Ewangelizacja

Nadeszła ostatnia z siedmiu niedziel Dnia Świętego Józefa 

Nabożeństwo przygotowujące do uroczystości św. Józefa, patrona Kościoła powszechnego, ze zwyczajem "Siedmiu niedziel św. Józefa", kończy się dzisiaj, 16 marca. W te niedziele przed uroczystością 19 marca chrześcijanie rozważają "smutki i radości św. Józefa", który miał misję bycia mężem i opiekunem Maryi Dziewicy i ojcem Jezusa.  

Francisco Otamendi-16 marca 2025 r.-Czas czytania: 3 minuty

Kościół, zgodnie ze starożytnym zwyczajem, przygotowuje święto św. Józefa 19 marca i poświęca świętemu patriarsze siedem niedziel poprzedzających to święto, rozważając główne radości i smutki życia św. Ostatnia niedziela jest proponowana jako oddanie medytacja nad "Dzieciątkiem zagubionym i odnalezionym w świątyni", odzwierciedlona w piątej tajemnicy radosnej różańca. 

List "Patris corde" papieża Franciszka

"Kiedy podczas pielgrzymki do Jerozolimy zgubili Jezusa, który miał dwanaście lat, on i Maryja szukali go w udręce i znaleźli go w świątyni, gdy kłócił się z doktorami prawa (por. Łk 2, 41-50)".

W ten sposób papież Franciszek podsumowuje ten smutek i radość w swoim liście apostolskim "Radość i smutek Kościoła".Patris corde(With a Father's Heart), datowany na 8 grudnia 2020 r. i opublikowany przez Ojca Świętego "z okazji 150. rocznicy ogłoszenia Deklaracji Apostolskiej". San José jako patron Kościoła powszechnego". 

Można znaleźć różne teksty i medytacje na temat tego bólu i radości, w tym sformułowania takie jak toSiódmy smutek: Szukali Go wśród krewnych i znajomych, a gdy Go nie znaleźli, wrócili do Jerozolimy i szukali Go (Łk 2, 44-459). Siódma radość: Po trzech dniach znaleźli Go w świątyni, siedzącego wśród doktorów, słuchającego ich i zadającego im pytania (Łk 2, 46).

Poprzedni papieże

"Po Maryi, Matce Bożej, żaden święty nie zajmuje tyle miejsca w papieskim Magisterium, co Józef, Jej małżonek" - pisze papież Franciszek w Liście na rok 2020.

"Moi poprzednicy pogłębili przesłanie zawarte w niewielkich danych przekazanych przez Ewangelie, aby podkreślić jego centralną rolę w historii zbawienia: błogosławiony Pius IX ogłosił go 'Patronem Kościoła katolickiego'; czcigodny Pius XII przedstawił go jako 'Patrona robotników', a święty Jan Paweł II jako 'Opiekuna Odkupiciela'. Lud wzywa go jako 'Patrona dobrej śmierci'",

Dlatego też, w sto pięćdziesiątą rocznicę błogosławionego Piusa IX, 8 grudnia 1870 roku, ogłaszając go "Patronem Kościoła Katolickiego", chciałbym - jak mówi Jezus - aby "usta mówiły o tym, czym przepełnione jest serce" (por. Mt 12,34), by podzielić się z Państwem kilkoma osobistymi refleksjami na temat tej niezwykłej postaci, tak bliskiej naszej ludzkiej kondycji". 

Papież rozpoczyna od tego centralnego rozważania: "Wielkość św. Józefa polega na tym, że był mężem Maryi i ojcem Jezusa. Jako taki "wszedł w służbę całej ekonomii wcielenia", jak mówi św.

Katecheza o świętym Józefie

We wspomnianym liście apostolskim papież Franciszek postrzega św. Józefa jako umiłowanego ojca, ojca czułości, posłuszeństwa i przyjęcia; ojca twórczej odwagi, pracownika, zawsze w cieniu.

Ramiro Pellitero skomentował(a) wpis Omnes Nauczanie papieża Franciszka o świętym Józefie w jego dwunastu katechezach. Jego celem, według profesora Pellitero, było przedstawienie go jako "wsparcia, pocieszenia i przewodnika", aby "dać się oświecić jego przykładem i świadectwem". Katechezy Papieża Rzymskiego na temat św. Józefa obejmowały trzy główne obszary: postać i rolę świętego w planie zbawienia, jego cnoty i relację z Kościołem. 

Niektóre odczyty

Z okazji rocznicy deklaracji Piusa IX z 1870 r. papież Franciszek ustanowił Rok Świętego Józefa, szczególnie mu poświęcony, który zakończył się 8 grudnia 2021 r., w uroczystość Niepokalanego Poczęcia. 

List "Patris Corde" jest zatem pierwszym dokumentem, na który można się powołać, sugerując, że trochę czytania Józefa, obok 'Redemptoris custosJana Pawła II. Inne to "Cień Ojca" Jana Dobraczyńskiego, "Milczenia świętego Józefa" Henri-Michela Gasniera itp.

Święty Jan Chryzostom

Trudno oprzeć się pokusie, by wspomnieć św. Jana Chryzostoma, jednego z czterech wielkich Ojców Kościoła Wschodniego, odnosząc się do św. 

Oprócz tego, że był cytowany przez ostatnich papieży rzymskich, w tym papieża Franciszka w "Patris corde", inni autorzy również go cytowali. Na przykład św. Josemaría, w swojej homilii "W warsztacie Józefa", zawartej w książceTo Chrystus, który przechodzi obok", a także Francisco Fernández Carvajal w swoich medytacjach "...".Rozmowa z Bogiem'.

Jest to jeden z najbardziej znanych i najczęściej cytowanych cytatów z Chryzostoma: "Słysząc to (odnosi się do słów Anioła, który nakazuje mu uciekać przed Herodem i schronić się w Egipcie), "Józef nie był wstrząśnięty, ani nie powiedział: to jest jak zagadka. Sam powiedziałeś niedawno, że On ocali swój lud, a teraz nie jest nawet w stanie ocalić samego siebie, ale musimy uciekać, podjąć podróż i cierpieć z powodu długiego przesiedlenia: to jest sprzeczne z Twoją obietnicą. Józef nie myśli w ten sposób, ponieważ jest wiernym człowiekiem. 

AutorFrancisco Otamendi

Ewangelizacja

Święta Ludwika de Marillac, współzałożycielka Sióstr Miłosierdzia

15 marca Kościół obchodzi święto francuskiej świętej Luizy de Marillac. Urodzona w Paryżu w 1591 r., poświęciła się ubogim i zepchniętym na margines, jest współzałożycielką Córek Miłosierdzia, wraz ze św. Wincentym de Paul, założycielem Zgromadzenia Misji Misjonarzy Miłosierdzia, i św. paulles, Wincentianie lub Lazaryści.   

Francisco Otamendi-15 marca 2025 r.-Czas czytania: < 1 minuta

Św. Ludwika de Marillac jest duchową spadkobierczynią św. Wincentego a Paulo i wraz z nim założyła w 1633 r. Zgromadzenie Córek św. Wincentego a Paulo. Córki Miłosierdzia. Louise należała do francuskiej rodziny szlacheckiej i chciała zostać mniszką kapucynką. Rodzice doradzili jej jednak małżeństwo. Urodziła syna, owdowiała i od tego momentu poświęciła się opiece nad wieloma ubogimi w Paryżu.

W 1625 roku, gdy miał 33 lata, przyjął księdza Wincentego de Paul jako swojego kierownika duchowego. Opieka nad 15-letnim synem nie przeszkodziła mu w pracy z ubogimi. Pod natchnieniem Ducha Świętego wyczuł potrzebę zgromadzenia młodych ludzi, którzy byliby w stanie i chcieli poświęcić swoje życie służbie ubogim. Jego niestrudzone zaangażowanie wobec tych najbardziej potrzebujących nadal jest źródłem inspiracji dla Zgromadzenie Misji.

Narodziły się Córki Miłosierdzia

W dniu 29 listopada 1633 r. św. Wincenty, założyciel Zakonu św. Zgromadzenie Misji (Wincentianie), a Święta Ludwika stworzyła i nadała formę prawną Towarzystwo Córek Miłosierdzia. Zorganizowała i prowadziła Córki Miłosierdzia we wspólnotach i włożył wiele wysiłku w ich formację. Zmarł w 1660 roku, a jego pogrzeb był wielkim uznaniem dla jego pracy.

W dniu 15 marca liturgia również świętuje Święty Rajmund z Fitero, opat cystersów; święty Klemens Maria Hofbauer, redemptorysta; święta Lukrecja, zamęczona w Kordobie po świętym Eulogiuszu; święty Zachariasz, papież w VIII wieku; lub błogosławiony angielski ksiądz William Hart, który został powieszony w Yorku w 1583 roku po nawróceniu niektórych anglikanów na wiarę katolicką.

AutorFrancisco Otamendi

Nieodpowiedzialne rodzicielstwo

Być może nadużywamy terminu "odpowiedzialne rodzicielstwo". Koncepcja, która, słabo rozeznana, stała się prawdziwą wazektomią chrześcijańskiego życia, której cień bezpłodności pustoszy zachodni Kościół.

15 marca 2025 r.-Czas czytania: 3 minuty

W czasach seminarium byliśmy zaniepokojeni brakiem powołań kapłańskich. Dziś ośmielam się wskazać na błędną interpretację jednego z terminów proponowanych przez doktrynę chrześcijańską, jakim jest "odpowiedzialne ojcostwo", jako winowajcę tego kryzysu. Pojęcie Katechizm używa go w kontekście regulacji prokreacji i mądrze potwierdza, że "z uzasadnionych powodów małżonkowie mogą chcieć odłożyć w czasie narodziny swoich dzieci. W takim przypadku powinni upewnić się, że ich pragnienie nie rodzi się z egoizmu, ale jest zgodne ze sprawiedliwą hojnością odpowiedzialnego rodzicielstwa".

Wszyscy wiemy, że istnieją pewne uzasadnione powody, problem polega na tym, że często uzasadniamy nasze powody, próbując ograniczyć Boży plan do ludzkiej logiki, a ludzka logika jest zawsze tak ograniczona!

Ludzka logika i boskie plany

Ludzka logika Święty JózefNa przykład było to miażdżące: "Dziecko, które nosi Maryja, nie jest moje, nie chcę jej potępiać. Nie chcę jej potępiać, najlepszą rzeczą do zrobienia jest wyrzeczenie się jej w tajemnicy", pomyślał. Anioł musiał przyjść do niego we śnie, aby zrozumiał boską logikę. A czym było "niech tak się stanie" Maryi, jeśli nie podręcznikowym przykładem nieodpowiedzialnego macierzyństwa? Hebrajska dziewczyna w jej sytuacji dosłownie ryzykowała życiem. Z pewnością odpowiedzialną rzeczą byłoby odrzucenie zaproszenia anioła i poproszenie jej o znalezienie lepszej matki. Poza tym zarówno ona, jak i prawdopodobnie poczęty Syn Najwyższego byliby w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Jak ktokolwiek z dwoma palcami w ustach mógłby na to pozwolić?

To Duch Święty, którym Maryja cieszyła się w pełni, a nie bardziej niż uzasadnione powody, sprawił, że porzuciła światową logikę i otworzyła się na nowość Boga niespodzianek. Wydaje mi się normalne, że ci, którzy nie żyją w tym duchu, zamykają się na życie; problem pojawia się, gdy ta światowość wkracza do Kościoła. Światowość, jak zauważył papież Franciszek, jest w rzeczywistości "najgorszym ze zła, jakie może go dotknąć".

Ileż to razy my, chrześcijańskie małżeństwa, daliśmy się ponieść środowisku, pojmując rodzicielstwo jako źródło trudności i problemów, a nie jako, mówiąc słowami Papieża, "otwarcie nowego horyzontu kreatywności i szczęścia"! Ileż to razy spowiednicy i kierownicy duchowi również popadli w ten lęk przed otwierającym się życiem, pozbawiając małżeństwa możliwości przeżywania szczęścia, które pochodzi z wielkodusznej odpowiedzi Bogu na powołanie, które do nich należy!

Paternalizm urzędniczy i odpowiedzialne rodzicielstwo

Za niektórymi radami w imię "odpowiedzialnego ojcostwa" kryje się wiele klerykalnego paternalizmu, tak jakby powołanie do małżeństwa było niższej rangi, przeznaczone dla najsłabszych w wierze i nie wypływało z tego samego wezwania do świętości, co reszta powołań. Czy słyszałeś kiedyś o odpowiedzialnym kapłaństwie lub odpowiedzialnym życiu kontemplacyjnym? Czy możesz sobie wyobrazić ostrzeżenie dla misjonarzy, aby byli odpowiedzialni? Wszyscy musieliby wrócić do domu!

Ci, którzy, bez wątpienia z dobrą wolą, zachęcali chrześcijańskie małżeństwa, zgodnie z dzisiejszym liberalnym myśleniem, aby nie były zbyt skomplikowane z dziećmi i ograniczyły ich liczbę, odebrali ten punkt nieodpowiedzialności, którego potrzebuje życie chrześcijańskie. Trzeba być nieodpowiedzialnym, aby porzucić karierę zawodową, studiować przez sześć lat i zrezygnować z zakładania rodziny, aby zostać księdzem pracującym 24 godziny na dobę i zarabiającym minimalną pensję. Trzeba być nieodpowiedzialnym, by zamknąć się na zawsze w czterech ścianach z myślą o spędzaniu dnia na modlitwie do Boga, który nie zawsze odpowiada, życiu z towarzyszami, których się nie wybrało i posłuszeństwie przełożonemu w klasztorze klauzurowym. Trzeba być nieodpowiedzialnym, aby udać się do kraju, który nie jest twoim własnym, czasami do najbardziej niebezpiecznych miejsc na świecie, aby żyć wśród ubogich i ewangelizować ich jako misjonarz.

Kiedy narzekamy na brak młodych ludzi gotowych podjąć nieodpowiedzialną decyzję o pójściu do seminarium, aby studiować (czasami przez kilka lat, bez pewności, że zostaną wyświęceni), przyjrzyjmy się, jaki rodzaj odpowiedzialności jest przeżywany i przekazywany w chrześcijańskich domach. Być może posunęliśmy się za daleko w zalecaniu odpowiedzialnego rodzicielstwa. Termin, który, słabo rozeznany, stał się prawdziwą wazektomią życia chrześcijańskiego, której cień bezpłodności nęka obecnie Kościół Zachodni.

AutorAntonio Moreno

Dziennikarz. Absolwent Nauk o Komunikacji oraz licencjat z Nauk o Religii. Pracuje w diecezjalnej delegaturze ds. mediów w Maladze. Jego liczne "wątki" na Twitterze dotyczące wiary i życia codziennego cieszą się dużą popularnością.

Ewangelizacja

Konwersja współzałożyciela Wikipedii

Larry Sanger, współzałożyciel cyfrowej encyklopedii Wikipedia, otworzył się na swoim blogu, aby opowiedzieć historię swojego nawrócenia na chrześcijaństwo. Jego tekst nosi tytuł "Jak sceptyczny filozof stał się chrześcijaninem". Na 30 stronach i 66 notatkach Larry Sanger wyjaśnia, że spędził 35 lat w niewierze i ujawnia trzy istotne aspekty swojego procesu nawrócenia.

Francisco Otamendi-14 marca 2025 r.-Czas czytania: 7 minuty

Filozof Larry Sangerwspółzałożyciel Wikipedii i prezes Fundacji Standardów Wiedzy od 2020 r., opowiedział na swoim blogu historię swojego nawrócenia na chrześcijaństwo. Tytuł to "Jak sceptyczny filozof stał się chrześcijaninem". To ponad 30 stron "metodologicznego sceptyka", który przez 35 lat zadawał sobie "wiele pytań". Oto trzy istotne aspekty jego procesu nawrócenia.

Długi proces wewnętrzny i zewnętrzny Larry'ego Sangera, w bardzo ciekawej spowiedzi intelektualnej i życiowej, można przeczytać w całości. tutajSkłada się z dwóch głównych części: "tracę wiarę" i "nawracam się".

Bierzmowanie w Kościele Luterańskim, wiele pytań

"Moi rodzice poznali się i pobrali w Kościele Luterańskim Synodu Missouri, bardziej konserwatywnym z dwóch największych wyznań luterańskich w Stanach Zjednoczonych. Mój ojciec był starszym w naszym kościele, kiedy byłem małym chłopcem" - wspomina założyciel Wikipedii. 

"Dorastając w Anchorage na Alasce, miałem tendencję do zadawania zbyt wielu pytań. Na przykład, jako dziecko słyszałem wiele rozmów o "umyśle", "duchu" i "duszy" i poprosiłem moich rodziców w drodze do kościoła, gdy miałem może osiem lat, aby wyjaśnili różnicę między tymi terminami, a może nie były one tym samym. Wielokrotnie debatowałem z przyjaciółmi na temat pochodzenia wszechświata... W wieku 12 lat zostałem bierzmowany w kościele luterańskim, ale wkrótce potem moja rodzina przestała chodzić do kościoła".

Pasterz bez odpowiedzi 

"Jak wielu innych, straciłem wiarę jako nastolatek" - przyznaje. "Tata zaczął badać religie New Age (teraz znów jest bardziej ortodoksyjnym chrześcijaninem); już samo to sprawiło, że Biblia przestała być dla mnie punktem odniesienia". Pamiętam, że w pewnym momencie, gdy byłem nastolatkiem, zadzwoniłem do pastora, nie pamiętam którego, by zadać sceptyczne pytania (...) Ale pastor nie miał jasnych ani mocnych odpowiedzi. Wydawało mi się, że go to nie obchodzi.

Wywiad w Fox News (2025)

Kilka dni temu filozof Sanger udzielił wywiadu dla serwisu wywiad do Fox News, a sieć wybrała kilka zdań z jego przemówienia. Na przykład, gdy opowiada, jak stracił wiarę z dzieciństwa i stał się wyznawcą "metodologicznego sceptycyzmu". Albo jego ponowna analiza filozoficznych argumentów na rzecz istnienia Boga.

Synteza wydaje się poprawna, chociaż z tekstu liczącego prawie 14 500 słów można wiele wyłuskać. Jest to jedna z wersji, skoncentrowana w preambule i trzech istotnych aspektach.

Preambuła: "powolna i niechętna konwersja".

Preambuła to krótki epigramat z jego zeznań: "Staję się, cicho i niewygodnie". Składa się on z dwóch części. Pierwszą jest to, że nie było to nagłe nawrócenie, które istnieje, ale proces. "Nigdy nie miałem oszałamiającego doświadczenia nawrócenia" - mówi. "Do wiary w Boga doszedłem powoli i niechętnie, z wielkim zainteresowaniem, tak, ale pełen zamieszania i konsternacji. W rzeczywistości jeszcze w kwietniu (2020 r.) wciąż mówiłem, że mam "tymczasową wiarę chrześcijańską"".

Pierwszy aspekt. Poszukiwanie prawdy i uczciwości intelektualnej.

Co skłoniło Larry'ego Sangera do nawrócenia? Odpowiedź jest prosta: prawda. "Przyszedłem do college'u w 1986 roku, wiedząc, że zamierzam studiować filozofię i w przeciwieństwie do większości moich kolegów z klasy (nawet później w szkole podyplomowej), kierowała mną osobista misja prawdy, zarówno moralna, jak i epistemologiczna". "I nie rozumiałem, dlaczego większość ludzi nie była zainteresowana pytaniami, które zadawałem". 

"W połowie lat 90. zdecydowałem się nie kontynuować kariery akademickiej (...) Wystarczy powiedzieć, że rzadko widziałem szczerą troskę o prawdę, taką, która uczyniła z niej moją życiową misję". 

Teista, agnostyk, ateista?

Istnieje anegdota, która odzwierciedla jego myślenie w tamtych latach. Po obronie pracy magisterskiej w 2000 r. i powrocie z Kalifornii, po uruchomieniu Wikipedii w 2001 r., przez kilka kolejnych lat wykładał filozofię na Ohio State i lokalnych uniwersytetach. "Fajnie było uczyć, a moim celem było ukrywanie własnych poglądów przed studentami. Pamiętam, jak zapytałem: "Ilu z was myśli, że jestem teistą?" Jedna trzecia rąk podniosła się do góry. "Agnostykiem?" Kolejna jedna trzecia. "Ateistą? Kolejna jedna trzecia. Zakończyłem zajęcia, mówiąc: "Doskonale! Właśnie takiego wyniku chciałem!" Chciałem również, aby sami szukali prawdy ". 

Ponowna analiza argumentów za istnieniem Boga

Ważną część jego tekstu można umieścić w kontekście tego punktu 1, dotyczącego uczciwości intelektualnej. Ten, który dotyczy jego ponownego zbadania argumenty tradycyjne argumenty za istnieniem Boga. "Nawet dzisiaj zaprzeczam, że indywidualnie tradycyjne argumenty za istnieniem Boga są szczególnie przekonujące. Ale zacząłem badać je w nowych wersjach" - wyjaśnia. 

"Byłem pod wrażeniem wykładu filozofa nauki i znanego apologety Stephena Meyera, który przedstawił wersje argumentu kosmologicznego i argumentu "dostrojenia". Nauka twierdzi, że Wielki Wybuch był początkiem wszechświata. Ale cokolwiek miało początek, musiało mieć wyjaśnienie. Ponieważ jest to początek samej materii, nie może mieć "materialnej" przyczyny; dlatego musi mieć "niematerialną" przyczynę (cokolwiek to jest)".

"Podobnie, niektóre cechy wszechświat które są absolutnie niezbędne do wyjaśnienia, jak działają podstawowe prawa natury, są stałe fizyczne (... ). Ale naukowcy nigdy nie zaproponowali wyjaśnienia dla tych stałych".

"Jak powiedział EinsteinBóg nie gra w kości", przypomina Sanger; "raczej wszystkie prawa fizyczne i stałe, jak również początkowe warunki materii i energii, zostały wybrane przez Boga", mówi. 'w tym celu". aby osiągnąć niesamowicie racjonalny wszechświat, który widzimy przed sobą. Projektant jest "źródłem racjonalnego porządku wszechświata".

Drugi aspekt. Rozczarowanie ateistami i dojrzałość chrześcijan w sieci.

Niektóre z refleksji Larry'ego Sangera stanowią drugi argument za wiarą chrześcijańską. Ku jego "zaskoczeniu", w internetowych dyskusjach na temat ateizmu i agnostycyzmu, "okazało się, że spieram się bardziej o metodologię z ateistami niż o Boga z teistami" (teizmWiara w boga jako istotę wyższą, stwórcę świata"). 

Jego zdaniem "niektórzy ateiści zachowywali się jak klauni, często po prostu kpiąc i pozornie niezdolni do odniesienia się do czegokolwiek poza najbardziej uproszczonymi wersjami argumentów". 

Dla kontrastu, w obliczu "paskudnego" zachowania Nowych Ateistów, Sanger zaobserwował, że "chrześcijanie w mediach społecznościowych często (choć nie zawsze) zachowywali się dojrzale i z wdziękiem, podczas gdy ich krytycy często zachowywali się jak paskudne trolle".

Trzeci aspekt. "Okropności sprawy Epsteina i okultyzm.

Twórca Wikipedii zauważa, że "dwa wydarzenia życiowe zmieniły moje rozumienie etyki, co później miało znaczenie dla mojego nawrócenia. Pierwszym było moje małżeństwo w 2001 r., a drugim moje pierwsze dziecko w 2006 r. (...). Byłem gotów za nie umrzeć.

I wkrótce powraca do tego, co wskazaliśmy jako trzeci istotny aspekt jego pisarstwa. Pedofile, sprawa Epsteina, "magia seksu", okultyzm. Jego esej na temat zła został napisany "latem 2019 roku, odzwierciedlając to, co stało się moim chwilowo obsesyjnym zainteresowaniem: okropności sprawy Jeffreya Epsteina wychodziły na jaw".

Przed 2019 rokiem, podczas gdy atakował przeciwko pedofile w InternecieNigdy nie słyszałem o tym, by bogaci i wpływowi pedofile mogli organizować się w przestępcze konspiracje w celu popełnienia tej najstraszliwszej zbrodni" - powiedział. W jakim świecie musimy żyć, zapytał, "jeśli nasze instytucje pozwalają na to bezkarnie?

Ogranicza zainteresowanie okultyzmem

"W tym samym czasie", mówi Larry Sanger, "zacząłem się zastanawiać, czy niektórzy z tych ludzi byli głęboko zainteresowani okultyzmem, tematem, który nigdy mnie nie interesował. Mój przyjaciel spędził dużo czasu na przekonywaniu mnie w tej kwestii, polecając książki o okultyzmie, które rzuciłyby światło na przykład na pewne modne ruchy religijne w Hollywood".

Założyciel Wikipedii wyciągnął z tego wszystkiego dwa wnioski. "Po pierwsze, jeśli okultyści zainwestowali tyle czasu i zaryzykowali tak wiele w tak dziwne i naganne praktyki, to być może sama idea świata duchów, która leży u podstaw tych praktyk, ma w sobie trochę prawdy.

Okultyzm prowadzi go do czytania Biblii

Drugim wnioskiem, do którego doszedł Sanger, jest to, że "jak powiedział mój przyjaciel i co było dla mnie oczywiste na podstawie tego, co już wiedziałem, wiele okultystycznych idei było wypaczeniami idei i tematów z Biblii, a same praktyki sięgały czasów biblijnych". "To było bardzo ważne rozważanie. Pomyślałem, że jeśli mam zamiar dowiedzieć się czegokolwiek o okultyzmie, to sensowne jest, abym najpierw przeczytał Biblię od deski do deski, tym razem, aby ją w miarę dobrze zrozumieć" - uzasadnił.

Dlaczego nie zacząć teraz?

Larry Sanger zastanawiał się nad tym w sierpniu i wrześniu 2019 roku. "Ale dopiero w grudniu następnego roku, kiedy szukałem jakiejś lektury na dobranoc, przyszło mi do głowy: "W pewnym momencie chciałem przeczytać Biblię. Dlaczego nie?". Postanowiłem więc zacząć.

"Nie jestem pewien, dlaczego zacząłem czytać Biblię tak obsesyjnie i uważnie, jak to zrobiłem", pisze, (...) "Odkryłem, że Biblia jest o wiele bardziej interesująca i, ku mojemu zaskoczeniu i przerażeniu, zgodna z tym, czego się spodziewałem. Szukałem odpowiedzi na wszystkie moje krytyczne pytania, myśląc, że być może inni nie przemyśleli problemów, które ja dostrzegałem. Myliłem się. Oni nie tylko przemyśleli wszystkie problemy, a nawet więcej - te, których ja nie dostrzegałem, ale mieli też dobrze wypracowane stanowiska w tej sprawie".

"Biblia mogłaby wytrzymać kwestionowanie, kto by pomyślał" - uważa Sanger. 

"Zacząłem rozmawiać z Bogiem w eksperymentalny sposób".

"Również dość wcześnie zacząłem 'rozmawiać z Bogiem'" - ujawnia filozof - "To było eksperymentalne. Po tym, jak straciłem wiarę jako dziecko, nadal od czasu do czasu "udawałem", że "rozmawiam z Bogiem"". dialog z niezwykle mądrą istotą na temat różnych kwestii w moim życiu. To był rodzaj terapii, rodzaj gry symulacyjnej z wyimaginowanym przyjacielem (mniej więcej tak to sobie wyobrażałem)".

"Potem zrobiłem to bardziej wyraźnie, ale z Bogiem, zdając sobie oczywiście sprawę, że jest to podejrzanie podobne do modlitwy". Teraz powiedziałby, że "zacząłem już wierzyć w Boga", dodaje, "ale nie byłem gotowy przyznać się do tego przed samym sobą, ani nie mogłem łatwo pogodzić tego z moimi własnymi filozoficznymi zobowiązaniami, a zwłaszcza z moim metodologicznym sceptycyzmem...". 

Gotowy, by uwierzyć

Wreszcie, Sanger mówi, że był okres około dwóch lub trzech miesięcy, kiedy czułby się niekomfortowo, gdyby ktoś zapytał mnie: 'Czy wierzysz w Boga? I "w pewnym momencie powiedziałbym jednak: 'Jeśli zaprzeczasz, że Bóg istnieje 'teraz', to powiedziałbyś: 'Nie wierzę w Boga'"., Oszukujesz tylko samego siebie". A potem nadszedł czas, aby zacząć czytać Ewangelie, pod koniec lutego 2020 roku. 

W sekcji "Kościół", jednym z zakończeń, Larry Sanger dodaje, że "nie od razu poszedłem do kościoła. Próbowałem pójść, po raz pierwszy jako wierzący od dzieciństwa, może w maju 2020 roku, a następnym razem, gdy chciałem pójść, nabożeństwa zostały zamknięte z powodu Covid". Sanger żałuje, że miesiąc temu, w lutym 2025 r., "nadal nie przyjąłem kościoła jako mojego domu", chociaż odwiedził kilka lokalnych kościołów i kilkanaście stron internetowych.

AutorFrancisco Otamendi

Ewangelizacja

Święta Mechtylda, królowa i błogosławiona Ewa z Liège, promotorka Bożego Ciała

Dziś, 14 marca, liturgia wspomina świętą Matyldę, królową, żonę króla Henryka I, na ziemiach przyszłych Niemiec (X wiek), oraz błogosławioną Ewę z Liège, przyjaciółkę świętej Juliany. Obie zabiegały u papieża Urbana IV o rozszerzenie uroczystości Bożego Ciała na cały Kościół. Błogosławiona Ewa pomogła świętej Julianie, a papież ogłosił święto w 1264 roku.  

Francisco Otamendi-14 marca 2025 r.-Czas czytania: < 1 minuta

Święta Matylda, królowa i błogosławiona Ewa z Liège, która wraz ze świętą Julianą promowała święto Bożego Ciała w Kościele powszechnym, wraz ze świętym Aleksandrem i świętym Łazarzem, biskupem Mediolanu w V wieku, są niektórymi ze świętych 14 marca.

Mechthild z Ringelheim urodziła się około 985 r. w szlacheckiej rodzinie saskiej. Była kształcona przez zakonnice w klasztorze w Erfurcie. Zachorowała na małżeństwo z Henrykiem I, który później został księciem Saksonii i królem Niemiec. Mieli pięcioro dzieci, a ona była venera ponieważ promowała ewangelizację swojego ludu, a po jej owdowieniu uzgodnienie i pacyfikacji całej rodziny. Pomagał biednym i Kościołowi.

Po uroczystości Bożego Ciała

Błogosławiona Ewa z Liège (dzisiejsza francuskojęzyczna Belgia) urodziła się na początku XVIII wieku. Na jej życie ogromny wpływ miały święta Juliana z klasztoru Mont Cornillon. Według Martyrologium Rzymskiego błogosławiona Ewa z Góry Korneliusza była internowana w klasztorze Saint Martin. Ze świętą JulianąPrzeorysza tego samego klasztoru ciężko pracowała, aby papież Urban IV ustanowił święto Bożego Ciała, co jej się udało. 

W dniu 8 września 1264 r. papież wysłał mu bullę, w której ogłosił przedłużenie uroczystości św. Korpus Chrystusa Kościołowi powszechnemu. Motyw inspirujący święto pochodzi z Flandrii, gdzie ruch eucharystyczny przeciwko herezjom był znaczący. Przyczyniły się do tego również cuda eucharystyczne w Daroca (Święte Ciała) i Bolsena (Włochy). Błogosławiona Ewa z Liège zmarła 14 marca 1265 roku.

AutorFrancisco Otamendi

Ewangelizacja

Siła chrześcijańskich intelektualistów w Chile

Mimo że w Chile postępuje proces sekularyzacji, w krajobrazie intelektualnym zauważalna jest obecność chrześcijańskich myślicieli. Młodzi, wpływowi i zdolni do dialogu, który wykracza poza tradycyjne podziały, intelektualiści ci zdołali włączyć się do debaty publicznej ze strony polityki, kultury i środowiska akademickiego, zajmując się kluczowymi kwestiami dla społeczeństwa z dogłębnością i rygorem.

