykał wiele przeszkód: od nalotów po trudności transportowe, np. nie mógł podróżować, bo nie mieścił się w żadnym z dostępnych samolotów. 

Ugruntował swoją pozycję jako znak nadziei w miejscach szczególnie wrażliwych. W 1985 r. udał się do Pragi, na terenie dzisiejszych Czech, w czasie gdy Europa była podzielona żelazną kurtyną, stając na znak komunii z papieżem. Tuż po 9/11 udał się na Ground Zero w Nowym Jorku, gdzie miały miejsce ataki terrorystyczne, w których zginęło blisko 3 tys. osób. Odwiedził również Rwandę w 2006 roku, po tym jak kraj ten ucierpiał w wyniszczającej wojnie domowej. 

Ikona Matki Bożej Salus Populi Romani 

Od 2000 roku krzyżowi pielgrzymkowemu towarzyszy ikona Matki Bożej. Salus Populi Romaniktóra przedstawia Matkę Boską z Dzieciątkiem na ręku. Ikona ta została również wprowadzona przez papieża Jana Pawła II jako symbol obecności Maryi wśród młodych ludzi.

Mierząca 1,20 m wysokości i 80 cm szerokości ikona Matki Bożej Salus Populi Romani wiąże się z jednym z najbardziej popularnych we Włoszech nabożeństw maryjnych.. Istnieje starożytna tradycja niesienia go w procesji przez ulice Rzymu, aby odstraszyć niebezpieczeństwo i nieszczęście lub odpędzić plagi.

Oryginał ikony znajduje się w Bazylice Santa Maria Maggiore w Rzymie, gdzie papież Franciszek udaje się na modlitwę i składa bukiet kwiatów przed i po każdej podróży apostolskiej. 

Watykan

Nadchodzi kluczowe prawo dla reformy Kurii: zarządzanie finansami

David Fernández Alonso-28 Grudzień 2020 r.-Czas czytania: 2 minuty

Pod koniec roku, który będzie naznaczony pandemią koronawirusa, Stolica Apostolska kontynuuje swoją pracę we wszystkich dziedzinach. A dziś zobaczyliśmy kolejny jej owoc: został uchwalony prawo w postaci motu proprio regulujące niektóre uprawnienia w sprawach gospodarczych Nowa ustawa zamyka kolejny etap długo oczekiwanej reformy Kurii.

Ojciec Święty ma już m.in. przewidział w liście do sekretarza stanu Mons. Parolin the Zarządowi Patrymonium Stolicy Apostolskiej (APSA) powierzono zarządzanie majątkiem finansowym i nieruchomościami..

Lepsza organizacja

Papież zapewnia, że "lepszej organizacji administracji, kontroli i nadzoru nad działalnością gospodarczą i finansową Stolicy Apostolskiej, w celu zapewnienia przejrzystego i skutecznego zarządzania oraz wyraźnego podziału kompetencji i funkcji, jest kluczowy punkt w reformie Kurii".

W ten sposób i na podstawie tej zasady Ojciec Święty potwierdza, że. Sekretariat Stanuktóra wspiera ją ściślej i bardziej bezpośrednio w jej misji, a także stanowi istotny punkt odniesienia dla działalności Kurii Rzymskiej, nie powinny pełnić takich funkcji w sprawach gospodarczych i finansowych, które są już przypisane kompetencjami innym dykasteriom.

Przekazanie aktywów

Dlatego ten nowy list apostolski wydany dziś przez papieża Franciszka podejmuje w sposób konkretny to, co już wcześniej zapowiedział:

  • Od 1 stycznia, własność funduszy i rachunków bankowychoraz inwestycje w nieruchomości, w tym udziały w spółkach i funduszach inwestycyjnych przejdzie do Administracji Patrymonium Stolicy Apostolskiej (APSA)..
  • Sekretariat Stanu przeniesie, najpóźniej do dnia 4 lutego, wszystkie swoje aktywa płynne na rachunkach bieżących przypisanych Instytutowi Dzieł Religijnych na zagraniczne rachunki bankowe.
  • APSA stanowi środek budżetowy o nazwie "...".Fundusze papieskie"Będzie on częścią skonsolidowanego bilansu Stolicy Apostolskiej, dla większej przejrzystości. I będzie miał oddzielny system księgowy dla "Obolus św."i "Fundusz dyskrecjonalny Ojca Świętego".

