Książki

Joseph Evans: "Ostatecznym rymem i rytmem jest życie Trójcy".

Kapłan i poeta Joseph Evans opowiada w wywiadzie dla Omnes o swoim zbiorze wierszy "When God Hides" oraz o bliskim związku między poezją a duchowością.

Paloma López Campos-3 lipiec 2025-Czas czytania: 6 minuty
Ks. Joseph Evans

Ksiądz i poeta Joseph Evans

Ojciec Joseph Evans jest kapelanem w Oksfordzie. Od lat posługuje tłumom ludzi, zwłaszcza studentom uniwersytetu. Teraz jednak chce dotrzeć do jeszcze większej liczby osób, publikując swój pierwszy zbiór wierszy "The Poetry of the World".Kiedy Bóg się ukrywa"Kiedy Bóg się ukrywa"), opublikowana przez SLG Press.

W tym wywiadzie z Omnes nie tylko wyjaśnia niektóre fragmenty swojej pracy, ale także omawia znaczenie poetyckiego znaczenia i relacji między poezja i duchowość.

Co zainspirowało twój wiersz "Verbum"?

- Verbum" to ostatnia sekcja czteroczęściowego wiersza zatytułowanego "Rzym", napisanego podczas studiów w Rzymie, ale znacznie zmienionego później. Życie w Rzymie było dla mnie trudne, więc wszystko jest w tym kontekście. Z drugiej strony, pobyt w Rzymie przyniósł mi wiele dobrego.

Po pierwsze, wiersz stara się wyrazić doświadczenie chodzenia po tych ulicach i pomyśleć, że pierwsi chrześcijanie też by po nich chodzili, być może na przykład święty Piotr. Ale jako katolik byłem pod wrażeniem tego, jak Włochom udaje się ignorować Kościół, Boga i wiarę. Mamy więc bardzo katolickie miasto, które pod wieloma względami jest obojętne na Boga, i zastanawiam się nad tym w częściach od pierwszej do trzeciej wiersza. Co prowadzi nas do czwartej części. Jako poeta jestem bardzo świadomy słów, słowa wiele dla mnie znaczą. Ale jest tylko jedno słowo, które mówi wszystko, a jest nim Słowo, Chrystus. Byłem świadomy mocy tego Słowa, które powaliło św. Pawła na ziemię, podbiło serca świętych, doprowadziło ich do męczeństwa i wiele więcej.

W wierszu znajdują się liczne odniesienia biblijne i poprzez nie starałem się opowiedzieć o tym, jak Bóg nas zwycięża.

Myślałem również o stanie Kościoła, który pod wieloma względami nie jest tak zdrowy, ale moc Słowa trwa jak "wiatr" w jego "rakowych płucach",

ich żagle w strzępach", jak piszę. W Rzymie czuje się zarówno siłę, jak i słabość Kościoła. W wierszu jest nutka smutku, ale przede wszystkim optymizmu. Ten sam duch jest obecny w całym zbiorze.

Czy są jakieś psalmy, fragmenty biblijne lub poeci, którzy szczególnie wpłynęli na Twoją poezję?

- Psalmy z pewnością mnie zainspirowały, ale nie były moim głównym źródłem inspiracji. Stary Testament zawiera wiele pięknej poezji, zwłaszcza Pieśń nad Pieśniami. Szczególnie podoba mi się fragment Księgi Syracha, w którym opisane jest zamarznięte jezioro "odziane jak napierśnik" (Syr 43:20). Cóż za niesamowity obraz!

Cieszę się, że poezja zajmuje tak ważne miejsce w Biblii, a jednym z najlepszych sposobów na opisanie relacji między Bogiem a duszą jest poezja.

Jest kilku poetów, którzy mnie inspirują. Jednym z nich jest XIX-wieczny angielski jezuita Gerard Manley Hopkins. Moim zdaniem jest on jednym z największych poetów w literaturze angielskiej.

Jest pełen wiary, a niektóre z jego wierszy są niezwykłymi wyrazami jego relacji z Bogiem, ale jest także technicznie genialny, a nawet rewolucyjny.

Bardzo lubię TS Elliot i portugalskiego poetę Fernando Pessoa.

Jaką rolę odgrywa poezja w Twojej posłudze kapłańskiej?

- W jednym sensie nie bardzo, a w innym bardzo. Jako chrześcijanin, poezja ma duży wpływ na moje życie. Dla mnie wszystko jest częścią poezji życia. Jako chrześcijanina i księdza bardzo mnie to inspiruje. Idę przez życie, będąc bardzo wrażliwym na rzeczy, które widzę i słyszę: obrazy, sceny miejskie, przyroda, wszystko to budzi we mnie poezję.

Jednak w innym sensie, niezbyt wiele, ponieważ muszę być bardzo ostrożny, ponieważ myślę, że ludzie stracili poczucie poezji, więc rzadko cytuję poezję w medytacji lub podczas głoszenia, a jeśli to robię, robię to bardzo ostrożnie!

Mówiąc o byciu wrażliwym na rzeczy, które widzisz, co tak naprawdę oznacza twój wiersz "Gnój"? To potężny temat na wiersz - co było Twoją inspiracją?

- Ten wiersz pochodzi z mojego pobytu w Manchesterze. Mam wielką miłość do tego miasta, co znajduje odzwierciedlenie w kilku wierszach w tym zbiorze. Zainspirował mnie staw, gdzie zwykłem spacerować lub biegać, a robiąc to, często musiałem bardzo uważać, aby uniknąć łajna gęsi w stawie.