Joaquín García-Huidobro-14 marca 2025 r.-Czas czytania: 4 minuty

Sekularyzacja Chile jest imponująca. W 2012 roku 64% osób poniżej 35 roku życia odczuwało pokrewieństwo z religią. Dziesięć lat później 63,6% twierdzi, że nie identyfikuje się z żadną religią. Sytuacja zmienia się jednak znacząco, jeśli spojrzymy na dziedzinę kultury, ponieważ w ciągu ostatnich piętnastu lat obecność religii w społeczeństwie wzrosła. Chrześcijańscy intelektualiści jest większa niż kiedykolwiek.

Kim oni są? Większość z nich ma zaledwie czterdzieści lat (niektórzy są znacznie młodsi), a ich głos jest słyszalny na każdym możliwym forum: w tradycyjnych mediach drukowanych, mediach cyfrowych, bardzo zauważalnie w radiu i nieco mniej w telewizji. Często udzielają wywiadów, piszą książki, uczestniczą w seminariach, a także angażują się w działalność akademicką. 

Profil myślicieli

Intelektualiści ci są znani ze swojego udziału w debacie politycznej, ale ponieważ dorastali w przejściowym Chile, nie są skażeni podziałami, które wpływają na poprzednie pokolenia, które żyły pod dyktaturą Pinocheta. Daje im to ogromną swobodę wyrażania opinii i nie zaszufladkowuje ich w tradycyjnych formach chilijskiej polityki.

Ogólnie rzecz biorąc, utrzymują przyjazny styl i kultywują dialog z ludźmi, którzy myślą zupełnie inaczej, zwłaszcza z intelektualistami z nowej lewicy i socjaldemokracji. W rzeczywistości są przez nich bardzo szanowani. Większość z nich przypisuje się do tradycji chrześcijańsko-społecznej, ale nie wynika to z cytowanych przez nich tekstów, ale z nacisku, jaki kładą na "niewidzialniby użyć tytułu książki historyczki Cataliny Siles - jednej z nich - i o wspólnotowym wymiarze egzystencji. 

W przeciwieństwie do tradycyjnych konserwatystów i liberałów, ich argumentacja nie jest przede wszystkim moralna lub ekonomiczna, ale zazwyczaj ma charakter polityczny. Na przykład, jeśli zamierzają dyskutować o aborcji, nie będą w pierwszej kolejności odnosić się do prawa do życia nienarodzonych, ale do faktu, że wskazując, że kobiety są panami swoich ciał, ich rozmówcy wprowadzają własną logikę najbardziej ekstremalnego kapitalizmu, z którym rzekomo walczą. Kiedy wspominają o eutanazji lub "małżeństwach" homoseksualnych, stawiają na pierwszym miejscu typ społeczeństwa, do którego prowadzą te praktyki. 

Intelektualiści ci mówią o wszystkim, co dotyczy Chilijczyków, od imigracji i kryzysu bezpieczeństwa po mieszkalnictwo i kryzys demograficzny, ale nigdy w kategoriach "bitwy kulturowej" itp. Niektórzy z nich mają bardziej polemiczny styl, jak w przypadku Pablo Ortúzara, antropologa społecznego i byłego trockisty, ale ton większości z nich jest pojednawczy, a w każdym razie zawsze prowadzą dialog z ludźmi i autorami, którzy myślą inaczej.  

Otrzymane wpływy

Ich chrześcijaństwo nie jest jedynie kulturowe, choć stało się w nich kulturą. Wszyscy są ludźmi, którzy żyją swoją wiarą, ale czerpią z szerokiego wachlarza tradycji intelektualnych. Istnieją autorzy, tacy jak Tocqueville, którzy są obecni w większości z nich, ale trudno byłoby ustalić wspólne wzorce. Raymond Aron, Chantal Delsol, Hannah Arendt i Robert Spaemann pojawiają się w swoich tekstach, ale także Foucault i de Beauvoir, a także bardziej klasyczni autorzy, tacy jak Arystoteles, Locke, Rousseau, Montesquieu i Marks.  

Dwóch chilijskich autorów wywarło na nich wyraźny wpływ. Z jednej strony historyk Gonzalo Vial (1930-2009), który w swoich przejrzystych felietonach prasowych ogłosił kryzys społeczny, który nadchodził w Chile i został wyrażony w poważnych wstrząsach, których kraj doświadczył w 2019 roku. Pokazał również ograniczenia racjonalności ekonomicznej, jeśli chodzi o zrozumienie tego, co dzieje się w kraju, co, w przeciwieństwie do bardziej tradycyjnej prawicy, autorzy ci stale podkreślali, ponieważ nieustannie kładli nacisk na specyfikę rzeczywistości politycznej, która nie jest redukowalna do gospodarki. Socjolog Pedro Morandé (1948) i jego obrona kultury ustnej i etosu latynoamerykańskiego również były stałą inspiracją w jego pracy.

Bohaterowie

Najbardziej znanym z nich jest Daniel Mansuy, profesor na Universidad de los Andes, felietonista polityczny i stały panelista w radiu i telewizji. W swojej książce Salvador Allende. Chilijska lewica i Jedność Ludowa (2023) dotyczyła jednej z najbardziej kontrowersyjnych postaci XX-wiecznego Chile. Nie tylko była drugą najlepiej sprzedającą się książką non-fiction w kraju od 1990 roku, ale została doceniona przez prawie wszystkie sektory polityczne za głębię analizy i przemyślenia. W rzeczywistości została zarekomendowana przez samego prezydenta Republiki, Gabriela Borica, przedstawiciela nowej lewicy. Mansuy jest również aktywnym badaczem Machiavellego i idei politycznych francuskiego oświecenia.

Inną dobrze znaną postacią jest Josefina Araos, młoda historyczka, która opublikowała Zapomniani ludzie. Krytyka rozumienia populizmu (2021), książka, która otrzymała bardzo pozytywne recenzje za wysiłki zmierzające do zrozumienia tego zjawiska, a nie do jego łatwej dyskwalifikacji. 

Bez uszczerbku dla ich udziału w debacie publicznej, wszyscy oni prowadzą szeroko zakrojone prace badawcze. Manfred Svensson, znany ze swoich badań nad filozofią polityczną Reformacji (Tradycja arystotelesowska we wczesnonowożytnym protestantyzmieOxford University Press, 2024), tolerancji i publicznej obecności religii, a także Matias Petersen, który zajmuje się różnymi tematami związanymi z filozofią nauk społecznych (np. "The public presence of religion", Oxford University Press, 2024), Ekonomia polityczna, instytucje i cnota. Rewolucyjny arystotelizm Alasdaira MacIntyre'aRoutledge, 2024) oraz Gabriela Caviedes, która bada feminizm i gender.

Intelektualiści ci wykonują swoją pracę na różnych uniwersytetach, ale także w wielu innych miejscach. Myśli czołgów które pojawiły się w ostatnich latach. 

Najbardziej znanym jest Instytut Studiów Społecznych (2006), który prowadzi badania i jest stale obecny publicznie. Ponadto jego wydawnictwo rozpowszechnia autorów, którzy umożliwiają mu wprowadzanie nowych tematów do debaty intelektualnej. Opublikował książki Roberta Spaemanna, Pierre'a Manenta, Roberta. P. George'a, Jean-Claude'a Michéa, Daniela Mahoneya, wspomnianego Pedro Morandé i Alejandro Vigo, a także prace własnych badaczy.

Młode profile

Z wyraźnie chrześcijańsko-socjalistycznym piętnem, należy zauważyć, co następuje IdeaCountryktórego członkowie są szczególnie młodzi. Są również silnie obecni w mediach, ale do tej działalności dodają programy szkoleniowe dla studentów uniwersytetów, w których promują powołanie do służby publicznej, z bardzo dobrymi wynikami.

Bliżej konserwatywnego liberalnego myślenia jest Res Publicathink tank, którego działania edukacyjne docierają do młodych ludzi w całym kraju. Prowadzi również wydawnictwo. Jego badacze, z których wszyscy są bardzo młodzi, są szeroko reprezentowani w mediach, zwłaszcza w radiu. 

Wielu z tych intelektualistów wspiera program "Nueva Cultura" Universidad de los Andes, który od 2019 r. zapewnia stypendia na szkolenie intelektualistów publicznych z całej Ameryki Łacińskiej. 

Chilijskie doświadczenie chrześcijańskich intelektualistów publicznych pokazuje, jak ważne jest interweniowanie w debatę krajową, robienie tego w wielu różnych kwestiach, w konstruktywnym tonie i bez radykalnego oddzielania świata badań od zadania uczestniczenia w mediach, ponieważ chociaż są to bardzo różne działania, nic nie stoi na przeszkodzie, aby te same osoby je wykonywały.

AutorJoaquín García-Huidobro

Profesor filozofii na Universidad de los Andes i felietonista polityczny gazety El Mercurio.

Watykan

Papież Franciszek powoli wraca do normalności

Papież Franciszek pozostaje stabilny, ale wciąż nie ma żadnych wiadomości na temat jego ewentualnego zwolnienia lekarskiego. W rocznicę jego wyboru na papieża, informacje ze Stolicy Apostolskiej sugerują, że stopniowo wraca on do zdrowia.

Paloma López Campos-13 marca 2025 r.-Czas czytania: < 1 minuta

Papież Franciszek nadal przebywa w szpitalu Gemelli, ale stopniowo wraca do normalności. Po spędzeniu spokojnej nocy, rankiem 13 marca br, rocznica ich wyboruW przypadku Ojca Świętego lekarze zastąpili nieinwazyjną wentylację mechaniczną, której Ojciec Święty używa do spania, kaniulami nosowymi.

Papież podąża za Ćwiczeniami Duchowymi Post za pośrednictwem wideokonferencji, po czym zostanie poddany terapiom zaleconym przez zespół medyczny. Jego stan zdrowia pozostaje stabilny, ale minie kilka dni, zanim zostanie wypisany ze szpitala.

Wiele mediów powtórzyło pogłoski, że Ojciec Święty nie był jeszcze w stanie opuścić szpitala, ponieważ Casa Santa Marta, która wymaga remontu, aby móc ponownie przyjąć papieża, nie została jeszcze poddana zabiegom medycznym. Stolica Apostolska zaprzeczyła jednak tym informacjom.

W Watykanie rytm również nie został przerwany. W czwartek po południu monsignore Filippo Iannone, prefekt Dykasterii ds. Tekstów Legislacyjnych, będzie przewodniczył odmówieniu Różańca Świętego w intencji papieża. Ponadto, w piątek 14 rano, kardynał Pietro Parolin będzie przewodniczył mszy świętej w intencji zdrowia papieża Franciszka z udziałem Korpusu Dyplomatycznego akredytowanego przy Stolicy Apostolskiej.

Ewangelizacja

Święci Rodrigo i Salomon, męczennicy z Kordoby w czasach islamu

W dniu 13 marca Kościół wspomina świętych Rodrigo i Salomona z Kordoby, męczenników za nieprzyjmowanie wiary muzułmańskiej w emiracie w IX wieku; świętą Krystynę z Persji, świętego Sabinusa z Egiptu i świętego Franciszka z Asyżu. Święty Nicefor, patriarcha Konstantynopola w VIII wieku.

Francisco Otamendi-13 marca 2025 r.-Czas czytania: < 1 minuta

Święci Rodrigo i Salomón żyli pod panowaniem muzułmańskim w IX wieku i ponieśli śmierć męczeńską w Kordobie za to, że woleli wierzyć w Chrystusa niż przyjąć islam. Święty Rodrigo, pochodzący z Cabra (Kordoba), kapłan, żył za panowania Mahometa I, syna Abderramána II, i jest uznawany za jednego z najsłynniejszych muzułmanów na świecie. wzór Cabra.

Święty EulogiuszBiskup diecezji mówi o męczeństwo Rodrigo W Martyrologium Rzymskim wspomina się o jego męczeńskiej śmierci. Św. Rodrigo za odmowę uznania Mahometa za prawdziwego proroka został uwięziony. Zbiegł się z Salomonem, który należał do religii muzułmańskiej. Zostali oni ścięci i wrzuceni do rzeki Gwadalkiwir za odmowę przejścia na religię muzułmańską. Islam.

Prześladowani chrześcijanie

Święty Sabinus urodził się w Minya (Egipt). Nawrócony na chrześcijaństwo, musiał opuścić swój dom i dobytek, aby ukryć się z innymi chrześcijanami. Prześladowani chrześcijanie przez gubernatora Ariusza poza miastem. Został odkryty, torturowany i wrzucony do rzeki. 

Św. Krystyna była młodą perską męczennicą, która musiała cierpieć od początku swojego życia. poważne przeszkody ponieważ jej wiara katolicka była źle widziana przez jej rodzinę. Ojciec zadenuncjował ją cesarzowi i zamknął w celi. Zachorowała i ostatecznie zmarła z rąk oprawców.

AutorFrancisco Otamendi

Watykan

12 cytatów na 12 lat pontyfikatu Franciszka

Z okazji 12 lat papieża Franciszka na czele Kościoła katolickiego, niniejszy artykuł przypomina 12 jego zdań na temat rodziny, Bożego przebaczenia, pokoju i troski o stworzenie.

Paloma López Campos-13 marca 2025 r.-Czas czytania: 2 minuty

Papież Franciszek stoi na czele Kościoła katolickiego od 12 lat. W tym czasie opublikował wiele listów i dokumentów, wygłosił setki przemówień do szerokiego grona odbiorców i pozostawił "migawki" dla wszystkich, wszystkich, wszystkich.

  1. "Pan nigdy nie męczy się przebaczaniem, to my męczymy się proszeniem Go o przebaczenie" (Homilia podczas Mszy Świętej w dniu 17 marca 2013 r.).
  2. "Prawdziwa moc to służba" (Homilia rozpoczęcia pontyfikatu, 19 marca 2013 r.)
  3. Radość Ewangelii wypełnia serce i całe życie tych, którzy spotykają Jezusa" (Adhortacja apostolska "...").Evangelii Gaudium")
  4. Wszyscy możemy współpracować jako narzędzia Boga w trosce o stworzenie, każdy w oparciu o własną kulturę, doświadczenie, inicjatywy i zdolności" (Encyklika "O stworzeniu stworzenia").Laudato si'")
  5. "The rodzina jest fabryką nadziei, nadziei życia i zmartwychwstania" (Mowa Ojca Świętego z okazji Święta Rodzin, 26 września 2015 r.)
  6. Kościół z zamkniętymi drzwiami zdradza siebie i swoją misję, a zamiast być mostem, staje się barierą" (Homilia z Mszy św. na rozpoczęcie XIV Zgromadzenia Ogólnego Synodu Biskupów, 4 października 2015 r.)
  7. Przebaczenie jest najbardziej widocznym znakiem miłości Ojca, którą Jezus chciał objawiać przez całe swoje życie" (List apostolski "Przebaczenie jest najbardziej widocznym znakiem miłości Ojca, którą Jezus chciał objawiać przez całe swoje życie").Misericordia et misera")
  8. "Nadzieją świata jest Chrystus, a Jego Ewangelia jest najpotężniejszym zaczynem braterstwa, wolności, sprawiedliwości i pokoju dla wszystkich narodów" (1).Ogólna publiczność 11 września 2019 r.)
  9. "Nauka społeczna Kościoła nie jest tylko teorią, ale może stać się cnotliwym sposobem życia, dzięki któremu społeczeństwa godne człowieka mogą się rozwijać" (Mowa do członków Fundacji Centesimus Annus Pro Pontifice, 5 czerwca 2023 r.)
  10. "Jeśli Bóg wzywa cię po imieniu, oznacza to, że nikt z nas nie jest dla Boga liczbą" (Mowa przez Ojca Świętego podczas ceremonii powitania ŚDM w Lizbonie, 3 sierpnia 2023 r.)
  11. Nasze serce nie jest samowystarczalne; jest kruche i zranione" (Encyklika "Serce Jezusa").Dilexit Nos")
  12. "Nie ma prawdziwego pokoju, jeśli nie jest zagwarantowana wolność religijna, która oznacza szacunek dla sumienia jednostek oraz możliwość publicznego manifestowania swojej wiary i przynależności do wspólnoty" (Mowa do członków Korpusu Dyplomatycznego akredytowanych przy Stolicy Apostolskiej, 9 stycznia 2025 r.)

Albert Camus albo nostalgia za Bogiem

Według Charlesa Moellera, Albert Camus tworzy postacie, które są "zdesperowanymi świętymi"., "wierni religii Błogosławieństw", nawet jeśli nie wierzą w Jezusa, ludzie zdolni do bezinteresownej miłości, otwarci na transcendencję, praktykujący uczciwość i mówiący o "czułości", aby nie używać słowa "miłość"..

13 marca 2025 r.-Czas czytania: 4 minuty

W książce "Albert Camus, nostalgia za Bogiem"(Javier Marrodán, 2024), autor jest zdumiony, że Albert Camus jest cytowany przez bardzo różne osoby. Można znaleźć jego frazy w zapalającej anarchistycznej publikacji, w obradach kongresu agnostyków, w powieści osadzonej na algierskiej pustyni lub w uroczystej homilii Josepha Ratzingera.

Albert Camus (Algieria 1913 - Francja 1960) poprzez swoich bohaterów zagląda w niemal wszystkie otchłanie współczesnego świata. Patrice Mersault ze "Szczęśliwej śmierci". jest zapisem niespokojnego i zuchwałego młodego człowieka, który odkrywa ścieżki do szczęścia. Syzyf, który schodzi po kamień i doktor Rieux, który próbuje ulżyć swoim beznadziejnym pacjentom w "Dżumie". Ujawniają się najgłębsze doświadczenia i aspiracje.

Dusze w chaosie

Jean-Baptiste Clamence z filmu "Upadek". jest spontanicznym prorokiem na pustyni XX wieku, ponieważ jego twórca również nim był, nawet jeśli nie zawsze był rozumiany lub słuchany. Są także dziećmi duchowej niepewności Alberta Camusa, Daru, który uwalnia Araba z "Gościa". oraz inżynier D'Arrast, który wcielił się w rolę Cyrenejczyka w "The Growing Stone"., i Kaliajewa, który opóźnia zabójstwo "Sprawiedliwego". aby zapobiec śmierci dzieci.

Za nimi, z ich tęsknotami, rozpaczami i nostalgią, pozwalają nam wejść w poruszoną i hojną duszę ich twórcy. Wszyscy są "wygnańcami" z Królestwa. Wszyscy oni sprawiają, że możliwość szczęśliwego Camusa staje się prawdopodobna.

Partia komunistyczna i anarchizm

Camus zainteresował się pracą i niesprawiedliwością społeczną we francuskiej Algierii, gdzie się urodził. W 1935 r. wstąpił do partii komunistycznej i współtworzył "Journal du Front Populaire", gdzie dał się poznać jako niezłomny i zaangażowany intelektualista. Później został oskarżony o bycie trockistą i wolał opuścić partię z powodu poważnych nieporozumień niż zostać wydalonym "w skandaliczny sposób".. W 1948 r. anarchista Andre Prudhommeaux wprowadził go do ruchu libertariańskiego. W 1951 r. opublikował esej "Człowiek zbuntowany"., co spowodowało odrzucenie przez krytyków marksistowskich i innych bliskich mu osób, takich jak Jean-Paul Sartre. W tym czasie zaczął wspierać różne ruchy anarchistyczne, najpierw na rzecz powstania robotniczego w Poznaniu, a następnie w rewolucji węgierskiej. Był członkiem Fédération Anarchiste.

Istotne jest to, że wiele z refleksji Camusa może być podjętych przez każdego chrześcijanina. Co więcej, wiele z nich oferuje sugestywne bodźce do rozważenia lepszego życia, również z chrześcijańskiej perspektywy.. "Proszę, módlcie się o wieczne szczęście Branda Blansharda i Alberta Camusa, dwóch szczerych ateistów, którzy pomogli mi stać się lepszym katolikiem"., proponuje w dedykacji "Czterdzieści powodów, dla których jestem katolikiem"., książka profesora filozofii Petera Kreefta.

"Każde pokolenie wierzy, że jego przeznaczeniem jest przebudowa świata"., powiedział Camus w swoim przemówieniu noblowskim. I dodał: "Kopalnia wie jednak, że tego nie powtórzy. Ale jego zadanie jest być może większe. Polega ono na zapobieganiu rozpadowi świata"..

Chrześcijańskie myślenie

Charles Moeller zajmuje się Camusem w pierwszym rozdziale pierwszego tomu swojej encyklopedycznej pracy "Literatura XX wieku a chrześcijaństwo".. Wyjaśnia, że pisarz tworzy postacie, takie jak Tarrou w "Pladze"., którzy są "zdesperowanymi świętymi", "wierni religii Błogosławieństw", nawet jeśli nie wierzą w Jezusa, ludzie zdolni do bezinteresownej miłości, otwarci na transcendencję, praktykujący uczciwość i mówiący o "czułości", aby nie używać słowa "miłość"..

Kiedy w grudniu 1948 roku dominikanie zaprosili go do wygłoszenia wykładu w paryskim klasztorze Tour-Maubourg, młody jeszcze pisarz wyjaśnił, że nie czuje się "w posiadaniu żadnej absolutnej prawdy czy przesłania"., więc "nigdy" nie mógłby zacząć od zasady, że chrześcijańska prawda jest "iluzoryczna"., ale tylko o tym, że nie był w stanie tam wejść.

Ateizm i wymagania etyczne

Filozof Reyes Mate napisał, że Camus "wiedział", że że współczesny człowiek jest wynikiem śmierci Boga i że sens cierpienia - jednej z jego najbardziej nieredukowalnych trosk - można nadać tylko wtedy, gdy nie straci się z oczu tradycji chrześcijańskiej, w której sam się urodził. Zrozumiałe jest więc, że w "Listach do niemieckiego przyjaciela" starał się uświadomić nazistowskiemu poganinowi, że brak wiary nie prowadzi do arbitralności w określaniu moralnego dobra i zła, i że jego ateizm jest doskonale zgodny z wysokim wymogiem etycznym, aby nadać sens ludzkiej egzystencji. Wiosną 1943 roku napisał, że pomimo "pewności" że "wszystko jest dozwolone". które rozsławił Iwan KaramazowMożliwe jest narzucenie sobie pewnych wyrzeczeń: na przykład wyrzeczenie się osądzania innych.

Ten sam filozof jest przekonany, że "wielkość" to Alberta Camusa wynika z jego sposobu konfrontacji z tajemnicą zła i rzeczywistością cierpienia. W udręczonej geografii XX wieku - Marna, Warszawa, Auschwitz, Hiroszima, Syberia, Algieria, Praga... - udaje mu się przezwyciężyć to, co niektórzy autorzy nazywają "milczeniem Boga". zaproponować sposób życia i odnoszenia się do świata i innych.

Świadomość sacrum

W wywiadzie, którego udzielił wkrótce po przyznaniu mu Nagrody Nobla, Albert Camus został zapytany o chrześcijaństwo: "Jestem świadomy sacrum, tajemnicy w człowieku i nie widzę powodu, by nie wyznać emocji, jakie czuję do Chrystusa i jego nauczania"., odpowiedział, dodając wkrótce potem, że nie wierzy w zmartwychwstanie.

Dziś wiadomo, że w ostatnich latach życia odwiedzał amerykański kościół w Paryżu i nawiązał głęboką i trwałą przyjaźń z pastorem metodystów Howarsem Mummą, z którym długo rozmawiał o Bogu, religii, Biblii i Kościele. "Straciłem wiarę, straciłem nadzieję. Niemożliwe jest życie bez sensu., wyznał jej podczas jednego z ich pierwszych spotkań.

Gospel

Przebudzenie do Boga. Druga Niedziela Wielkiego Postu (C)

Joseph Evans komentuje czytania na Drugą Niedzielę Wielkiego Postu (C) 16 marca 2025 r.

Joseph Evans-13 marca 2025 r.-Czas czytania: 2 minuty

Sen odgrywa ważną rolę w dwóch wielkich epizodach dzisiejszych czytań. W Ewangelii, po czasie snu, Piotr, Jakub i Jan dostrzegają boską chwałę Chrystusa podczas Przemienienia. A w pierwszym czytaniu, tuż przed zawarciem przez Boga przymierza z Abrahamem, powiedziano nam, że "głęboki sen [le] zaatakowany".. Wydaje się, że w naszym słabym i upadłym ludzkim stanie boska chwała jest czymś więcej, niż jesteśmy w stanie znieść. Tak jak nasze ciało zaczyna szwankować w ekstremalnych warunkach, tak i nasza dusza zdaje się nie wytrzymywać. zawieść w obecności boskiej mocy. Nic więc dziwnego, że potrzebujemy szczególnej łaski, wywyższenia naszej natury, aby cieszyć się wizją błogosławieństw w niebie.

Ewangelia mówi: "Piotr i jego towarzysze zasnęli, ale obudzili się i ujrzeli Jego chwałę oraz dwóch mężczyzn, którzy byli z Nim".. Wielki Post wymaga również, abyśmy obudzili się dla Boga, abyśmy obudzili się z naszego lenistwa, aby lepiej zobaczyć Jego chwałę. Tak zachwycająca jest ta chwała, że Piotr wydaje się niemal oszołomiony i wyraża Jezusowi ("Nie wiedziałem, co mówię".), ich pragnienie przedłużenia doświadczenia.

Drugie czytanie również mówi o chwale i przeciwstawia jej dwie możliwe formy: ziemską złą chwałę, chlubę tych, którzy chełpią się swoją hańbą i czynią z niej coś złego. "ich Bóg, łono"i prawdziwą chwałę nieba, gdzie Jezus "przekształci nasze skromne ciało na wzór swego chwalebnego ciała".. Możemy pobłażać naszemu ciału i szukać haniebnych przyjemności i sławy, które zaprowadzą nas do piekła: "jego miejsce pobytu jest nieznane".. Albo możemy poddać nasze ciało, zwłaszcza w wielkopostnych pokutach, w nadziei na jego wieczną chwałę w niebie. Pobłażanie sobie tylko rozleniwia nas w sprawach Bożych. Właściwe samozaparcie czyni nas bardziej uważnymi na to, co duchowe.

Tak więc dzisiejsze czytania zachęcają nas do wyjścia z letargu duchowej senności - jakże często jesteśmy senni i rozproszeni w naszej modlitwie - i ospałości pobłażania sobie, aby doświadczyć chwały Bożej. Możemy ją dostrzec na ziemi, tak jak dostrzegli ją trzej uczniowie na górze, ale pełne rozkoszowanie się nią przychodzi w niebie. Jak mówi nam dzisiejszy psalm: "Mam nadzieję cieszyć się radością Pana w krainie życia".

Zasoby

Kontekst dla zrozumienia nadużyć władzy i sumienia w Kościele

W Kościele dochodzi do nadużyć władzy i sumienia. Wiele struktur musi zostać zreformowanych w celu poprawy przejrzystości, aby takie przypadki nie pojawiały się tak łatwo, ale konieczne jest również rozróżnienie między rzeczywistymi nadużyciami a bezpodstawnymi lub przesadzonymi zarzutami, bez minimalizowania w jakikolwiek sposób uzasadnionego cierpienia jednostek.

Javier García Herrería / Paloma López Campos-12 marca 2025 r.-Czas czytania: 4 minuty

Kościół jest coraz bardziej świadomy faktu, że nadużycie seksualne nie są jedynymi, którym należy zapobiegać i które należy naprawiać, ale także nadużycia władzy i sumienia. Do tego stopnia, że uznano je za przestępstwa w Kodeks Prawa Kanonicznego.

Krótko mówiąc, nadużycie władzy można zdefiniować jako nadużycie władzy (np. przez księdza, nauczyciela, rodzica lub szefa) w celu arbitralnego narzucenia decyzji, które wpływają na wolność zewnętrzną osób, z którymi te pierwsze mają asymetryczną relację.

Nadużycie sumienia, z drugiej strony, jest manipulacją, która wykorzystuje moralność lub wiarę, aby wpłynąć na wewnętrzną wolę, generując poczucie winy lub strach. Chociaż te nadużycia mają różny charakter, często występują razem, ponieważ manipulacja sumieniem ułatwia podporządkowanie się władzy.

Czynniki, które mogą ułatwiać nadużycia

Dlaczego rośnie liczba doniesień o tego typu sytuacjach i jakie czynniki ułatwiają ich występowanie? Możemy wyróżnić cztery czynniki, które ułatwiają nadużycia władzy i sumienia w sferze kościelnej:

- Hierarchiczna struktura: autorytet księży, biskupów i przełożonych, w połączeniu z duchem klerykalizmu, który idealizuje ich postać, utrudnia kwestionowanie ich poleceń i rad.

- Tajemnica instytucjonalna: strach przed publicznym skandalem. Wiele instytucji próbowało rozwiązać przypadki nadużyć za pomocą wewnętrznych procesów, w których ofiary nie są dobrze obsługiwane, a brak przejrzystości uniemożliwia innym członkom instytucji wyciągnięcie wniosków z popełnionych błędów.

- Manipulacja duchowa i doktrynalna: poprzez zniekształcenie pojęć takich jak "posłuszeństwo" czy "grzech", ofiary nadużyć duchowych i władzy są zmuszane do wolności.

- Zależność emocjonalna i materialna: we wspólnotach religijnych i innych zamkniętych grupach, ekonomiczna i społeczna siła grupy generuje asymetryczne relacje, które mogą prowadzić do nadużyć. Z drugiej strony, ze względu na naturalne poczucie przynależności, które jest tworzone, indywidualna wola może być tłumiona w obawie przed konsekwencjami: izolacją społeczną, poczuciem zdrady społeczności, represjami, niezdolnością finansową do prowadzenia życia niezależnego od instytucji itp.

Kiedy to, co wygląda na znęcanie się, tak naprawdę nim nie jest

Mimo to prawdą jest również, że istnieją przypadki, w których, choć są tacy, którzy uważają, że doszło do nadużycia władzy lub sumienia, w rzeczywistości nie miało to miejsca. Kiedy oceniamy wydarzenia z przeszłości z dzisiejszą mentalnością, powstaje wiele anachronizmów, które prowadzą nas do cenzurowania wszystkiego z wrażliwością, która jest niesprawiedliwa wobec zdolności do działania, jaką ludzie mieli w przeszłości.

Istnieje wiele obszarów, które to ułatwiają:

- Asymetryczne relacje, które są nieodłącznym elementem społeczeństwa. W wielu instytucjach, takich jak rodzina, firma czy szkoła, istnieją relacje władzy, które, choć niewygodne lub nierozsądne, nie muszą być uważane za nadużycie per se. Surowy rodzic może wydawać się nadużyciem w oczach zbuntowanego dziecka, podobnie jak mało tolerancyjny pracownik może uważać, że każde żądanie szefa jest nadużyciem. To samo może być prawdą w przypadku wskazówek udzielanych przez kierownika duchowego, choć w tym przypadku wrażliwość i szacunek dla wolności osobistej zawsze muszą być podstawową linią działania. Próba wywarcia wpływu na innych jest czymś całkowicie naturalnym w naszym społeczeństwie i żyjemy z przykładami takimi jak reklama czy "influencerzy".

- Różnice we wrażliwości i oczekiwaniach mogą prowadzić do nieporozumień: na przykład w tym obszarze wiele klasycznych zwyczajów w dyscyplinie duchowej może wydawać się uciążliwych dla tych, którzy nie zrozumieli ich znaczenia lub którzy nie włączyli ich prawidłowo do swojego projektu życiowego.

- W każdej instytucji mogą być osoby, które doraźnie lub nawet regularnie dopuszczają się nadużyć władzy lub sumienia, ale nie oznacza to, że takie szczególne przypadki należy traktować jako ogólną zasadę. 

- Akceptacja i praktykowanie korekty w towarzyszeniu duchowym: Istnieją ludzie, którzy w niektórych kontekstach mają trudności z prawidłowym rozeznaniem sytuacji osobistych lub duchowych, a jednocześnie interpretują każdy rodzaj korekty jako manipulację. Może to być spowodowane prawdziwymi nadużyciami w przeszłości, reinterpretacją faktów dokonaną po fakcie lub brakiem dojrzałości, aby wytrzymać presję wymagającego życia chrześcijańskiego.

- Wreszcie, ludzki umysł naturalnie subiektywnie reinterpretuje przeszłość, aby uzasadnić swoje decyzje (np. poprzez uprzedzenia potwierdzające lub własny interes). Istnieją normy religijne, które są swobodnie przyjmowane, ale kiedy nie są już przestrzegane, są reinterpretowane jako opresyjne lub obraźliwe.