W kierunku pełnej przejrzystości

Wszystkie fundusze i zarządzanie ekonomiczno-finansowe będą nadzorowane przez Sekretariat ds.w rozumieniu własnego statutu i obowiązujących przepisów, z jedynym wyjątkiem tych podmiotów, dla których Ojciec Święty przewidział inne rozwiązanie.

Wreszcie, tak zwane Biuro Administracyjne Sekretariatu Stanu utrzymuje jedynie zasoby ludzkie niezbędne do wykonywania czynności związanych z jego wewnętrzną administracją, przygotowaniem budżetu i ostatecznych rozliczeń oraz innych, dotychczas wykonywanych funkcji nieadministracyjnych.

Jest zatem jasne, że droga do pełnej przejrzystości zarządzania gospodarczego i finansowego Stolicy ApostolskiejNowe prawo jest częścią reformy Kurii Rzymskiej przeprowadzanej przez papieża Franciszka.

Hiszpania

Rok Święty w Composteli rozpoczyna się 31 grudnia następnego

Rok Święty w Composteli 2021 rozpocznie się 31 grudnia od godziny 16:30 otwarciem Drzwi Świętych w Katedrze w Santiago de Compostela.

Maria José Atienza-28 Grudzień 2020 r.-Czas czytania: 2 minuty

Uroczystość otwarcia Drzwi Świętych w katedrze w Santiago jest początkiem tego Compostela Rok 2021. Będzie to ostatni dzień roku 2021, 31 grudnia, kiedy te Święte Drzwi katedry jakobińskiej zostaną otwarte.

Od tego momentu rozpocznie się Rok Święty, a zatem będzie można zyskać odpust zupełny Jubileuszu Jakubowego. Zgodnie z tradycją, wymaganiami do jej uzyskania są: nawiedzenie katedry, przyjęcie sakramentów pojednania i Eucharystii oraz modlitwa w intencji papieża. O odpust można ubiegać się dla siebie lub dla osoby zmarłej.

Ceremonia otwarcia

Ze względu na ograniczenia związane z pandemią, uroczystość będzie ograniczona pod względem liczby uczestnikówW rzeczywistości, jak już zapowiedziała archidiecezja, grupa władz i reprezentacja życia diecezjalnego Santiago będzie mogła przebywać wewnątrz bazyliki.

Uroczystość, która rozpocznie się o godzinie 16:30. można śledzić, zarówno na Televisión de Galicia, jak i na kanale Youtube. tego kanału telewizyjnego.

Po otwarciu Bramy odbędzie się procesja władz, pielgrzymów i przedstawicieli różnych podmiotów jakobińskich. Następnie wewnątrz katedry zostanie odprawiona Msza Święta, której będzie przewodniczył arcybiskup Santiago, Monsignor Julián Barrio.

Inne uroczystości

Po Eucharystii inauguracyjnej na zewnątrz kościoła zostanie wyświetlony film witający Rok Święty w Composteli, który będzie można zobaczyć również na kanałach, które będą transmitować całe wydarzenie. Na koniec obchodów odbędzie się koncert tradycyjnej muzyki galicyjskiej na Plaza de la Quintana.

Co to jest Kompostelański Rok Święty

Rok Święty w Composteli to czas, w którym Kościół udziela wiernym szczególnych łask duchowych. To jest Kompostelański Rok Święty, gdy 25 lipca, wspomnienie męczeństwa św. Jakuba, przypada w niedzielę. Występuje z okresowością 11, 6, 5, 6 lat. Pochodzi z 1122 roku od papieża Kaliksta II, potwierdził je później papież Aleksander III w bulli "Regis aeterni" z 1179 roku, nadając mu wieczystość.