Przede wszystkim dobrze się bawię tym wierszem. Ale myśląc głębiej, Bóg też tam jest i widziałem Jego kochającą obecność nawet w tym łajnie, jak w ikonie. Wszystko może mówić nam o Bożej miłości, a bardzo ważnym tematem tego zbioru jest to, że próbuję nauczyć się na nowo być dzieckiem przed Bogiem, w każdy możliwy sposób, nawet w sposób, w jaki On wydaje się bawić ze mną w chowanego, jak ojciec ze swoim dzieckiem.

Tytuł kolekcji to "Kiedy Bóg się ukrywa", ale wydaje się, że widzisz Boga wszędzie, we wszystkim i wszystkich. Dlaczego wybrałeś ten tytuł?

- Jak wyjaśnia prorok Ozeasz, Bóg wyprowadził Izraela na pustynię, ale tylko po to, by zbliżyć ich do siebie, by ich "zwabić", jak mówi Bóg, jak mężczyzna zwabia swoją żonę (Ozeasz 2:14). W ostatnich latach moje życie duchowe było trochę suche, ale z wielką radością i nadzieją, ponieważ widzę, że to jest Boża gra. Pozbawiło mnie to pewnych wygód i uczyniło modlitwę nieco suchą, ale właśnie ta suchość zbliża mnie do Niego.

Ukrywa się tylko po to, bym Go szukał, zachęca mnie, bym Go szukał. I wciąż znajduje sposoby, by się objawić.

Co było największym wyzwaniem w łączeniu duchowości z językiem poetyckim?

- Tutaj Gerard Manley Hopkins może być dla nas użyteczny. Często używał formy sonetu i widział w tej dyscyplinie, w tej ścisłej poetyckiej formie, w tym ściśle spreparowanym języku, że możemy znaleźć Boga w ograniczeniach narzuconych nam przez naszą egzystencję. Samo poszukiwanie Boga jest poetyckie w tym sensie, że rozpoznaje głębszy poziom rzeczywistości, a poezja również rozpoznaje ten głębszy poziom. Nawet poezja niereligijna przeczuwa, że istnieje coś więcej, głębsza rzeczywistość, z której można czerpać, czy to uczucie, wizja życia, czy cokolwiek innego.

A poza tym, poezja to rym i rytm, a ostateczny rym i rytm to życie Trójcy. Nawet prosty rym jest formą komunii, jedna linijka oddaje dźwięk drugiej, a kiedy w wierszu jest dobry rytm, wszystko ze sobą współgra. Dla mnie są one wyrazem komunii trynitarnej.

W jakiś sposób, poprzez poezję, próbujemy wejść nieco bardziej w tę komunię.

Jak ta książka wpłynie na tych, którzy ją przeczytają, zarówno wierzących, jak i niewierzących?

- Piszę tę książkę tylko dlatego, że uważam, że może ona pomóc innym ludziom. Mam nadzieję, że bardziej religijne wiersze pomogą tym, którzy mają relację z Bogiem i że niektóre z rzeczy, o których mówię, będą miały wpływ, że będą coś dla nich znaczyć i pomogą im się modlić.

Ale mam również nadzieję, że niektóre z mniej religijnych wierszy doprowadzą ludzi do religii. Mam nadzieję, że moje wiersze pomogą ludziom docenić, że wiara nie musi być poważna, uroczysta i nudna.

Jak narodził się pomysł na tę książkę?

- Piszę wiersze od najmłodszych lat. Kiedy miałem 17 lub 18 lat, dostałem na Boże Narodzenie zeszyt z zamiarem zapisywania swoich wierszy. Po raz pierwszy ktoś potraktował mnie poważnie jako poetkę, co bardzo mnie podbudowało.

Od tego czasu dużo pisałem, ale jakoś nigdy nie udało mi się tego opublikować. Ten zbiór powstał na wiele sposobów przez przypadek tutaj, w Oksfordzie, kiedy zastępowałem księdza podczas mszy. Po mszy wstąpiłem do kawiarni, by porozmawiać z parafianami i spotkałem kogoś, kto powiedział mi, że jest poetą, Edwardem Clarke'em, który sam był znakomitym poetą, jak się później okazało. Powiedziałem mu, że również piszę wiersze i zgodziliśmy się wymienić kilkoma wierszami. Spodobały mu się i wyjaśnił, że jest związany z wydawnictwem i polecił mnie, gdy wysłałem im kilka swoich wierszy.

Czy uważasz, że poezja może pomóc odnowić język religijny w coraz bardziej zsekularyzowanym świecie?

- Myślę, że tak, ale będzie to wymagało trochę pracy po obu stronach. Pewnego dnia rozmawiałem z kimś, kto dużo wie o poezji i powiedział mi, że fakt, że ludzie w dużej mierze stracili zainteresowanie poezją, jest pod wieloma względami naszą winą jako poetów. Przynajmniej jest to wina współczesnej poezji, ponieważ stała się ona bardzo skomplikowana i abstrakcyjna. Myślę, że musimy się trochę uprościć, ponieważ zamknęliśmy się w wieży z kości słoniowej.

Ale czytelnicy muszą być gotowi podjąć wysiłek. Poezja wymaga nieco więcej pracy, ale nagrody są większe. Żyjemy w świecie, w którym ludzie pragną natychmiastowej gratyfikacji, ale trzeba ciężej pracować, aby dotrzeć do piękna poezji.

Biuletyn informacyjny La Brújula Zostaw nam swój e-mail i otrzymuj co tydzień najnowsze wiadomości z katolickim punktem widzenia.