Niezbędna refleksja

Nadużycia władzy i sumienia mają miejsce w Kościele i jego różnych instytucjach. Wiele struktur musi zostać zreformowanych w celu poprawy przejrzystości, aby takie przypadki nie pojawiały się tak łatwo, ale konieczne jest również rozróżnienie między rzeczywistymi nadużyciami a bezpodstawnymi lub przesadzonymi zarzutami, bez minimalizowania w jakikolwiek sposób uzasadnionego cierpienia jednostek.

Co więcej, doświadczenie Kościoła doprowadziło w ostatnich dziesięcioleciach do nalegania na oddzielenie kierownictwa duchowego od sfery zarządzania instytucjonalnego, wzywając instytucje religijne do zapewnienia, że osoby, które zapewniają opiekę duchową, nie są tym samym, co osoby, które sprawują władzę instytucjonalną nad tymi samymi osobami.

Z punktu widzenia wiernych konieczne jest formowanie dusz w wolności, tak aby mogły one przyjąć zasady instytucji z prawdziwą wewnętrzną wolnością i rozeznać, czy coś jest uzasadnionym żądaniem, czy nadużyciem ze strony przełożonego. W ten sposób katolicy będą w stanie odróżnić odpowiedzialną władzę od bezprawnej kontroli, dobrą radę od manipulacji.

AutorJavier García Herrería / Paloma López Campos

Więcej
Ewangelizacja

Święty Don Orione, papież Innocenty I, błogosławiony Józef Zhang i błogosławiona Angela Salawa

12 marca Kościół wspomina Don Orione, założyciela "Cottolengos", świętego papieża Innocentego I, chińskiego męczennika Józefa Zhanga, polską błogosławioną Anielę Salawę, świętego Maksymiliana, męczennika ściętego w dzisiejszej Algierii, oraz błogosławioną Finę de San Geminiano.  

Francisco Otamendi-12 marca 2025 r.-Czas czytania: 2 minuty

Dziś, 12 marca, liturgia wspomina wielu świętych i błogosławionych, w tym św. Ludwika Orione, Innocentego I, męczenników Józefa Zhanga i św. Maksymiliana oraz polską Anielę Salawę.

Luigi Orione urodził się w czerwcu 1872 roku w skromnej rodzinie robotniczej. Od najmłodszych lat znał ubóstwoktóry Kazałbym mu powiedziećMiłość i tylko miłość zbawi świat". Będąc jeszcze seminarzystą, rozpoczął swoją ewangeliczną pracę społeczną, tworząc instytuty edukacyjne dla zmarginalizowanych młodych ludzi, a następnie domy dla osób niepełnosprawnych.

Założył szkoły, instytucje i kongregacje. Instytucje, wśród których możemy wymienić Małe Dzieło Boskiej Opatrzności, poświęcone działalności charytatywnej i dziś rozprzestrzenione w dwudziestu krajach, oraz dobrze znane Małe Cottolengos dla wyłączony i opuszczonych, na obrzeżach dużych miast. Zmarł w San Remo w 1940 r. i został kanonizowany przez św. Jana Pawła II w 2004 r.

Papież, chiński męczennik, polska pomoc domowa

Święty Innocenty I był papieżem w latach 401-417. Rządził Kościołem w trudnych okolicznościach. Potępiła ona Herezja PelagiuszaPisał listy do biskupów, aby wzmocnić wiarę i dyscyplinę. W obliczu inwazji Gotów próbował ocalić Rzym, ale Alaryk splądrował go w 410 r. Pisał listy do biskupów, aby wzmocnić wiarę i dyscyplinę. Bronił św. Jana Chryzostoma, gdy ten został pozbawiony urzędu i wygnany. Zmarł w 417 roku.

Chiński męczennik, święty Józef Zhang lub Tshang Dapeng, przeszedł przez buddyzm i taoizm, aż dotarł do chrześcijaństwa. Został ochrzczony w 1800 roku, otworzył swój dom misjonarzy i katechistów, pomagał ubogim, chorym i dzieciom, aż skazany na ukrzyżowanie cieszył się ze wzruszenia, że został uznany za godnego umrzeć za Chrystusa (1815).

Błogosławiona Angela Salawa, urodzona w Sieprawiu (Kraków, Polska, 1981) w 1881 r., jako jedenaste z 12 dzieci, pochodziła z rodziny biedny. Od 16 roku życia była służącą w domu w KrakówWybrała celibat, pracując jako pomoc domowa. Modliła się i z wiarą uczestniczyła w Eucharystii i Drodze Krzyżowej oraz czciła Matkę Bożą. W 1912 r. złożyła profesję we Franciszkańskim Zakonie Świeckich. Zmarła w szpitalu św. Zyty w Krakowie w 1922 r. Została beatyfikowana przez św. Jana Pawła II w 1991 r.

AutorFrancisco Otamendi

Ekologia integralna

A. Alderliesten: "Chcemy uniknąć marginalizacji mężczyzn w podejmowaniu decyzji dotyczących życia i aborcji".

"Budowanie dobrych relacji między mężczyznami i kobietami oraz angażowanie mężczyzn w niechciane ciąże i proces aborcji" to cele Arthura Alderliestena, żonatego kalwinisty z czwórką dzieci i dyrektora fundacji pro-life "Schreeuw om Level". Omnes przeprowadził z nim wywiad podczas Krajowego Kongresu Pro-Life w Madrycie.  

Francisco Otamendi-12 marca 2025 r.-Czas czytania: 5 minuty

Arthur Alderliesten, dyrektor fundacji Schreeuw om Level (Cry for life) w Holandii wystąpiła na XXVII Krajowym Kongresie Pro-Life z prezentacją na temat roli męskich partnerów kobiet, które rozważają zakończenie życia nienarodzonego dziecka. W tym sensie jego celem jest zapobieganie hamowaniu tych mężczyzn, gdy pojawia się niechciana ciąża i w procesie aborcji, ponieważ 31 % z nich pozostaje neutralnych, jeśli ich partnerka zajdzie w ciążę i chce dokonać aborcji.

W obliczu takiej ciąży 42 % partnerów nakłania lub sugeruje kobiecie aborcję, a 27% sugeruje, aby tego nie robiła. Natomiast 31 % milczy. "To właśnie do nich chcielibyśmy dotrzeć" - mówi. On i jego ludzie są przekonani, że postawa mężczyzn może mieć wpływ na ratowanie życia kobiet. życie nienarodzonychi aby kobieta kontynuowała ciążę.

Tego właśnie bronił na XXVII Kongresie Pro-Life, który pod hasłem "Z wnętrzności" odbył się w Madrycie i został zorganizowany przez organizację Federacja Hiszpańskie Stowarzyszenie Stowarzyszeń Pro-Life, pod przewodnictwem Alicii Latorre, we współpracy z CEU i Katolickie Stowarzyszenie Propagandystów (ACdP), której przewodniczył Alfonso Bullón de Mendoza. Arthur Alderliesten uczestniczył w Omnes w środku kongresu.

Jakie są obecne przepisy dotyczące aborcji w Holandii?

- Holandia jest jednym z dwóch krajów w Europie, w których aborcja jest dostępna do 24 tygodnia ciąży. Drugim jest Wielka Brytania. W Belgii próbuje się wydłużyć ten limit z 12 do 18 tygodni. 

Kiedy w 1984 r. wprowadzono holenderskie prawo, granica żywotności wynosiła 24 tygodnie. Dlatego właśnie wybrano tę granicę. Ale to było w 1984 roku. Obecnie, dzięki rozwojowi medycyny, możliwe jest przeżycie 21-tygodniowego dziecka. Ale teraz nie jest to przedmiotem agendy politycznej w Holandii i nie jest przedmiotem debaty.

W ostatnich latach trendem było przeprowadzanie 30 000 aborcji rocznie. Ale ostatnio nastąpił znaczny wzrost i obecnie jest ich około 40 000 rocznie. Nie wiemy dokładnie dlaczego.

Czy są jacyś intelektualiści, jakieś środowisko kulturalne, poza twoją fundacją, którzy bronią prawa do życia od poczęcia w Holandii?

- Około dziesięciu stowarzyszeń broni tego prawa, wraz z naszym. Kilka miesięcy temu mieliśmy gościa ze Stanów Zjednoczonych, który bardzo negatywnie wypowiadał się na temat Holandii: prawie nie ma tu pro-liferów. Jednak w środowisku pro-life jest ponad dziewięć tysięcy osób, prawie dziesięć tysięcy. To zmieniło jej postrzeganie Społeczeństwo holenderskie.

Koordynujesz projekt etyczny w Instytucie Prof. Dr. G.A. Lindebooma, na czym obecnie koncentrują się Twoje badania?

- Jedną z kwestii, które obecnie badam, jest godność ludzka i sposób wykorzystania narracji, dyskursu na temat godności, który jest pozytywny w Parlamencie Europejskim. Ponieważ w chwili obecnej frakcje pro-life i prochoiceNie rozmawiają ze sobą, nie rozumieją się. Celem byłoby zjednoczenie, znalezienie wspólnej płaszczyzny poprzez ten dyskurs.

Jakie jest główne przesłanie Twojej interwencji na tym kongresie?

- Budowanie dobrych relacji między mężczyznami i kobietami uratuje życie. Dzięki zaangażowaniu mężczyzn, zaangażowaniu mężczyzn. Chcę, mam konkretne przesłanie dla Kościoła. A mianowicie, że muszą przygotować młodych mężczyzn do bycia ojcami. 

Tak naprawdę problemem nie jest to, że mężczyźni nie biorą na siebie odpowiedzialności, ponieważ spotkałem wielu mężczyzn, którzy mówili: cóż, popełniłem błąd, uprawiałem seks i teraz jest problem z dzieckiem, biorę na siebie odpowiedzialność płacąc za aborcję. Problem nie polega więc na tym, że nie biorą na siebie odpowiedzialności, ale na tym, że nie są gotowi do bycia rodzicami. Chodzi o to, by wzięli na siebie odpowiedzialność jako rodzice. Misją Kościoła, wszystkich wyznań chrześcijańskich, jest formowanie ich i przygotowywanie do bycia rodzicami. 

Jakie są cele Twojej fundacji??

- Z nadzieją dążymy do społeczeństwa, w którym aborcja jest nie do pomyślenia i chcielibyśmy zapobiec śmierci, morderstwu nienarodzonych dzieci.

Robimy to na dwa sposoby. Oferując wsparcie psychologiczne matkom w ciąży, a także po aborcji. 

A co z rolą mężczyzn w niechcianych ciążach?

- Oferujemy konkretne wsparcie dla mężczyzn w ciąży. Nasze doświadczenie było bardzo pozytywne, gdy zwróciliśmy się do holenderskich mediów. Nagłaśniały one sprawę, za którą się opowiadamy, czyli zaangażowanie mężczyzn w proces aborcji i uznanie, że ma on wpływ również na nich. Walczymy z marginalizacją roli mężczyzn w podejmowaniu decyzji o życiu i aborcji.

Powszechnie uważa się, że mężczyźni nie są zainteresowani aborcją. Tylko seks, a potem znikają z równania. Ale tak nie jest.

Wyjaśnij, jeśli byłbyś tak miły.

- Kiedy podchodzimy do mężczyzn i słuchamy ich w procesie podejmowania decyzji o aborcji, znajdujemy co najmniej sześć różnych sytuacji. 

Po pierwsze, nie wiedziały o ciąży, a być może nawet o aborcji, o której nie poinformował ich partner.

Drugi wiedział o ciąży, ale wolał ukrywać swoje uczucia i przekonania, nie chcąc nic mówić kobiecie.

Trzeci naciska na niego, by przerwał ciążę.

Czwarta popiera jej decyzję o aborcji.

Po piąte, sprzeciwia się aborcji, nawet jeśli nie mówi tego otwarcie.

A ten drugi porzuca kobietę fizycznie i emocjonalnie, odmawiając wzięcia jakiejkolwiek odpowiedzialności za nią i jej decyzje.

W rzeczywistości wielu mężczyzn chce wziąć na siebie odpowiedzialność, ale ma trudności ze znalezieniem właściwego sposobu na wyrażenie sprzeciwu.

W swojej prezentacji przedstawił kilka procent dotyczących wpływu mężczyzn na ich partnerki.

- Tak. W badaniu z 2021 r. można zobaczyć stosunek mężczyzn do aborcji i wpływ, jaki może on ostatecznie mieć na aborcję. Oto jego zarys:

Wpływ mężczyzny na partnerkę: 

Usilnie namawiałem ją do aborcji (12 %). Zasugerowałem jej aborcję (30 %).

Ogółem, aborcja tak (42 %)

2.- Nie udzielałem żadnych porad, byłem neutralny (31%)

3.- Zasugerowałem, że nie powinna dokonywać aborcji (19%). Zdecydowanie odradziłem jej aborcję (8%)

Ogółem, aborcja nie (27 %).

(Lifeway ResearchCare Net Study of Men whose Partner has had an Abortion, 2021 - n=983)

Co wyróżnia te dane?

- Sekcja, na którą chciałbym zwrócić uwagę, dotyczy mężczyzn, którzy pozostali neutralni i nie udzielili kobiecie żadnej rady, 31 %. 

To właśnie do tego segmentu 31 % chcielibyśmy dotrzeć, ponieważ zdajemy sobie sprawę z wpływu, jaki postawa mężczyzny może mieć na ratowanie życia nienarodzonego dziecka i przekonanie kobiety do kontynuowania ciąży. Często mężczyzna nie jest nawet w stanie udzielić dobrej rady.

Nie czują się gotowi do bycia rodzicami

To tyle, jeśli chodzi o rozmowę z Arthurem Alderliestenem. Reżyser "Schreeuw om Level" przedstawił również niektóre z powodów, dla których mężczyźni podają swoim partnerkom aborcję. Pierwszym lub drugim z nich jest to, że nie czują się gotowi do bycia ojcami. "Sam mam czworo dzieci", ujawnił Alderliesten, "i zapewniam, że nadal nie czuję się na to gotowy", powiedział w swojej prezentacji.

AutorFrancisco Otamendi

Zasoby

Historia muzyki sakralnej

Drugi artykuł z serii "W poszukiwaniu teologicznych podstaw muzyki sakralnej i liturgicznej".

Ramón Saiz-Pardo Hurtado-12 marca 2025 r.-Czas czytania: 8 minuty

Artykuł 1: W poszukiwaniu teologicznych podstaw muzyki sakralnej i liturgicznej


Artykuł 2: W poszukiwaniu teologicznych podstaw muzyki sakralnej i liturgicznej. Historia muzyki sakralnej

"Dźwięki giną, ponieważ nie można ich zapisać", św. Izydor - 1

Czy ktoś ma magnetofon? 

"Po odśpiewaniu hymnu (ὑμνήσαντες) wyruszyli na Górę Oliwną". (Mt 26,30; Mk 14,26). 

James McKinnon sugeruje, że pieśń ta mogła być drugą częścią Hallel Oxirr (Psalmy 113-118), jednej z rytualnych pieśni Ostatniej Wieczerzy. Nawet jeśli tak nie było - zgodnie z chronologią Jana - cytat ten ukazuje związek między śpiewem podczas żydowskich i chrześcijańskich uroczystych posiłków. Jasne jest, że sam Jezus Chrystus śpiewał ze swoimi uczniami. Nie możemy jednak wiedzieć, w jaki sposób śpiewali, ponieważ w tamtych czasach muzyka nie była pisana... ani nagrywana. 

Jest to punkt wyjścia dla muzyki chrześcijańskiej, która mogła zostać spisana dopiero pod koniec IX wieku. Od tego momentu rozpoczynamy szczególną podróż historyczną, którą rozpoczęliśmy w artykule poprzedni artykuł. Zaczniemy od zajęcia się tymi dziewięcioma wiekami bez pisma: wyzwaniem muzyki, której nikt nie słyszał od stuleci, a która ponadto nie została spisana ani nagrana. W VII wieku święty Izydor z Sewilli wciąż wskazywał na to pytanie (Etymologie III,15): "Jeśli dźwięki nie są zachowywane w pamięci przez człowieka, giną, ponieważ nie można ich zapisać".

Kościół w poszukiwaniu swojej muzyki

Muzyka chrześcijan pierwszego tysiąclecia obejmowała znacznie więcej niż chorał gregoriański. Nie należy też sądzić, że chorał gregoriański powstał nagle. Szczególnie interesujące jest to, co odkrywamy na temat ścieżki, która doprowadziła do jego powstania w IX wieku. Badania wciąż trwają.

Dlatego też podzieliliśmy te pierwsze dziewięć wieków na trzy okresy:

a) Podczas pierwszych trzech lub czterech stuleciLiturgia chrześcijańska była celebrowana w języku greckim i z dużą dozą "improwizacji", ponieważ teksty liturgiczne nie zostały jeszcze ustalone. Z drugiej strony to, co rozumiemy przez wczesnochrześcijański śpiew, wykraczało poza liturgię. W każdym razie zachowana dokumentacja z pierwszych dwóch wieków jest bardzo skąpa. Więcej informacji mamy z III, a przede wszystkim z IV wieku.

b) Od IV do VIII wieku, Z pewnością wydarzenia na miarę Edyktu Mediolańskiego (313 r.) czy Soboru Nicejskiego (325 r.) przyczyniły się do powstania różnych rodzajów śpiewów w różnych wspólnotach chrześcijańskich.

c) W IX w.Karol Wielki promował unifikację liturgiczną w swoim imperium. Wynikające z tego ujednolicenie chorału nie było łatwym zadaniem, a proces ten zaowocował nowym rodzajem chorału, chorałem gregoriańskim (należy pamiętać, że św. Grzegorz Wielki nie żył od dwóch stuleci!). ) Jakiś czas później, w ostatnich dwóch dekadach tego samego wieku, pojawiły się pierwsze dokumenty z ustalonymi systemami notacji muzycznej.

Rezultat? Śpiew - chorał gregoriański - który dziś znany jest jako "właściwy dla liturgii rzymskiej" (Sacrosanctum Concilium, 116) i kilka innych rodzajów śpiewu, rozpowszechnionych w całym kraju. Niektóre z nich przestały być używane, takie jak latynoski chorał mozarabski; inne przetrwały do dziś, takie jak chorał mediolański. John Caldwell twierdzi, że sztuka muzyczna zrodzona w Kościele była prekursorem nowoczesnej muzyki zachodniej.

Od śpiewu semickiego do liturgii łacińskiej (III-IV w.)

Wycieczka: Świątynia, synagoga i kult

Biblia pokazuje, że w Świątyni Jerozolimskiej, zwłaszcza w pierwszej świątyni Salomona (zniszczonej w VI wieku p.n.e.), muzyka była bardzo wyszukana, z dużymi chórami i niezwykłą różnorodnością instrumentów (por. 2 Krn 5:12-14; 2 Krn 7:6; 2 Krn 9:11; 2 Krn 23:13; 2 Krn 29:25-28). 

Nadeszło wygnanie i podczas 70 lat pobytu w Babilonie lud Izraela ponownie przemyślał wiele kwestii dotyczących ich relacji z Bogiem i Jego kultu. Wrócimy do tego punktu później, biorąc pod uwagę jego wielkie znaczenie. Na razie wystarczy zauważyć, że po odbudowie Świątyni (516 r. p.n.e.) muzyka w Świątyni uległa znacznemu ograniczeniu.

Z drugiej strony w synagodze śpiew był surowy i zwykle bez akompaniamentu instrumentów.

Ważne jest, aby pamiętać, że Świątynia była miejscem składania ofiar, podczas gdy synagoga służyła do czytania Słowa i nauczania.

Kolejny ważny fakt: początkowo chrześcijanie nadal uczęszczali zarówno do świątyni, jak i synagogi. Wkrótce jednak przestali chodzić do świątyni, ponieważ nowość Chrystusa i Jego ofiary była czymś zupełnie innym niż kult tam sprawowany.

Semicki wpływ na śpiew chrześcijański we wczesnych wiekach

Według najnowszych badań, najwcześniejszy śpiew chrześcijański był bardziej obecny w uroczystych posiłkach niż w samej liturgii. Czy to wcześniej, czy później, czy to w liturgii, czy poza nią, chrześcijanie czerpali wskazówki z dwóch form śpiewu, które znali w swoim pierwotnym środowisku: śpiewu psalmów i kantylacji czytań. Psalmy śpiewano w tonach wywodzących się z tradycji, ale uproszczonych: jednym głosem i, ogólnie rzecz biorąc, bez instrumentów. Kantylacja była "śpiewaną recytacją", deklamacyjnym stylem w połowie drogi między mową a śpiewem, który nadawał tekstowi większą ekspresję i powagę.

Te dwie procedury będą podstawą wszystkich chrześcijańskich chorałów. Ich dobre zrozumienie jest kluczem do rozwikłania tajemnic późniejszego chorału. W każdym razie wydaje się, że melodie nie są kopiami chorału hebrajskiego. Alberto Turco twierdzi, że są to melodie zachodnie.

... I hymny w języku greckim

Wraz z rozprzestrzenianiem się chrześcijaństwa, liturgia i śpiew wkrótce dotarły także do innych krajów. Ponieważ chcemy skupić się na Zachodzie, zwrócimy naszą uwagę na wydarzenia w Grecji i Rzymie. Znany świat był zaludniony przez mistyczne religie, orientalne kulty i synkretyzm. Greka koine była lingua franca, nawet w Rzymie i wśród Żydów z diaspory. W tym czasie grecka wersja Starego Testamentu była już w obiegu. A śpiewy chrześcijan, po przybyciu do każdego miejsca, były w miarę możliwości dostosowywane do lokalnego kontekstu, w jego greckiej ekspresji. 

Istnieją dowody na znaczną proliferację nowych, specyficznie chrześcijańskich pieśni. Pliniusz Młodszy napisał w oficjalnym dokumencie skierowanym do cesarza Trajana (ok. 110 r.): "Śpiewają hymny chrystologiczne, jakby do boga". Joseph Ratzinger sugeruje, że hymny te odegrały ważną rolę w wyjaśnianiu doktryny we wczesnych czasach. Posuwa się nawet do następującego stwierdzenia: 

"Pierwszy rozwój chrystologii, wraz z coraz głębszym uznaniem boskości Chrystusa, najprawdopodobniej został zrealizowany właśnie w pieśniach Kościoła, w przeplataniu się teologii, poezji i muzyki". ("Śpiewajcie Bogu z mistrzostwem. Biblijne wskazówki dla muzyki sakralnej", Dzieła zebrane, w. 11, s. 450).

Jeden piasek i jeden wapno

Wapno: mimo wszystko istnieje konsensus co do pewnego semickiego wpływu na chrześcijański śpiew, choć nie możemy określić, w jakim stopniu.

I jeszcze jeden piaszczysty: w ciągu ośmiu lub dziewięciu stuleci, które teraz przemierzamy, istnieje tylko jeden znany wyjątek rękopisu z zapisem muzycznym. Jest to Papirus Oxyrhynchus 1786, odkryty w 1918 roku podczas wykopalisk w Oxyrhynchus w Egipcie i po raz pierwszy opublikowany w 1922 roku. Jest to hymn, który zaprasza całe stworzenie do wychwalania Trójcy Świętej. Pochodzi z końca III wieku. Tekst jest napisany w języku greckim, a muzyka jest zgodna z alfabetycznym zapisem w tradycji greckiej. Jest to hymn jednogłosowy, bez instrumentów. Zdjęcie jest dostępne onlinejak również niektóre współczesne nagraniaPiosenka mogła być próbą tego, co mogło być.

Papirus z Oxyrhynchus 1786. @Uniwersytet Oksfordzki

Chodzi o to, że nie możemy wiedzieć, na ile ten fragment jest reprezentatywny dla pieśni z tego okresu. Nie jest też łatwo oszacować zakres lokalnych, niesemickich wpływów na śpiew. Ponadto wiele dokumentów używa zamiennie terminów "psalm" i "hymn".

Pomimo tego, co pokazaliśmy, nowe śpiewy przyniosły nie tylko korzyści, ale także wpływy sprzeczne z chrześcijaństwem w niektórych miejscach. Znaczące jest stopniowe przenikanie gnozy, właśnie poprzez śpiew, począwszy od II wieku. Kościół podjął wówczas pewne działania.

Zastrzeżenia Kościoła i Ojców Kościoła

Na tym tle istotne jest również to, co możemy przeczytać w pismach Ojców. Na ten temat będziemy się rozwodzić później w artykułach części teologicznej, ale teraz konieczne jest odniesienie. Faktem jest, że istnieje wiele pism przeciwko śpiewowi, a przede wszystkim przeciwko instrumentom. Zauważamy tutaj, że pomimo powagi problemów, nigdy nie podaje się fundamentalnych powodów dla muzyki. Wymieńmy pokrótce cztery z tych powodów zastrzeżeń wobec muzyki.

a) Możliwa asymilacja z kultami mistycznymi.

b) Wejście elementów zmysłowych.

c) Wspomniany wpływ doktryn gnostyckich.

d) Johannes Quasten wskazuje na neoplatońskie wykształcenie niektórych pisarzy i Ojców.

Jeśli są to rzeczywiście najważniejsze powody do ostrożności, to same w sobie wymagają fundamentalnego kryterium, które weryfikuje całą prawdziwą muzykę liturgiczną. To właśnie postaramy się wyjaśnić w trakcie tych artykułów. W przeciwnym razie, dlaczego Joseph Ratzinger wyjaśnia przy różnych okazjach, że liturgia wymaga śpiew?

W następnej części będziemy kontynuować rozwój tego historycznego okresu braku notacji muzycznej. Pamiętajmy, że dokumenty z IV wieku są bardziej obfite i od tego czasu fakty są mniej nieśmiało przedstawiane, co pozwala nam lepiej zrekonstruować to, co się wydarzyło.

Oto kilka tytułów o różnej tematyce i jakości technicznej, na których można kontynuować czytanie.


Nota bibliograficzna:

Aby zapoznać się z chorałem gregoriańskim, zaleca się zapoznanie się z dwoma kluczowymi podręcznikami, w języku hiszpańskim i o różnym stopniu zaawansowania technicznego, autorstwa dwóch znakomitych autorów. Po pierwsze, Chorał gregoriański: historia, liturgia, formy... Juana Carlosa Asensio Palaciosa (Madryt, Alianza Música, 2003), która stanowi bogate wprowadzenie do tematu. Z drugiej strony, Daniel Saulnier, kolejny wielki ekspert, oferuje w Chorał gregoriański (w tłumaczeniu Ernesto Dolado, Solesmes, 2001), równie głęboka perspektywa, choć znacznie krótsza i bardziej pouczająca. 

Aby zapoznać się z innym, ale równie fundamentalnym podejściem, zobacz dwa inne podręczniki autorstwa Alberto Turco. Pierwszy z nich, Wprowadzenie do chorału gregoriańskiego (Città del Vaticano, Libreria Editrice Vaticana, 2016), przedstawia jasne i przystępne wprowadzenie do chorału gregoriańskiego, podczas gdy drugi, Chorał gregoriański: corso fondamentale (Rzym, Torre d'Orfeo, wyd. 3, 1996), oferuje bardziej techniczny i ustrukturyzowany pogląd.

Jeśli chodzi o bardziej historyczne publikacje, można śledzić aktualizację zaproponowaną przez Petera Jeffery'ego w Muzyczne dziedzictwo starożytnego świata, w pierwszym tomie The Cambridge History of Medieval Music, pod redakcją Marka Everista i Thomasa Kelly'ego (Cambridge, University Press, 2018) lub tom pod redakcją Jamesa W. McKinnona, Starożytność i średniowiecze: od starożytnej Grecji do XV wieku(Houndmills and London, The Macmillan Press, 1990).

Choć nieco starsza, praca Solange Corbin wciąż ma wielką wartość, Kościół na podboju swojej muzyki (Paryż, Gallimard, 1960) i Muzyka i kult w starożytności pogańskiej i chrześcijańskiej autorstwa Johannesa Quastena (tłumaczenie Boniface Ramsey, Washington, D.C., National Association of Pastoral Musicians, 1983). Książka Quastena pozostaje istotnym źródłem informacji na temat relacji między muzyką a kultem w starożytności.

Ważnym dziełem na temat konstytucji średniowiecznego śpiewu jest Głosem i piórem: Poznawanie średniowiecznej pieśni i jej powstawania autorstwa Leo Treitlera (Oxford, New York, Oxford University Press, 2007). Ta antologia gromadzi najważniejsze artykuły Treitlera, autora, który odcisnął znaczące piętno na badaniach nad średniowiecznym śpiewem chrześcijańskim.

Wreszcie, istnieją dwa tomy koncentrujące się na okresie karolińskim, które są ważne dla zrozumienia rozwoju chorału gregoriańskiego i notacji muzycznej. Pierwszy z nich to Chorał gregoriański i Karolingowie autorstwa Kennetha Levy'ego (Princeton, N.J., Princeton University Press, 1998). Druga, bardziej aktualna, to Zapisywanie dźwięków w karolińskiej Europie: wynalezienie notacji muzycznej Susan Rankin (Cambridge, Wielka Brytania, Nowy Jork, USA, Cambridge University Press, 2018), niezbędne dzieło do zrozumienia tworzenia i wpływu notacji muzycznej w karolińskiej Europie.

AutorRamón Saiz-Pardo Hurtado

Profesor nadzwyczajny, Papieski Uniwersytet Świętego Krzyża. Międzynarodowy projekt MBM (Muzyka, Piękno i Tajemnica)

Watykan

Papieskie hospitalizacje, prasa i spiski

Hospitalizacja papieża wywołała spekulacje i teorie w mediach społecznościowych, zintensyfikowane przez decyzję Watykanu o udostępnieniu jedynie dźwięku. Ponieważ jego stan zdrowia nadal wywołuje niepewność, watykańskie biuro prasowe stara się zachować trudną równowagę w przekazywaniu informacji.

Javier García Herrería-11 marca 2025 r.-Czas czytania: 4 minuty

Niedawna hospitalizacja papieża wywołała oczekiwany poziom spekulacji i debaty w różnych sektorach opinii publicznej. Oprócz obaw o jego stan zdrowia, pojawiły się różnego rodzaju plotki i teorie, zmuszając Watykan do bardzo ostrożnej komunikacji.

Dowód na życie

Jednym z najbardziej komentowanych aspektów była decyzja Watykanu o opublikowaniu 6 marca nagrania audio z papieżem zamiast zdjęcia. Wielu było zaskoczonych tą strategią, zwłaszcza że Ojciec Święty był postrzegany jako osoba w bardzo słabym stanie zdrowia. Powodem z pewnością była presja mediów, aby zaoferować "dowód życia", ponieważ na niektórych forach sugerowano, że papież zmarł kilka dni wcześniej i że Stolica Apostolska to ukrywa... Coś dość nieprawdopodobnego, ale co zyskało popularność w więcej niż kilku kręgach opinii.

Media społecznościowe stały się wylęgarnią wszelkiego rodzaju teorii, a użytkownicy i komentatorzy kwestionują przejrzystość oficjalnych informacji. Decyzja o opublikowaniu dźwięku zamiast obrazu tylko podsyciła spekulacje na temat zdrowia papieża, sugerując, że jego wygląd może być tak pogorszony, że lepiej było go nie pokazywać, mimo że treść dźwięku również budziła obawy. W tym względzie wystarczy przypomnieć niedawne zdjęcia papieża z wyraźnie opuchniętą twarzą podczas ostatniej audiencji generalnej, zaledwie dwa dni przed przyjęciem do szpitala.

W związku z tym, choć niektórzy wskazywali, że rzeczywiście istniały obrazy Jana Pawła II przechodzącego rekonwalescencję w różnych szpitalach, należy zauważyć, że nie było ich w ostatnich tygodniach jego życia. W rzeczywistości w 1996 roku polski papież ustanowił konstytucję apostolską Universi Dominici Gregisktóry stanowi w art. 30, że zabrania się fotografowania papieża, gdy jest chory. Oczywiście nie przeszkadza to papieżowi zdecydować inaczej w swoim przypadku, ogólna zasada odzwierciedla zwykłą dyskrecję, która jest pożądana, gdy ktoś jest chory.