Z okazji obchodów Roku Świętego 2021 w Composteli arcybiskup Santiago de Compostela, abp Julián Barrio Barrio, napisał list pasterski "Wyjdź z twojej ziemi, apostoł Jakub czeka na ciebie! w którym podkreśla "okazję do ponownego odkrycia żywotności wiary i misji, otrzymanej na chrzcie", jaką stanowi to wydarzenie. Przypomina też, że ci, którzy pielgrzymują do Santiago, nie szukają "przede wszystkim trasy pełnej malowniczego uroku i historycznego dziedzictwa, ale drogi nawrócenia ku Bogu i ku ludzkości". Pielgrzymka jest przejawem pobożności ludowej. Chodzisz z Kościołem, aby być wyzwaniem dla Słowa Bożego i w ten sposób być solą, zaczynem i światłem dla innych".

Argumenty

Ojciec nasz św. Józef

Karmelici bosi z klasztoru św. Józefa z Avila dzielą się z nami swoim głębokim nabożeństwem do św. Józefa w tym roku poświęconym świętemu patriarsze.

Omnes-27 Grudzień 2020 r.-Czas czytania: 4 minuty

Postać Józefa z Nazaretu jest równie lubiana, co popularna. Dziś tysiące wyznawców i wielbicieli podążają za nim, modlą się do niego, powołują się na niego. Ale nie zawsze tak było.

Być może mało kto dziś pamięta, kto był promotorem tego szczególnego nabożeństwa, tak zapomnianego przez wieki: św. Teresa od Jezusa, wędrowniczka Boża, wielka mistyczka Karmelu. Cudownie uzdrowiona przez niego z nieodwracalnego paraliżu w wieku dwudziestu pięciu lat, pozostała mu przez całe życie tak wdzięczna, tak go polubiła, że oddała pod jego patronat prawie wszystkie swoje fundacje, uczciwszy jego pamięć wielką ucztą.

Karmelici bosi z pierwszej fundacji terezjańskiej mają w tym względzie długie doświadczenie. San José de Ávila jest pierwszym klasztorem na świecie, który nosi imię świętego patriarchy. Zawsze uważałyśmy go za mistrza, ojca, właściciela, obrońcę, a nasze usta są pełne, gdy nazywamy go tą ujmującą inwokacją, tak typową dla Zakonu Karmelu: Ojciec nasz Święty Józef. W procesach kanonizacyjnych świętego wspomina się nawet, jak wśród pierwszych dyskalifikowanych kobiet nie było niczym niezwykłym, że czasem czuły, że on chodzi wśród nich. Jej święto zawsze było obchodzone w tym klasztorze z wielkim entuzjazmem i powagą.

Jeśli chodzi o obrazy, to w naszym klasztorze są dwa, które mają osobliwą historię. Ten na fasadzie, dzieło Giraldo de Merlo, przedstawiający świętego trzymającego Dzieciątko Jezus za rękę - który z kolei trzyma w ręku piłę ciesielską - był osobistym prezentem od króla Filipa III. A ten, który przewodniczy ołtarzowi naszego kościoła - ze szkoły Manuela Pereiry - został kanonicznie ukoronowany na zakończenie IV stulecia Reformy Terezjańskiej w 1963 r. i jest jednym z zaledwie dwóch wizerunków św. Józefa ukoronowanych w Hiszpanii.

Nabożeństwa i inne praktyki pobożnościowe nigdy nie brakowało w naszej gminie, jak np. Siedem niedziel, wspomnienie jego smutków i radości 19 dnia każdego miesiąca. lub Miesiąc św, będąc stałym źródłem pokarmu dla naszego życia modlitewnego. W naszej wspólnocie jest zwyczaj, że w pierwszym dniu marca na ołtarzu chóru, pod pięknym obrazem świętego, umieszcza się skrzynkę, która służy jako postument, na którym siostry umieszczają swoje prośby w formie osobistego listu z tym adresem: N. P. S. José. El Cielo. Wyrażamy w nich świętemu Patriarsze intencje najdroższe naszym sercom, będące echem także potrzeb całego świata, w tym naszych krewnych, przyjaciół i wyznawców, którzy proszą nas o powierzenie ich naszej opiece.

