Ekosystem medialny i konklawe

W obliczu ekosystemu medialnego, który nalega na polaryzację, rodziny katolickie są wezwane do zaufania podczas procesu konklawe. Złóżmy wszystko w błogosławione ręce Boga.

8 maja 2025 r.-Czas czytania: 3 minuty
Konklawe

(Zdjęcie CNS / Pablo Esparza)

Każdego ranka uczestniczę we Mszy Świętej w kaplicy niedaleko mojego domu. Kilka dni temu, pod koniec Mszy, czekała na mnie moja sąsiadka i po przywitaniu zapytała: "Jak myślisz, Lupita, czy następny papież będzie konserwatystą czy postępowcem?

Przypomniałem sobie pewną metaforę, która pomogła mi wyjaśnić moją opinię na ten temat. Wyobraźmy sobie następującą scenę: osoba, która jest abstynentem, zostaje zapytana, co woli pić: tequilę czy wódkę. Osoba ta odpowiada: "Nie jestem zainteresowany alkoholem, wypiję tę opcję bezalkoholową". 

Kościół jest jak ten abstynent, nie jest zainteresowany doczesną władzą, jego interesy leżą gdzie indziej. 

Myślenie o Kościele w tych kategoriach jest redukowaniem go do porządku doczesnego, uważaniem go za zwykłą organizację, okaleczaniem go i ogołacaniem z jego istoty i znaczenia. W dzisiejszych czasach wielu popadło w tę dychotomię, która staje się przeszkodą w zrozumieniu głębi i złożoności instytucji, która jest ludzko-boska. Dziennikarze muszą tworzyć atrakcyjne nagłówki i wiedzą, że zestawianie przeciwieństw przyciąga publiczność.

Pojęcia z dziedziny geopolityki zostały włączone w rzeczywistość Kościoła, a ci z nas, którzy ich słuchają i czytają, używają tego samego języka ze wszystkimi jego redukcjonizmami. Jednak wejście w wiedzę o nim oznacza zafascynowanie się jego pochodzeniem i historią, wytworzenie relacji z żywym bytem, czymś, co wykracza daleko poza jego struktury, czymś, co naprawdę tworzy mistyczne ciało. Nie jest to ani demokracja, ani oligarchia. 

Uczciwi dziennikarze wiedzą i szanują, nawet jeśli nie są wierzący, że w naszym wyznaniu wiary istnieje element nadprzyrodzony. Boska rzeczywistość jest zmienną, która istnieje.

Jest wiele modlitwy wokół kluczowych wydarzeń w życiu Kościoła.

Konklawe 2025

Żyjemy konklawe 2025 i świat jednoczy się w modlitwie, wiemy, że nic z tego nie jest w pełni wyjaśnione bez Chrystusa. Eksperci mówią o preferencjach kardynałów, czy wybiorą papieża, który podąża za linią Francisco Nie są świadomi, że wybory zostaną przeprowadzone przez działanie Ducha Świętego za pośrednictwem ludzi. Ekosystem medialny mówi o "elemencie zaskoczenia" lub "tajemnicy" kryteriów wyborczych; w tych słowach ma miejsce boskie działanie.

Pamiętajmy, że polaryzacje w napięciu są zasadniczo twórcze, gdy jest jasne, po co. Oczywiście kardynałowie mają swoje własne kryteria i nie ma jednolitości w Kościele, ale jest jedność, dlatego każdy z nich odda głos, który odpowiada woli Bożej, nie stawiając na pierwszym miejscu swoich osobistych preferencji, ale raczej dobro Kościoła powszechnego. Od Pawła VI do papieża Franciszka możemy zaobserwować doskonałą ciągłość w stopniowym wdrażaniu Soboru Watykańskiego II, z jego błędami i sukcesami, w jego ludzko-boskiej podróży, ale zawsze pod stałą pomocą, nigdy przerywaną, Ducha Świętego.

Świeckie dziennikarstwo przedstawia kardynałów jako dążących do papiestwa z żądzą władzy, co potwierdzają seriale, filmy i filmy dokumentalne, które roją się na wszystkich platformach medialnych, ale w rzeczywistości nasi kardynałowie wiedzą, że bycie papieżem wiąże się z dźwiganiem ciężkiego krzyża, byciem wybranym i zaakceptowaniem tego jest poświęceniem siebie. 

Kardynałowie głosują na tego, którego serce im to podpowiada, i wyraźnie dostrzegają, że wręczają mu wielki krzyż, więc oferują mu swoją pomoc, wierność i towarzystwo, aby mógł sterować łodzią Piotra przez burzę... z Chrystusem, zawsze z Chrystusem. Kościół jest w Jego rękach.

W rękach Boga

W sieci krąży refleksja zatytułowana: to zależy w czyich rękach jest dana sprawa. Mówi ona, że piłka do koszykówki w naszych rękach jest warta około $19, ale piłka do koszykówki w rękach Michaela Jordana jest warta około $33,000,000,000.

Rakieta tenisowa w moich rękach jest bezużyteczna.

Rakieta tenisowa w rękach Pete'a Samprasa oznacza mistrzostwo na Wimbledonie.

Wszystko zależy od tego, w czyich rękach znajduje się sprawa.

Proca w moich rękach to dziecinna zabawa.

Proca w rękach Dawida jest bronią zwycięstwa Ludu Bożego.

Kilka gwoździ w moich rękach może posłużyć do zbudowania budki dla ptaków.

Kilka gwoździ w rękach Jezusa Chrystusa przyniosło zbawienie całej ludzkości.

Wszystko zależy od tego, w czyich rękach znajduje się sprawa.

W obliczu ekosystemu medialnego, który nalega na polaryzację, katolickie rodziny są wezwane do zaufania. Złóżmy wszystko w błogosławione ręce Boga. Nasze zadanie: modlić się i chrzcić nasze środowiska radością i spokojem. 

Nasze umysły i serca są już gotowe na przyjęcie Papieża z wdzięcznością, uczuciem i uległością.

Więcej
Biuletyn informacyjny La Brújula Zostaw nam swój e-mail i otrzymuj co tydzień najnowsze wiadomości z katolickim punktem widzenia.