Poważna choroba

Po trzech tygodniach spędzonych w szpitalu niewielu wątpi, że zdrowie papieża znacznie się pogorszy, jeśli uda mu się przezwyciężyć tę sytuację. I to pomimo zaskakującego reklama 11 marca, co otworzyło mu drogę do kontynuowania rehabilitacji poza szpitalem. Podczas całego pobytu w Gemelli, raporty medyczne kilkakrotnie określały jego stan jako "krytyczny", chociaż w ciągu ostatniego tygodnia udało mu się zachować stabilność. Lekarze byli jednak bardzo ostrożni i nie podali jasnych prognoz dotyczących jego postępów. 

Znamienne jest to, że lekarze, z którymi prasa konsultowała się w celu przeanalizowania stanu zdrowia papieża, nie są zbyt optymistyczni co do tego, że będzie on w stanie wrócić do Watykanu i powrócić do normalnego życia. Mówimy o osobie, której styl życia jest całkowicie nietypowy w porównaniu do jakiejkolwiek innej osoby w jego wieku i stanie zdrowia.

Ze strony Watykanu dyskrecja jest zrozumiała: pochopne stawianie prognoz mogłoby zwiększyć presję na papieża, aby zrezygnował, co z kolei wywołałoby całą falę plotek o możliwym konklawe. Sama możliwość papieskiej sukcesji wywołałaby różnego rodzaju wewnętrzne ruchy w Kościele i zewnętrzne naciski z różnych stron, które miałyby wpływ na wybór następnego papieża.

Namaszczenie chorych

Jednym ze szczegółów, który nie został prawie skomentowany, jest brak informacji o tym, czy papież otrzymał namaszczenie chorych. Sam Franciszek wyjaśnił w zeszłorocznej katechezie, że sakrament ten nie jest przeznaczony wyłącznie dla osób na łożu śmierci, ale powinien być również udzielany osobom starszym lub poważnie chorym. Informowanie o tym, czy papież Franciszek przyjął ten sakrament, mogło być cenną okazją do katechezy na temat znaczenia jego przyjęcia i jego wpływu na życie chrześcijanina.

Papież z pewnością przyjął ten sakrament, ale Watykan po raz kolejny znalazł się między młotem a kowadłem, ponieważ poinformowanie o tym wywołałoby spekulacje na temat poważnego stanu jego zdrowia. 

Prawo do chorowania w spokoju

Poza jego sytuacją medyczną, ważne jest, aby pamiętać, że papież, jak każdy człowiek, ma prawo przeżyć proces choroby - nie mówiąc już o tym, że jest to choroba, która osłabia go aż do śmierci - ze spokojem i bez medialnej i politycznej presji, która nieuchronnie go otacza. 

Chociaż jego stan jest delikatny, zasługuje on na czas i spokój niezbędne do stawienia czoła swoim ostatnim dniom, tygodniom lub miesiącom z godnością, na jaką zasługują. Jego poprzednicy, święty Jan Paweł II i Benedykt XVI, również publicznie przeżywali swoje choroby jako świadectwo wiary i nadziei. Franciszek, w swoim własnym stylu, ma również prawo wygłosić katechezę na temat choroby i cierpienia, pozostawiając po sobie dziedzictwo w tym zakresie, niezależnie od tego, ile czasu pozostało mu do końca posługi.

Analizy hipotetycznego konklawe i papabile są szczególnie niedelikatne. W tej chwili, poza spekulacjami i napięciami w Kościele i poza nim, najważniejsze jest, aby katolicy towarzyszyli mu naszymi modlitwami, aby Bóg go pocieszył i uczynił to, co najlepsze dla Kościoła. 13 marca przypada dwunasta rocznica jego wstąpienia na tron papieski, co jest kolejną okazją do modlitwy za niego.

Świat

Sekretarz Caritas Jerozolima: "pomoc dla Gazy to kropla w morzu".

Od początku wojny Caritas Jerozolima zwielokrotniła swoją pracę w Ziemi Świętej dzięki 150 pracownikom i międzynarodowej pomocy.

Javier García Herrería-11 marca 2025 r.-Czas czytania: 2 minuty

Anton Asfar jest sekretarzem generalnym Caritas Jerozolima i od początku wojny promuje pomoc w Ziemi Świętej. 11 marca rano zorganizował konferencję prasową wraz z Pablo Reyero, koordynatorem Caritas Hiszpania na Europę, Bliski Wschód i Azję.

Caritas jest jedną z nielicznych organizacji, które od samego początku niosą pomoc w Strefie Gazy, choć napotkane trudności zmusiły ją do ciągłego dostosowywania się. Podczas konfliktu zginął młody pracownik Caritas, który był bardzo bliski organizacji, oraz farmaceuta, z którym wspólnie pracowali. Inni pracownicy i wolontariusze zostali ranni.

Asfar opisuje międzynarodową pomoc, która dociera do tego obszaru jako kroplę w morzu. Jeśli weźmiemy również pod uwagę, że jest ona często zatrzymywana w pasie, katastrofalne konsekwencje są zrozumiałe. Według Asfara, głód na tym obszarze może wkrótce nadejść, ponieważ wiele osób jest niedożywionych od miesięcy. Oprócz tego problemu, nie ma systemów sanitarnych ani czystej wody, więc choroby na tym obszarze szybko rosną.

Według Asfara, większość mieszkańców Strefy Gazy chce nadal mieszkać na swojej ziemi, pomimo jej zniszczenia. Nie chcąc wywoływać kontrowersji politycznych, Asfar skomentował, że jego zdaniem "propozycja Trumpa dotycząca stworzenia dużego ośrodka turystycznego jest niewykonalna".

Co robi Caritas w Ziemi Świętej?

Od 15 miesięcy wzywają do zawieszenia broni. Jest to kruchy rozejm, który nadal kosztuje życie. Personel Caritas w Strefie Gazy, zwłaszcza w południowych osiedlach, liczy 100 pracowników i 80 wolontariuszy.

Caritas posiada centrum medyczne w Strefie Gazy, które musiało zostać przeniesione do parafii katolickich i prawosławnych w celu kontynuowania działalności. Caritas posiada również mobilne jednostki medyczne w Strefie Gazy, z wyjątkiem sytuacji, gdy było to niemożliwe.

Dane dotyczące konfliktu

Od 7 października 2023 r. Gaza doświadczyła jednej z największych eskalacji przemocy w swojej najnowszej historii, w której zginęło ponad 47 000 osób. Około 75% populacji (-1,9 miliona) uciekło ze swoich domów, podczas gdy masowe ostrzały domów (72%) pozostawiły tysiące rodzin bez domu, do którego mogłyby wrócić. Ponadto zniszczenie infrastruktury publicznej, takiej jak szpitale, szkoły, systemy wodociągowe i kanalizacyjne, doprowadziło do upadku podstawowych usług.

Caritas Española współpracuje z Caritas Jerusalem od ponad 25 lat. Jej praca koncentruje się na dostarczaniu pomocy humanitarnej, promowaniu rozwoju społecznego i wspieraniu pokoju w regionie naznaczonym konfliktami i nierównościami. Od początku wojny Caritas Hiszpania przeznaczyła 300 000 euro na wsparcie różnych projektów pomocy humanitarnej w Strefie Gazy, a ostatnio zatwierdziła pomoc w wysokości 1,5 miliona euro dla Caritas Jerozolima.

Patriarchat Jerozolimski udzielił bezpośredniej pomocy ponad 8 000 rodzin, podczas gdy Caritas Jerozolima udzieliła bezpośredniej pomocy ponad 100 000 osób od początku wojny.

Przynęta na katolików

Sensacja w wiadomościach na temat Kościoła katolickiego jest coraz bardziej widoczną i rosnącą rzeczywistością.

11 marca 2025 r.-Czas czytania: 2 minuty

- Javier," zapytał mnie niedawno czternastoletni chłopiec, "jak daleko jest do Masoneria przeniknął do Kościoła?

Wziąłem głęboki oddech, zanim odpowiedziałem. Ponieważ kiedy młody człowiek w tym wieku zadaje ci takie pytanie, przychodzi mi na myśl wiele rezonansów. Pierwszym jest oczywiście to, skąd ten nastolatek wziął te pytania. Nie mam wątpliwości, że ten chłopak usłyszał lub przeczytał to na stronie internetowej specjalizującej się w wiadomościach kościelnych.

Nie mogę też zapomnieć o tym, co znajomy biskup powiedział mi o polaryzacji w niektórych sektorach Kościoła: "Problem polega na tym, że mamy lud Boży żywiący się głównie internetem.

Oczywiście nie zamierzam prezentować podejścia anty-sieciowego. Byłoby to nieco paradoksalne w przypadku artykułu napisanego w magazynie cyfrowym. Ale myślę, że ważne jest, aby zwrócić uwagę na to, na co zwrócił uwagę ten biskup. Również w mediach katolickich łatwo jest popaść w sensacjonalistyczną linię. polaryzacjaGłównym tego powodem jest to, że najważniejszą rzeczą dla tych mediów jest przyciągnięcie jak największej liczby odwiedzających do ich portali cyfrowych.

Technika clickbaitcyber-anzuelo w języku hiszpańskim, jest szeroko rozpowszechniony w Internecie. Również wśród naszych mediów. Nagłówek lub zdjęcie, które nie dostarczają informacji, ale wzbudzają ciekawość i sprawiają, że czytelnik surfujący po tej stronie chwyta przynętę i robi to samo. kliknięcie w linku do artykułu. Dodaje to wpisy do statystyk, które stawiają publikację przed konkurencją. Dodajmy do tego pewną dawkę napięcia, adrenaliny, oburzenia czy chorobliwości i mamy idealny haczyk, by więcej katolików stało się konsumentami tej strony.

Taka jest dynamika wielu mediów ogólnokościelnych, a także niektórych mediów kościelnych. Problem, jak już wspomnieliśmy, polega na tym, że dynamika ta podsyca polaryzację i napięcia w Kościele. Zwłaszcza, jeśli skończymy w bańce myślowej i umieścimy się po jednej lub drugiej stronie płotu.

Nie są to łatwe czasy dla tych, którzy dążą do bardziej obiektywnej analizy - zostaną zapomniani jako nudni -, dla tych, którzy starają się budować mosty - zostaną napiętnowani jako letni -, dla tych, którzy przyjmują niuanse rzeczywistości, a przede wszystkim chcą karmić swoją wiarę i relację z Kościołem z Ewangelii, a nie z publikacji cyfrowych.

A jednak dzisiaj istnieje szczególna potrzeba dziennikarstwa, które podchodzi do rzeczywistości kościelnej z rygorem i prawdą. Bez sensacji i grania na namiętnościach czytelników. I, jeśli mogę tak powiedzieć, z głęboką miłością do Kościoła.

-Czy mogę zadać jeszcze jedno pytanie? -Czy to prawda, że Sobór Watykański II ponosi winę za to, co dzieje się dziś w Kościele?".

Uśmiechnąłem się. I przygotowałem się na długą rozmowę. Pytania młodych ludzi zawsze powinny być traktowane poważnie i zasługują na odpowiedź. Rygorystycznie, zgodnie z prawdą, wyczerpująco. I z głęboką miłością do Kościoła. Zajęłoby mi to co najmniej kilka godzin.

- Podoba mi się, że zadajesz mi to pytanie... Czy wiesz, co to jest rada A ilu ich było w całej historii Kościoła?

AutorJavier Segura

Delegat ds. nauczania w diecezji Getafe od roku akademickiego 2010-2011, wcześniej przez siedem lat (2003-2009) pełnił tę posługę w arcybiskupstwie Pampeluny i Tudeli. Obecnie łączy tę pracę z zaangażowaniem w duszpasterstwo młodzieży, kierując Publicznym Stowarzyszeniem Wiernych "Milicia de Santa María" oraz stowarzyszeniem edukacyjnym "VEN Y VERÁS". EDUCACIÓN", której jest prezesem.

Świat

Arcybiskup Arbach: "Wśród chrześcijan w Syrii panuje strach i niepewność".

Chrześcijanie z Syrii i Nigerii organizują czuwanie modlitewne w intencji prześladowanych chrześcijan w katedrze La Almudena w piątek, 14 maja. Będzie mu przewodniczył arcybiskup Madrytu, kardynał José Cobo. Peter E. Odogo, nigeryjski ksiądz, i greckokatolicki arcybiskup Homs (Syria) Jean-Abdo Arbach, w wywiadzie dla Omnes.  

Francisco Otamendi-11 marca 2025 r.-Czas czytania: 5 minuty

Prześladowani chrześcijanie ponownie staną się bohaterami "...".Noc świadkówktóre odbędzie się 14 marca o godz. 19.30 w katedrze Almudena w Madrycie. Czuwanie modlitewne pod przewodnictwem kardynała José Cobo, zorganizowane przez Pomoc Kościołowi w Potrzebie (ACN). Strach i niepewność ogarnęły Syrię.

Papieska Fundacja ACN chciała dać głos chrześcijanom z następujących krajów Nigeria y SyriaSytuacja była naznaczona wieloma epizodami przemoc i ataki przeciwko niewinnym cywilom i bezczeszczenie symboli w Syria.

Szczególnym bohaterem tego wieczoru świadectw i modlitwy będzie abp Jean-Abdo Arbach (Jabroud, Syria, 1952), obecny arcybiskup melkickiej greckokatolickiej archidiecezji Homs, Hama i Jabroud, który właśnie udzielił wywiadu dla Omnes.

"Kościół Syrii oraz patriarchowie wschodnich Kościołów katolickiego i prawosławnego wzywają w swoich przesłaniach do stworzenia warunków dla narodowego pojednania narodu syryjskiego. Aby stworzyć warunki do przejścia do państwa, które szanuje wszystkich swoich obywateli i kładzie podwaliny pod społeczeństwo oparte na równości i jedności terytorium Syrii, odrzucając wszelkie próby jego podziału", wyjaśnia arcybiskup Homs.

MPanie Arbach, ma Pan długą historię służby Kościołowi. Czy mógłby Pan podkreślić jakieś punkty, które mogą być pomocne dla katolików niezaznajomionych z Bliskim Wschodem i Pana krajem, Syrią? Przejmiemy pałeczkę?

- Syria to kraj na Bliskim Wschodzie. Jest kolebką chrześcijaństwa, z przybyciem św. Pawła, choć obecnie jest w większości muzułmańska. Około 5 % całkowitej populacji to chrześcijanie, prawosławni i katolicy różnych obrządków, takich jak wschodni i łaciński. Rządy w Syrii od dawna były niestabilne, ale przez 50 lat prezydent Assad i jego syn Bashar rządzili z jedną partią polityczną Albatsh. 

Wiara w tej części świata ma charakter prymitywnej, skalistej religijności. Katolicy z Syrii są korzeniami chrześcijaństwa. Mamy Malulę, bardzo starożytne miasto, w którym nadal mówi się językiem Chrystusa, aramejskim, z bardzo ważną świętą, świętą Thecla. Była ona naśladowczynią św. Pawła i została pochowana w klasztorze św. 

Katolicy mają w Syrii świętych z IV wieku: w Homs świętych Eliana i Romanosa, a także ważne kościoły, takie jak kościół Najświętszej Marii Panny z Talii. W mieście Rable znajduje się klasztor św. Eliasza z pierwszych wieków chrześcijaństwa. Do dziś ludzie odwiedzają to miejsce.

Przeżyłeś wojnę w Syrii niemal od samego początku. Twoja świątynia biskupia w centrum Homs została przejęta przez dżihadystycznych terrorystów. Jak teraz wygląda twój kraj?

- Sytuacja jest bardzo trudna. Od 8 grudnia, wraz ze zmianą rządu, mamy wiele wyzwań. Przede wszystkim bezpieczeństwo, nie ma bezpieczeństwa, nie ma pokoju. Wśród Syryjczyków panuje duży strach. 

Na poziomie gospodarczym jest to totalna katastrofa, gdzie 85% populacji żyje poniżej granicy ubóstwa, wysoka inflacja, podstawowe artykuły pierwszej potrzeby są bardzo drogie i nie ma podstawowych artykułów pierwszej potrzeby (5 godzin w kolejce po kawałek chleba). 

Na arenie międzynarodowej nie wiemy, co przyniesie przyszłość, ponieważ nadal obowiązuje embargo na Syrię: nie ma importu ani eksportu towarów, nie ma materiałów do pracy. Przyszłość jest trudna i mroczna. 

Czy możesz nam przez chwilę opowiedzieć o społeczności chrześcijańskiej w Syrii?

- Społeczność chrześcijańska w Syrii jest silna w swojej wierze. Chodzą do kościoła w każdą niedzielę na modlitwy, podążają za starożytnymi tradycjami, procesjami, czczą wszystkie ikoniczne obrazy. W tym okresie Wielkiego Postu wszystkie religie chrześcijańskie mają codzienne modlitwy, takie jak pochwały Dziewicy Maryi (także Droga Krzyżowa). 

Monsignor, wypowiedziałeś się przeciwko prześladowaniom religijnym chrześcijan przez grupy dżihadystów. Czy społeczności chrześcijańskie zmniejszyły się z około dwóch milionów do trzystu tysięcy osób?

- Od początku chrześcijaństwa Syria była prześladowana. Pierwsze prześladowania miały miejsce wraz z ekspansją muzułmanów. Potem przyszły wojny krzyżowe. I turecka inwazja na Syrię. W tym czasie, podczas pierwszej i drugiej wojny światowej, nastąpiła duża emigracja chrześcijan do Ameryki Łacińskiej i Europy. Ale w 2011 roku, wraz z początkiem wojny wewnętrznej w Syrii, wyemigrowało prawie 60 % chrześcijan. Emigrowali z powodu prześladowań ze strony grup dżihadystycznych, kryzysu gospodarczego i braku pracy, obowiązkowej służby wojskowej i udziału w wojnie oraz braku bezpieczeństwa. Obecnie mieszka tam tylko 400 000 chrześcijan.

Zwróciłeś również uwagę, że kiedy zaczęli odbudowywać, przy współpracy z Pomocą Kościołowi w Potrzebie, wszystko, co zniszczyli, dało im to dużo spokoju do powrotu. Czy możesz to skomentować?

- W 2018 roku, przy wsparciu organizacji Pomoc Kościołowi w Potrzebie, rozpoczęliśmy odbudowę wielu chrześcijańskich domów, które zostały zniszczone w Homs. Większość z nich wróciła z powodu poczucia domu, przynależności, pracy, a ponieważ panowało bezpieczeństwo i pokój, wrócili. Ci, którzy nie wrócili, mieszkali w trudnych miejscach (małe miasteczka, góry). Wielu młodych ludzi nie wróciło. 

14 marca chrześcijanie z Syrii i Nigerii będą bohaterami czuwania modlitewnego w intencji prześladowanych chrześcijan, organizowanego przez Pomoc Kościołowi w Potrzebie (ACN) w katedrze La Almudena. Opowiedz nam o tym.

- Dzięki zaproszeniu mojego brata kardynała Josepha do wspólnej modlitwy za drogi lud chrześcijański i wszystkich mieszkańców Syrii. To czuwanie pomaga nam się zjednoczyć, aby kontynuować naszą misję. Modlitwa, jak mówi pewien święty, jest jak woda w czasie suszy, jak cień w upale i jak delikatny powiew wiatru w środku lata. 

Ta wspólna modlitwa pomaga nam iść naprzód z naszą misją służenia narodowi syryjskiemu. Chcemy przynieść głos Syryjczyków, wyzwania, przed którymi stoją, ich trudności i nadzieje. Mieszkańcy Madrytu muszą o tym dobrze wiedzieć. Przynoszę wam głos mojego narodu, abyście poznali tę rzeczywistość z rąk Pomocy Kościołowi w Potrzebie. 

Wreszcie, być może doceni znaczenie wolności religijnej na świecie, tak często ograniczanej i atakowanej. 

- Niezależnie od naszych przekonań, niezależnie od naszej wrażliwości, wszyscy jesteśmy dziećmi Bożymi i wszyscy rodzimy się na obraz Boga. Każda religia ma swoją własną fizjonomię. Chrześcijanie uczą się z Ewangelii miłości, w wolności do życia i jednocześnie do przestrzegania Bożych przykazań. Jeśli jednym z przykazań jest "Nie kradnij". Jeśli to zrobisz, nie możesz żyć w wolności, twoje sumienie na to nie pozwoli". Dlatego tak ważne jest istnienie wolności religijnej, abyśmy wszyscy w sumieniu postępowali zgodnie z Bożym przykazaniem i zaufaniem. Wiara, nadzieja i miłość są podstawą religii. 

Jeśli chodzi o twój kraj, czy sytuacja jest niepewna, czy też oczekujesz szacunku i tolerancji?

Wśród chrześcijan w Syrii panuje strach i niepewność. Dlatego Kościół Syrii oraz patriarchowie wschodnich Kościołów katolickiego i prawosławnego wzywają w swoich przesłaniach do stworzenia warunków dla narodowego pojednania narodu syryjskiego, ustanowienia środowiska dla przejścia do państwa, które szanuje wszystkich swoich obywateli i kładzie podwaliny pod społeczeństwo oparte na równości i jedności terytorium Syrii, odrzucając wszelkie próby jego podziału. Wzywa również do zakończenia embarga gospodarczego w celu powrotu do odrodzenia. Kościół wzywa również do przyjęcia konstytucji, która szanuje wszystkie religie i mniejszości. 

Wszystko, co wam powiedziałem, ma na celu położenie kresu przemocy wobec wszystkich obywateli. Dlatego Kościół zdecydowanie potępia wszelkie akty zagrażające pokojowi społecznemu i potępia masakry popełniane na niewinnych cywilach, wzywając do natychmiastowego zakończenia tych przerażających czynów, które są sprzeczne z wszelkimi wartościami ludzkimi i moralnymi. 

Dlatego dziś proszę o modlitwę: "Ocal swój lud, Boże, pobłogosław swoje dziedzictwo, daj swojemu Kościołowi zwycięstwo nad wrogami i chroń świat swoim Świętym Krzyżem". 

AutorFrancisco Otamendi

Watykan

Papież dalej się poprawia, lekarze są optymistami

Po trzech tygodniach hospitalizacji lekarze po raz pierwszy zasugerowali, że może nawet zostać wypisany.

Javier García Herrería-10 marca 2025 r.-Czas czytania: < 1 minuta

Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej poinformowało w poniedziałek 10 marca 2025 r., że papież spędził spokojną noc i mógł odpocząć.

W raporcie medycznym z dzisiejszego popołudnia odnotowano, że stan kliniczny Ojca Świętego pozostaje stabilny, ale dodano również, że "poprawa odnotowana w poprzednich dniach została jeszcze bardziej utrwalona, co potwierdzają badania krwi, obiektywizm kliniczny i dobra reakcja na terapię farmakologiczną".

Następnie powiedział, że po raz pierwszy lekarze odważyli się przewidzieć, że papież może nawet opuścić szpital za kilka dni: "biorąc pod uwagę złożoność obrazu klinicznego i znaczące objawy zakaźne obecne w momencie przyjęcia, konieczne będzie kontynuowanie, przez kilka kolejnych dni, farmakologicznej terapii medycznej w środowisku szpitalnym", co oznacza, że po raz pierwszy istnieje możliwość, że papież wkrótce będzie mógł wrócić do Watykanu.

Ćwiczenia duchowe kurii

Rano papież śledził na wideo ze swojego fotela ćwiczenia duchowe Kurii Rzymskiej, która rozpoczęła się poprzedniego wieczoru w Auli Pawła VI. Na zakończenie dzisiejszych medytacji, o godzinie 18:00, w tej samej Auli Pawła VI, zostanie odmówiony różaniec w intencji jego powrotu do zdrowia.

Ojciec Święty został poinformowany o niedawnym powodzie w Argentynie i wyraził swoją bliskość z dotkniętymi ludźmi.

Watykan

Watykan chroni reputację zmarłych oskarżonych o molestowanie

Watykan prosi o unikanie rozpowszechniania list zmarłych oskarżonych o molestowanie, które mogą zaszkodzić reputacji danej osoby, zwłaszcza w przypadku braku wyroku skazującego w postępowaniu cywilnym lub kościelnym, a tym bardziej, jeśli oskarżony nie żyje.

Raporty rzymskie-10 marca 2025 r.-Czas czytania: < 1 minuta
rzym raporty88

Dokument podkreśla, że domniemanie niewinności pozostaje podstawowym filarem sprawiedliwości zarówno w sferze świeckiej, jak i kościelnej. Dykasteria ostrzegła, że diecezjalne oceny "wiarygodności" często opierają się na ograniczonych dowodach i nie gwarantują oskarżonemu pełnej obrony prawnej. Podkreślono również, że zasada "przejrzystości" nie może przeważać nad podstawowymi prawami do rzetelnego procesu sądowego.


Teraz możesz skorzystać ze zniżki 20% na subskrypcję Raporty Rzymskie Premiummiędzynarodowa agencja informacyjna specjalizująca się w działalności papieża i Watykanu.

Ewangelizacja

Święci Simplicius, Macarius of Jerusalem, John Ogilvie i Elias of Succour

Liturgia 10 marca wita wielu świętych i błogosławionych. Wspomina się tu świętych Symplicjusza, Makariusza Jerozolimskiego, szkockiego jezuitę Jana Ogilvie, francuską świętą Marię Eugenię de Jesus Milleret, męczenników Gajusza, Aleksandra i Wiktora oraz meksykańskiego błogosławionego Eliasa del Socorro.  

Francisco Otamendi-10 marca 2025 r.-Czas czytania: 2 minuty

Święci Simplicius, papież, Macarius z Jerozolimy, szkocki męczennik John Ogilvie i meksykański Elias del Socorro, również męczennik, znajdują się w katolickim kalendarzu świętych na 10 marca. Święty Symplicjusz był biskupem Rzymu w latach 468-483, gdy Cesarstwo Zachodnie chyliło się ku upadkowi. Jako papież, pocieszony cierpiącym i potwierdzony w wierze dla wiernych. Odbudowywał i wznosił kościoły w Rzymie oraz zapobiegał niszczeniu dzieł sztuki. 

Święty Makary, biskup Jerozolimy, doprowadził do tego, że miejsca święte zostały odrestaurowane i wzbogacone bazylikami przez cesarza Konstantyna Wielkiego i jego matkę, świętą Helenę (325). Sprzeciwiał się arianizmowi i brał udział w wojnie z arianizmem. Sobór Nicejski. John Ogilvie, szkocki jezuita i męczennik, żył w ukryciu i opiekował się wiernymi w sposób duszpasterski, dopóki nie został potępiony i zamęczony przez króla Jakuba I.

Santos Cayo, Alejandro, Victor, María Eugenia de Jesús

Święci Gajusz i Aleksander ponieśli śmierć męczeńską we Frygii (dzisiejsza Turcja) pod koniec II lub na początku III wieku. Święty Wiktor poniósł śmierć męczeńską w Afryce Północnej podczas prześladowań za cesarza Decjusza (250 r.). Święty Augustyn poświęcił mu jedno ze swoich kazań. Św. Błogosławiony Elias del Socorrokapłan z Zakonu Braci św. Augustyna, był prześladowany i zamęczony za pełnienie posługi kapłańskiej w ukryciu, w pobliżu miasta Cortázar w Meksyku. Kiedy został zastrzelony, krzyknął: Niech żyje Chrystus Król (1928).

Francuski święty María Eugenia de Jesús Milleret urodziła się w Metz w 1817 roku i została ochrzczona, mimo że jej rodzina nie była wierząca. Jej ojciec zbankrutował, małżeństwo rozpadło się, a kiedy w Paryżu zmarła jej matka, została sama w wieku 15 lat. W wieku 19 lat nawróciła się do Boga po konferencjach ojca Lacordaire'a w Notre-Dame. Trzy lata później założyła kontemplacyjne i apostolskie Zgromadzenie Sióstr Wniebowzięcia NMP w celu ludzkiego i chrześcijańskiego wychowania młodych dziewcząt. Zmarła w 1898 roku i została kanonizowana przez Benedykta XVI w 2007 roku. 

AutorFrancisco Otamendi

Ekologia integralna

Niepłodność jako błogosławieństwo: boska tajemnica

Bycie bezpłodnym nie jest boskim potępieniem, ale okazją do otrzymania specjalnego błogosławieństwa od Pana. Co więcej, zgodnie z księgą Mądrość Bóg wynagrodzi w szczególny sposób tych bezpłodnych ludzi, którzy prowadzą cnotliwe i święte życie.

Javier García Herrería-10 marca 2025 r.-Czas czytania: 4 minuty

Dla wielu par niepłodność jest trudną próbą, bolesnym ciężarem, który podważa marzenia o założeniu rodziny. Jednak książka Mądrość oferuje głęboko pocieszające przesłanie dla tych, którzy pomimo niezdolności do poczęcia, prowadzą cnotliwe życie i akceptują wolę Bożą. 

Tekst Agustína Giméneza Gonzáleza, dyrektora Departamentu Pisma Świętego na Uniwersytecie San Dámaso, bardzo dobrze wyjaśnia tę ideę, którą podsumowujemy poniżej (Cfr: Agustín Giménez, Mądrośćp 74-82, BAC, 2021).

Radość z wierności

Księga Mądrość daje nam słowa zachęty: "Błogosławiona bezpłodna niewiasta, której łoże nie zaznało niewierności: otrzyma swój owoc w dzień sądu" (Wj 3:13). Niepłodność, daleka od bycia przekleństwem, jest okazją do zademonstrowania wierności i szczerej miłości, wartości, które Bóg obficie błogosławi.

Jednak boska nagroda dla tych, którzy są wierni Bogu, mimo że nie są w stanie spłodzić potomstwa, obejmuje również mężczyznę, a nie tylko kobietę: "Błogosławiony także eunuch, w którego rękach nie ma grzechu ani złych myśli przeciwko Panu: za swoją wierność otrzyma szczególną łaskę i godne pozazdroszczenia dziedzictwo w świątyni Pana" (Wj 3:14). Eunuch jest męskim odpowiednikiem bezpłodnej kobiety. Zacytowany werset wskazuje na pokusę obwiniania Boga za bezpłodność, co jest po ludzku logiczne, ale głęboko niesprawiedliwe wobec Stwórcy. 

To prawda, że bezowocność jest trudna do zaakceptowania i kusi człowieka do buntu przeciwko Bogu. Jednak Boża obietnica dla tych, którzy z radością przyjmują Jego wolę, jest obiecująca. Prorok Izajasz opisuje ją w następujący sposób: "Eunuchom, którzy przestrzegają moich sabatów, którzy postanowili czynić moją wolę i strzec mojego przymierza, dam w moim domu i w moich murach pamiątkę i imię lepsze niż synowie i córki, imię wieczne, które nie zostanie odcięte" (Iz 56:35).

Winić Boga

Profesor Giménez wyjaśnia, że księga mądrości "podkreśla również, aby nie mieć złych myśli 'przeciwko Panu', ponieważ gdy ktoś ma wady fizyczne, łatwo jest obwiniać Boga, a wewnętrznie wyprzeć się Go i myśleć, że był zły lub niesprawiedliwy, pozwalając na to. Takie myśli odwracają od Boga, niosą truciznę węża, który oskarża Boga o bycie wrogiem człowieka i psują wspaniałą nagrodę przeznaczoną dla eunuchów. Ci, dzięki swojej wierności, otrzymają szczególną łaskę (...): "godne pozazdroszczenia dziedzictwo w świątyni Pana". Uderzające jest to, że eunuch ma mieć specjalne miejsce właśnie w świątyni Bożej, ponieważ prawo Mojżeszowe wyraźnie wyklucza eunuchów (i innych ułomnych mężczyzn) ze służby kapłańskiej w świątyni: "Nie może się zbliżać, aby składać ofiary całopalne na cześć Pana. [Nie może przebijać zasłony ani zbliżać się do ołtarza, bo ma wadę i sprofanowałby moją świątynię" (Kpł 21:21,23). Salomon uczy, że czegokolwiek człowiek jest pozbawiony w tym życiu, otrzyma w obfitości w przyszłym".

Obietnica ta jest zaproszeniem do zaufania, że Bóg ma w zanadrzu skarby łaski dla tych, którzy wytrwają w wierze. Bezdzietność nie jest końcem szczęścia; prawdziwe dziedzictwo w tym życiu znajduje się w miłości, którą siejesz i cnotach, którymi żyjesz; w przyszłym życiu dziedzictwo będzie przepełnione. 

Obwinianie siebie

Rodzice, którzy nie mogą mieć dzieci, często cierpią z powodu bólu związanego z brakiem prokreacji. Do tego naturalnego bólu czasami dodaje się bardziej subtelny i szkodliwy, myśląc, że jest to kara boska lub przyczyna jakiegoś grzechu z przeszłości... Ale nic nie może być dalsze od prawdy. 