Ale może gdzie ta ujmująca miłość do ojca Jezusa jest najbardziej widoczna, to w ciągłym odwoływaniu się do jego Siostry zrobiły procesję przez ogród, każda niosła obrazek św. Józefa (mamy bardzo prosty we wszystkich celach). W roku dotkliwej i uporczywej suszy siostry zrobiły procesję przez sad, każda niosąc obrazek św. Józefa (we wszystkich celach mamy bardzo prosty) i uzyskały upragniony deszcz.

Każdemu z nas zdarza się, że, Kiedy rozpoczęliśmy nasz nowicjat w tym klasztorze, zauważyliśmy coś szczególnego w figurze św. Józefa.. Inni święci - czy to z Zakonu Karmelitańskiego, czy z Kościoła powszechnego - są kochani, modlą się do nich i składają im dary. Ale z N. P. S. Józefem łączy nas wszystkich zaufanie i upodobanie, które można porównać tylko z miłością do Chrystusa i Jego Najświętszej Matki. Święty Józef jest dla nas jak życzliwy ojciec, do którego wszyscy się zwracamy, gdy zawodzą inne środki. Jego obraz zawsze przewodniczy na ołtarzu w chórze i nawet gdy w święto innego nabożeństwa umieszczamy inny obraz, zawsze dodajemy mały obrazek lub mały kwadracik, aby nigdy nie zabrakło św. Józefa.

Jeśli chodzi o aspekty bardziej duchowe, nie ma wątpliwości, że przykład i obecność św. Józefa głęboko naznaczyły historię wspólnoty. Jak mówi Święta w swoich pismach: "Bądźmy trochę podobni do naszego Króla, który nie miał domu poza portalem betlejemskim, gdzie się urodził i krzyżem, gdzie umarł. Były to domy, w których można było mało wypoczywać" (Droga do doskonałości 2, 9). Albo, jak dodał św. Piotr z Alkantary, podziwiając pierwszy gołębnik, w przeddzień jego założenia: "Zaprawdę, ten domek św. Józefa jest mi właściwy, ponieważ przedstawia mi małe hospicjum w Betlejem". Św. Józef był zawsze jak mały domek z Nazaretu, ubogi klasztor, mały, cichy, z niewielkim hałasem. Kiedy czyta się szkice biograficzne naszych starożytnych matek - o niektórych z nich wiadomo bardzo niewiele - uświadamiamy sobie, że wszystkie one podążały tą skromną drogą, bez blichtru, bez zewnętrzności. Tak jak wielki święty milczenia, święty bez wybitności, którym był N. P. S. Józef. W tym domu nie ma nic, co by przyciągało uwagę, ale życie modlitwy, pracy, posłuszeństwa i radości, na wzór życia Świętej Rodziny Jezusa. Tutaj nie ma rzeczy krzykliwych, nie ma czynów nadzwyczajnych, ale uświęcenie codzienności w rytmie Ewangelii, w tym cichym i ukrytym heroizmie, który wykuwa świętych, którzy nigdy nie wejdą na ołtarze, ale którzy są nie mniej święci z tego powodu. I ten styl życia jest bez wątpienia tym, o którym marzyła dla nas Matka Boża, idąc śladami ojca Chrystusa.

N. P. S. Józef jest Ojcem i Opiekunem naszego klasztoru. Jest tym, który wyciąga nas z kłopotów, tym, który służy nam za koło ratunkowe w każdej poważnej lub drobnej potrzebie. Jest naszym wzorem cnót i najlepszym nauczycielem modlitwy. To jest jego dom. Dlatego wiemy, że opiekuje się nim z troską i że w ciągu czterech i pół wieku nigdy nie dopuścił do niczego, co mogłoby poważnie zaszkodzić wspólnocie. Jak powiedziała wielka Święta, gdy opowiadała o fundacji św. Józefa z Avila: "On (św. Józef) trzymałby nas przy jednych drzwiach, a naszą Panią przy drugich" (Życie 32, 11).

Dziękujemy papieżowi Franciszkowi za cenną inspirację do poświęcenia roku św. Józefowi. Mamy nadzieję, że wielu skorzysta z łask tego roku jubileuszowego i że wzrośnie miłość do tego wielkiego świętego.

Karmelitów bosych Św. Józef z Avila

Więcej
Hiszpania

Arcybiskup Omella wspomina, że "św. Józef nie mógł uczcić narodzin tak, jak sobie tego życzył".