Jak zauważył profesor Giménez podczas jednej z konferencji, "Bóg taki nie jest. Bóg pozwala na wszystko dla naszego dobra. I jak mówi Księga Mądrość Bycie bezpłodnym jest wielkim błogosławieństwem z nieba, jeśli jest przeżywane z zaufaniem i miłością do Pana, ponieważ wieczna nagroda w zamian będzie ogromna. Dlatego nie należy obwiniać nikogo za takie sytuacje, a już na pewno nie siebie. Musimy przyjąć tę sytuację, krzyż, z wiarą, miłością i nadzieją, ofiarując swój ból za zbawienie świata i patrząc w niebo, gdzie nagroda będzie nieskończona.

Wieczne dziedzictwo: cnota ponad potomstwem

Na przestrzeni dziejów wiele kultur wiązało pochodzenie z ciągłością i przetrwaniem w czasie. Ale Biblia oferuje nam inny pogląd: "Lepiej nie mieć dzieci i być". wirtuozPamięć bowiem o cnocie jest nieśmiertelna: uznaje ją Bóg i człowiek" (Wis 4:1). Tak więc prawdziwy owoc, który pozostawiamy na tym świecie, nie jest mierzony w dzieciach, ale w dobru, które czynimy i w prawym życiu, które prowadzimy.

Pismo Święte nie neguje bólu tych, którzy pragną być rodzicami, a nie mogą. Ale zapewnia nas również, że Bóg widzi ponad naszymi ograniczeniami i przekształca każdą sytuację w okazję do łaski. 

Werset następujący po poprzednim wywyższa wartość cnoty: "Gdy jest obecna, naśladują ją, gdy jej nie ma, tęsknią za nią; a w wieczności triumfuje i nosi koronę, zwyciężając w walce o niezniszczalne trofea" (Wis 4:2). Gdy ktoś żyje cnotliwie, inni to zauważają i chcą podążać za jego przykładem. Ale kiedy go brakuje, jego nieobecność jest odczuwalna i tęskni się za nim, ponieważ święci ludzie wnoszą światło i kierunek do życia. Ostatecznie cnota nie jest czymś przemijającym, ale wykracza poza; w wieczności jest nagradzana i uznawana za koronę.

40 dni na odnowienie małżeństwa

Jeśli w naszym małżeństwie nie dzieje się dobrze, musimy zmienić kurs. W okresie Wielkiego Postu Kościół proponuje trzy praktyki, które pomogą nam dokonać osobistej zmiany w kierunku Nieba. Zastosujmy te praktyki w naszym małżeństwie i żyjmy doświadczeniem szukania najpierw Królestwa Bożego.

10 marca 2025 r.-Czas czytania: 3 minuty

Jesteśmy świadkami okresu częstego rozpadu rodziny ze wszystkimi jego bolesnymi konsekwencjami. W pogoni za szczęściem, uwiedzeni śpiewem syren, zboczyliśmy z bezpiecznej i pewnej ścieżki oferowanej przez funkcjonalną rodzinę, w której każdy członek jest kochany dla własnego dobra. Odłożyliśmy na bok nasze obowiązki i uprzywilejowaliśmy nasze prawa tak bardzo, że szala została zachwiana. 

Mniej więcej w marcu przychodzi nasza kolej na przeżywanie Wielkiego Postu. Kalendarz liturgiczny wyznacza kompas dla naszej chrześcijańskiej wędrówki, a ten czas jest wrażliwym okresem, w którym możemy modlić się jak św. Augustyn, prosząc: "Ojcze mój, poznaj siebie i poznaj mnie". 

40 dni pokuty. 40 dni przygotowań do najbardziej niezwykłego wydarzenia w historii ludzkości: śmierci i zmartwychwstania Jezusa Chrystusa. 

Jest to droga oczyszczenia, nawrócenia, czas, aby spojrzeć w głąb siebie, ponownie rozważyć i poprawić się jako dzieci Boże oraz bracia i siostry wśród nas. 

Dzisiaj chcę zaproponować bardzo szczególny Wielki Post, mający na celu poprawę waszego małżeństwa. Wierzę, że u podstaw problemów społecznych i psychicznych leżą rodzice, którzy nie wypełnili swojej wzniosłej misji: formacji prawych, szczęśliwych i świętych dzieci, przyszłych dobrych obywateli ziemi i nieba. 

Jesteśmy zbyt pochłonięci dobrami materialnymi i tak naprawdę nie dbamy o dobra wieczne. 

Niech ten Wielki Post pomoże nam zastanowić się nad zmianami, których musimy dokonać, aby wypełnić misję, którą powierzył nam Bóg, dając nam dzieci. 

Podstawowa zasada brzmi: "Najlepszym prezentem dla dzieci jest widoczna miłość ich rodziców".

Jeśli w naszym małżeństwie nie dzieje się najlepiej, musimy zrobić wszystko, co konieczne, aby zmienić kurs. W okresie Wielkiego Postu Kościół proponuje trzy praktyki, które pomogą nam w osobistej zmianie w kierunku nieba. Zastosujmy te praktyki w naszym małżeństwie i żyjmy doświadczeniem szukania najpierw królestwa Bożego.

Praktyki te są następujące:

  • Modlitwa, która doskonali naszą relację z Bogiem;
  • Limosna, która doskonali nasze relacje z innymi;
  • Post, który doskonali naszą relację z samym sobą.

Oto kilka konkretnych sposobów na wprowadzenie ich do naszego małżeństwa:

  • Módlmy się za nasze małżeństwo, prośmy Boga, aby pomógł nam stać się idealną pomocą i zachętą dla naszego współmałżonka. Módlmy się za niego (nią), za jego (jej) zdrowie fizyczne, psychiczne i duchowe, za jego (jej) potrzeby, jego (jej) ekonomię, jego (jej) pracę itp.
  • Jałmużna jest przejawem miłości, to znaczy prawdziwej miłości do naszych braci i sióstr. Zastosowanie jej w małżeństwie oznaczałoby czynienie sobie nawzajem aktów dobroci. Nie czekanie, aż nasz współmałżonek zrobi coś, co zasługuje na naszą uwagę i uczucie, ale dawanie mu tego, dawanie mu tego. Róbmy to w imię Boga. Nie przeszkadza nam to w wyznaczaniu zdrowych granic dla gwałtownych, agresywnych lub samolubnych zachowań drugiej osoby; oznacza to raczej, że prosimy o to, czego chcemy w dobry sposób, bez obrażania, bez szukania zemsty, ale raczej mówiąc słowami i czynami, że chcemy być dla niej dobrzy, że ją cenimy i zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby poczuła się przez nas kochana i doceniona.
  • Post wyrabia w nas samokontrolę. Post, o który prosi nas Kościół (Środa Popielcowa i Wielki Piątek, częściowe lub całkowite powstrzymanie się od jedzenia i picia), ale dodatkowo możemy zaoferować na rzecz naszego małżeństwa: post od złych myśli o naszym współmałżonku, wybierając wspomnienie cechy, gdy pomyślałem o wadzie; wybierając dobre wspomnienie, gdy przyszło mi na myśl negatywne; wybierając mówienie o nim (lub o niej) dobrze, gdy pomyślałem o narzekaniu lub negatywnym osądzaniu. Powstrzymywanie się od krzyków i obraźliwych słów, zdecydowane unikanie ich, a gdy "padną bez zastanowienia", natychmiastowe przepraszanie.

Przyznaję, że jest to coś, co bardzo lubię w PostPrzypomina mi się znaczenie niesienia krzyża i to prowadzi mnie do zaprzestania wskazywania palcem na innych jako winnych wszystkiego, prowadzi mnie do spojrzenia na siebie spojrzeniem Boga, który oddał za mnie swojego Syna. Patrzę na moją małość, uznaję, że daleko mi do bycia godnym tak wielkiej miłości tego miłosiernego Boga i postanawiam ofiarować Mu moje wysiłki, moje małe codzienne ofiary, jako zadośćuczynienie za moje winy i dla dobra tych, których kocham. 

Neuronauka potwierdza, że możemy zmienić ścieżki neuronowe, jeśli spróbujemy nowych nawyków przez 40 dni. Naprawdę odnowimy nasz mózg, a udowodniono również, że zmieniając nasze myśli, zmienimy nasze uczucia.  

Słowo Boże mówi: "Wreszcie, bracia, cokolwiek jest prawdziwego, cokolwiek godnego, cokolwiek sprawiedliwego, cokolwiek czystego, cokolwiek miłego, cokolwiek chwalebnego, jeśli jest jakaś cnota lub rzecz godna pochwały, o niej rozmyślajcie". ( Flp 4:8). Nie upodabniajcie się do tego świata, lecz przemieniajcie się przez odnawianie umysłu, abyście umieli rozpoznać, jaka jest wola Boża, co jest dobre, co Bogu przyjemne i co doskonałe (Rz 12:2).

Zróbmy światu wiele dobrego, dbając o tę najważniejszą instytucję: małżeństwo.

Bohaterstwo naszych księży

Negatywne rzeczy dotyczące niektórych księży często przyciągają uwagę opinii publicznej, ale prawda jest taka, że dobre rzeczy na ich temat są o wiele bardziej znaczące.

9 marca 2025 r.-Czas czytania: 2 minuty

W dniu 28 lutego Senat stanu Waszyngton uchwalił ustawę który karze więzieniem księży, którzy nie naruszają tajemnicy spowiedzi w przypadkach nadużyć. Poza debatą prawną i polityczną jest jedna rzecz, która świeci jasno pośród tej burzy: niezachwiana wierność księży tajemnicy sakramentalnej.

Żyjemy w czasach, w których Kościół znajduje się w cieniu. Nikt nie może zaprzeczyć, że istnieją nieszczęścia w przeszłości i teraźniejszości, ale w tym przypadku nie mówimy o negatywnej plamie, ale o inspirującym świetle. W świecie, w którym brakuje dyskrecji, a zaufanie jest sprzedawane tanio, kapłan pozostaje twardą skałą w konfesjonale, strzegąc tajemnic, które do niego nie należą, gotów nawet pójść do więzienia, niż złamać swoje zobowiązanie wobec Boga i dusz.

Pomyśl o tym przez chwilę: w erze przecieków, plotek, natychmiastowych wiadomości i cyfrowego szpiegowania, księża są jednymi z niewielu ludzi, którzy wciąż rozumieją, co to znaczy zamknąć usta. Czy nie jest to godne podziwu?

Podczas gdy niektórzy ustanawiają prawa ze swoich wygodnych foteli i dyktują zasady, które ignorują głębię sakramentu, są kapłani, którzy nadal pochylają się w konfesjonale, aby miłosiernie przyjąć każdą skruszoną duszę. Nie ma znaczenia, czy klęczący jest żebrakiem czy królem, nieznajomym czy bliskim przyjacielem. Kapłan słucha, rozgrzesza, zachęca... i milczy. Milczy nawet pod groźbą, ponieważ rozumie, że to, co się tam dzieje, jest świętym aktem między Bogiem Ojcem a jednym z Jego dzieci.

Niech żyją wierni kapłani. Ci, którzy z wadami i słabościami, jak wszyscy inni, wiedzą, że ich misją nie jest zdradzanie, ale służenie, nie mówienie, ale uzdrawianie. A ponieważ mamy Wielki Post, być może jest to doskonała okazja, aby świeccy przypomnieli sobie o wartości tego sakramentu i zachęcili nas do przyznać się. Ustawmy się w kolejce do konfesjonałów i odkryjmy na nowo cud miłosierdzia. Bo skoro tak wiele ryzykują, by dochować tajemnicy, to czy to, co się tam dzieje, nie jest naprawdę ważne? 

AutorJavier García Herrería

Redaktor Omnes. Wcześniej współpracował z różnymi mediami i przez 18 lat uczył filozofii na poziomie Bachillerato.

Watykan

Piąty z rzędu dzień stabilizacji zdrowia papieża

Każdego wieczoru o godzinie 21:00 na Placu Świętego Piotra odbywa się różaniec w intencji jego zdrowia.

Javier García Herrería-8 marca 2025 r.-Czas czytania: < 1 minuta

Stan zdrowia papieża wykazał "niewielką stopniową poprawę" piąty dzień z rzędu, zgodnie z najnowszym raportem medycznym. Pomimo wykazanej stabilności i "dobrej reakcji na terapię", lekarze zdecydowali się utrzymać prognozy "nadal zastrzeżone" z ostrożności.

W komunikacie zauważono, że papież "przez cały czas pozostawał bez gorączki", co wskazuje na brak gorączki. Ponadto "wymiana gazowa uległa poprawie", a "testy hematochemiczne i hemocytokrytometryczne są stabilne", co odzwierciedla korzystny rozwój jego ogólnego stanu.

Dzień modlitwy i pracy

Na co dzień papież kontynuował swoją rutynę w ramach ograniczeń medycznych. "Dziś rano, po przyjęciu Eucharystii, Ojciec Święty zgromadził się na modlitwie w kaplicy swojego prywatnego mieszkania", podczas gdy po południu "na przemian odpoczywał i pracował", zgodnie z oficjalnym raportem.

Jubileusz wolontariuszy

W ten weekend w Rzymie odbędzie się Jubileusz Wolontariuszewydarzenie w ramach Rok Święty który gromadzi tysiące ludzi oddanych służbie i solidarności. Podczas tych dni uczestnicy będą mogli podzielić się doświadczeniami, zastanowić się nad rolą wolontariatu w społeczeństwie i otrzymać specjalne przesłanie od papieża Franciszka, który wielokrotnie podkreślał znaczenie tych, którzy poświęcają swój czas i wysiłek, aby pomagać innym.

Kultura

Świętowanie czterech kobiet doktorów Kościoła

Wśród 37 świętych doktorów Kościoła są cztery kobiety. Są to św. Hildegarda z Bingen, św. Katarzyna ze Sieny, św. Teresa z Avila i św. Teresa z Lisieux. Inni są w drodze, jak św. Edyta Stein. Dziś jest dobry dzień, aby o nich pamiętać.   

OSV News Agency-8 marca 2025 r.-Czas czytania: 6 minuty

- Colleen Pressprich, OSV News

Doktorzy Kościoła to święci, których wielu z nas potrzebuje, aby lepiej zrozumieć wiarę, a co więcej, aby wzrastać w naszej relacji z Panem. Wśród 37 wielkich świętych są cztery kobiety lekarze Kościoła: święty Hildegarda z Bingen (niemiecki); święty Katarzyna ze Sieny (włoski); święty Teresa z Avila (hiszpański) i święty Teresa z Lisieux (francuski). 

Jak zobaczymy na końcu, wielu katolików uważa, że istnieją co najmniej trzy inne święte kobiety, które powinny być doktorami Kościoła: św. Faustyna Kowalska, Polka; św. Edyta Stein, Niemka-Polka; i św. Marguerite-Marie Marie Alacoque, Francuzka.

Znalezienie wzorca lub wielu wzorców

Jako katolicy jesteśmy niesamowicie błogosławieni obcowaniem świętych, a Kościół zachęca każdego z nas do znalezienia wśród nich patrona (lub wielu patronów). 

Aby ułatwić poszukiwanie świętego, który odpowiada konkretnym potrzebom, Kościół wyznaczył świętych jako patronów krajów, kultur, zawodów, zainteresowań, a nawet chorób. Wśród kobiet są na razie cztery wspomniane powyżej.

Święta Hildegarda z Bingen

Nie jest możliwe przedstawienie pełnego opisu ich życia w jednym artykule. Każdy z nich był tematem niezliczonych biografii i wielu badań. Mam jednak nadzieję, że krótki szkic ich życia i osiągnięć zachęci do przeczytania jednej z tych biografii lub, jeszcze lepiej, ich pism.

Św. Hildegarda z Bingen urodziła się w szlachetnej niemieckiej rodzinie w 1098 roku. Już jako dziecko miała mistyczne wizje Pana, choć dopiero w późniejszym okresie życia była w stanie zrozumieć ich znaczenie. Jako młoda kobieta wstąpiła do zakonu i to właśnie tutaj jej talenty wyszły na pierwszy plan. Hildegarda była kobietą, która robiła wszystko i robiła to dobrze.

Upoważniony do publicznego głoszenia kazań

W wieku 43 lat poprosiła swojego kierownika duchowego o radę w sprawie swoich wizji, a ich autentyczność została potwierdzona przez komisję teologów kościelnych. Doprowadziło ją to do spisania swoich wizji i znaczeń w jej wielkim mistycznym dziele "The Scivias". Pozwoliło jej to również poprosić papieża o pozwolenie na podróżowanie i ewangelizowanie, co uczyniło ją jedną z niewielu kobiet w jej czasach upoważnionych do publicznego głoszenia kazań. Trwałym tematem w teologii św. Hildegardy jest zdolność do spotkania Boga za pomocą naszych zmysłów.

Ponadto płodna Hildegarda napisała pierwsze znane dzieło o moralności, poezję liryczną, książkę kucharską, traktaty medyczne (w swoich czasach była również odpowiednikiem lekarza), a nawet wymyśliła własny język. Skomponowała również piękną muzykę, która do dziś jest wykonywana przez orkiestry na całym świecie.

Święta Hildegarda zmarła w 1179 roku. Została kanonizowana w 2012 roku przez papieża Benedykta XVI i ogłoszona Doktorem Kościoła w tym samym roku.

Święta Katarzyna ze Sieny

Święta Katarzyna ze Sieny urodziła się w 1347 roku w szanowanej włoskiej rodzinie. Była najmłodszą z 25 rodzeństwa, z których większość nie osiągnęła dorosłości. Katarzyna poświęciła się Chrystusowi jako młoda kobieta i odmówiła zamążpójścia, posuwając się nawet do obcięcia włosów, aby powstrzymać propozycję małżeństwa.

Niechętnie uzyskała zgodę rodziców na odnowienie ślubu dziewictwa i wstąpienie do trzeciego zakonu. DominikaniePozwoliłoby mu to na dalsze życie z rodziną.

Przez wiele lat św. Katarzyna żyła jako pustelnica w swoim rodzinnym domu, ale z czasem zaczęła wychodzić na zewnątrz, a jej posługa rozprzestrzeniła się za ocean. Wiele podróżowała na polecenie zarówno papieży, jak i przywódców cywilnych, odgrywając aktywną rolę w Kościele i włoskiej polityce, które za jej życia były bardzo skomplikowane.

Koniec papiestwa w Awinionie i powrót do Rzymu

Święta Katarzyna była świadoma grzechów i porażek przywódców Kościoła, ale posłuszeństwo Panu i Kościołowi było dla niej najważniejsze. Zawsze starała się przyciągać coraz więcej ludzi do Chrystusa, swojego męża, jednocześnie pracując na rzecz pokoju między walczącymi stronami. W rzeczywistości św. Katarzynie przypisuje się doprowadzenie do końca papiestwa w Awinionie i powrót papieża do Rzymu.

Pisała wiele, głównie w formie listów, w których udzielała szczerych, ale pełnych miłości rad swoim duchowym dzieciom, a także biskupom i kardynałom, którzy przychodzili do niej po mądrość. Do dziś zachowało się prawie 400 jej listów.

Głęboka modlitwa i stygmaty Pana

W stanie ekstazy św. Katarzyna podyktowała serię rozmów, które odbyła z Panem, a które zostały później opublikowane pod tytułem "Dialog". To dzieło, intymnie osobiste i pełne nauk mających zastosowanie dla wszystkich, doskonale przeplata teologię i osobistą modlitwę. 

Życie modlitewne św. Katarzyny było głębokie i pełne mistycyzmu, a w wieku 28 lat otrzymała stygmaty Pana. Zmarła młodo, w wieku zaledwie 33 lat. Została kanonizowana w 1461 roku.

Święta Teresa z Avila

Kobieta, którą dziś znamy jako Święta Teresa Teresa Sánchez de Cepeda y Ahumada urodziła się 28 marca 1515 r. w Ávila. Urodzona w rodzinie hiszpańskiej szlachty, Teresa uczyła się wiary i honoru na kolanach matki. Żywoty świętych, czytane wszystkim dzieciom w rodzinie, wpłynęły na jej dzieciństwo do tego stopnia, że ona i jej brat Rodrigo uciekli z domu, ślubując zostać męczennikami.

W wieku 20 lat Teresa wstąpiła do miejscowego klasztoru karmelitanek. Ten konkretny klasztor był znany z luźnych praktyk, w wyniku czego towarzyska i popularna Teresa spędzała większość czasu na spotkaniach towarzyskich w salonie z gośćmi. W rzeczywistości przez lata bardzo się zmagała, rozdarta między przyziemnością a boskością.

Fundacja karmelitów bosych

Dopiero w wieku 40 lat doznała całkowitego nawrócenia i przekonania, że Bóg wymaga od niej czegoś więcej. To właśnie to głębokie duchowe przebudzenie zapoczątkowało wielką odnowę całego zakonu karmelitańskiego i założenie karmelitanek bosych. 

Podejmowane przez Teresę próby przywrócenia Zakonowi jego pierwotnej surowości napotykały na wielki opór zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz, ale mimo to udało jej się znaleziony i pielęgnować 16 nowych klasztorów.

Oprócz tego wielkiego dzieła Teresa napisała wiele, zwłaszcza dla sióstr, z którymi mieszkała i którym doradzała, aby pomóc im osiągnąć większą zażyłość z Bogiem. Jej najbardziej znanym dziełem jest "Zamek wewnętrzny", który śledzi podróż duszy w drodze do Chrystusa. 

Chociaż obszernie zajmuje się wielkimi prawdami teologicznymi, jest również bardzo łatwa do odczytania dla przeciętnego człowieka i zawiera wiele osobowości autorki, co czyni ją bardzo przystępną i interesującą. Teresa z Avila zmarła w wieku 67 lat w 1582 roku. Została kanonizowana 40 lat po śmierci, w 1622 roku, przez papieża Grzegorza XV.

Święta Teresa z Lisieux

Święta Teresa z Lisieux urodziła się jako najmłodsze z dziewięciorga dzieci (pięcioro przeżyło niemowlęctwo) świętych Ludwika i Zelii (Celii) Martin i według wszystkich relacji była ukochanym członkiem swojej rodziny. Po śmierci matki, gdy miała cztery lata, Teresa była wychowywana przez ojca i starsze siostry.

Już w bardzo młodym wieku wiedziała, że Bóg powołuje ją do życia zakonnego i była zdecydowana pójść w ślady kilku starszych sióstr i wstąpić do zakonu karmelitanek. Podczas papieskiej audiencji w czasie pielgrzymki do Rzymu ze swoim ojcem, poprosiła papieża o specjalne pozwolenie na wcześniejsze złożenie ślubów. Niezrażona jego odmową, wstąpiła do Karmelu w wieku 15 lat i nigdy nie oglądała się za siebie.

Historia duszy

Teresa zmagała się ze skrupułami i depresją, ale mimo to zachowała głęboką, dziecięcą wiarę w miłość Ojca do niej, która miała stać się kamieniem węgielnym jej wielkiego dzieła teologicznego. Pod rozkazami przełożonej, Teresa napisał swoją doktrynę wiary: "Historia duszy".

Ta książka, która głosi świętość poprzez zwyczajność połączoną z nieustraszoną wiarą, która jest całkowitym zaufaniem i poddaniem się Bogu, doprowadziła ją później do zostania najmłodszym ze wszystkich doktorów Kościoła. Teresa zmarła na gruźlicę w wieku 24 lat. Została kanonizowana w 1925 roku.

Zasługują na to, by być lekarzami: święta Faustyna Kowalska 

Moim skromnym zdaniem są z pewnością inne kobiety, które zasługują na ten tytuł. I nie tylko ja tak uważam.

W 2015 r. Mariańskie Asystentki przygotowały dobrze uzasadnioną i dogłębnie zbadaną petycję do Stolicy Apostolskiej, argumentując, że Święta Faustyna Kowalska powinien zostać przyjęty do grupy. 

Dzięki jego wizjom i pismom Kościół doszedł do głębszego zrozumienia miłosiernej miłości Chrystusa, a jego wgląd w Boże Miłosierdzie naszego Pana zmienił oblicze Kościoła. 

Pisząc tuż przed wybuchem II wojny światowej, nie można zaprzeczyć, że przesłanie św. Faustyny było pilne w jej czasach i nikt, kto uczestniczył we Mszy św. w niedzielę po Wielkanocy, znaną obecnie na całym świecie jako Niedziela Miłosierdzia Bożego, nie może kwestionować globalnego i trwałego charakteru jej przesłania.

Święta Edyta Stein

Karmelici zainicjowali również petycję w imieniu Święta Edyta Steinkobieta, która faktycznie miała stopień doktora. 

Jego praca doktorska dotyczyła empatii, tematu, który podejmował ponownie w swoich późniejszych pismach. konwersja katolicyzmowi. W jego 28 tomach pism znajduje się szeroka wizja teologiczna o wartości dla całego Kościoła.

Święta Małgorzata Maria Alacoque 

I kto mógłby argumentować, że pisma Święta Małgorzata Maria Alacoque Czyż nie wywarły one wpływu na cały Kościół? Jego imię może być dla wielu mniej znane niż innych świętych, ale nabożeństwo do Najświętszego Serca, które mu zawdzięczamy, nie jest.

To tylko trzy przykłady. W historii naszego Kościoła jest więcej kobiet i jestem pewien, że w przyszłości będzie więcej kobiet doktorów Kościoła.

—————————

Ten artykuł jest tłumaczeniem artykułu opublikowanego po raz pierwszy w OSV News. Oryginalny artykuł można znaleźć tutaj tutaj.

--------

AutorOSV News Agency

Ewangelizacja

Święty Janie Boży, miłości i opiece nad chorymi

8 marca Kościół obchodzi święto św. Jana Bożego, założyciela Zakonu Szpitalnego o tej samej nazwie. Ze względu na swoją miłość i troskę o chorych, w 1886 r. został ogłoszony patronem szpitali, chorych i pielęgniarek. W 2025 r. Zakon upamiętni 475. rocznicę jego śmierci Szpitalnym Jubileuszem Nadziei.  

Francisco Otamendi-8 marca 2025 r.-Czas czytania: 2 minuty

Na stronie Zamówienie szpitalne San Juan de Dios upamiętnia w tym roku 2025. 475. rocznica Jana Bożego, z którego to powodu Stolica Apostolska udzieliła instytucja obchody Roku Jubileuszowego. Oficjalne otwarcie Jubileuszu i Drzwi Świętych w Bazylice ma miejsce dzisiaj, 8 marca, w Bazylice San Juan de Dios w Granadzie, gdzie spoczywają szczątki świętego, współpatrona Granady.

Święty Jan Boży, Jan z Miasta, urodził się w 1495 roku w małej portugalskiej wiosce Montemor o Novo, w Alentejo (Królestwo Portugalii). W młodości był robotnikiem rolnym i pasterzem. Do czterdziestego roku życia, w Granadzie (Hiszpania), pracował w różnych zawodach i był księgarzem. Pewnego dnia słuchał św. Jana z Avila i doznał nawrócenia. duchowy wstrząs. Wzięli go za szaleńca i został przyjęty do Szpitala Królewskiego, gdzie był traktowany jak osoba niepoczytalna. 

Z chorym, którego prawie nikt nie chce

John podchodzi chory którego prawie nikt nie chce. Uświadomił sobie swoją misję. Po opuszczeniu szpitala, ponieważ nie było w nim żadnego szaleństwa, zwrócił się do Mistrza Juana de Ávila o kierownictwo duchowe. Udał się na pielgrzymkę do Guadalupe, a w Granadzie zaczął przyjmować biednych i chorych oraz żebrać o jałmużnę na ich utrzymanie. Biskup Tuy zasugerował mu przyjęcie imienia Jan Boży i noszenie grubej tuniki jako habitu.

Wkrótce dołączyło do niego kilku towarzyszy. Udał się do Kastylii, aby zebrać fundusze na swój szpital. Zapalenie płuc po tym, jak rzucił się do rzeki Genil, aby uratować tonącego chłopca, osłabiło jego zdrowie i zmarł w Granadzie 8 marca 1550 roku. Po jego śmierci jego pierwsi towarzysze przenieśli go do dzisiejszego Szpital San Juan de Dios Granady. Ponieważ Reguła Pisemna pojawiła się później, mówiło się o pośmiertne narodziny z zarządzenie. Został kanonizowany w 1690 roku. 

AutorFrancisco Otamendi

Oszustwo feminizmu

Dzisiejszy feminizm przyniósł ze sobą podział wśród nas, być może po to, by nas zabawić, podczas gdy nasi "sojusznicy" osiągają swoje kosztem nas.

8 marca 2025 r.-Czas czytania: 3 minuty

Kobiety zostały oszukane przez feminizm. Sprzedano nam tyle dymu, że trudno nam cokolwiek dostrzec. Oszukano nas, że jesteśmy najbardziej upodmiotowionym i wolnym pokoleniem kobiet w historii, ale jednocześnie nadal jesteśmy całkowicie podporządkowane patriarchalnemu porządkowi. Ale jednocześnie wciąż jesteśmy całkowicie podporządkowane patriarchalnemu porządkowi. Gdzie nas to zostawia? 

Kilka dni temu w Hiszpanii pojawił się obraz kobiet domagających się, aby dziewczęta mogły nosić islamską zasłonę w szkołach i na uniwersytetach. Zaskakujące jest to, że wciąż są tacy, którzy uważają, że bycie całkowicie zakrytym, pozostawiając jedynie miejsce na oczy, jest symbolem wolności.

W połączeniu z członkostwem w partii politycznej, która kryła kilku przestępców seksualnych, można sobie uświadomić, że żart mówi sam za siebie. Chcą nas "uwolnić i wzmocnić" w środku dymu, gdzie nie możemy zobaczyć, kim naprawdę jesteśmy i czego potrzebujemy jako kobiety.

Feminizm według kolorów

W czasach, gdy ludzie próbują wyeliminować istnienie naszej płci, potwierdzając, że płeć jest konstrukcją i że bycie kobietą nic nie znaczy, nadszedł czas, aby domagać się kobiecości, która jest doskonale znana. I nie po to, by poznać siebie w tym zboczonym sensie, który chcą zaszczepić naszym małym dziewczynkom, ale by naprawdę poznać tę kobiecość, która wykracza poza polityczne i ideologiczne roszczenia, która nie nosi flagi ani korporacyjnych barw.

To bez sensu, że obrona godności kobiet należy tylko do pewnych grup politycznych, tak jakby niezgadzanie się z tymi ideologiami od razu czyniło cię wrogiem własnej płci. Dzisiejszy feminizm przyniósł ze sobą podział wśród nas, być może po to, by nas zabawić, podczas gdy nasi "sojusznicy" osiągają swoje kosztem nas.

Dzisiejszy feminizm wprowadza podział również wśród mężczyzn, wskazując wszystkich jako potencjalnych wrogów. Problemem nie są mężczyźni, problemem są źli mężczyźni (którzy bez wątpienia istnieją). Utożsamianie jednej części grupy z całością to taktyka stosowana od czasów starożytnych... A z najnowszej historii wiemy, że nigdy nie doprowadziła ona do niczego dobrego.

Czy istnieje coś takiego jak kobieta?

Ale nadal próbują nas oszukać, wskazując palcem gdzie indziej, abyśmy nie widzieli, że ci, którzy potępiają problem, w wielu przypadkach są jego twórcami. Nadal sprzedają dym, podczas gdy statystyki i rzeczywistość pokazują nam prawdę: dzisiejszy feminizm nie działa, ponieważ jest wadliwy u swoich podstaw. Ponieważ jeśli kobiety nie istnieją, jeśli nie akceptujemy, że jest coś nieodłącznego od naszej kobiecości, feminizm nie ma sensu (coś, co Katolickie Stowarzyszenie Propagandystów potępia w swoim dokumencie). kampania dla 8M 2025).

Prawdą jest, że istnieją nurty feministyczne, które nie akceptują eliminacji kobiet. Być może są na dobrej drodze, ale nadal są częścią oszustwa. Musimy rozproszyć dym i odzyskać jasność pojęć. Musimy odzyskać dumę z bycia kobietami, bez wiktymizacji i bez barw politycznych.

Odzyskujemy naszą kobiecość

Nie dajmy się przekonać, że bycie kobietą jest tożsame z byciem ofiarą patriarchatu. To jest uległość. Nie pozwólmy sobie wmówić, że mężczyźni są wrogami. Nie pozwólmy się wyeliminować z zawodów sportowych, z telewizji i z książek, tak jakby bycie kobietą nic nie znaczyło. Nie pozwólmy, by uważano nas za wolne i silniejsze, dopóki same nie podejmiemy wolnej decyzji. ożenić się z mężczyzną, mieć dzieci lub porzucić pracę.

Feministyczne złudzenie polega na tym, że tylko niektórzy wydają się mieć moc mówienia nam, co to znaczy być kobietą, jeśli coś takiego istnieje. Odzyskajmy to, co nasze, wszystko, co nasze, niezależnie od naszych przekonań i kontekstów. Mniej 8M, protestów i śpiewów, a więcej potwierdzania, że kobiety istnieją i nie ma w tym nic złego.

AutorPaloma López Campos

Redaktor naczelny Omnes

Kultura

Mała szkatułka na biżuterię dla Matki Boskiej

Istnieją kompozycje, które ze względu na swój niewielki rozmiar i wysoką wartość zawartej w nich muzyki, można porównać do małych szkatułek na biżuterię. Marc Antoine Charpentier, francuski kompozytor epoki baroku, w swoich "Litaniach" zawarł cenną kolekcję maleńkich perełek i muzycznych klejnotów. Piękny muzyczny prezent dla Matki Boskiej, która oprócz wielkich dzieł chóralnych, ma dedykowane jej małe cuda, takie jak ten, który dotyczy nas w tej recenzji.

Antonio de la Torre-8 marca 2025 r.-Czas czytania: 5 minuty

Ci, którzy śledzili transmisje Eurowizji kilka dekad temu, będą zaznajomieni z dostojną fanfarą, która je poprzedza, przywołując czasy większego blasku i wielkości. Jest to preludium skomponowane przez Marca Antoine'a Charpentiera do jego monumentalnego "Te Deum", napisanego w latach dziewięćdziesiątych XVI wieku. Jest to prawdopodobnie partytura tego kompozytora, która jest najbardziej znana szerokiej publiczności, nawet tym, którzy nie przepadają za muzyką klasyczną.

Jednak ten najciekawszy francuski kompozytor, żyjący w latach 1643-1704, ma na swoim koncie znacznie większy katalog, pełen zachwycających niespodzianek. Jedną z nich jest niewielka kompozycja dedykowana Matce Boskiej, którą prezentujemy w niniejszej recenzji, a której kontekst warto poznać, by lepiej ją docenić.

Z Rzymu do Paryża

Znaczna część muzycznego szkolenia Charpentiera miała miejsce w Roma. To właśnie tam odkrył wartość nowej muzyki opracowanej przez Monteverdiego na początku XVII wieku dla ewangelizacji i estetycznej ekspresji doświadczenia religijnego. Charpentier był zaznajomiony z rzymskim środowiskiem Oratorium Świętego Filipa Neri, które, jak wiadomo, przywiązywało dużą wagę do muzyki jako elementu katechezy, ewangelizacji i promocji atrakcyjnej liturgii. Kompozytorzy o wielkim talencie z XVI i XVII wieku, tacy jak Tomás Luis de Victoria i Giacomo Carissimi, znali i podzielali tę wizję muzyki religijnej, która kładła większy nacisk na emocje, melodię i symbolikę teologiczną niż na strukturę, kontrapunkt i popisy wirtuozerii chóralnej lub wokalnej.

Dlatego też, kiedy Charpentier powrócił do Francji, aby dołączyć do personelu muzycznego w Wersalu, miał już interesujący katalog muzyki religijnej i rozwinął elegancki, melodyjny, emocjonalny styl o wielkiej estetycznej i symbolicznej perswazji, aby wyrazić wiarę muzycznie. Cechy te pojawią się wielokrotnie w drobnych szczegółach Litanii, które za chwilę usłyszymy.

Klejnot w małym formacie

Wśród miejsc poświęconych muzyce religijnej wyróżniało się kolegium jezuickie w Paryżu, podobnie jak w Rzymie. Uczniowie świętego Ignacego nauczyli się z Oratorium ekspresyjnej i ewangelizacyjnej mocy nowej muzyki, którą mieli rozpowszechniać i promować w całej Europie oraz jej amerykańskich i azjatyckich koloniach. Charpentier mógł zatem skomponować tę muzyczną wersję Litanie Lauretańskie dla Kongregacji Maryjnej szkoły jezuickiej w Paryżu. To stowarzyszenie na cześć Dziewicy jest typowe dla wszystkich kolegiów założonych przez Towarzystwo Jezusowe, a to scholastyczne lub akademickie środowisko wyjaśnia, dlaczego "Litanie Dziewicy" są kompozycją na małą skalę. Jeśli chodzi o obsadę muzyczną, składa się z czterech lub pięciu instrumentów i dziewięciu solistów wokalnych. Jeśli chodzi o czas trwania, można go wykonać w piętnaście minut. Jest to z pewnością dalekie od uroczystych kompozycji poświęconych liturgicznym funkcjom Wersalu, co można zobaczyć porównując te "Litanie" z "Litaniami Dziewicy". zna przykład wspaniałe "Grands Motets" Lully'ego.

Tekstem kompozycji, co oczywiste, jest Litania do Najświętszej Maryi Panny z Sanktuarium Świętego Domu w Loreto, którą od czasów Klemensa VIII (dekret "Quoniam multi", 1601) można uznać za tradycyjnie oficjalną wersję tej modlitwy do Najświętszej Maryi Panny, która od tego czasu doczekała się niezliczonych opracowań muzycznych. Tekst ten rozpoczyna się krótkim aktem pokutnym i inwokacją do Trójcy Świętej, którą Charpentier poprzedza bardzo krótkim instrumentalnym preludium. Tutaj możemy zobaczyć ekspresyjny wpływ, jaki udaje mu się przekazać za pomocą tylko dwóch altówek i continuo (zwykle granych z violą da gamba, teorbą i pozytywem organowym).

To pogodne i modlitewne preludium prowadzi nas do pokutnych inwokacji solistek, które w symbolice muzyki Charpentiera zdają się przywoływać Oblubienicę Kościoła błagającą Pana o Miłosierdzie. Następnie te same solistki w bardzo rozbudowany sposób przywołują Trójcę Świętą. Najniższy głos, alt, rozpoczyna inwokację do Ojca ("Pater de cælis, Deus"). Na ostatnią nutę wchodzi śpiew dwóch sopranów wzywających Syna (dwa głosy dla drugiej osoby Trójcy: "Fili, Redemptor mundi, Deus"). Cykl powraca do swojego początku, gdy kontralt ponownie interweniuje, wzywając Ducha Świętego ("Spiritus Sancte, Deus"). Następnie trzy głosy wykrzykują unisono "Sancta Trinitas", po czym tylko sopran śpiewa: "Unus Deus". Z niezwykłą zwięzłością instrumenty powtarzają ostatnie takty głosów i przygotowują początek serii pochwał dla Maryi.

Chwała Dziewicy Maryi

W ciągu dwóch i pół minuty Charpentier, wierny ideałom rzymskiego oratorium, zdołał poruszyć emocje, zainteresować estetyczny smak, poruszyć symboliczną refleksję i sprawić, że słuchacz, krótko mówiąc, słucha tej muzyki jako modlitewnego doświadczenia, w którym kontempluje Dziewicę Maryję. Właśnie inwokacja do Maryi, śpiewana przez cały zespół muzyczny, służy uobecnieniu wizerunku Dziewicy w dźwięcznej formie, wokół której śpiewana jest majestatyczna pierwsza seria litanii, w której odpowiadają cztery solistki i pięciu solistów.

Ten styl chórów lub antyfon jest bardzo charakterystyczny dla muzyki wczesnego baroku, zarówno we Włoszech (skąd się wywodzi), jak i we Francji i Hiszpanii. W wielu miejscach tych "Litanii" można zauważyć jego wpływ na dynamizację ekspresji muzycznej i nadanie dźwiękowi większej głębi i rezonansu.

Litanie rozpoczynające się od "Mater" powierzone są solistom płci męskiej, którzy śpiewają je stopniowo przeplatając basso continuo, kończąc kolejną bardzo krótką interwencją instrumentalną. Charpentier zaznacza przejście z jednej sekcji "Litanii" do następnej krótkimi fragmentami instrumentalnymi. Litanie "Virgo" ponownie śpiewane są w stylu chórów antyfonalnych. Po nich następuje oszałamiająca seria pochwał rozpoczynająca się od "Speculum iustitiæ", w której pomysłowa gra muzycznego lustrzanego odbicia między dwoma sopranami ilustruje tekst. W tej serii można odkryć, w jaki sposób każda z litanii jest traktowana muzycznie, która jest tak krótka, jak ilustracyjna, tworząc w ten sposób piękną serię muzycznych miniatur tytułów, za pomocą których wzywana jest Maryja Dziewica. Na przykład trzy litanie "Vas" śpiewane przez męskich solistów na continuo lub świetliste melodie poświęcone najważniejszym tytułom litanii do Najświętszej Maryi Panny. niebiański Dziewicy: "Rosa mystica", "Domus aurea", "Porta cæli", "Stella matutina"... 

Następująca po nich seria litanii, o bardziej żałobnym i błagalnym charakterze, otrzymuje bardziej pogodną i melancholijną muzykę, która osiąga ekspresyjny szczyt zachwycającej czułości w powtórzeniach inwokacji "Consolátrix afflictórum", "Auxílium christianórum". Są to jedyne pojedyncze inwokacje powtórzone w całej kompozycji, co zdaje się sugerować, że dla autora wyrażały one szczególną duchową potrzebę, łatwą do zrozumienia i podzielenia. W wyraźnym światłocieniu mrok tej serii kontrastuje ze świetlistą radością ostatniej sekcji, która wychwala Dziewicę jako Królową: aniołów, patriarchów, proroków, apostołów, męczenników, spowiedników, dziewic i wszystkich świętych (inwokacje zawarte w ówczesnym tekście). Zdumiewające echo powtarzania słowa "Regina" w tych inwokacjach, a także powtarzanie całej serii, prowadzi do godnego podziwu zakończenia tego łańcucha błagań i pochwał dla Dziewicy Maryi. We wszystkich sekcjach grupa inwokacji kończy się prośbą "ora pro nobis" (dlatego nie jest śpiewana po każdej indywidualnej inwokacji, jak to jest w zwyczaju w recytatywie), ale w ostatniej sekcji, która śpiewa o Maryi jako Królowej, ta prośba jest śpiewana z większym rozmachem, osiągając w ten sposób ostateczny punkt kulminacyjny chwały Dziewicy.

Jak to jest typowe dla litanii, po wezwaniach maryjnych następuje potrójne "Agnus Dei", skomponowane z prostotą i elegancją, dając w ten sposób spokojne i pewne zakończenie całej kompozycji. Ostatnie z trzech, które śpiewa: "Agnus Dei, qui tollis peccata mundo, miserere nobis", wyróżnia się godną podziwu szerokością chórów antyfonalnych. Z tym pokutnym zabarwieniem kończy się ta mała skrzynia chwały Maryi Dziewicy, która może pomóc spędzić zachwycający czas muzycznej kontemplacji ze wzrokiem utkwionym w Matce Bożej.


AutorAntonio de la Torre

Doktor teologii

Ewangelizacja

Święte Perpetua i Felicyda, młode matki męczennice

Święte Perpetua i Felicity, młode matki małych dzieci, które potrzebowały ich opieki, zostały męczennicami na początku III wieku. Postawiły Pana na pierwszym miejscu podczas prześladowań Septymiusza Sewera.  

Francisco Otamendi-7 marca 2025 r.-Czas czytania: < 1 minuta

Na stronie męczeństwo Perpetua i Felicity (III wiek), miały na celu powstrzymanie rozwoju chrześcijaństwa. Nie wolno było być chrześcijaninem. Teraz zabroniono zostać chrześcijaninem. Chciały ograniczanie ewangelizacji Kościoła.

Perpetua, młoda matka w wieku 22 lat, prowadziła w więzieniu dziennik swojego aresztowania, wizyt, które otrzymywała, ciemności. I kontynuowała pisanie aż do wigilii męczeństwo. Urodziła się w Kartaginie. Wraz z nią więziono Saturninusa, Revocatusa, Secondulusa i Felicity, młodą niewolnicę z rodziny Perpetui, wszyscy katechumeni.

W Modlitwie I Mszy Świętej

Imię Perpetua pojawia się w Modlitwie Eucharystycznej I lub Kanon rzymski Mszy i w litaniach do świętych. Dyskutuje się, czy Felicity, która podąża za Perpetuą, jest męczennicą kartagińską, czy rzymską męczennicą o tym samym imieniu, która ostatecznie stała się towarzyszką męczeństwa Perpetuy. Pamięć ta została skonkretyzowana w dwóch świętych kobietach. Jako matki małych dzieci reprezentowały one moralne męstwo i miłość do swoich dzieci. Wiara chrześcijańska.

Akty męczeństwa tych dwóch kobiet, zebrane z "Dziejów Męczenników" (vid. D. Ruiz Bueno, BAC), stanowią przykład przedkładania wymogów wiary nad więzy krwi. Można się z nimi zapoznać tutaj. Pisma Perpetuy tworzyły książkaPasja Perpetuy i Felicidad", ukończona później. Opowiada o tym, jak obie kobiety zostały rzucone dzikiej krowie, która je rozszarpała, zanim zostały ścięte.

AutorFrancisco Otamendi

Wyłącz telefon i włącz duszę: moc cyfrowej abstynencji

Cyfrowa abstynencja" w okresie Wielkiego Postu jest ikoną nowoczesnego poświęcenia, zwłaszcza jeśli zamieniana jest na modlitwę, osobiste relacje i rozwój duchowy.

7 marca 2025 r.-Czas czytania: 2 minuty

Dwa tygodnie temu wziąłem udział w programie Mediodía Cope aby porozmawiać o książce Jak rozmawiać o Bogu w sieci. Prezenterzy programu mieli przygotowany scenariusz, który obejmował przegląd średniego czasu spędzanego na telefonach komórkowych w tygodniu. Jeden z nich zalogował się ponad 7 godzin, podczas gdy drugi spędził 2 godziny przed ekranem.

Podczas przerwy reklamowej Jorge Bustos, prezenter o najniższym czasie użytkowania, powiedział, że każdego wieczoru wyłącza telefon komórkowy na dwie godziny, aby poświęcić się czytaniu, co pomogło mu być mniej uzależnionym od technologii.

Cyfrowa abstynencja

Okazuje się, że w pierwszy piątek marca niektórzy ludzie świętują dzień cyfrowa abstynencja. Wydarzenie to może służyć zachęceniu chrześcijan do oderwania się od ekranów z dużo lepszego powodu niż zdrowie psychiczne. Tradycyjnie katolicy kojarzą Wielki Post z piątkową abstynencją od mięsa, ale w coraz bardziej zdigitalizowanym świecie, dlaczego nie rozważyć również "cyfrowej abstynencji"?

Ekrany, choć użyteczne, mogą nieustannie rozpraszać naszą uwagę, okradając nas z czasu, który moglibyśmy poświęcić na pomaganie innym, modlitwę, czytanie... Święty Ignacy z Loyoli powiedział, że "najniebezpieczniejszym wrogiem duszy jest nieuporządkowane przywiązanie". Dziś tym przywiązaniem może być nasz telefon.

Cyfrowa abstynencja jest znaczącym poświęceniem, aby nie być zepsutą osobą, która pozwala się porwać wiatrom wszelkich clickbaitów.

Cyfrowa abstynencja nie oznacza całkowitej rezygnacji z technologii, ale korzystanie z niej oszczędnie i mądrze. W piątki w PostTradycyjne dni pokuty mogą być doskonałą okazją do ograniczenia czasu spędzanego przed ekranami. To małe poświęcenie może mieć duży wpływ na nasze życie duchowe: czas na modlitwę myślną, odmawianie różańca, rozważanie Męki Pańskiej lub po prostu słuchanie głosu Boga w ciszy. Dla większej obecności w prawdziwym życiu. Aby zyskać wewnętrzną wolność. Cyfrowa abstynencja pomaga nam odzyskać wewnętrzny spokój i skupić się na tym, co naprawdę ważne.

Jak praktykować cyfrową abstynencję

  • Ustal limity: zdecyduj, ile godzin dziennie będziesz korzystać z telefonu i trzymaj się tego limitu.
  • Wyłącz powiadomienia i wycisz telefon podczas modlitwy lub spędzania czasu z rodziną.
  • Zastępuje czas spędzony przed ekranem czymś znacznie lepszym.
  • Zaangażuj innych: zaproś rodzinę lub przyjaciół, aby dołączyli do ciebie w tym celu.

W tym roku zapraszam cię do przeżycia Wielkiego Postu w inny sposób. Niech cyfrowa abstynencja będzie twoją małą ofiarą, twoim sposobem na powiedzenie "tak" Bogu i "nie" rozproszeniom, które nas od Niego oddalają. Pamiętaj, że jak powiedział Jezus, "gdzie jest skarb twój, tam będzie i serce twoje" (Mt 6:21). Gdzie jest twój skarb - na ekranach czy w obecności Boga?

Niech ten Wielki Post będzie czasem duchowej odnowy, w którym poprzez odłączenie się od tego, co cyfrowe, ponownie połączymy się z tym, co najważniejsze: Bogiem, innymi i nami samymi. Szczęśliwego Wielkiego Postu!

Więcej
Watykan

Papież wysyła wiadomość głosową z podziękowaniem za modlitwy o jego zdrowie

Zmęczonym, ale zrozumiałym głosem papież wygłosił swoje pierwsze orędzie po ponad dwóch tygodniach pobytu w szpitalu.

Maria José Atienza-6 marca 2025 r.-Czas czytania: 2 minuty

Początek różańca świętego, który jak co tydzień odmawiany był na Placu Świętego Piotra w Rzymie w intencji zdrowia Ojca Świętego, naznaczony był zaskoczeniem słów przesłanych przez papieża ze szpitala.

Wiadomość, w języku hiszpańskim, została nagrana przez wdzięcznego papieża, "poruszonego licznymi przesłaniami uczuć wysyłanymi do niego każdego dnia i wdzięcznego za modlitwy ludu Bożego", jak stwierdza nota wysłana przez Stolicę Apostolską do mediów wraz z wiadomością.

"Dziękuję wam z całego serca za modlitwy, które odmawiacie za moje zdrowie z Plaza, towarzyszę wam stąd. Niech Bóg was błogosławi i niech Dziewica się wami opiekuje. Dziękuję Były to krótkie słowa podziękowania od papieża, który pozostanie w szpitalu Agostino Gemelli przez kilka następnych dni.

Modlitwę różańcową w ten czwartek poprowadził hiszpański kardynał Ángel Fernández Artime, S.D.B., Pro-Prefekt Dykasterii ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego.

Nowy raport medyczny naznaczony stabilnością

Raport wydany przez biuro prasowe Stolicy Apostolskiej w czwartek 6 marca podkreślił "stabilność" stanu zdrowia papieża, który "nie wykazał żadnego epizodu niewydolności oddechowej" i który pozostał stabilny w "parametrach hemodynamicznych i badaniach krwi".

Papież nie miał gorączki, ale lekarze nadal utrzymują ostrożne prognozy.

W związku z tą stabilizacją biuro prasowe Stolicy Apostolskiej podkreśliło, że kolejny biuletyn medyczny zostanie opublikowany w sobotę.

Praca, modlitwa i Eucharystia

Jak zwykle w dni, gdy pozwala na to stan zdrowia, papież "poświęcił się dziś pewnym zajęciom w godzinach porannych i popołudniowych, przeplatając odpoczynek z modlitwą", podkreśliła Stolica Apostolska w komunikacie na temat jego zdrowia, w którym odnotowano również, że papież przyjął Eucharystię przed obiadem.

Świat

Nigeryjski ksiądz zabity, a dwóch wciąż zaginionych

Nigeryjska diecezja Kafanchan poinformowała, że ksiądz Sylvester Okechukwu, uprowadzony w nocy 4 marca, został zamordowany i znaleziony martwy we wczesnych godzinach rannych następnego dnia, w dniu, w którym Kościół obchodził Środę Popielcową, początek Wielkiego Postu. Dwóch innych uprowadzonych księży nadal uznaje się za zaginionych.

OSV News Agency-6 marca 2025 r.-Czas czytania: 4 minuty

- Junno Arocho Esteves (OSV News)

Apel Pomocy Kościołowi w Potrzebie skierowany do wiernych, by zastanowili się nad prześladowaniami chrześcijan w tym okresie Wielkiego Postu, stał się jeszcze bardziej naglący wraz z wiadomością, że nigeryjski ksiądz został zamordowany i znaleziony martwy we wczesnych godzinach następnego dnia, w Środę Popielcową, na początku Wielkiego Postu.

Sługa poświęcony Bogu

Ks. Sylvester Okechukwu został zabrany ze swojego miejsca zamieszkania w nocy 4 marca i został znaleziony martwy we wczesnych godzinach 5 marca. "Ta przedwczesna i brutalna strata pozostawiła nas ze złamanym sercem i zdruzgotanymi" - powiedziała diecezja, dodając, że ks. Okechukwu "był oddanym sługą Bożym, który bezinteresownie pracował w winnicy Pańskiej, szerząc przesłanie pokoju, miłości i nadziei".

Pomoc Kościołowi w Potrzebie (ACN) stwierdził że zgodnie z komunikatem, który papieska organizacja charytatywna otrzymała od diecezji, "nie podano żadnego powodu jego zabójstwa z rąk porywaczy".

"Zawsze dostępny i przystępny".

Sylvester Okechukwu "był zawsze dostępny i przystępny dla swoich parafian. Jego przedwczesna śmierć pozostawiła niezatartą pustkę w naszej diecezjalnej rodzinie i dzielimy smutek z powodu jego odejścia z jego rodziną, przyjaciółmi i wszystkimi, którzy go znali i kochali".

Morderstwo księdza ilustruje trudną sytuację chrześcijan żyjących na obszarach, gdzie radosna nadzieja może być często przyćmiona przez ciemność prześladowań, co jest głównym tematem wielkopostnej kampanii ACN "Chrześcijanie prześladowani".

Porwania i zaginięcia

Morderstwo nigeryjskiego księdza ma miejsce w czasie, gdy dwóch innych nigeryjskich księży wciąż jest zaginionych po uprowadzeniu 22 lutego w diecezji Yola.

W kraju, w którym chrześcijanie są rutynowo dyskryminowani i prześladowani, tylko w tym roku w Nigerii uprowadzono pięciu księży i dwie zakonnice. Według ACN, dwóch z nich nadal uznaje się za zaginionych, a pozostałych czterech uwolniono żywych.

W 2024 r. w Nigerii uprowadzono łącznie 13 księży, z których wszyscy zostali ostatecznie uwolnieni, a jeden został zabity, co daje łącznie 14 incydentów, podała papieska organizacja charytatywna.

Męczennicy naszych czasów

W filmie opublikowanym 4 marca na X, ACN zwróciło uwagę na prześladowania chrześcijan w kilku krajach, w których księża i zakonnicy są regularnie uprowadzani: Pakistan, Burkina Faso, Sri Lanka i Mozambik, a także Nigeria.

Film powstał w hołdzie prześladowanym i jako przypomnienie, że męczeństwo nie jest "przeszłością", ale "rzeczywistością dla wielu wspólnot chrześcijańskich dzisiaj".

Ramy stanowi kampania "Męczennicy naszych czasów: świadkowie nadziei", inicjatywa ogłoszona przez ACN w lutym jako sposób na okazanie solidarności z prześladowanymi chrześcijanami na całym świecie podczas Wielkiego Postu, czasu modlitwy i postu, który przygotowuje katolików na całym świecie do upamiętnienia męki, śmierci i zmartwychwstania Jezusa.

Rośnie liczba prześladowań i dyskryminacji

Zawierający kilka świadectw film wskazuje, że "w XXI wieku prześladowania chrześcijan wciąż rosną", co zostało potwierdzone w styczniu przez Open Doors International, organizację pozarządową, która wspiera i świadczy usługi dla chrześcijan. Prześladowani chrześcijanie prześladowanych chrześcijan na całym świecie.

W swoim raporcie zatytułowanym "The World Watch List 2025" Open Doors International stwierdziło, że w 2024 r. ponad 380 milionów chrześcijan stanie w obliczu prześladowań i dyskryminacji, co stanowi wzrost o 15 milionów w porównaniu z rokiem poprzednim.

"Nie zapomnij o nas

Przemawiając do OSV News 4 marca, Michael Kelly, dyrektor ds. publicznych ACN w Irlandii, powiedział, że Wielki Post, a w szczególności Środa Popielcowa, "to czas, w którym Kościół prosi nas o poświęcenie i myślenie o tych, którzy mają mniej szczęścia niż my sami, zwłaszcza o tych, którzy cierpią lub są w potrzebie".

Podczas gdy wielu katolików może uważać za oczywiste, że mogą "swobodnie wyrażać naszą wiarę z popiołem na czole", dla innych, jak powiedział, taki znak grozi "ośmieszeniem, dyskryminacją, przemocą, prześladowaniami, więzieniem, a nawet śmiercią".

"Nasz najnowszy raport ujawnił, że dyskryminacja i prześladowania chrześcijan rosną" - powiedział Kelly dla OSV News. "A jednak w wielu częściach świata, gdzie najtrudniej jest być chrześcijaninem, Kościół rośnie, a ludzie żyją swoją wiarą z wielką radością, pomimo przeciwności, z jakimi się spotykają.

"Pewna ślepota na ich trudną sytuację".

"Gdziekolwiek jestem na świecie i spotykam ludzi, którzy są prześladowani za swoją wiarę, jedyną rzeczą, którą zawsze mówią, jest: "Nie zapomnij o nas, ufamy, że o nas pamiętasz"" - powiedział Kelly. "Często jesteśmy ich jedynym głosem i musimy modlić się za nich i wyrażać naszą solidarność, ale także apelować do naszych przywódców politycznych, aby zrobili więcej dla ich trudnej sytuacji".

Zapytany o obojętność, z jaką spotykają się prześladowani chrześcijanie, Kelly powiedział OSV News, że zwłaszcza w krajach zachodnich, "gdzie chrześcijaństwo jest postrzegane jako dominujące lub potężne", może istnieć "pewna ślepota" na ich trudną sytuację.

Aby temu przeciwdziałać, dodał, że kluczowe jest, aby parafie przyjęły uniwersalną naturę Kościoła jako "jednej globalnej rodziny zjednoczonej w wierze" i podniosły świadomość faktu, że kiedy "jedna część ciała Chrystusa cierpi, wszyscy cierpimy".

Modlitwa za nich

Kelly powiedział, że ma nadzieję, że film pomoże chrześcijanom "skupić się na modlitwie" w okresie Wielkiego Postu na "miliony chrześcijan którzy żyją w codziennym zagrożeniu, a mimo to mocno trzymają się wiary w Jezusa Chrystusa".

"Mogliby żyć łatwiej, gdyby odrzucili swoją wiarę, ale dla nich nie jest to coś, o czym nigdy nie myślą, nawet w obliczu śmierci" - powiedział OSV News. "Mam nadzieję, że ludzie obejrzą filmy, które opublikujemy w ten Wielki Post i porozmawiają o tym ze swoimi rodzinami, wspólnotami i innymi parafianami, a także rozwiną i rozwiną poczucie bycia częścią jednej globalnej rodziny modlitewnej Kościoła".



Ten artykuł jest tłumaczeniem artykułu opublikowanego po raz pierwszy w OSV News. Oryginalny artykuł można znaleźć tutaj tutaj.

AutorOSV News Agency

Ewangelizacja

Święci Julian i Olegariusz, biskupi Toledo oraz Barcelony i Tarragony

6 marca liturgia katolicka wspomina świętych Juliana z Toledo i Olegariusza, biskupów odpowiednio Toledo i Barcelony, choć święty Olegariusz piastował jednocześnie arcybiskupstwo Tarragony. Dziś Kościół czci również świętych Rosę de Viterbo, Włoszkę, i Colette Boilet, Francuzkę, reformatorkę klarysek.  

Francisco Otamendi-6 marca 2025 r.-Czas czytania: 2 minuty

Święty Julian z Toledo (Hiszpania) urodził się w stolicy Toledo w 620 roku (VII wiek) w rodzinie żydowskich konwertytów, choć jego rodzice byli chrześcijanami. Kształcił się w szkole katedralnej pod kierunkiem innego prałata z Toledo, świętego Eugeniusza II, stając się człowiekiem o wielkiej osobowości i roztropności. Został wyświęcony na biskupa w 1980 roku, zwołał trzy radyW swoich pismach wyjaśniał doktrynę katolicką i uzyskał dla Toledo prymat nad hiszpańskimi diecezjami. Zmarł w 690 r. Został bezpodstawnie oskarżony o zachęcanie królów do prześladowania Żydów. 

W dniu 6 marca będzie można odwiedzić Katedra w Barcelonie garderoba, w której znajduje się urna z ciałem świętego Olegariusza (Sant Oleguer). Olegario Bonestruga urodził się w Barcelonie (1060), był księdzem i kanonikiem regularnym katedry w Barcelonie oraz doradcą hrabiów Ramona Berenguera III i Ramona Berenguera IV. W 1116 r. został mianowany biskupem Barcelony, a później arcybiskupem Tarragony. Promował reformę kościoła i zmarł w 1137 roku.

Święte Róża z Viterbo i Colette Boylet

Róża z Viterbo (Włochy, 1234 r.) chciała wstąpić do klarysek w bardzo młodym wieku, ale nie mogła tego zrobić ze względu na swój wiek i ubóstwo. Poważna choroba ułatwiła jej szybkie wstąpienie do Trzeciego Zakonu św. Katalog franciszkański. Kiedy odzyskał zdrowie, prowadził życie modlitwy i pokuty, nawołując do miłości Jezusa i Maryi oraz wierności Kościołowi. Bóg obdarzył go niezwykłymi charyzmatami, dzięki którym czynił cuda. Zmarł w 1252 roku. W 1258 r. jego nienaruszone ciało zostało przeniesione do klasztoru klarysek.

Święta Colette Boylet (Corbie, Francja, 1381), osierocona w wieku 18 lat, rozdała swój majątek ubogim i podjęła zróżnicowane doświadczenie religijne, które obejmowało noszenie habitu Trzeciego Zakonu i prowadzenie życia pustelniczego, aż do złożenia profesji w klaryskach. Pragnęła przywrócić Zakonowi ducha i przestrzeganie Santa Clara. Z autoryzacją papieską, zreformowane klasztory i założył inne. Zmarł w Gandawie (Belgia) w 1447 roku. 

AutorFrancisco Otamendi

Kultura

Całun Turyński: tajemnica, która wciąż fascynuje

Całun Turyński pozostaje fascynującą tajemnicą, angażującą zarówno wierzących, jak i niewierzących, badaczy i teologów. Pisarz i badacz, William West, przedstawił w Sydney szereg dowodów na to, że potwierdzają historyczne i naukowe znaczenie całunu.    

OSV News Agency-6 marca 2025 r.-Czas czytania: 3 minuty

- Christina Guzman (australijski tygodnik katolicki). Sydney

Po stuleciach naukowych dowodów i debat, Całun Turyński pozostaje jednym z najbardziej intrygujących i fascynujących artefaktów religijnych na świecie, tajemnicą, która nadal przyciąga sceptyków i wierzących, badaczy i teologów.

Znany pisarz, dziennikarz i badacz William West, ekspert w dziedzinie autentyczności Święty CałunW oczekiwaniu na Australijską Konferencję Praw Ludów Tubylczych (APC), która odbędzie się 3 marca w kościele katolickim św. Patryka w dzielnicy Bondi w Sydney, znanej ze słynnej plaży. Święty Całun która odbędzie się w czerwcu.

William West rozpoczął dochodzenie

Podczas swojej prelekcji przedstawił 10 przekonujących dowodów z 99, które znalazł, a które potwierdzają historyczne znaczenie i naukowy całunu.

 West rozpoczął wieczór od przypomnienia swojego związku z całunem, który rozpoczął się w Summer Hill w Australii w latach 80-tych, kiedy polecono mu obejrzenie filmu dokumentalnego "The Silent Witness", który wzbudził zainteresowanie całunem na całym świecie.