Arcybiskup Barcelony i przewodniczący Konferencja Episkopatu Hiszpanii skierował do wszystkich hiszpańskich wiernych świąteczne orędzie nadawane w telewizji Trece.

Maria José Atienza-24 Grudzień 2020 r.-Czas czytania: 3 minuty

W tym przesłaniu abp Juan José Omella chciał podkreślić, że to Chrystus "który nadaje sens naszym radościom i smutkom, który towarzyszy nam, gdy sprawy idą dobrze, i który podtrzymuje nas, gdy sprawy idą źle", słowa, które są szczególnie wymowne w obecnym czasie. 

Nauki o Bożym Narodzeniu

Podczas tego orędzia przewodniczący EWG podkreślił nauki zawarte w "tej pierwszej Gwiazdce". Nauki te podsumował w następujących punktach:

Pokora. Mając przed oczami wizję bezbronnego dziecka, arcybiskup Barcelony zadał sobie pytanie, czy wszyscy chrześcijanie nie powinni nauczyć się stawać małymi i stawiać się na równi z najmniejszymi dziećmi.

Przykład Józefa. W roku naznaczonym postacią patriarchalnego świętego, przewodniczący EWG chciał podkreślić postać św. Józefa, człowieka, który jak wiele rodzin "Nie mógł też obchodzić świąt tam, gdzie chciał, a już na pewno nie z tymi, z którymi chciał. Miejscowa ludność nie potrafiła lub nie chciała ich przyjąć. Uważali, że u nich nie każdy się zmieści i pomijali najlepszych, najbardziej potrzebujących (...) Pomijając ich, pomijali najlepszych. Niech to się nam nie przytrafi".

Na koniec odniósł się do. pastorzyprostych ludzi, którzy "Po raz kolejny dają przykład, praktykując szczególną solidarność, jaka istnieje między cierpiącymi. 

Święta ciężkiego roku

Arcybiskup Omella chciał podkreślić, że "Obchodzimy wigilię bardzo ciężkiego roku."oznaczone przez "pandemii, która spowodowała tyle bólu i odebrała życie tak wielu ludziom". i które w ostatnich dniach doprowadziły do sytuacji izolacji czy samotności, bólu, do którego zachęcał bp Omella "dać z siebie to, co najlepsze, aby ci, którzy cierpią z powodu smutku, poczuli ciepło naszej firmy".

Powołanie do służby dobru wspólnemu

Mając na uwadze niepewne perspektywy gospodarcze dla naszego kraju, przewodniczący EWG wezwał przywódców politycznych oraz instytucje publiczne i prywatne "do zapewnienia niezbędnych środków, aby ten nowy kryzys społeczno-gospodarczy minął jak najszybciej". Jest to obecnie konkretny wyraz ich powołania do służby dobru wspólnemu, bez którego nie ma prawdziwej miłości politycznej" i zaoferował pomoc Kościoła "wezwanego, w tym czasie, do wyciągnięcia ręki do ostatniego domu, aby przynieść towarzystwo, pocieszenie i pomoc". 

Arcybiskup Omella w sposób szczególny podziękował za pracę m.in. "Ludzie odpowiedzialni za służbę zdrowia, lekarze, księża w szpitalach, wojskowi w domach starców, osoby odpowiedzialne za logistykę, sprzątanie, podstawowe usługi, pracownicy supermarketów i szkół. Tak wiele osób i instytucji społecznych". którzy wykazali się "wielkością ducha", wychodząc z pomocą drugiemu "...".często z narażeniem własnego bezpieczeństwa.

Dobroczynność wobec najbardziej potrzebujących

Na koniec kardynał arcybiskup Barcelony wezwał wiernych do życia, "bardziej troskliwa miłość, bardziej intensywna modlitwa, silniejsze zaangażowanie, zwłaszcza wobec najuboższych i najbardziej potrzebujących".natomiast tych, którzy nie posiadają daru wiary, zachęcił do "budować otwarte braterstwo, które pozwala nam rozpoznać, cenić i kochać każdą osobę poza fizyczną bliskością, poza miejscem we wszechświecie, w którym się urodziła lub w którym mieszka". .