Następnie pojawiły się wyniki datowania radiowęglowego z późnych lat 80-tych, które twierdziły, że całun pochodzi tylko z okresu między 1260 a 1790 rokiem. Wierząc w te rewelacje, West zobaczył plakat całunu w katolickiej księgarni i pomyślał: "Ci ludzie wciąż promują tę trasę. Czy nie zdają sobie sprawy, że to podróbka?". Postanowił więc, jako naukowiec, "wyjaśnić ludziom, dlaczego jest to naprawdę fałszerstwo" i rozpoczął dochodzenie.

Całun ma dwa tysiące lat

Zagłębiając się w literaturę, West odkrył dowody, które skłoniły go do ponownego rozważenia swojego stanowiska. W 2024 r. opublikował książkę "The Shroud Rises, As the Carbon Date is Buried", w której sugeruje, że data węglowa całunu z 1988 r. "w końcu okazała się poważnie błędna". Nowsze testy datowania wykazały, że całun ma 2000 lat.

"Jest pokryty krwią. To jedna z pierwszych rzeczy, które można zauważyć na całunie" - wyjaśnił.  

Opisał, że nie tylko widoczne są oczywiste rany - takie jak duży strumień krwi z boku - ale że każdemu znakowi plagi zarówno z przodu, jak i z tyłu tkaniny towarzyszą plamy krwi. 

Skrzepy krwi 100 % są dokładne i nienaruszone.

"Badania wykazały bardzo wyraźnie, że te przepływy krwi i skrzepy są w 100 % dokładne i nienaruszone" - powiedział. "Po namoczeniu i wysuszeniu krwi wszyscy wiedzą, że skleja się ona z siłą. A kiedy ją wymusisz, skrzepy krwi pękają. Ale w całunie wszystkie te skrzepy krwi pokrywające całe ciało są nienaruszone". 

"Został on zbadany przez patologów sądowych z całego świata, niektórych z wiodących ekspertów w tej dziedzinie, i byli oni absolutnie zdumieni dokładnością szczegółów", kontynuuje.  

"W przeciwieństwie do tego, artyści często przedstawiają zwykłe krople krwi. Całun przedstawia skrzepy krwi: każdy osad jest nienaruszonym skrzepem".

Francuski chirurg z I wojny światowej

West dodatkowo podkreślił swój punkt widzenia, odnosząc się do Pierre'a Barbeta, francuskiego chirurga, który spędził większość I wojny światowej na leczeniu ofiar na polu bitwy, zanim został wybitnym profesorem i głównym chirurgiem w dużym paryskim szpitalu. 

"Barbet miał obsesję na punkcie krwi, więc miał obsesję na punkcie całunu" - wyjaśnił West. "Powiedział, że w ogóle nie mógł tego przegapić i dla niego ten jeden aspekt całunu wystarczył, aby przekonać go, że to na pewno nasz Pan".

Oznaki brudu w Jerozolimie

Inne dowody, o których mówił West, dotyczyły "wyraźnych oznak zabrudzenia z Jerozolima".

 "Odkryli, że brud miał chemiczny odcisk palca, specjalną wapienną ziemię, której nie można znaleźć nigdzie indziej na świecie, wokół kolan i nosa" - powiedział. Na koniec West opowiedział o zbliżeniu samej tkaniny lnianej. 

"A teraz sam obraz. Nauka odkryła, że ponieważ nie jest on wykonany z żadnego materiału artystycznego, takiego jak farba, farba i atrament lub barwnik, jedynym sposobem, w jaki naukowcy mogą go odtworzyć nawet dzisiaj, jest użycie ogromnej eksplozji światła ultrafioletowego z doskonałych laserów" - wyjaśnił West.

Jednak, jego zdaniem, "nigdy nie mogliby stworzyć pełnego obrazu, ponieważ wymagałoby to więcej energii elektrycznej niż mamy nawet dzisiaj".


Ten artykuł jest tłumaczeniem artykułu opublikowanego po raz pierwszy w OSV News. Oryginalny artykuł można znaleźć tutaj tutaj.

AutorOSV News Agency

Gospel

Chrystus, wzór w obliczu pokusy. Pierwsza Niedziela Wielkiego Postu (C)

Joseph Evans komentuje czytania na Pierwszą Niedzielę Wielkiego Postu (C) 9 marca 2025 r.

Joseph Evans-6 marca 2025 r.-Czas czytania: 2 minuty

Ludzie ekscytują się możliwością istnienia życia pozaziemskiego. Kościół milczy na ten temat, ale uczy nas, że jesteśmy tylko niewielką częścią Bożego stworzenia. Istnieje cały duchowy świat aniołów i demonów, a my znajdujemy się w środku wielkiej bitwy między nimi, w której jesteśmy łupem: demony próbują powiązać nas ze swoim buntem przeciwko Bogu i zabrać nas do piekła; aniołowie próbują nas od nich uratować i zabrać do szczęścia w niebie. Wszystko to jest jasne w dzisiejszych czytaniach.

Ewangelia rozpoczyna się od odniesienia do Ducha Świętego - Ducha Bożego, Ducha miłości, trzeciej osoby Trójcy Świętej - który wyprowadził Chrystusa na pustynię i który wyprowadza nas na pustynię, pokutną pustynię Wielkiego Postu. On zainspirował akty samozaparcia, które postanowiliśmy i które staramy się przeżywać w ciągu tych 40 dni, starając się zbliżyć do Chrystusa. Ale w tle czai się inny, bardzo odmienny rodzaj ducha: stworzony, ale wciąż bardzo potężny, duch nienawiści, diabeł.

Diabeł nie jest fikcją ani postacią, z której można się śmiać. Nasz Pan mówi nam, że "to jest ten, którego musisz się obawiać". (Lucas 12, 5), ze świętą i rozsądną bojaźnią, tak jak boi się i odpędza wściekłego psa. Widzimy, że diabeł kusi Chrystusa "przez czterdzieści dni". i to nie tylko pod koniec. On również będzie nas kusił, próbując sprawić, byśmy porzucili nasze wielkopostne postanowienia lub zachwiali się w naszym pragnieniu bycia wiernymi chrześcijanami. Ale to właśnie pod koniec czterdziestu dni, kiedy Chrystus jest najsłabszy, szatan atakuje najmocniej.

Chrystus pozwala się kusić, polegając jedynie na swojej ludzkiej naturze, aby dać nam przykład w walce z pokusami. Diabeł, "kłamca i ojciec kłamstwa" (John 8, 44), sprawia, że grzech wydaje się atrakcyjny, podczas gdy w rzeczywistości zawsze jest trucizną i prowadzi do naszego zniszczenia. Próbuje nakłonić Jezusa do grzechu, wabiąc Go ku rzeczom materialnym (zamienia kamienie w chleb), ku władzy i sławie. Nasz Pan odpiera każdą pokusę, zwracając się do Pisma Świętego: prawdziwie karmi się słowem Bożym.

Szatan jest wszędzie i nieustannie działa, ale jeśli modlimy się, dobrze wykorzystujemy nasz czas i trzymamy się z dala od zła najlepiej jak potrafimy, nie wyrządzi nam poważnej krzywdy, zwłaszcza jeśli zwrócimy się do naszego anioła stróża, aby nas bronił. Jak mówi nam dzisiejszy psalm "Rozkazał swoim aniołom, aby cię strzegli na twoich drogach".. Tak jak anioł prowadził Izraela przez pustynię do Ziemi Obiecanej, tak Bóg dał każdemu z nas anioła, aby towarzyszył nam w naszej podróży przez życie. 

Watykan

Nad czym pracuje papież ze szpitala?

Raport medyczny ze środowego popołudnia, 5 marca, wskazuje, że papież miał stabilny dzień, pomimo delikatnego stanu zdrowia, i był w stanie poświęcić czas na pracę.

Javier García Herrería-5 marca 2025 r.-Czas czytania: 2 minuty

Od prawie trzech tygodni Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej rozpoczyna dzień od informacji o tym, jak papież spędził upojną noc. Franciszek zwykle poświęca dużą część dnia na terapię oddechową i fizjoterapię, zgodnie z leczeniem zaplanowanym przez specjalistów. Na przykład dziś rano, 5 marca, otrzymał natlenienie o wysokim przepływie przez kaniule nosowe, środek mający na celu poprawę jego wydolności oddechowej. Rano zadzwonił do ojca Gabriela Romanellego, proboszcza parafii Świętej Rodziny w Gazie.

Stan zdrowia

Raport medyczny wysłany dziś po południu wyjaśnia, że papież nie miał żadnych epizodów niewydolności oddechowej i spędził dzień w fotelu.

Dziś rano Ojciec Święty uczestniczył w obrzędzie błogosławieństwa popiołu świętego, który został mu nałożony przez celebransa, a następnie przyjął Eucharystię. Następnie był zaangażowany w pewne prace.

Nad czym pracuje papież?

Niemal każdego dnia watykański raport medyczny informuje, że papież zajmował się różnymi sprawami związanymi z jego pracą w kurii. Ale jaki to rodzaj pracy? Z kim dokładnie pracuje Ojciec Święty i jak pracuje? Nie jest łatwo powiedzieć, ale można się domyślać na podstawie komunikatów kurii w tych dniach.

Wiemy na przykład, że dwukrotnie przyjął kardynała Parolina i bp. Peñę Parrę, dwóch szefów Sekretariatu Stanu. Być może papież nie przyjął osobiście większej liczby osób, między innymi ze względu na ryzyko zarażenia się chorobą, biorąc pod uwagę jego delikatny stan układu oddechowego.

Roboty betoniarskie

W ostatnich tygodniach Watykan publikował cotygodniowe katechezy papieża w każdą środę. Na przykład ta na temat dzisiaj zastanawiałem się na Dziewicy i św. Józefie medytujących nad sceną zagubionego dzieciątka Jezus znalezionego w świątyni.

W zeszłym tygodniu ogłoszono, co następuje rozwój spraw różnych osób, które były w trakcie procesu beatyfikacyjnego i kanonizacyjnego. Wczoraj, 4 marca, ogłoszono publikację nowej książki papieża, tym razem poświęconej poezji.

Opublikowano również temat wybrany przez papieża Franciszka na 111. rocznicę Światowego Dnia Migrantów, "Misjonarze Nadziei", którego jubileusz będzie obchodzony w pierwszym tygodniu października. Wreszcie, upubliczniono również jego przesłania, które wysłał na różne międzynarodowe kongresy lub mianował biskupów z różnych regionów świata podczas swojego pobytu w szpitalu.

Zrozumiałe jest, że cała ta działalność odbywa się przede wszystkim dzięki pracy współpracowników papieża, ale wymaga również jego zgody. Oczywiście jego obciążenie pracą będzie znacznie mniejsze, ale część watykańskiej machiny kontynuuje swoją pracę z nienormalnością długiego pobytu w szpitalu.

Ewangelizacja

Święty Hadrian z Cezarei, męczennik, i święty Jan Józef od Krzyża, franciszkanin

Święci Hadrian z Cezarei, męczennik; włoski franciszkanin święty Jan Józef od Krzyża lub święty Lucjusz I, papież, są obchodzeni dzisiaj, 5 marca, w liturgii Kościoła, mimo że jest to Środa Popielcowa.  

Francisco Otamendi-5 marca 2025 r.-Czas czytania: < 1 minuta

W szóstym roku prześladowań Dioklecjana, św. Hadrian był w drodze do Cezarei z Eubulusem, aby odwiedzić wyznawców wiary. Kiedy strażnicy miejscy zapytali ich o podróż, odpowiedzieli, że udali się do odwiedzający chrześcijanie

Gubernator nakazał ich ubiczować i rzucić dzikim bestiom. Hadrian został ścięty po tym, jak został zaatakowany przez lwa, zgodnie z Martyrologium Rzymskim, a Eubulus tak samo. W katolickim kalendarzu świętych jest co najmniej pięciu Hadrianów i jeden Hadrian.

Św. Jan Józef od Krzyża urodził się na wyspie Ischia (Włochy) w 1654 r. w pobożnej rodzinie, której pięcioro dzieci zostało poświęconych Panu. Od najmłodszych lat wyznawał szczególne nabożeństwo do Najświętszej Dziewicy i hojną miłość do Kościoła. biedny. W bardzo młodym wieku nosił Franciszkański habit Piotra z Alkantary) założonej we Włoszech, której miał być głównym propagatorem. 

Wyświęcony na kapłana, poświęcił się apostolstwu, słuchaniu spowiedzi i kierowaniu duszami. Po kontemplacyjnym i surowym życiu zmarł w Neapolu w 1734 roku.

AutorFrancisco Otamendi

Watykan

Papieska marcowa intencja modlitewna za rodziny w kryzysie

Przesłanie wideo papieża Franciszka z intencją modlitewną na marzec nosi tytuł "Dla rodzin w kryzysie". Rozpowszechniane za pośrednictwem Papieskiej Światowej Sieci Modlitewnej, prosi nas o modlitwę, aby podzielone rodziny mogły znaleźć uzdrowienie swoich ran w przebaczeniu, odkrywając również w różnicach bogactwo siebie nawzajem.  

Francisco Otamendi-5 marca 2025 r.-Czas czytania: 2 minuty

W przesłaniu wideo, nagranym kilka tygodni temu, przed przyjęciem do szpitala Gemelli, papież wyznacza intencję modlitewną na marzec 2025 roku. Modlić się "za rodziny w kryzysie", aby podzielone rodziny znalazły we wzajemnym przebaczeniu uzdrowienie swoich ran.

"Wszyscy marzymy o pięknej, idealnej rodzinie. Ale nie ma czegoś takiego jak idealna rodzina. Każda rodzina ma swoje problemy, ale także wielkie radości" - mówi papież na początku nagrania, które trwa 2 minuty i 4 sekundy.

"Najlepszym lekarstwem jest przebaczenie".

"W rodzinie każda osoba jest cenna, ponieważ różni się od innych, każda osoba jest wyjątkowa. Ale różnice mogą również wywoływać konflikty i bolesne rany. A najlepszym lekarstwem na ból zranionej rodziny jest przebaczenie" - mówi Ojciec Święty.

Papież kontynuuje, aby rozwinąć postawę przebaczenia. "Przebaczyć oznacza dać inną możliwość. Bóg czyni to z nami przez cały czas. Cierpliwość Boga jest nieskończona: przebacza nam, podnosi nas, sprawia, że zaczynamy od nowa. Przebaczenie zawsze odnawia rodzinę, sprawia, że patrzymy w przyszłość z nadzieją". E-mail do nadzieja co jest właśnie głównym tematem Jubileuszu Roku 2025.

"Łaska Boża daje nam siłę do przebaczenia i przynosi pokój".

"Nawet jeśli 'szczęśliwe zakończenie', którego byśmy chcieli, nie jest możliwe", zachęca papież, "łaska Boża daje nam siłę, by przepraszam i przynosi pokój, ponieważ uwalnia od smutku, a przede wszystkim od urazy".

Na koniec papież podsumowuje: "Módlmy się, aby podzielone rodziny znalazły w przebaczeniu uzdrowienie swoich ran, odkrywając na nowo, nawet w różnicach, bogactwo siebie nawzajem. 

Te przesłania wideo papieża są rozpowszechniane za pośrednictwem Światowej Sieci Modlitwy Papieża, we współpracy z Watykańskimi Mediami i Dykasterią ds. Świeckich, Rodziny i Życia.

AutorFrancisco Otamendi

Ameryka Łacińska

U bram pierwszego świętego Wenezueli, lekarza José Gregorio Hernándeza

Po Trwający ponad 76 lat (od 1949 r.) proces kanonizacji pierwszego wenezuelskiego świętego, José Gregorio Hernándeza, znanego jako "lekarz ubogich", jest na wyciągnięcie ręki, z impetem papieża Franciszka, który wykonał ruch od Gemelli.  

Francisco Otamendi-5 marca 2025 r.-Czas czytania: 4 minuty

25 lutego był historycznym dniem dla Wenezueli i Kościoła powszechnego. W jedenastym dniu po przyjęciu do Polikliniki Gemelli z powodu obustronnego zapalenia płuc, papież Franciszek zatwierdził decyzję Dykasterii ds. Spraw Kanonizacyjnych i zdecydował o zwołaniu w najbliższej przyszłości konsystorza w celu ustalenia daty konsekracji. kanonizacja wenezuelskiego lekarza José Gregorio Hernándeza. Pierwszy święty Wenezueli jest na wyciągnięcie ręki.

Jest to "historyczne wydarzenie, długo oczekiwane przez naród wenezuelski, uznanie przykładnego życia i heroicznych cnót człowieka, który poświęcił swoje życie łagodzeniu ludzkiego cierpienia i przekazywaniu przesłania miłości i nadziei", podkreśliła natychmiast archidiecezja Caracas w osobie swojego arcybiskupa, monsignora Raúla Biorda Castillo, o czym poinformowała Konferencja Episkopatu Wenezueli (Conferencia Episcopal Venezolana).CEV).

"Radość w Wenezueli

Wiadomość ta została natychmiast podchwycona przez media kościelne, takie jak Centrum Komunikacji Rady Episkopatu Ameryki Łacińskiej (CELAM), w którym określono termin zielonego światła. Zgodnie z komunikatem, "24 lutego 2025 r., podczas audiencji z kardynałem Pietro Parolinem, Sekretarzem Stanu, i bp. Edgarem Peña Parra, zastępcą ds. ogólnych, Ojciec Święty zezwolił na promulgację kilku dekretów, w tym w tym ten dotyczący kanonizacji José Gregorio Hernándeza Cisnerosa".

Inne platformy mówiły wprost o "radości" w Wenezueli, jak podała agencja EfeWenezuela świętuje z radością na ulicach, w kościołach i na portalach społecznościowych zatwierdzoną kanonizację błogosławionego José Gregorio Hernándeza, znanego jako "Doktor ubogich", "długo oczekiwaną" zapowiedź, według krajowego Kościoła katolickiego, która nadeszła 25 lutego 2025 r., datę, którą już uważają za historyczną".

"Dziesiątki wielbicieli", kontynuowała agencja, "przybyło około południa do kościoła Candelaria w Caracas, gdzie spoczywają jego szczątki, na fasadzie którego znajdowały się wizerunki lekarza z przesłaniami takimi jak 'módlmy się do Pana, aby José Gregorio był teraz świętym' i gdzie można było usłyszeć wenezuelską muzykę ludową".

"Zaangażowanie prezydenta Maduro

Inne media donosi, że wiadomość ta odbiła się echem wśród burmistrza Caracas i rządu. Na przykład: "Podczas emisji programu radiowego 'Sin Truco ni Maña', burmistrz Caracas, Carmen Meléndez, wyraziła swoją radość po ogłoszeniu kanonizacji doktora José Gregorio Hernándeza i tego, co reprezentuje on dla narodu wenezuelskiego".

"Kanonizacja José Gregorio Hernándeza była wołaniem ludu", powiedział. "Dla Wenezuelczyków José Gregorio jest świętym, świętym ludu, każdy ma swoje doświadczenie, swoją anegdotę z dr José Gregorio (...), Wenezuelczycy są dumni, że mają świętego, pierwszego świętego, i że jest nim José Gregorio Hernández", powiedział. Meléndez podkreślił zaangażowanie prezydenta Nicolása Maduro w tę sprawę, wysyłając ponad 10 listów do papieża Franciszka w tej sprawie.

"Głęboka radość" Coriny Machado

Liderka opozycji, María Corina Machado, zamieściła na portalu społecznościowym X wiadomość sprzed kilku dni, w której wyraża radość z powodu ostatecznej kanonizacji José Gregorio Hernándeza. Tekst jest następujący: "Dziś jest dzień głębokiej radości dla wszystkich Wenezuelczyków z powodu ostatecznej kanonizacji José Gregorio Hernándeza, który jest już naszym pierwszym świętym w historii".

Ta dobra wiadomość odnawia nasze nadzieje na lepszą przyszłość dla Wenezueli" - czytamy dalej w komunikacie - "i przypomina nam o ogromnej sile wiary. Moją pierwszą modlitwą do naszego wenezuelskiego świętego José Gregorio Hernándeza jest prośba o uwolnienie tych odważnych braci, którzy są dziś więzieni za dążenie do naszej wolności. Módlmy się razem i prośmy go, aby dał nam spokój i siłę niezbędną do wyzwolenia Wenezueli i zjednoczenia naszych rodzin".

Arcybiskup Caracas: "to powód do nadziei".

"Wierzę, że kanonizacja José Gregorio Hernándeza jest wielkim darem dla całego Kościoła, Kościoła powszechnego. Jest to święty, którego kult nie ogranicza się tylko do miejsca, w którym się urodził, ale którego świętuje cała Wenezuela i cała Ameryka" - powiedział watykańskim mediom arcybiskup Caracas Raúl Biord Castillo.

"Zostałem wczoraj wezwany przez kilku biskupów, kilka osób z różnych części Ameryki, z Ameryki Północnej, Środkowej i Południowej, a także z Europy i innych kontynentów, gdzie czczą José Gregorio Hernándeza, osobę, która jest jak czułość Boga, która wstawia się za uzdrowieniem tak wielu ludzi. On jest powód do nadziei dla nas w Wenezuela"dodał.

Model uniwersalny

Błogosławiony José Gregorio Hernández Cisneros "jest człowiekiem powszechnej służby", jak określił go papież Franciszek w przesłaniu wideo skierowanym do narodu wenezuelskiego w 2021 r. z okazji jego beatyfikacji. 

"Papież Franciszek darzył José Gregorio wielką sympatią i w pewien sposób zaproponował go jako uniwersalny model, uznał jego powszechne nabożeństwo, które rozprzestrzeniło się w wielu miejscach", powiedział monsignor Biord Castillo, prosząc "Boga, aby przywrócił zdrowie naszemu drogiemu papieżowi Franciszkowi, aby mógł nadal zachęcać Kościół swoim słowem i przykładem".

Oprócz św. Jana Pawła II, który ogłosił go czcigodnym w 1986 r., proces liczył na poświęcenie takich osób, jak kardynałowie Baltazar Porras i Jorge Urosa, a postulatorzy i wicepostulatorzy, tacy jak dr Silvia Correale, o. Gerardino Barracchini, biskup Tulio Ramírez Padilla i biskup Fernando José Castro Aguayo, między innymi, aktywnie uczestniczyli w procesie.

AutorFrancisco Otamendi

Argumenty

Od kryzysu do odrodzenia: Kościół w Holandii od lat 60. do dziś

Ostatni artykuł z serii poświęconej historii Kościoła w Holandii, który przeszedł ciężkie próby po reformacji protestanckiej, podniósł się wspaniale w drugiej połowie XIX wieku i dziś odradza się z nadzieją.

Enrique Alonso de Velasco-5 marca 2025 r.-Czas czytania: 7 minuty

Artykuły z serii Historia Kościoła w Holandii:


W 1947 roku, podczas dwóch lat studiów w Rzymie, młody ksiądz Karol Wojtyła odwiedził Holandię w imieniu kardynała Sapiehy, aby poznać katolicyzm Europy Zachodniej. Z głębokim duchem obserwacji zauważył wówczas: "wiara katolicka to: chrzest, duża rodzina, katolicka szkoła dla dzieci, katolicki uniwersytet dla studentów i liczne powołania (zarówno do Kościoła lokalnego, jak i na tereny misyjne). Ale także: katolicka partia w parlamencie, katoliccy ministrowie w rządzie, katolickie związki zawodowe, katolickie stowarzyszenia młodzieżowe".

Choć wspomnienia młodego księdza Wojtyły są jednoznacznie pozytywne, nie sposób oprzeć się wrażeniu, że holenderskiemu katolicyzmowi, pośród bujności organizacji i zewnętrznego aparatu, brakowało wnętrza.

Podczas II wojny światowej opór wobec nazistowskich najeźdźców sprzyjał zbliżeniu między katolikami a innymi grupami. Szczególnie wśród intelektualistów rozpoczął się proces otwartości i zbliżenia z protestantami, liberałami, a zwłaszcza socjalistami, co doprowadziło do stopniowego pękania bańki społecznej. Ta otwartość często szła w parze z krytycznym stosunkiem do hierarchii, która wciąż zdawała się trzymać starych struktur "Kościoła katolickiego".kolumna"Katolicy". W poprzednim artykule z tej serii wyjaśniliśmy, że kolonizacja była procesem, w którym holenderskie społeczeństwo segregowało się mniej lub bardziej spontanicznie i swobodnie na różne grupy - lub kolumny: katolickie, protestanckie oraz, w mniejszym stopniu, liberalne i socjalistyczne.

Kryzys Kościoła odkryty: 1960-1968 

W latach 1960-1968 miała miejsce "rewolucja kopernikańska" w doktrynalnych i moralnych ideach, która dotknęła holenderską populację w ogóle, a katolików w szczególności. Proces sekularyzacji, tj. asymilacji katolików z resztą populacji, przyspieszył w latach 60., a katolicy szybko stali się najbardziej liberalną lub liberalną grupą ludności w Holandii, wraz z niewierzącymi (pierwotnie najbardziej liberalnymi w kwestiach moralnych).

Jak każda "rewolucja", została poprzedzona i przygotowana przez zmiany ideologiczne, które, jak widzieliśmy w poprzednim artykule, zostały zaimportowane w latach 50. z Francji i Niemiec. Paradoksalnie, w tych krajach jej wpływ byłby mniejszy, a przynajmniej byłby zintegrowany organicznie lub postrzegany w jego prawdziwych wymiarach, między innymi ze względu na większą tradycję intelektualną tych krajów.

Trochę kontekstu

Czynniki historyczne i ekonomiczne przyczyniły się do tej ideologicznej ewolucji: począwszy od późnych lat pięćdziesiątych, płace nadal szybko rosły, a doskonałe zabezpieczenia społeczne oferowały takie gwarancje, że nikt nie musiał martwić się o swoją finansową przyszłość. Wzrost dobrobytu dał większości rodzin dostęp do dóbr i wygód wcześniej nie do pomyślenia, generując mentalność nieograniczonego postępu i nowoczesności, w której wszystko, co nowe, wydawało się możliwe i było dobre tylko dlatego, że było nowe. 

Do praktycznego materializmu dołączyło wprowadzenie pigułki antykoncepcyjnej w Holandii w 1963 roku. Do tego czasu kontrola urodzeń była podstawową wartością dla katolików, w wielu przypadkach odrzucających nawet naturalne metody kontroli urodzeń, które przez wielu były źle widziane. Katolicy stanowili zdecydowanie grupę ludności o najwyższym wskaźniku urodzeń, zarówno z powodów doktrynalnych, jak i z chęci wzmocnienia swojej pozycji społecznej.

Niektóre publikacje mówią o roli, jaką odegrali niektórzy księża w stymulowaniu przyrostu naturalnego poprzez ingerowanie w świadome decyzje rodziców. Ten brak szacunku dla intymności małżeńskiej, który nie ograniczał się do konfesjonału, naturalnie wywołał oburzenie wśród wielu katolików. I przypuszczalnie nie ułatwiło to akceptacji doktryny Kościoła, kiedy Kościół wypowiedział się w 1968 r. w następujący sposób Encyklika Humanae Vitae.

Humanae Vitae

Wiele czynników przyczyniło się do szybkiej akceptacji pigułki w Holandii, zwłaszcza wśród katolików. Wśród nich było legendarne przemówienie biskupa Willema Bekkersa w katolickiej telewizji w marcu 1963 r., w którym oświadczył, że decyzja o liczbie i sukcesji dzieci należy do małżonków: "to sprawa ich sumienia, w którą nikt nie może ingerować". Były to trafne słowa, które jednak, ze względu na kontekst historyczny i inne telewizyjne wystąpienia bpa Bekkersa, zostały zinterpretowane jako aprobata antykoncepcji w niektórych przypadkach. 

Przyczyniło się to do szybkiego rozprzestrzeniania się pigułki wśród katolików. Kiedy w 1968 roku encyklika Humanae VitaeWe wczesnych latach praktyka antykoncepcji już się zakorzeniła, a jej korzenie były zbyt głębokie, by można je było łatwo odwrócić. Konsekwencje były ogromne, nie tylko dla moralności małżeńskiej, ale dla całej moralności seksualnej. Sam autorytet Kościoła w kwestiach moralnych został zakwestionowany lub po prostu odrzucony.

W tych latach ukształtowała się koncepcja życia, w której kluczowymi ideami były dobrobyt, nowoczesność i indywidualizm. Paradoksalnie, struktura "katolickiej kolumny" została zachowana, ale w coraz większym stopniu kontrolowana przez intelektualistów (świeckich lub innych), którzy chcieli zreformować Kościół. I tak doszło do soboru.

Sobór Watykański II (1962-1965)

Sobór Watykański II był śledzony z wielkim zainteresowaniem przez holenderskich katolików, zarówno ze względu na ich silne więzi z Kościołem, jak i z powodu intensywnego przekazu medialnego. Kardynał Bernard Alfrink, arcybiskup Utrechtu i najmłodszy członek Rady Prezydialnej Soboru, był przedstawiany w holenderskich mediach jako lider reformatorskich sektorów, w opozycji do "konserwatystów", w dialektycznej interpretacji debat soborowych, która była tak powszechna w tamtych latach: według nich w sali soborowej toczyła się walka o władzę.

Wśród holenderskich katolików można wyróżnić trzy grupy: i) teologów i intelektualistów z dużymi oczekiwaniami na zmiany; ii) niewielką grupę konserwatystów; iii) większość wiernych, którzy podążali za orientacją mediów, sprzyjającą odnowie.

Pomimo niewielkich rozmiarów, Holandia miała znaczący wpływ na Sobór. Oprócz biskupów z tego kraju - sześciu biskupów tytularnych i kilku pomocniczych - uczestniczyło w nim sześćdziesięciu holenderskich biskupów z terytoriów misyjnych. Wśród ich najbardziej znaczących wystąpień znalazły się AnimadwersjeBiskupi poprosili Edwarda Schillebeeckxa o przygotowanie anonimowej krytyki zarysu soborowego. Ten teolog z Uniwersytetu w Nijmegen, choć odrzucony przez Stolicę Apostolską jako ekspert soborowy, doradzał holenderskim biskupom w Rzymie. Krytyka ta została potajemnie rozpowszechniona wśród ojców soborowych na krótko przed rozpoczęciem soboru.

Według dobrze znanego kronikarza Rady Wiltgena Animadwersje Schillebeeckxa miały kluczowe znaczenie dla uświadomienia wielu Ojcom Soboru, że nie byli jedynymi, którzy mieli wątpliwości lub krytykowali wcześniej przygotowane zarysy. Holenderski styl, bezpośredni i niedyplomatyczny, pomógł promować dialog - co było wyraźnym życzeniem Jana XXIII - nawet jeśli czasami powodował napięcia. 

Przyjęcie Rady

Dokumenty soborowe zostały przyjęte z entuzjazmem, ale wielu zapomniało o ich ciągłości z tradycją i interpretowało je jako punkt wyjścia do kształtowania bardziej radykalnych zmian w diecezjach.

Można powiedzieć, że szereg społecznych, ekonomicznych i religijnych składników, mieszanych przez dialektyczne media, wytworzył miksturę, która ostatecznie okazała się trująca: kryzys autorytetu w społeczeństwie; tęsknota katolików za wolnością; niezachwiany optymizm w postęp ludzkości; praktyczny materializm; pragnienie autentycznej wiary w Chrystusa, bez nacisków społecznych czy instytucjonalnych. W krótkim czasie wielu katolików zerwało z tym, co postrzegali jako jarzmo i odrzuciło wiele wymagań wiary. Szukając rozwiązania rzeczywistych problemów, odrzucili wiarę jako taką.

W ten sposób, nawet tego nie zauważając, wielu wiernych, kierowanych pragnieniem reform, stopniowo traciło wiarę i odrzucało dziedzictwo Kościoła, co miało katastrofalne skutki. Dla wielu prawda o Jezusie Chrystusie i Ewangelia zniknęły.

Dane kryzysowe

Wymieńmy kilka faktów, które mogą pomóc uświadomić sobie skalę kryzysu, który doprowadził do procesu, o którym mówimy. Frekwencja na niedzielnych mszach spadła dramatycznie, z 64% katolików w 1966 roku do 26% w 1979 roku.

Spowiedź osobista została "zniesiona" przez znaczną większość księży i praktycznie zniknęła.

Szacuje się, że w latach 1965-1980 liczba księży spadła o 50%, zarówno z powodu zgonów, jak i - przede wszystkim - odejść. Odeszło również wielu zakonników, a liczba seminarzystów i kandydatów do życia zakonnego znacznie spadła. Wszystkie niższe i wyższe seminaria, diecezjalne i regularne (około pięćdziesięciu w całym kraju) zostały zamknięte.

Wynik mieszania fenomenologia egzystencjalna i sensus fidei, Katecheza przestała przekazywać doktrynę i życie Chrystusa, a stała się wymianą poglądów na temat tego, jak każdy człowiek żyje swoją wiarą.

W 1966 roku tzw. Katechizm holenderski ("Nowy katechizm. Głoszenie wiary dla dorosłych").

Od 1966 do 1970 r. Holenderska Rada Duszpasterska w którym zaproponowano liczne reformy, z których niektórych Rzym nie mógł zaakceptować. 

Czego możemy się z tego nauczyć?

Chociaż kryzys ten miał niewątpliwie wiele różnych przyczyn, istnieje jeden czynnik, który moim zdaniem może pomóc zrozumieć jego powagę i zjadliwość: brak głębi i wewnętrznej wolności w doświadczeniu wiary dużej części katolików, wynikający z anachronicznych struktur i zwyczajów, które po spełnieniu swojego celu (pomocy w emancypacji katolików) stały się duszące.

Jednak prawdą jest również, że kryzys ten wywołał pytania, które są nadal aktualne: rola świeckich, relacja między wiarą a kulturą oraz jak żyć katolicyzmem w zsekularyzowanym środowisku.

Od tego czasu minęło kilka dekad. Wielu sądziło, że zerwanie łańcuchów i odrzucenie jarzma sprawi, że świątynie zapełnią się jak dawniej. Ale nie tylko tak się nie stało, ale wręcz przeciwnie: podczas gdy niektóre wspólnoty straciły witalność, dystansując się od nauczania Kościoła, inne próbowały wiernie, choć z trudem, wdrożyć reformy Soboru Watykańskiego II, a spora ich liczba nie straciła witalności.

Nowy rozkwit

Kościół przeżywa teraz nowy rozkwit. Proces ten nie był jednak jednorodny. Niektóre wspólnoty na nowo odkryły adorację eucharystyczną i spowiedź, inne wybrały ewangelizację bardziej dostosowaną do zsekularyzowanego społeczeństwa. Biskupi nie boją się korzystać ze swojego magisterium i są dobrze zjednoczeni ze sobą i z papieżem. Mają nawet odwagę pokazać swój autorytet w stosunku do okazjonalnych "zbuntowanych" księży. Nowi księża są wyświęcani, by służyć, a nie rozkazywać. Spowiedź jest udzielana coraz częściej, a młodzi ludzie praktykują ją z wdzięcznością.

Liczba kościołów, w których odbywa się wystawienie i adoracja Najświętszego Sakramentu, znacznie wzrosła. Jednak droga odnowy jest nadal otwarta, z konkretnymi wyzwaniami w każdej wspólnocie.

Jest to proces oczyszczenia, który zakłada wewnętrzną wolność i na nią liczy, ponieważ bycie katolikiem nie przynosi wolności. nie więcej niż korzyści duchowe, chociaż zwiększają dobrostan psychiczny i duchowy i ostatecznie prowadzą do szczęścia.

Kościół stoi w obliczu wielu wyzwań: uczenia się bycia misjonarzem "na nowo", głoszenia orędzia Chrystusa wszędzie i otwierania drzwi Kościoła dla wszelkiego rodzaju ludzi w erze postchrześcijańskiej. Jak ktoś mi kiedyś powiedział: Kościół kiedyś zajmował się zatrzymywaniem młodych ludzi w Kościele, teraz musi nauczyć się przyciągać nowych młodych ludzi.

Przed nami jeszcze długa droga, ale perspektywy są zachęcające.

AutorEnrique Alonso de Velasco

Więcej
Watykan

Papież spędza spokojny dzień i publikuje książkę

Papież pozostaje w stabilnej ewolucji, bez powikłań oddechowych i gorączki, i kontynuuje leczenie. Jego rokowania pozostają ostrożne.

Javier García Herrería-4 marca 2025 r.-Czas czytania: 2 minuty

Stan zdrowia papieża pozostał dziś "stabilny", zgodnie z najnowszym raportem medycznym opublikowanym dziś po południu przez Watykańskie biuro prasowe. Nie miał "żadnych epizodów niewydolności oddechowej lub skurczu oskrzeli" i pozostawał bez gorączki, "zawsze czujny, współpracujący z terapią i przytomny".

Rano papież został poddany tlenoterapii wysokoprzepływowej i kontynuował fizjoterapię oddechową w ramach leczenia, które przechodził w ostatnich dniach.

Nocna wentylacja mechaniczna i niepewne rokowanie

Zgodnie z planem "dziś wieczorem nieinwazyjna wentylacja mechaniczna zostanie wznowiona do jutra rana". Chociaż jego postępy są stabilne, lekarze pozostają ostrożni, a rokowania "pozostają ostrożne".

Jak zwykle w tych tygodniach, papież spędził dobrą noc i przez cały dzień przeplatał odpoczynek z chwilami modlitwy i przyjmowaniem Eucharystii.

Papież publikuje książkę

Niespodziewana wiadomość dnia nadeszła po południu, gdy Watykan ogłosił, że papież publikuje dziś nową książkę, tym razem poświęconą poezji, zatytułowaną "Viva la poesía" (Niech żyje poezja). Książka zawiera serię tekstów papieża Franciszka na temat wartości poezji i literatury w formacji, edukacji i jej roli w dialogu między Kościołem a współczesną kulturą.

W odręcznej notatce skierowanej do redaktora, ojca Antonio Spadaro, papież wyraża życzenie, aby poezja zajmowała ważne miejsce na Papieskich Uniwersytetach, proponując, aby miała własną katedrę.

Ewangelizacja

Alex Jones: "Szukamy nowych sposobów, aby pomóc ludziom się modlić".

CEO i współzałożyciel Hallow, najbardziej znanej aplikacji modlitewnej, opowiada o wielkopostnym wyzwaniu 2025 w wywiadzie dla Omnes.

Maria José Atienza-4 marca 2025 r.-Czas czytania: 4 minuty

Alex Jones jest dyrektorem generalnym i współzałożycielem Hallowaplikacja mobilna zaprojektowana, aby pomóc w osobistej i mentalnej modlitwie w cyfrowym świecie.

Jej pomysłodawcy, Alex Jones, Alessandro DiSanto i Erich Kerekes, stworzyli tę aplikację w 2018 roku, nie wiedząc, że stanie się ona pierwszą aplikacją o duchowości z ponad 22 milionami pobrań na urządzenia na całym świecie.

Hallow zrodziła się z potrzeby modlitwy i osobistego spotkania z Bogiem. W rzeczywistości odpowiada na istotną potrzebę jej twórców. Pozwala na dużą personalizację w zależności od sposobu bycia i modlitwy każdej osoby oraz zawiera medytacje, modlitwy i czytania w głównych językach.

Choć nie wszyscy jej użytkownicy są katolikami, aplikacja jest katolicka, a księża, biskupi i teolodzy przyczynili się do jej powstania, aby zapewnić, że prawidłowo przekazuje wiarę katolicką.

Na Wielki Post 2025, który rozpocznie się 5 marca, aplikacja wybrała książkę Caminoz Święty Josemaría Escrivájako przewodnika w tych 40 dniach modlitwy, postu i jałmużny.

Z tej okazji Alex Jones udzielił wywiadu dla Omnes, w którym podkreśla, jak najbardziej znane dzieło założyciela Opus Dei "zmienił moje życie".

Co skłoniło ich do wyboru Camino jako dzieło towarzyszące temu Wielkiemu Postowi?

-Wybraliśmy Camino Po pierwsze dlatego, że zmienił moje życie i życie wielu innych osób, ale także ze względu na jego potężne i bezpośrednie rady duchowe. Św. Josemaria uczy nas prawdziwie kochać świat: modlitwą i poświęceniem. I w końcu pokazuje nam, że świętość jest w codzienności, w codzienności. Jest to książka, która trafia w samo serce misji Hallow: pomagać ludziom modlić się każdego dnia.

Które punkty tego Camino Josemarii są ci, którzy obchodzą ten Wielki Post z Hallow?

-Wyzwanie wielkopostne dotyka wielu tematów związanych z Camino które są niezbędne do prowadzenia chrześcijańskiego życia i dążenia do świętości: modlitwa, poświęcenie, miłość i zaufanie Bogu. Jedno z moich ulubionych znajduje się na samym początku wyzwania: "Jestem chrześcijaninem".Niech twoje życie nie będzie jałowe. -Bądź użyteczny. -Pozostaw po sobie ślad. -Świeć światłem swojej wiary i miłości. Wymazuj swoim życiem apostoła oślizgłe i brudne ślady pozostawione przez nieczystych siewców nienawiści. -I rozpal wszystkie drogi ziemi ogniem Chrystusa, który nosisz w swoim sercu". (Camino1) Cóż za potężne przypomnienie o tym, jak mamy żyć!

Jaką rolę w tym akompaniamencie odgrywają głosy takie jak Tamara Falcó czy José Pedro Manglano i dlaczego właśnie one?

-Nie zdradzę jeszcze zbyt wielu szczegółów wyzwania, ale mamy w zanadrzu kilka niesamowitych niespodzianek! Lent2025! Mogę ci powiedzieć, że zaprosiliśmy cię do udziału w wyzwaniu, ponieważ sposób, w jaki żyjesz swoją wiarą, bardzo nas inspiruje.

Dzielenie się swoją wiarą wymaga wielkiej odwagi, za co jesteśmy głęboko wdzięczni.

Wielki Post jest dla całego Kościoła prawdziwą podróżą nawrócenia. Hallow Co jest najbardziej pomocne dla użytkowników w tym okresie liturgicznym?

-W ten Wielki Post chcemy pomóc wszystkim wykorzenić to, co ich powstrzymuje i zacząć w pełni podążać za Chrystusem, który jest "droga, prawda i życie". (Jan 14,6). Chodzi o zdobywanie każdego poranka i oddawanie go Bogu.

Jest taki cytat św. Josemarii Escrivy, który uważam za szczególnie mocny i który podsumowuje to, co chcemy osiągnąć w tym wielkopostnym wyzwaniu: "Wielki Post to czas pokuty, oczyszczenia, nawrócenia. Nie jest to wygodny program. Ale chrześcijaństwo nie jest wygodną ścieżką. Nie wystarczy być w Kościele i pozwolić mijać latom. W naszym życiu, w życiu chrześcijan, pierwsze nawrócenie... jest z pewnością bardzo ważne. Ale kolejne nawrócenia są jeszcze bardziej znaczące i coraz bardziej wymagające". (Chrystus przechodzący obok, 57)

Lent2025 jest naprawdę dla każdego, niezależnie od tego, czy chodzisz na Mszę codziennie, wracasz do wiary po latach, czy dopiero ją odkrywasz po raz pierwszy. Cieszymy się, że możemy modlić się z tobą, bez względu na to, gdzie jesteś na swojej drodze.

Jak użytkownicy używają HallowCo odróżnia ją od innych podobnych aplikacji?

-Ludzie korzystają z Hallow na wiele sposobów. Niektórzy rozpoczynają dzień od codziennego rozważania Ewangelii w aplikacji. Inni odpoczywają przed snem, słuchając opowieści biblijnych lub odmawiając różaniec.

Modlitwa może wyglądać inaczej dla każdego i to właśnie sprawia, że praca nad tą aplikacją jest tak wyjątkowa.

Zawsze szukamy nowych sposobów, aby pomóc ludziom się modlić, zwłaszcza tym, którzy powracają do wiary lub odkrywają ją po raz pierwszy. Podczas gdy wiele aplikacji koncentruje się na patrzeniu do wewnątrz i skupianiu się na sobie, my zawsze szukamy nowych sposobów, aby pomóc ludziom w modlitwie, zwłaszcza tym, którzy powracają do wiary lub odkrywają ją po raz pierwszy. Hallow Staramy się pomóc skupić się na Bogu i na tym, jak On działa w naszym życiu i w ludziach wokół nas.

Chodzi o budowanie przyjaźni z Bogiem i po prostu lepsze poznanie Go. Uwielbiam cytat św. Teresy z Avila, który mówiModlitwa mentalna, moim zdaniem, to nic innego jak próba bycia przyjaciółmi, podczas gdy często jesteśmy sami z tym, o którym wiemy, że nas kocha". W ostatecznym rozrachunku to właśnie jest naszym celem: pomóc każdej osobie znaleźć własną drogę modlitwy i zbliżyć się do Boga.

Hiszpania

Wyrok w sprawie Gazteluety: nauczyciel wydalony z Opus Dei

Sprawa Gazteluety nadal wywołuje kontrowersje po ujawnieniu wyroku przeciwko José Maríi Martínezowi, który rozważa odwołanie się od wyroku do Sygnatury Apostolskiej.

Javier García Herrería-4 marca 2025 r.-Czas czytania: 3 minuty

Sprawa Gaztelueta złożony i długotrwały proces sądowySprawa ta stała się ostatnio przedmiotem nowych wydarzeń. W dniu 3 marca religijny portal informacyjny ujawnił wyrok wydany przez Mons. José Antonio Satué przeciwko profesorowi José Maríi Martínezowi. Sędzia uznał oskarżenia za udowodnione i w swoim wyroku nakazał wydalenie numerariusza z Prałatury.

Jednym z aspektów, który przyciągnął uwagę, jest fakt, że dokument jest datowany na 17 grudnia, ale został przekazany stronom dopiero prawie trzy miesiące później ze względu na "inne nieodwołalne i nieodwracalne obowiązki" sędziego.

Ocena prawna wyroku

Źródła prawne, z którymi konsultował się Omnes, wyraziły zdziwienie decyzją bp. Satué, biorąc pod uwagę, że chociaż Watykan zlecił mu dokładne zbadanie dowodów w sprawie, "nie przeprowadził on żadnego nowego dochodzenia. Po prostu powtórzył wyrok hiszpańskiego Sądu Najwyższego, który w tamtym czasie zmniejszył wyrok profesora z 11 do 2 lat więzienia". 

Należy przypomnieć, że sędzia Marchena, który prowadził sprawę w Sądzie Najwyższym, wskazał, że prawo nie pozwala mu na unieważnienie dowodów uwzględnionych wcześniej przez sąd Kraju Basków. Skrytykował jednak fakt, że sędzia przyznał pełną wiarygodność ekspertom oskarżenia, nie biorąc pod uwagę ekspertów obrony.

Pytania dotyczące nowego wyroku

W wyroku, który wczoraj wyciekł do prasy, Msgr. Satué orzekł, że oskarżenia zostały udowodnione i nakazał wydalenie numerariusza z Prałatury. Pomimo przyznania mu pełnych uprawnień do przeprowadzenia nowego dochodzenia, sędzia został skrytykowany za to, że nie wziął pod uwagę licznych dowodów przedstawionych przez obronę. Obejmuje to odmowę dopuszczenia raportów ekspertów obrony, wykluczenie testu poligraficznego przeprowadzonego przez oskarżonego oraz niedopuszczalność wyczerpujących dowodów. raport z weryfikacji niewinności sporządzony przez pięciu prawników. Ten ostatni dokument został wymieniony w wyroku bez uzasadnienia jego wyłączenia.

Ponadto rezolucja nie zawiera kopii wstępnego dochodzenia przeprowadzonego przez Watykan pod kierownictwem Silverio Nieto, które nigdy nie zostało upublicznione i jest uważane za kluczowe dla obrony. Zeznania Nieto również nie zostały dopuszczone, podobnie jak list od kardynała Ladarii, prefekta Dykasterii Nauki Wiary i najwyższego autorytetu organu odpowiedzialnego za kościelne dochodzenie w 2015 roku. Podobnie, wniosek o dostęp do dokumentacji medycznej Cuatrecasasa, złożony w baskijskim Departamencie Zdrowia, został odrzucony. 

Według źródeł, z którymi się konsultowano, "sędzia nie przeprowadził żadnego nowego dochodzenia, ale ustalił, jakie dowody można wziąć pod uwagę, bez publicznego uzasadnienia swoich decyzji".

Pozew przeciwko sędziemu Satué

Profesor José María Martínez przyniósł pozew przeciwko sędziemu Satué za rzekome naruszenie jego prawa do honoru. Wniosek został uwzględniony, a sprawa jest nadal w toku. 

W dniu 3 marca Satué został wezwany przed sąd w Pampelunie, aby przedstawić dokumentację dotyczącą postępowania wymaganego przez sędziego w sprawie, ale żadna dokumentacja nie została przekazana, a rozprawa została odroczona. 

Chociaż ewentualne skazanie Satué nie miałoby bezpośrednich konsekwencji dla opublikowanego wyroku, mogłoby wpłynąć na wiarygodność procedury przeprowadzonej przez biskupa Teruel.

Oświadczenia José Maríi Martíneza

W opublikowane oświadczenie 3 marca na swoim blogu Martínez potwierdził swoją niewinność i ogłosił, że rozważa złożenie odwołania od dekretu do Sygnatury Apostolskiej, najwyższego watykańskiego trybunału, do którego może się odwołać.

Ogłosił również swoją decyzję o odejściu z Opus Dei, stwierdzając, że "z wielkim żalem napisałem list do Prałata Opus Dei, w którym proszę o moje odejście z Dzieła. Wolę odejść niż być problemem". Podkreślił jednak, że "od początku tego procesu czułem się rozumiany i towarzyszyło mi wiele osób w Opus Dei" i że nadal będzie uważał Opus Dei za swoją duchową rodzinę.

Josemaríi Escrivá, założyciela Opus Dei: "Święty Josemaría powiedział, że nic złego nie może nas spotkać ze strony Kościoła. Mój przypadek wydaje się wskazywać na coś przeciwnego, ale tak nie jest. Dowiedziałem się również od założyciela Opus Dei, że Bóg wyprowadza wielkie dobro z wielkiego zła. Jestem pewien, że i w tym przypadku tak się stanie".

Więcej
Ewangelizacja

Kazimierz, patron Polski i Litwy, modlący się i żyjący w celibacie książę

4 marca Kościół katolicki obchodzi święto św. Kazimierza, trzeciego z trzynastu synów króla Polski i patrona ziem polskich i litewskich. Był znany z modlitwy, pokuty i czystości, umiłowania Eucharystii i Matki Bożej. Zmarł na gruźlicę pod Wilnem na Litwie w wieku 26 lat.

Francisco Otamendi-4 marca 2025 r.-Czas czytania: < 1 minuta

Kazimierz, który miał stać się jednym z patronów Polski, a także patronem Litwy, urodził się w Krakowie w 1458 roku w wielodzietnej rodzinie, jako trzecie z trzynaściorga dzieci Kazimierza, polskiego króla, i Elżbiety, córki cesarza Austrii, która była katoliczką i starała się wychowywać swoje dzieci w wierze. Według biografowiePonadto św. Kazimierz miał dwóch dobrych nauczycieli: ojca Jana, który cieszył się opinią mądrego i świętego, oraz profesora Kallimacha, który przez lata pomagał królowi Polski w nauczaniu młodzieży.

Od 17 roku życia Kazimierz był u boku swojego ojca, króla Kazimierza Jagiellończyka, w sprawach publicznych i towarzyszył mu na LitwieJagiellonowie pochodzili. Jego największym pragnieniem było podobać się Bogu. Będąc synem króla, ubierał się prosto, bez luksusów. Umartwiał się w jedzeniu, piciu, patrzeniu i spaniu, jak napisano. Często spał na podłodze. Jego ulubionymi duchowymi nabożeństwami były Męka i Śmierć Jezusa Chrystusa - medytował nad agonią Jezusa w ogrodzie - oraz Jezus w Najświętszym Sakramencie. 

Czcił Jezusa

Korzystał z odpoczynku i nocy, by godzinami adorować Jezusa w Hostii Świętej. Był hojny, poświęcając swój czas i dobra ubogim. Chciano go ożenić z córką cesarza Austrii Fryderyka III, ale Kazimierz odmówił małżeństwa, ponieważ postanowił żyć w celibacie. Zachorował na gruźlicę, zmarł 4 marca 1484 r., w wieku 26 lat, na Litwie i został pochowany w Wilnie.

120 lat po tym, jak został pochowany, jego grób został otwarty i znaleziono jego ciało. niezniszczalne ciało. Na jego piersi znaleziono wiersz do Dziewicy Maryi, który często recytował i który kazał umieścić na swoich zwłokach, gdy miał zostać pochowany.

AutorFrancisco Otamendi

Ewangelizacja

Ricardo Calleja: "Musimy ocierać się o ludzi z innych dziedzin".

Ricardo Calleja jest redaktorem "Ubi sunt? Chrześcijańscy intelektualiści: gdzie są, co wnoszą, jak interweniują?"Debata na ten temat w Hiszpanii została ponownie podjęta.

Javier García Herrería-4 marca 2025 r.-Czas czytania: 4 minuty

Jako redaktor tego dzieła zebrał grupę intelektualistów zaangażowanych w refleksję nad wiarą i jej wpływem na kulturę, debatę polityczną i życie publiczne. Oprócz powracania do kwestii już omawianych w ostatnich latach, wprowadza także nowe wyzwania, które mają wpływ na dzisiejsze społeczeństwo. W tym wywiadzie poruszamy niektóre aspekty związane z wiarą i życiem publicznym.

Czego można się spodziewać po tej książce dwa lata po debacie, którą wywołała?

-Pierwszym z nich jest pomoc w uświadomieniu większej liczbie osób debaty, która ma zarówno bardziej oczywiste, jak i bardziej subtelne punkty. Ponadto mam nadzieję nadal zachęcać ludzi wiary chrześcijańskiej do udziału w życiu publicznym i badać sposoby, w jakie mogą być obecni, albo wyraźnie jako chrześcijanie, albo z konkretnymi chrześcijańskimi ideami.

Wiem, że wciąż odbywają się prezentacje i wydarzenia na uniwersytetach, gdzie kwestia ta była już rozważana. To dobrze. Debata nad tym, kto, jak i kiedy powinien interweniować, może sama w sobie poprawić uczestnictwo w tych forach. Jednocześnie istnieje ryzyko popadnięcia w paraliż analityczny lub narcyzm drobnych różnic. Jednak w początkowych dyskusjach wydaje się, że tak się nie dzieje.

Czy w debacie publicznej brakuje chrześcijańskich intelektualistów?

-Tak, zwłaszcza w Hiszpanii. Chociaż cytujemy chrześcijańskich intelektualistów z innych krajów, w tej kategorii jest niewielu Hiszpanów. Debata odzwierciedla jednak pojawienie się nowej generacji chrześcijańskich opiniotwórców, którzy początkowo pojawili się w mediach cyfrowych, takich jak The Objective i El Debate de hoy.

Czy uważasz, że "wojna kulturowa" prowadzona przez chrześcijan jest konieczna, czy też podejście oparte na dialogu jest bardziej skuteczne?

-Moim zdaniem istnieją różne strategie, które odpowiadają różnym kontekstom, możliwościom i szansom. Nie ma jednego właściwego sposobu interwencji. Podczas gdy jedność co do pewnych zasad jest pożądana, ważne jest również, aby zaakceptować fakt, że konflikt i różnorodność są nieodłącznymi elementami życia publicznego. Osobiste spotkanie jest najważniejsze w przekazywaniu chrześcijaństwa. Tam dialog liczy się bardziej niż walka. Ale kiedy ludzie są w społeczeństwie, organizujemy się w grupy lub plemiona, myślimy i działamy w sposób konfliktowy i agonistyczny.

Jaka jest rola chrześcijańskich instytucji edukacyjnych w kształtowaniu intelektualistów?

-Troska o dobro wspólne jest wymogiem chrześcijańskiej miłości i sprawiedliwości. "Prywatyzm" pewnego "burżuazyjne chrześcijaństwonie jest wynikiem wady moralnej, ale przede wszystkim braku wykształcenia, na co zwracał uwagę św. Jan Paweł II. Josemaría Escrivá de Balaguer. Z drugiej strony edukacja zawsze zawodzi. Wyjątkowi ludzie pojawiają się pomimo ograniczeń instytucjonalnych. Co więcej, to, czego należy się nauczyć, aby uczestniczyć w życiu społeczności w kreatywny sposób, wymaga czegoś więcej niż tylko przejścia przez klasę. Konieczne jest ocieranie się o ludzi w innych sferach: na ulicy, w instytucjach niechrześcijańskich. W przeciwnym razie narażamy się na ryzyko formowania fanatyków lub idealistów, którzy nie mają kontaktu z rzeczywistością.

Jakie kwestie powinni poruszać chrześcijańscy intelektualiści w swoich publicznych wystąpieniach?

-Kwestie, które Magisterium Kościoła i wielcy chrześcijańscy intelektualiści podkreślają od dziesięcioleci, od obrony życia i rodziny po sprawiedliwość społeczną i ekologię. Ważne jest, aby pokazać spójność chrześcijańskiej wizji w tych kwestiach - które często dzielą się na "lewicowe i prawicowe" - i zaakceptować różnorodność podejść wśród chrześcijan. Aby przekazać chrześcijańskie odpowiedzi, musimy najpierw cierpieć z powodu ludzkich pytań, które wszyscy dzielimy. Dlatego uważam, że w czasach, gdy "wspólny grunt moralny" został utracony, początkiem podróży są rany, które wszyscy dzielimy: samotność, poszukiwanie sensu, cierpienie, brak zaufania w relacjach itp. W ten sposób można obudzić nową ciekawość tego, co chrześcijanie mogą wnieść, i zawrzeć nieoczekiwane sojusze.

Jak chrześcijańscy intelektualiści mogą skutecznie wyjaśnić stanowisko Kościoła w kwestii płci?

- Pierwszym krokiem jest spokojne i nieskrępowane stwierdzenie, że "Bóg stworzył mężczyznę i kobietę". Bez tej "odsłoniętej prawdy", że jesteśmy stworzeniami i fundamentalnej dobroci stworzonego porządku, bardzo trudno jest emancypacyjnemu popędowi istot ludzkich nie zwracać się przeciwko naturze, właśnie jako wymogowi prawdziwego człowieczeństwa. Co więcej, ważne jest, aby w chrześcijaństwie przemawiały głosy kobiet. Nie z powodu "parytetu", ale dlatego, że naprawdę wierzymy w komplementarność płci. To, a także być może przezwyciężenie pewnej inercji lub uprzedzeń w bardzo męskich środowiskach, oznacza wezwanie do publicznej obecności chrześcijańskich kobiet, tradycyjnie bardziej skłonnych do dbania o sprawy prywatne (co samo w sobie jest niezastąpionym wkładem w dobro wspólne).

W których krajach katolicy mają szczególnie pozytywną obecność w sferze publicznej?

-Prawda jest taka, że brakuje mi pełnej globalnej perspektywy, nawet w moim własnym kraju. Słyszę interesujące rzeczy z Brazylii; amerykański katolicyzm jest bardzo aktywny od dziesięcioleci; widzę mniej obecny "projekt kulturowy" włoskiego katolicyzmu, który miał wielką zdolność do dialogu ze światem "świeckim".

Uogólnioną tendencją jest uświadomienie sobie, że jesteśmy mniejszością w kontekście kulturowym, co rodzi nowe formy i dynamiki, aby stać się obecnymi. Obawiam się jednak, że może to przybierać "tożsamościowe" formy chrześcijaństwa, zarówno w sferze prywatnej i duszpasterskiej, jak i w jego publicznej projekcji. Prowadzi to czasem do reakcji alergicznych u innych chrześcijan, które moim zdaniem są przesadzone. Wyzwaniem jest ukierunkowanie tej nowej kreatywności i impulsu, oczyszczenie ich poprzez rygorystyczne myślenie i postawę miłosierdzia: podkreślenie prymatu miłości w prawdzie jako znaku tożsamości chrześcijańskiej.

Ubi sunt? Chrześcijańscy intelektualiści dzisiaj

W ostatnim czasie toczy się otwarta debata na temat roli chrześcijańskich intelektualistów w dzisiejszym świecie. Czy istnieją chrześcijańscy intelektualiści? Gdzie oni są?

4 marca 2025 r.-Czas czytania: 2 minuty

W dniu 23 stycznia 2025 r., podczas jednej z prezentacji książka "Ubi sunt? Intelektualiści chrześcijańscy: gdzie są, co wnoszą, jak interweniują?" w Madrycie, w siedzibie studiów podyplomowych Uniwersytetu Nawarry, przez koordynatora pracy, któremu towarzyszy Higinio Marín - filozof - i prowadzony przez Paulę Hermidę z wydawnictwa Cristiandad, które jest redaktorem książki.

Jak powstała ta książka?

W dniu 16 listopada 2020 r. filozof Diego S. Garrocho opublikował w El Mundo artykuł zatytułowany "¿Dónde están los cristianos?", w którym stwierdził, że nie widzi żadnych chrześcijańskich intelektualistów w dzisiejszej sferze publicznej. Ten artykuł dziennikarski wywołał debatę, która zaowocowała kaskadą interwencji w prasie. Pierwsza z nich została opublikowana trzy dni później przez Miguela Ángela Quintanę Paza w The Objective, w którym zaprosił on "... radia, telewizje, szkoły, uniwersytety, instytuty, wydawnictwa, muzea katolickie do podjęcia tej rękawicy".

Następnie w prasie pojawiły się kolejne interwencje wielu autorów, z tekstami z różnych perspektyw, różnymi sposobami radzenia sobie z pytaniem i wielopłaszczyznowymi punktami widzenia, które połączyły kontrowersje w książce koordynowanej przez Ricardo Calleja zatytułowanej "Ubi Sunt?".

W prezentacji Calleja mówił o roli chrześcijańskiego intelektualisty w odkrywaniu tajemnic religii, które nie są dostępne dla wszystkich. Zachęcał do kreatywności i wnoszenia prowokujących do myślenia pomysłów. Pokazał pluralizm myśli uczestników. Oświecił ideą, że w życiu publicznym chrześcijanin musi działać roztropnie, ale nie przestając rządzić i dowodzić, gdy zajmuje ważne stanowisko, ponieważ nie rządzić to być rządzonym przez okoliczności. Nie wolno bać się popełniać błędów. Argumentował, że jako katolicy nie powinniśmy uchylać się od odpowiedzialności w obawie przed zranieniem lub niechęcią.

Zmiana przestrzeni publicznej

Marín pokazał, jak zmienił się plac publiczny dzięki RRSS i mediom cyfrowym, a wszystko znajduje odzwierciedlenie, takie jak ta książka, która odbiła się echem i wywarła wpływ. Według autora epilogu, autorzy książki wnoszą swoje pomysły, ale przede wszystkim są one ujawniane i udostępniane czytelnikowi. Mówił także o niebezpieczeństwie "eksperta", który nie jest wystarczająco pokorny i który nie zdaje sobie sprawy, że nie wszystko ma łatwą i ostateczną odpowiedź. Konieczne jest regularne studiowanie, aby móc udzielić dogłębnej odpowiedzi. Wyjaśnił, że w porządku jest powiedzieć "nie wiem" w obliczu skomplikowanego pytania i dodać "muszę to przestudiować". Wskazał również, że na hiszpańskiej arenie nie ma "politycznych geniuszy", którzy mogliby pomóc w tym procesie pomagania społeczeństwu w myśleniu.

Kilku autorów esejów zawartych w książce było obecnych na prezentacji. Wśród nich znaleźli się Pablo Velasco, Armando Zerolo i José María Torralba. Ten ostatni mówił o znaczeniu szkolenie Głównym celem jest pokazanie siebie takimi, jakimi jesteśmy w życiu zawodowym i rodzinnym, a przede wszystkim bycie naturalnym i pokazanie siebie takimi, jakimi jesteśmy w życiu zawodowym i rodzinnym, tak jak każdy inny obywatel.

Armando Zerolo mówił o znaczeniu uczestnictwa w bitwie kulturowej, w umiarkowany, niespolaryzowany, ale aktywny sposób. 

Autorzy w żaden sposób nie chcą odpowiedzieć na to pytanie. Pozostawiają otwarte drzwi do debaty.

AutorÁlvaro Gil Ruiz

Profesor i stały współpracownik Vozpópuli.