Arcybiskup Omella zakończył swoje przesłanie przypominając, że ".Wśród smutku obchodzimy Boże Narodzenie, przeżywamy na nowo tajemnicę Boga, który stał się jednym z nas, aby okazać nam swoją czułość i miłość. Autentyczne Boże Narodzenie jest i zawsze będzie źródłem nadziei.

Więcej
Watykan

Kryzys jest ruchem i otwiera na nowość Ducha w Kościele.

Giovanni Tridente-21 Grudzień 2020 r.-Czas czytania: 3 minuty

Pozdrowienie na Boże Narodzenie 2020 od papieża Franciszka dla Kurii Rzymskiej

Jest to odbicie z wybitnie duchowe pochodzenie które papież Franciszek wyraził w tym roku do kardynałów i członków Kurii Rzymskiej z okazji wymiana życzeń świątecznychw dniu 21 grudnia. Na tej podstawie zbudował szeroką refleksję nt. "znaczenie kryzysu"Świat doświadcza w wyniku pandemii.ale która obejmuje jednocześnie wszystkie sfery historii, w tym oczywiście Kościół i jego członków.

Jak już zdążyliśmy się przyzwyczaić od jego inauguracji, wraz z pierwszymi latami, w których zaczął wymieniać słynne "...".choroby"Również w tym roku Kuria Rzymska, zapraszając do poszerzenia horyzontów tych, którzy poprzez organy watykańskie pełnią służbę operacyjną na rzecz szerzenia Ewangelii Papież nie poskąpił ojcowskiej rady.Tym razem ma na celu przezwyciężenie wszelkich form konfliktu, a raczej czerpać z wielu sytuacji kryzysowych najlepsze ziarna dla ewangelizacji.

Kryzysy w historii zbawienia

Mówiliśmy o podłożu duchowym, z szerokim odniesieniem do kryzysów przeżywanych przez tak wielu z nich. postacie biblijne którzy dzięki umiejętności rozpoznawania znaków czasu byli wówczas wielkimi bohaterami historii zbawienia. Począwszy od Abrahama, który przeżywał kryzys związany z koniecznością opuszczenia swojej ziemi, poprzez Mojżesza, który stracił pewność siebie, Eliasza, ogarniętego wątpliwościami co do mesjańskiej tożsamości Jezusa, aż po emblematycznego Pawła z Tarsu, który przeżywał kryzys związany ze swoim bezpieczeństwem i stał się tym, który później wypchnął Kościół poza granice Izraela. Nawet sam Chrystus poprzez liczne doświadczenia kryzysu w pokusach, w Getsemani w samotności, czy na Krzyżu czując się opuszczonym. 

Klucz do nadziei

Jest jeden element, który papież dostrzega w nauczaniu wszystkich tych doświadczeń, a jest nim nadziejaktóra pokazuje, jak nie możemy poprzestać na powierzchownej analizie sytuacji, nawet tragicznych, bo to nie byłoby realistyczne. Bóg, w rzeczywistości, "kontynuuje wzrost nasion swojego Królestwa pośród nas"o czym świadczą liczne świadectwa pracy".skromny, dyskretny, cichy, lojalny, profesjonalny, uczciwy"Wielu robi to w samej Kurii Rzymskiej.

W świetle Ewangelii

Kryzysy, zatem, musi być postrzegana w świetle Ewangelii - że między innymi "jest pierwszym, który wprowadził nas w kryzysczyli jako czas Ducha, w którym uczymy się odżywiać "..."intymna pewność, że rzeczy wkrótce przybiorą nowy kształt, wynikająca wyłącznie z doświadczenia Łaski ukrytej w ciemności". Jak bowiem mówi Sirach, "złoto jest próbowane przez ogień, a ludzie są przyjmowani w tyglu bólu".

Mile widziane są zatem sytuacje krytyczne, w tym "...".skandale, upadki, grzechy, sprzeczności, spięcia w dawaniu świadectwao ile są one przyjmowane jako coś, co czyni nas "dobrym człowiekiem".umrzeć dla pewnego sposobu bycia, rozumowania i działania, który nie odzwierciedla Ewangelii.". Kryzys, w rzeczywistości, ".to jest ruch, to część podróży.".

Papież przywołuje tu np. reformę Kurii Rzymskiej, ostrzegając, że nie należy jej rozumieć jako "...reformy Kurii Rzymskiej".łata na starej sukience"lub zwykłe sporządzenie nowego Dokumentu, ale raczej zapewnienie, że ".nasza kruchość nie powinna stać się przeszkodą w głoszeniu Ewangelii.".

Jedną z przeszkód w tym działaniu w łasce i pod przewodnictwem Ducha Świętego, przed którą przestrzega w swoim przemówieniu papież Franciszek, reprezentują "...ludzie świata".konfliktyktóre zawsze tworzą kontrast, rywalizację i antagonizm: winnych po jednej stronie i sprawiedliwych po drugiej, a także dzielą Kościół na kategorie, zdradzając jego prawdziwą naturę "...".Ciało wiecznie w kryzysie właśnie dlatego, że jest żywe".

Co robić w czasie kryzysu?

Jak również przyjęcie go jako czasu łaski" - sugeruje papież, nie możemy zmęczyć się modlitwą z ufnościąz wielkim pokojem i pogodą ducha, oczekując w nadziei, jak przypomina Apostoł Pogan, i trzymanie się z dala od konfliktu (plotki, ploteczki, autoreferencje).

Najnowsze zaproszenie papieża Franciszka skierowane do wszystkich członków Kurii Rzymskiej i ich współpracowników to. że w te święta hojnie zainteresują się ubogimiponieważ "aby naprawdę poznać Boga wystarczy poznać tych, którzy przyjmują biednych, którzy przychodzą z dołu ze swoją nędzą".

Rodzina

Papież wzywa do Roku Rodziny "Amoris Laetitia"

Specjalny Rok poświęcony rodzinie rozpocznie się 19 marca przyszłego roku i potrwa do X Światowego Spotkania Rodzin w Rzymie, zaplanowanego na czerwiec 2022 r.

Maria José Atienza-21 Grudzień 2020 r.-Czas czytania: < 1 minuta

Ojciec Święty wzywa Specjalny Rok poświęcony rodziniektóry zostanie zainaugurowany 19 marca 2021 roku, w piątą rocznicę publikacji Adhortacja apostolska Amoris Laetitia. Jest to okazja do refleksji i pogłębienia bardzo bogatej treści Adhortacji apostolskiej, będącej owocem intensywnej drogi synodalnej, która wciąż trwa na płaszczyźnie duszpasterskiej.

Wśród jej celów znajdują się:

Uczynienie rodzin protagonistami duszpasterstwa rodzin.

Podnoszenie świadomości wśród młodych ludzi o znaczeniu formacji w prawdzie miłości i daru z siebie, z inicjatywami im poświęconymi.

Poszerzenie perspektywy i działania duszpasterstwa rodzin nabrać charakteru przekrojowego, objąć małżonków, dzieci, młodzież, osoby starsze i sytuacje niestabilności rodziny.

Inicjatywa, która nosi nazwę Rok Rodziny Amoris Laetitia"Będzie ona naznaczona propozycjami i instrumentami duszpasterskimi, które zostaną udostępnione rzeczywistościom kościelnym i rodzinom, zakończy się obchodami X Światowego Spotkania Rodzin w Rzymie w czerwcu 2022 r.

Na stronie strona internetowa Dykasterii ds. Świeckich, Rodziny i Życia będzie w tym roku odpowiedzialny za raportowanie.

Więcej
Argumenty

Rok św. Józefa: dobry mąż

Rozpoczynamy cykl artykułów o św. Józefie, które pomogą nam pogłębić zrozumienie postaci świętego patriarchy oraz "wzrastać w miłości do tego wielkiego świętego, abyśmy byli skłonni błagać go o wstawiennictwo i naśladować jego cnoty, a także jego postanowienia" - jak zachęca nas papież Franciszek.

Alejandro Vázquez-Dodero-21 Grudzień 2020 r.-Czas czytania: 3 minuty

W swoim liście apostolskim z 8 grudnia ubiegłego roku -.Patris Corde- Papież Franciszek zaprasza nas do przeżycia roku poświęconego oblubieńcowi Maryi i tym samym ojcu Jezusa Chrystusa: świętemu Józefowi. To z okazji 150. rocznicy ogłoszenia go patronem Kościoła powszechnego.

Bardzo szczególna zasługa i ojcostwo, gdyż był to człowiek wielkiej wiary i wielu innych cnót, z których niektóre poruszymy w tej pierwszej fasce, a inne w innych.

Człowiek "normalny", człowiek wzorcowy

Przede wszystkim należy zastanowić się, jakie byłoby pierwsze wrażenie "normalnego" człowieka, jednego ze swoich, który znajduje się w wielkiej misji realizowania podwójnego powołania oblubieńca Matki Bożej i ojca Syna Bożego. Bo pierwsze wrażenie byłoby na pewno zdumieniem i wdzięcznością. Ponieważ był człowiekiem Bożym i tylko w tym stanie możemy zrozumieć, dlaczego wspaniałomyślnie przyjął plan przygotowany dla niego z wysoka; ale zdumiony tak wzniosłą misją, a w każdym razie wdzięczny za zaufanie, jakim Pan go obdarzył.

Na czym polega wielkość tego świętego? Był mężem Maryi i ojcem Jezusa.

Najwyraźniej jego zachowanie jest przykładem do naśladowania, i to bardzo przystępnym, bo jak powiedzieliśmy, był normalnym, prostym człowiekiem. Chociaż Pan obdarzył go wieloma cnotami i to w najwyższym stopniu, to jednak nie posiadał on tych boskich darów, które otrzymała jego niepokalana żona i syn, odkupiciel ludzkości.

Dobry mąż, oddany i wolny

Ówczesna tradycja żydowska kazała Myriam, która miała zostać Najświętszą Dziewicą, poślubić Józefa, rzemieślnika z Nazaretu. Krewni, u których mieszkała wówczas Myriam, byli odpowiedzialni za przygotowania do ceremonii ślubnej, gdyż jej rodzice, Joachim i Anna, prawdopodobnie już nie żyli.

Józef należał do domu Dawida, a święta Ewangelia mówi - Mt. 1, 19 - że był on sprawiedliwy. Ten człowiek został powierzony Maryi jako Jej mąż, bez uszczerbku dla stanowczego postanowienia młodej Żydówki, by na zawsze pozostać dziewicą, jak możemy wnioskować z odpowiedzi, jakiej udzieliła Archaniołowi Gabrielowi - Łk 1, 34 - gdy ten zaproponował Jej bycie Matką Boga: Jak należy to zrobić? Bo nie znam człowieka. W ten sposób Józef zjednoczy się ze swoją żoną poddając się dziewictwu, które ona mu zaproponuje, poświęcając się w ten sposób jako jej dziewiczy mąż.

Czystość św. Józefa, owoc jego czystego i wielkodusznego serca, musi być zjednoczona, jak sugeruje papież Franciszek w Patris Cordedo jego wolnego ducha, do czystości".to uwolnienie się od chęci posiadania we wszystkich dziedzinach życia. Tylko wtedy, gdy miłość jest czysta, jest to miłość prawdziwa.". Kochał, bo chciał, i w ten sposób przyjmując Maryję w i z jej okoliczności.

Ze swojej czystości i wolności w pełni przyjął Maryję, która była w stanie w czasie pomiędzy ich zaręczynami a momentem, w którym zgodnie z tradycją żydowską mąż miał wziąć swoją żonę i przyprowadzić ją do własnego domu. Z pokorą przyjął ciążę żony, zaakceptował Boży plan wobec niego i Maryi, który zakładał, że powinien ograniczyć się do bycia prawnym ojcem Jezusa i nie więcej.

Od chwili, gdy otrzymał zlecenie zaopiekowania się Dziewicą, poślubienia Jej, Józef postawił tę misję - w sposób wolny, bo chciał - przed każdym innym projektem, który miał na myśli, który planował na przyszłość. Hojny, oddany, zakochany.

Dobry mąż, zaangażowany mąż, wolny mąż.

Więcej